Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

zaczęło się układać a ja umieram psychicznie...
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
EWCIA



Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 19

PostWysłany: Sro Mar 04, 2009 21:46    Temat postu: zaczęło się układać a ja umieram psychicznie... Odpowiedz z cytatem

mam 31 lat. odesłano mnie tu z jasnetu...od 11 lat jestem mężatką.mój mąż jest DDA.przez 10 lat karał mnie milczeniem np za odmowe współżycia lub podniesienie głosu.milczenie bezwzględne trwało najpierw po kilka tygodni. z upływem lat zaczęło rzybierać formy kilkumiesięczne.Wszelkie próby przełamania jego milczenia kończyły się niepowodzeniem. Radziłam sobie przez te lata na różne sposoby i tylko czekałam aż znowu zacznie sie świat ciszy...Byłam zawsze niepopawną optymistką,osobą żywiołową i pełną energii.W końcu pękłam... popadłam w depresje. zaczęłam się leczyć.nabrałam sił i podjęłam decyzje o separacji. Stało się coś niewiarygodnego. Mój mąż wrócił skruszony. Wczwśniej nigdy mnie nie przepraszał. rzystał na warunki,które postawiłam. po paru miesiącach zamieszkaliśmy znowu razem. mieszkamy tak 8 miesięcy.Mąż jest cudowny. Stworzyliśmy jakby nowy związek opart na miłości i akceptacji. Powinno być cudownie. a jednak ja ... od 3 miesięcy jestem w totalnym dołku,z którego nie mogę wyjść. Dlaczego teraz kiedy wreszcie jest super,ja w ogóle nie potrafię się tym cieszyć?dlaczego czuję sie nic nie warta? niewarta takiego dobrego męża? czy to tylko odstawione przeze mnie leki?czy muszę do nich wrócić?czy mogę pomóc sobie sama?czemu nawet nie wiem dlacego tak się czuję?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
gabi



Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 56

PostWysłany: Sro Mar 04, 2009 21:57    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wydaje mi się że powstał pewien uraz nie da się tak zapomnieć o 10 latach.wg.mnie wracanie do leków chyba nie jest dobrym pomysłem bo zycie na lekach to nie życie.nie możesz uzależniać swojego życia od leków które mają pomóc w pokonaniu lęku i problemu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Menace



Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 85
Skąd: miasto inspiracji

PostWysłany: Sro Mar 04, 2009 22:05    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ewciu, to chyba każdego dotyczy... Najgorsze przychodzi później i boli duszę najbardziej
_________________
Feeling you, fearing you...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Fifiola
Moderator - Współpracownik NL psycholog
Moderator - Współpracownik NL psycholog


Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 767
Skąd: Katowice

PostWysłany: Sro Mar 04, 2009 22:12    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ewa, depresja nie mija ot tak. Powinnaś poradzić się psychiatry i pomyśleć o terapii.
Pozdrawiam serdecznie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
leni56



Dołączył: 12 Gru 2008
Posty: 500

PostWysłany: Sro Mar 04, 2009 22:20    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witaj Ewa , bardzo sie ciesze ze napisalas.

Ewa.. jest tu Fifiola, psycholog . poczekajmy az tu zajrzy.

Ewa czy Ty ufasz mezowi ? Czy masz wenetrzna wiare, ze on zostanie taki cudowny?

Powiedz co czujesz gdy widzisz go dobrego, kochajacego ..
a w pamieci masz zapisany dramat zakonczony depresja, leczeniem?
czy mozna wybaczyc tak do konca i przestac sie bac ze tamto nie wroci?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Sro Mar 04, 2009 22:57    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Strach przed powrotem sytuacji jest gorszy niz sama sytuacja! Gdybyśmy umeili czytac w przyszłości jak w otwratej księdze to pewnie uniknęlibysmy wielu przykrości i upokorzeń losu, ale nie potarfimy. Żyjemy z dnia na dizeń, naznaczeni doświadczeniem tego co wczoraj i wcześniej, tylko przeczuwając co będize za chwilę.

Jesli cos trwało za długo to...możemy zgubic nadzieje na powrót....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
leni56



Dołączył: 12 Gru 2008
Posty: 500

PostWysłany: Sro Mar 04, 2009 23:25    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ewus..

wyobraz sobie, ze jestes na dzialce np , w starych szortach , podkoszulku , z wlosami w kucyk , klapkach na nogach . Obok sasiadka w podobnym stroju.. druga i trzecia tez.. pielicie grzadki, zartujecie.. jestes zrelaksowana , odpoczywasz choc machasz lopata , rwiesz chwasty, pracujesz fizycznie


wyobraz sobie ze musisz reprezentowac firme na jakims waznym forum: kostium, szpilki idealna fryzura, nowa bluzka : wiesz czego sie od ciebie oczekuje. wiesz jak masz wygladac, jak sie zachowac , co mowic . Wiesz jak bardzo wazny dla Ciebie i Twojej kariery jest to wystep. Jestes profesjonalistka , znasz swoja role, zagrasz ja dokładnie wg oczekiwan szefa.
Koniec prezentacji. Wracasz do domu. Czy nie czujesz sie jak detka z ktorej wypuszczono powietrze? Zmeczona , znuzona, a czasem rozdrazniona bo dopiero teraz dostrzeglas,ze moglas cos zrobic lepiej, powiedziec inaczej. czym zyskalabys wiekszy aplauz szefa.. .


wyobraz sobie, ze..

ze musisz przez cale pelne 3 dni chodzic w rajstopach, wysokich szpilkach , wizytowym ciuchu., pelnym makijazu.. full zrobiona .

