Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nie zgadzam sie na rozwod
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Sob Gru 20, 2008 14:48    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Może....nie nam oceniać, tylko Twoja ocena jest ważna i sprawdzalna w Twoim życiu!
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
without



Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 393

PostWysłany: Sob Gru 20, 2008 19:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Leni
Nie wiem ... myślę tylko na podstawie Twojego wpisu, że odcinasz syna od trudności, starasz się, by nie odczuł zmiany sytuacji... podczas gdy On już w niej tkwi i to dość mocno, jak Sama zauważyłaś... w trudnych sytuacjach czasem wystarczy rozmowa, wzajemne zrozumienie, wsparcie, plany jak ułożyć przyszłość... jest dość dorosły by mieć własny pomysł na to jak i Jego życie ma wyglądać, w tym studia... Myślę, ze tego może potrzebować, świadomości, ze przyszłość można zaplanować, a marzenia realizować mimo trudności oraz wsparcia osoby bliskiej. Nie karzę mu być Twoim partnerem, ale też nie jest to już kilkuletnie dziecko, które się chroni. Twój syn ma czas, by zaplanować gdzie i jak studia uda mu się zrealizować... może też podjąć kroki prawne- wsparcie Ojca należy mu się do 25 roku życia, jeśli studiuje. Może uzyskać też od Ciebie wsparcie w próbach osobistego porozumienia się z Ojcem (myślę, ze na to może zareagować pozytywnie, jeśli będzie rozmawiał bezpośrednio z synem) co do pomocy w studiowaniu... piszesz, że boi się o przyszłość, marzenia, a właśnie je powoli powinien brać w własne ręce... i w tym możesz Go wesprzeć, a On Ciebie, jak każdy bliski. To dorosły chłopak musi czuć, ze panuje nad własnym życiem, nawet trudnym i że ma w tym Twoje wsparcie... nie próbujcie chronić się nawzajem, każde w własnej samotności. Może piszę bzdury... za mało wiem, by mówić tak wiele... myślę, że Ty będziesz to wiedzieć lepiej.
Pozdrawiam.
_________________
"... i z piekła wezmą tancerkę, jeśli ich urzekła ..."
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
maras
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 3871
Skąd: Gdynia/Warszawa

PostWysłany: Nie Gru 21, 2008 0:57    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witaj

Pozowlisz że odniosę się póki co do kwestii samochodu.
Posiada dwóch właścicieli - Ciebie i męża. Nie posiada ubezpieczenia OC, które jest obowiązkowe . Jak wiesz a jeśli nie to masz możliwośc uzyskania informacji u ubezpieczyciela jaka kara pieniężna za to grozi. Z tego co się oriętuję w takim przypadku przy próbie ubezpieczenia tego pojazdu może zostać powiadominy fundusz gwarancyjny w Warszawie . ( to już nie jest kilkaset złotych jak w przypadku OC lecz kilka tysięcy). Więc przemyśl to kwestię a co najważniejsze zasięgnij informacji u ubezpieczyciela w tym zakresie aby móc temu w porę zaradzić.

pozdrawiam
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
NIKOLA2006



Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 991
Skąd: mazowieckie

PostWysłany: Nie Gru 21, 2008 1:28    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kiedys było 3tys za brak OC
_________________
Cokolwiek robisz czyń roztropnie i przewiduj skutki
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Genowefa



Dołączył: 07 Gru 2008
Posty: 16

PostWysłany: Sob Gru 27, 2008 13:24    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

