Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Sro Lut 18, 2009 16:26 Temat postu: |
|
|
Z kłopotami tak bywa, że są nieodłącznymi atrybutami naszego szczęścia. Ważne abyś Ty czuła się bezpieczniej kiedy on nie jeździ w tym stanie.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
leni56
Dołączył: 12 Gru 2008 Posty: 500
|
Wysłany: Sro Lut 18, 2009 19:10 Temat postu: |
|
|
zapytałam wprost czy to co ja mówie, dni jakie opisuje ,odpowiedzi jakie udzielam na jej pytania ...czy na podstawie tego ona jest pewna, że to jest przemoc
Gigi ma ten sam problem co ja.
W odniesiu do innych wiem.
W odniesieniu do siebie- nie wiem.
Nienormalnosc stala sie norma. |
|
Powrót do góry |
|
 |
gigi31
Dołączył: 18 Kwi 2008 Posty: 893
|
Wysłany: Czw Lut 19, 2009 10:31 Temat postu: |
|
|
leni dokładnie tak jak piszesz ja poprostu nic już nie wiem.......
Echnaton ja w pierwszym odruchu czułam ulge i radośc bo nie będzie jeździł juz samochodem a przede wszystkim my nie będziemy musieli jeździc z nim ale cóż "oczywiście to wszystko to ponoć moja wina"- cytuje męża........
i wiecie co najgorsze jest to że ja czuje się winna ........że to ja musze wziąść pożyczkę ...................że to syn patrzy na mnie jek na wroga publicznego nr 1,
bo przecfież jak tata z nim był w sklepie nie wypił piwa to do jasnej .....skąd te promilem a on pije pije pije i pije
To że zostal złapany i odbędzie się sprawa z wyrokiem jest jednoznaczne z dyscyplinarnym zwolnieniem
Juz nie wierze że cokolwiek się zmieni poprostu już nie wierze w nic........Chciałam żeby poprostu przestal pić i wyzywac a zrobiło się z tego niezłe szambo.... |
|
Powrót do góry |
|
 |
leni56
Dołączył: 12 Gru 2008 Posty: 500
|
Wysłany: Czw Lut 19, 2009 12:03 Temat postu: |
|
|
Gigi.. on sie nie zmieni i lepiej nie bedzie. ten zolty samochodzik nie jest zepsuty bo ma z przodu czerwony czerwony zderzak.
Jesli odkrecisz brzydki czerwony zderzak i dasz najsliczniejszy- samochodzik nadal nie zapali i nie pojedzie . BO to nie zderzak sprawial,ze samochodzik nie chcial jechac ale cale auto jest wadliwe.
Przestac pic to czesto jedynie taka wymiana zderzaka. Ale autko nadal zostaje zepsute.
Wiele z nas chcialo aby tylko przestal pic, albo tylko przestal bic, albo tylko przestal ublizac, i dalej i dalej.. chcilaysmy wymienic taki czerwony zderzak, ten ktory najbardziej widac, ktory szpeci calosc.
A tak se ne da. jesli czlowiek jest zepsuty to wymiana jednego zderzaka , np zaprzestanie picia czesto nier sprawi z e dosteniemy ksiecia z bajki. Czesto bywa gorzej, bo na wierzch wychodzi inna " wada", inny bol ktory wczesniej alkohol usmierzal. |
|
Powrót do góry |
|
 |
abc123
Dołączył: 20 Lut 2009 Posty: 1
|
Wysłany: Nie Lut 22, 2009 10:53 Temat postu: |
|
|
Znalazłam to forum szukając pomocy. Wcześniej rozmawiałam telefonicznie z osobą z jednego ośrodków pomocy. Tutaj przeczytałam historię gigi. Już wiem, że moja sytuacja jest dużo gorsza niż myślałam. Przeraziło mnie też to, że nawet jeśli już znajdę odwagę by zgłosić fakt przemocy i znęcania na policję to przede mną jeszcze długa droga i wiele dni pod wspólnym dachem z oprawcą. Nie wiem co mam robić bo zwyczajnie boję się o zdrowie a momentami nawet życie swoje i swojej córki. Właściwie bardziej boję się o nią. Nie darowałabym sobie gdyby coś jej się stało. Pal licho mnie. Sama jestem sobie winna-wiedziałam, że może być źle a jednak zdecydowałam się pod wpływem próśb, zarzekań i obietnic…….żadna z nich nie została spełniona. Ja sama może i zniosłabym tą całą drogę uwalniania się ale jest jeszcze ona. Tak dużo już przeszła. Miało być teraz dobrze. Miała mieć spokój. Do tej pory udawało mi się ukrywać przed nią jak bardzo jest źle ale nie wiem jak długo. Bo jak długo będzie można chodzić w golfach, bluzkach długim rękawem a siniaki na twarzy tłumaczyć taką skłonnością skóry do zasinień po byle czym? Boję się bo jego agresja się nasila. Boję się bo jeśli nie wytrzymam to nie wiem co zrobię, po głowie chodzą mi różne pomysły ucieczki na dobre. Tyle, że nie mogłabym tego zrobić córce.
