Forum na temat przemocy w rodzinie

[rok321]

jak usunąć posty z forum ogólnego?

[Maga]

usunac moze tylko moderator, mozesz go porosić, le możesz zmienic to co napisałas., w górnym prawym rogu jest opcja "zmień"

[kulerzynka]

rok321, a czemu chcesz usunąć posty??
_________________

[rok321]

bo nie wiem jak ale ostatnio usunął mi hasło konta i wszedł na forum bo mam takie same loginy wszędzie a on je zna ale za podpowiedząMagi spróbuje zmienić posty ale to jak nie bedzie go w domu

[olka2008]

Może jakimś rozwiązaniem lub wskazówką na przyszłość będzie usuwanie plików cookie???

Panel sterowania->
Opcje internetowe->
Ogólne->
Historia przeglądania->
Usuń->
Usuń wszystko

[pysia]

[rok321]

witaj pysia ,własnie dzisiaj byłam u prawnika i tak właśnie zrobimy wogóle był fajny,powiedział,że jeżeli np.umorzą dochodzenia albo coś podobnego to będziemy działać dalej dzięki za zainteresowanie pozdrawiam

[rok321]

dzięki olka2008 spróbuję,ale dzisiaj mam super wieczór zadzwonił ze nie będzie go parę dni

[rok321]

dzięki,że jesteście, trzymajcie za mnie kciuki bo są momenty że mam wielkiego dola pozdrawiam

[rok321]

będę miała do Was jeszcze prośbę,ale to nie dzisiaj bo nie chcę sie dołowac,a może dam radę sama?zobaczymy

[maras]

Witaj

W tej kwestii odezwałem się na pw.


pozdrawiam
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R

[olka2008]

ROK321 pamiętaj - nie rozsypiesz się. Nie rozpadniesz na kawałki. Może i człowiek jest labiryntem, ale nie układanką z klocków. Może jest najsłabszą trzciną, ale wszystko potrafi przetrwać. I podnosi się po każdym upadku, bo człowiek nie jest przypadkiem, pomyłką, ale darem. Zawsze jest miejsce specjalnie dla niego. Ty jesteś darem i skarbem. Bez ciebie ten świat byłby inny...

Moja sytuacja też była beznadziejna. Moja? Nie będę egoistką. Pewnie wszystkich nas tutaj obecnych.

Posługując się moim przykładem. Po 5 latach małżeństwa zaczynałam od zera... Dosłownie.

Wyrzucona z własnego domu.
...przecież sprawcy nie obchodzisz Ty i Wasze dzieci...
Bez pracy, bo oddałaś się bezgranicznie wychowaniu dzieci.
...a co go to obchodzi...
Bez alimentów.
...ale przecież znajdzie się tysiąc wymówek by nie płacić - bo sąd jeszcze nie przyznał, bo to nie moja sprawa, bo sama ma to czego chciała...

...a 1,5 roku później...
...mieszkam z rodzicami i jestem szczęśliwa, bo nie czekam, aż ktoś znowu będzie mi ciosał kołki na głowie
...mam super pracę, jestem finansowo niezależna i co najważniejsze spełniona zawodowo
...alimenty? Od tego jest komornik?

Pamiętaj jeszcze o jednym:

Zawsze zważaj na swoje myśli - stają się słowami.
Zważaj na słowa - stają się czynami.
Zważaj na czyny - stają się nawykami.
Zważaj na nawyki - kształtują charakter.
Zważaj na swój charakter - on staje się twoim losem.
Bądź silna.

[rok321]

wlasnie dzisiaj powiedział że ma nowe mieszkanie a my mamy się wynosić rozmawieł z gospodarzami u których jest wynajęte mieszkanie i mam opuścić je gdy on się wyprowadzi jestem z legnicy może ktoś wie o jakimś kącie za opieke nad kimś proszę pomóżcie

[pysia]

też porozmawiaj z gospodarzem,może będziesz mogła zostać dłużej,a może on ci kogos poleci.Może ktoś z tego forum zna kogoś kto chciałby byś zajęła się jego mieszkaniem lub w zamian za opiekę.Dobrze by było,żebyś tymczasem zastanowiła się nad tzw.planeB czyli co możesz jeszcze zrobić gdyby ten pomysł nie wypalił.Daj znać ile masz czasu do namysłu.
Trzymam kciuki i pozdrawiam

[rok321]

dopiero teraz mogę pisać przedtem wyłączył mi internet po południu jak był jeszcze trzeżwy zadzwonił na 997 że robię mu awantury,mówił że wykańczam go psychicznie ze jest na lekach,czekałam aż przyjadą ale nie przyjechali,nie poszłam na spacer z Piotrusiem bo nie czułam się dobrze poszła moja Madzia jak wróciła zeszłam po nich i wtedy wyszli gospodarze zrobili mi wielką awanturę bo dostali wezwanie na policje,gospodyni krzyczała że ją nie obchodzi ci sie u na s dzieje ale nie życzy sobie policji że powinnam to załatwić inaczej uiąść z nim przy kawie i porozmawiać próbowałam im wytłumaczyć ze próbowałam różnie a teraz już muszę sie bronić zapytałam czy mam dac się zabić ale nic nie docierała bo jak mi nie pasuje to powinnam zabrać dzieci i sobie pójść powiedziałam ze niby nic ich nie obchodzi ale jego słuchają i radzą i współczują a ona na to że nic mu nie mówią oni nigdy nie widzieli go pijanego, jest grzeczny,gospodarz widział mnie w zeszłym tygodniu z obitą twarzą,ale nic nie powiedział,od nich dowiedziałam się że powiedzieli mu ze mamy sie wyprowadzić do końca listopada on wtedy już zszedł na dól żeby posłuchć jak na mnie krzycxą,powiedziałam im że mi powiedział że mam parę dni na wyniesienie się,wtedy on posedł na górę,jak ja weszłam wyśmiewał się że miałam "super zjebkę"powiedziałam mu że jest kłamcą i oszustem,wtedy zrobił mi awanturę uderzył a jak zadzwoniłam na policje to uciekł,odwołałam patrol i czekałam tak jak mi kazali,dzwoniłam do niego żeby przyszedł,bo wiedziałam że i tak wróci mimo że mówił że idzie do hotelu spać ,bardzo długo konferował z mamusią w koncu przyszedł już napity zanim zdążylam zadzwonćdostałam w twarz i znowu uciekł wcześniej powiedział że jak go zabiorą to zrobi mi masakrę dzwonił kilka razy czy może przyjść się przespać,że wlączy mi internet,że i tak jestem przegrana, powiedziałam że niech robi co chce,przyszedł,ale juz nie dzwoniłam, ide, jutro na komendę,niech chociaż dzieci dzisiaj śpią,próbuję załatwić sobie jakiś kąt,pytam ,zostawiam kartki,próbuje tez pomóc mi ksiądz Gacek,ale na razie nic nie ma jestem załamana,wyjechałabym na koniec świata aby uwolnic sie od tego terroru,upokarzania ,wyzywa mnie ,moją córkę,nic mu nie zrobimy bo oni mają pieniądze a ja nie mam naewt na byle jaki kąt,mamy iść nad Kaczawę,zadzwoniłam w końcu do rodziców,ale nie wiem czy mi pomogą,bo mam zadzwonić za parę dni,bo teraz zdrowie mamy jest ważniejsze.nie powiedzia łam im wszystkiego,poprosiłam żeby mnie zabrali,ale nie wiem