święta i już po świętach miałaś czas aby przemyśleć wiele spraw związanych z waszym wspólnym pożyciem przez tyle lat. zaczęło się coś psuć jak rozumiem od dwóch lat a może i wcześniej ale przecież przeżyliście ze sobą tyle lat,wychowaliście syna stworzyliście mu rodzinę,przy was przez wiele lat a szczególnie w dzieciństwie miał poczucie bezpieczeństwa które mu zapewnialiście będąc razem jako rodzina,czy to wszystko się nie liczy?coś się stało moim zdaniem mogą to być dwie sprawy.Pierwszą znich to wpływ rodziny,nieustanny gdyż zawsze miał do kogo pójść a widocznie jego rodzina zawsze go wspierała i emocjonalnie i finansowo i tak się uzależnił.Trudno sprzeciwić się matce nie kazdy syn umie opuścić ojca i matkę i połączyć się z żoną.Ale jeśli od początku był wychowany że mężczyzna jest w domu panem i władcą,a kobieta ma mu być poddaną to trudno to później wyprostować iż to nie te czasy.Wydaje mi się że nie można tego wszystkiego tak przekreślić przecież napewno były i dobre chwile w waszym życiu.A teraz jak coś się popsuło i zaczęłaś walczyć to moż on by ustąpił ale wyobraź sobie że jak poszedł uskarżyć się rodzinie a może i sąsiady donieśli to rodzinka zaczęła go zapewne na ciebie nastawać,żeby się nie dał przecież jest chłopem dosłownie a wtedy on zapominając o tych wszystkich przyjemnych chwilach zaczął walczyć z poparciem swoich.Potem to już nie ma odwrotu bo i jak to przecież wstyd poniżyć się wycofać nie to nie wypada przecież zawsze mam mamę która mi pomoże a ona go w tym utwierdza.Tak misię właśnie wydaje iż to jest jeden z powodów.Drugim powodem może być choroba,jest jak piszesz po 40-ce może zaczyna się coś dziać w jego psychice nie wiem co bo nie jestem psychologiem ale to normalne nie jest to jego zachowanie,i m.in. względem syna.Ale dla pocieszenia lepiej gdy ojciec go na ulicy nie zauważa niż wyobraź sobie jak by twój syn szedł w towarzystwie a tu nagle podchodzi pijaczyna w obgartych ciuchach i przeklinając zwrócił się do niego jako do syna to by był wstyd,jak by się musiał tłumaczyć.Natomiast nie wierzę że mąż zżyty z synem przez tyle lat,z synem który nosi jego nazwisko z którym się bawił wygłupiał nagle teraz nic do niego nie czuje .Nie to nie tak to jest jakaś chora nienawiść lub podburzana nienawiść sprawia że wszystko co do ciebie należy czy samochód czy syn trzeba unikać, zniszczyć.Ale napewno on sam na to nie wpadł tylko dobrze go ktoś buntuje.Tylko dlaczego jaki ma ta rodzina w tym interes?Może od poczatku nie przepadali za tobą może według nich nie byłaś jego partią.Jeszcze raz pomyśl rozwód można otrzymać podpisując jednym podpisem ale przez to przekreślić tyle wspólnych lat a przecież są ludzie którzy maja się jeszcze gorzej i kobiety mające małe dzieci brak własnego mieszkania własnych pieniędzy i sa razem dlaczego bo napewno żyją nadzieją iż się to jakoś zmieni.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marcin 42



Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 124
Skąd: Poznań

PostWysłany: Sro Gru 31, 2008 2:48    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cześć.
Powiem tak: Moje córki i moja żona też były dla mnie całym życiem ale jak przyszło co do czego całą trójką wysłały mnie do więzienia bo ponoć przez 32 (!) dni znęcałem się psychicznie i fizycznie nad nimi. Po wyjściu z aresztu zostałem jak stałem bez domu, bez rodziny, bez niczego dosłownie tak jak stałem bo po swoje rzeczy osobiste nie wolno mi iść do domu (zakaz sądowy). Nie poddaję się ponieważ nadal zależy mi na mojej rodzinie i nadal kocham całą trójkę. Po 20-stu latach małżeństwa nie idzie miłości wyłączyć jak kabel z gniazdka, szukam powocy wszędzie. Zona zarzuciła mi że byłem egoistą, a ja robniłem wszystko dla nich jeśli coś kupowałem to najpierw one na końcu ja np.5m-cy temu córce kupiłem samochód- płakała z radości po dwóch miesiącach pomogła mojej żonie a swojej matce mnie pozamiatać. O co tu kurde chodzi czy to sen czy ja już fiksuję?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marcin 42



Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 124
Skąd: Poznań

PostWysłany: Sro Gru 31, 2008 3:52    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

.... a ważne też nie zgadzam się na rozwód.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grajda



Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 19
Skąd: Okolica Poznania

PostWysłany: Sro Gru 31, 2008 13:02    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witaj Marcin 42. Mam nadzieję że się na mnie nie obrazisz a to co napiszę pomoże uświadomić Tobie że nie jesteś taki kryształowy za jakiego podświadomie się uważasz. Na podstawie tego co napisałeś również uważam że jesteś egoistą. Crying or Very sad Jak można stwierdzić że przez 20 lat małżeństwa Ty robiłeś wszystko dla rodziny a ona pozbawiła Ciebie wszystkiego. Za jednorazowe udeżenie córki i trochę kłótni sąd nie wsadza do więzienia. Jesteś odzwierciedleniem mojego męża dlatego śmię twierdzić że mam prawo zabrać głos w Twojej sprawie. Mówienie na okrągło jak to się bardzo kocha jak poświęca sie dla rodziny a wszyscy są niewdzięczni lekceważą Cię i traktują jak bankomat. Moja Teściowa uświadamia mojego męża w wierze jaki jest mądry i jak się dla nas poświęca a my nie potrafimy tego docenić . Z własnego doświadczenia powiem Ci tak. Takie osoby jak Ty trzeba w każdej sytułacji wychwalać i doceniać Twoje czyny, dziękować wogóle że istniejesz bo gdy jest inaczej najpierw objawia się to niezadowoleniem i wypominaniem rodzinie ich błędów wobec Ciebie, co jak zwykle doprowadza do kłótni a co dalej za tym idzie nie możesz tego zrozumieć jak rodzina może Cię tak upokarzać, sam się nakręcasz i z bezsilności posuwasz się do rękoczynów. Dodam do tego że dla mnie w tej sytułacji było by lepsze dostać jednorazowo w twarz niż znosić ciagłe niezadowolenie z postępowania mojego i dzieci. To po pewnym czasie staje się nie do zniesienia. Pwiedzenie kupiłem córce samochód a ona mne "posprzatała"jest nie na miejscu ponieważ prezenty robi się z miłości i dla przyjemności obojga a nie na zasadzie przekupstwa. Skoro bardzo się cieszyła to znaczy ze okazała Tobie wdzięczność. A uważasz że przez ten fakt wszystkie inne sytułacje które jej mogą się w Tobie nie podobać mają prysnąć ???? I jeszcze jedno. Kochasz?! to dobrze ale zmuszanie rodziny do Twojej obecności jest nie fer. Pokaż swiom zachowaniem że się zmieniłeś że rodzina będzie miała w Tobie oparcie bo to jest droga do serca córek i żony a nie "musisz być z mną" bo i tak nie dam Ci rozwodu. Jesteś w tym wieku ze trudno pogodzić się z samotnościa [kto się mną zajmie na starość] więdz obudz sie i przemyśl co RAZEM z żaną wspólnego dokonaliście i jak byliście z tego dumni. Małżeństwo ty Ja i Ty i dzieci ale to dorośli razem buduja związek a nie każdy osobno. Więc głowa do góry i małymi kroczkami myśląc pozytywnie idz na przód. Nowy Rok tuż tuż więc wyznaczenie sobie nowych celów wydaje sie proste. Ja życzę Tobie obtymizmu, wytrwałości, pogody ducha a przede wszystkim spojrzenia na świat przez pryzmat innych ludzi a nie tylko swój. Pozdrawiam i życzę powodzenia Laughing
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group