Jestem momentami na siebie wściekła a momentami po prostu przerażona.
Gigi już rozpoczęła swoją drogę. Ja postanowiłam iść na obdukcję. Nawet nie wiem gdzie i do kogo, do lekarza rodzinnego, prywatnie ? Nie wiem. Chcę jednak zebrać dowody a potem sama nie wiem. Nie mam dokąd uciec i nie mam za co, nie uważam też za sprawiedliwe ( tu pewnie większość rozbawię ) bym akurat ja miała opuścić dom, którego w zdecydowanie większej części jestem właścicielką i w który włożyłam wszystko co miałam i na który długo ciężko pracowałam sama.
To ostatnie zdanie samą mnie zadziwia. Jeszcze parę godzin temu myślałam w innych kategoriach. Zalewałam się łzami z przerażenia i bezsilności. Teraz znów wzbiera złość – na siebie, że byłam taka głupia.
Właściwie nie wiem po co piszę. Wiem co powinnam zrobić i wiem jakie poniosę konsekwencje jeśli się na to zdecyduję….ale jak pisałam –nie ja jestem tu najważniejsza.
Przyznam, że czytając poszczególne wątki na tym forum wzbiera we mnie przerażenie i jednocześnie budzi się myśl…może się zmieni, może jak nie będę nic mówić a szczególnie kiedy tego on nie chce to jakoś wytrwam do czasu aż ….może sam odejdzie-jestem przecież wg niego najgorsza pod każdym względem, nawet mówi że to zrobi….kiedyś…, a może stanie się jakiś cud i ……..nie wiem.
Gigi, podziwiam Cię . Podjęłaś tak trudną decyzję i zaczęłaś działać. Trzymaj się i dąż dalej do celu. Z całego serca Ci tego życzę ! |
|
Powrót do góry |
|
 |
leni56
Dołączył: 12 Gru 2008 Posty: 500
|
Wysłany: Nie Lut 22, 2009 11:49 Temat postu: |
|
|
Pisz.
teraz wyrzuc z siebie co cie gryzie o czym milczalas. To pomaga.
zapamietaj: i zawsze w chwili zwatpienia przywolaj to zdanie: walka bedzie bardzo ciezka. Ale nigdy juz nie bedzie tak ciezka jak przezycie jednego dnia z nim. A stanie sie tak poniewaz TY bedziesz juz innym czlowiekiem - odzyskasz siebie.
Strach jaki czujesz jest zdrowym normalnym strachem: to jest strach PRZED podjeciem decyzji.
Gdy decyzje podejmiemy, gdy zrobimy pierwszy krok ten strach ginie: pojawia sie wola zycia , wola walki o siebie i dziecko.
Dalej jest ciezko , ale to jest zupelnie inny ciezar. Zmagasz sie z konkretnymi problemami a nie z matrixem jakim jest zycie w przemocowym zwiazku. masz konkretne namacalne dowody i tego co udalo ci zrobic , tego co nie udalo sie.. i kazdy dzien przynosi cos nowego. Ale pcha do przodu. Kazdego dnia robisz jakis malutki kroczek do przodu. Odzyskujesz wlasne zycie.
Nie wstydz sie obecnego strachu: daj sobie tyle czasu ile Tobie potrzeba: ten dzien przyjdzie do ciebie sam.
Strach nagle minie i juz bedziesz wiedziała czego chcesz. Powiesz dosc: i zrobisz ten pierwszy krok.
Malutka prosba:
Zaloz własny watek. Bo wcielysmy sie w watek Gigi . |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Nie Lut 22, 2009 14:14 Temat postu: |
|
|
abc obdukcja jest ci niepotrzebna, wystarczy zaświadczenie lekarskie...Jest bezpłatne i wysatwiane na Twoja prośbe przez lekarza rodzinnego ....O odejściu lub pozostaniu jeszcze będize czas na rozmowę , w tej chwili liczy się, ze postanowiałaś - nigdy więcej dac się upodlić! To ogromna zmiana w Twoim mysleniu....
I faktycnzie zacznij nowy watek... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
gigi31
Dołączył: 18 Kwi 2008 Posty: 893
|
Wysłany: Pon Lut 23, 2009 10:25 Temat postu: |
|
|
abc123 ciesze sie że Ciebie spotkałam.....może nie wpadłabym na Twoją opowieść gdyby nie pojawiła sie własnie tutaj .........
Jeśli mogę coś Ci radzić to tylko to żebyś była tutaj na forum z tymi wspaniałymi ludzmi i pisała pisała i pisała wszystko co masz ochote napisac bo tutaj znajdziesz wsparcie i odpowiedz na wiele pytań.........
dziś są ....... i mam wilkiego stracha ale nieważne ucieszyłam się na sam widok waszych ników )))
abc123 trzymaj sie .....
Echnaton dziekuję za wiadomośc pw  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Wto Kwi 07, 2009 19:45 Temat postu: |
|
|
Gigi co sie dzieje...czemu milczenie tak długie. I nie rozmawiamy juz, jakbys wróciła na statek pełen przemocy i chciała zapomnieć, ze gdzieś istnieje sumienie....
odezwij się.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
gigi31
Dołączył: 18 Kwi 2008 Posty: 893
|
Wysłany: Wto Kwi 07, 2009 23:53 Temat postu: |
|
|
po co ????? Echnaton po co pisac cokolwiek to nic nie zmienia .......on przeszedł na emeryture ...siedzi w domciu ...pije a ja ja pracuje....dzieci ,terapeuta ,nadgodziny i tak w kólko ......nic sie nie zmienilo nic tyle tylko że nie mam siły walczyc.....nie mam czasu nawet zadzwonic ,zastanowic sie , mam szlaban na komputer, ciegle robie wszystko sama........... Echnaton zmienilo sie tyle ze ja sie poddaje ....ja poporstu nie rozumiem ludzi ....ich podejscia do sprawy .....ich reakcji na to co sie dzieje u mnie w domu ......nie potrafie patrzec w oczy moim dzieciom bo wiem że je krzywdze , ze mają mi za zle to co sie dzieje ale ja nie wiem co zrobic ,nie potrafie odwazyc sie by zadzwonic na policje ...uwiez ja nie potrafie .......żaluje tylko że jestem taka naiwna ...taka g;lupia.....a łzy łzy to oznaka tylko mojej slabosci ........
Kiedys wierzyłam w Boga ...wierzyłam w milośc .....wierzyłam w ludzi teraz nie wierze juz w nic ......czuje pustke |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulerzynka Wolontariusz NL

Dołączył: 21 Lip 2008 Posty: 1553 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sro Kwi 08, 2009 9:59 Temat postu: |
|
|
gigi nikt za ciebie nie zadzwoni....nie wybierze numeru i nie podniesie słuchawki i nie opowie co Ci się dzieje
to Twoja odpowiedzialność i Twój wybór
trudniej jest wyjść z czegoś co się zna i otworzyć sie na coś nowego
nie bój się tej nowości, tym bardziej ze wtedy już coraz więcej będzie zależeć od Ciebie
uwierz w siebie nie w ludzi...
w sobie znajdziesz siłę największą a nie w ludziach
ja w Ciebie wierzę :*
Ania _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Sro Kwi 08, 2009 12:06 Temat postu: |
|
|
To smutne Gigi...bardzo smutne...Nawet nie wiem jak Cię wspomóc, zdopingować, tchnąć życie w Twoje myślenie....Jeszcze raz skromnie poproszę - odezwij się jeśli znajdziesz czas i przekonanie, ze jednak rozmowa ze mną może Ci dać impuls do działania....
Nawet gdy wszystko toczy się nie tak jak trzeba to trzeba szukać swojej szansy na zmiany.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
ja44
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 1224
|
Wysłany: Pią Kwi 10, 2009 13:34 Temat postu: |
|
|
Kochana Gigi, jakże rozumiem Ciebie, to co przeżywasz i wiem jaka straszna jest bezsilność bo przechodziłam ją tysiące razy.Chcialabym obetrzeć Twe lzy byle byś mogła poczuć sie lepiej. Gigi nie załamuj się, nie jesteś sama, ja jestem z Tobą i pomodle sie za siłę dla Ciebie, dla mnie kiedyś ktoś uczynił to samo na forum-innym.
ściskam Cię serdecznie-będzie dobrze  |
|
Powrót do góry |
|
 |
gigi31
Dołączył: 18 Kwi 2008 Posty: 893
|
Wysłany: Wto Kwi 14, 2009 12:43 Temat postu: |
|
|
nie wiem co robic
tzn zadzwonie |
|
Powrót do góry |
|
 |
gigi31
Dołączył: 18 Kwi 2008 Posty: 893
|
Wysłany: Wto Kwi 14, 2009 12:48 Temat postu: |
|
|
jednak nie umiem sie dodzwonic ...może to z zdenerwowania .....
od 30 .04 przechodze na terapie grupowa ....
teraz dzwoniła pani komisarz albo nie wiem jak to tytulowanie było z policji mam se stawic na przsluchanie czy zlozyc zeznania w sprawie postepowania sprawdzającego
alez jestem zdenerwowana może jutro napisze .............. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|