Jak kazda z nas znasz doskonale ten moment ulgi , gdy mozemy przebrac sie znow w zwyczajne ciuchy , zdjac rasjtopy, wlozyc kapcie , wygodnie rozwalic sie na fotelu i po prostu odpoczac od wizytowej maski i zwyczajnie byc soba.. taka nieumalowana, troche rozczochrana, z mala plamka na starej rozciagnietej bluzce / ale za to jakiej miekkiej i wygodnej/
Odpoczac i byc soba.

wyobraz sobie, ze..

ze musisz przez cale pelne 3 m-ce chodzic w rajstopach, wysokich szpilkach , wizytowym ciuchu., pelnym makijazu.. full zrobiona


wyobraz sobie, ze..

ze musisz przez cale pelne 10 m-cy ... itd

ze musisz przez cale pelne 10 lat ... itd



czy juz wiesz o czym mowie.?

jesli tak.. dopowiedz reszte.

zycie to nie teatr

http://magniuto.wrzuta.pl/audio/ug3yaJuPWu/jacek_rozanski_-_zycie_to_nie_teatr


Ostatnio zmieniony przez leni56 dnia Sro Mar 04, 2009 23:47, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
gabi



Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 56

PostWysłany: Sro Mar 04, 2009 23:29    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

rewelacyjne przedstawienie a właściwie zobrazowanie tego co się w tej danej sytuacji dzieje
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
jiujia
Przyjaciel NL
Przyjaciel NL


Dołączył: 16 Wrz 2008
Posty: 268
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw Mar 05, 2009 12:39    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

tak, Leni, to tak jest...
Aż ta maska - szpilki, kostium.... staje się naszym azylem... jedynym azylem
_________________
Nie toleruję tylko nietolerancji...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
EWCIA



Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 19

PostWysłany: Pią Mar 06, 2009 0:07    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

gabi napisał:
wydaje mi się że powstał pewien uraz nie da się tak zapomnieć o 10 latach.wg.mnie wracanie do leków chyba nie jest dobrym pomysłem bo zycie na lekach to nie życie.nie możesz uzależniać swojego życia od leków które mają pomóc w pokonaniu lęku i problemu.

Gabi kochana. Naprawdę bardzo nie chcę uzależniać swojego szczęścia od leków. Dlatego od 3 miesięcy próbuję na różne sposoby poprwić swój stan. Czytam różne książki. Wypisuję sobie na karteczkach pozytywne myśli.Czytam je codziennie. Słucham afirmacje.Ćwicze.To znaczy robiłam to wszystko. Ale to nie działa. Czuję się coraz fatalniej. Dlatego postanowiłam skorzystać z pomocy psychologa i psychiatry. Mam wizyty w przyszłym tygodniu. Pozdrawiam.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
EWCIA



Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 19

PostWysłany: Pią Mar 06, 2009 0:08    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Menace napisał:
Ewciu, to chyba każdego dotyczy... Najgorsze przychodzi później i boli duszę najbardziej

Chyba masz racje. ale bardzo mnie to zaskakuje.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
EWCIA



Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 19

PostWysłany: Pią Mar 06, 2009 0:11    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Fifiola napisał:
Ewa, depresja nie mija ot tak. Powinnaś poradzić się psychiatry i pomyśleć o terapii.
Pozdrawiam serdecznie.

Dziękuję za tą radę. Właśnie z niej skorzystam w przyszłym tygodniu.Widzę,że to wraca. Zastanawiałam się tylko czy to na skutek odstawienia leków? czy raczej przeszłość mnie prześladuje?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
EWCIA



Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 19

PostWysłany: Pią Mar 06, 2009 0:14    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

leni56 napisał:
Witaj Ewa , bardzo sie ciesze ze napisalas.

Ewa.. jest tu Fifiola, psycholog . poczekajmy az tu zajrzy.

Ewa czy Ty ufasz mezowi ? Czy masz wenetrzna wiare, ze on zostanie taki cudowny?

Powiedz co czujesz gdy widzisz go dobrego, kochajacego ..
a w pamieci masz zapisany dramat zakonczony depresja, leczeniem?
czy mozna wybaczyc tak do konca i przestac sie bac ze tamto nie wroci?

TAK. Ufam mężowi.
TAK. Wierzę,że pozostanie taki cudowny.
TAK. Można wybaczyć do konca i nie bać się,że tamto wróci.
ALE... Co czuję gdy go widzę kochającego?czuję,że na to nie zasługuję. czuję,że ... chyba żyć mogę tylko wtedy kiedy walcze...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
EWCIA



Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 19

PostWysłany: Pią Mar 06, 2009 0:17    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Echnaton napisał:
Strach przed powrotem sytuacji jest gorszy niz sama sytuacja! Gdybyśmy umeili czytac w przyszłości jak w otwratej księdze to pewnie uniknęlibysmy wielu przykrości i upokorzeń losu, ale nie potarfimy. Żyjemy z dnia na dizeń, naznaczeni doświadczeniem tego co wczoraj i wcześniej, tylko przeczuwając co będize za chwilę.

Jesli cos trwało za długo to...możemy zgubic nadzieje na powrót....

Nie boję się ŚWIADOMIE powrotu sytuacji. Chyba ,że coś dzieje się poza moją świadomością...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
EWCIA



Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 19

PostWysłany: Pią Mar 06, 2009 0:22    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

leni56 napisał:
Ewus..

wyobraz sobie, ze jestes na dzialce np , w starych szortach , podkoszulku , z wlosami w kucyk , klapkach na nogach . Obok sasiadka w podobnym stroju.. druga i trzecia tez.. pielicie grzadki, zartujecie.. jestes zrelaksowana , odpoczywasz choc machasz lopata , rwiesz chwasty, pracujesz fizycznie


wyobraz sobie ze musisz reprezentowac firme na jakims waznym forum: kostium, szpilki idealna fryzura, nowa bluzka : wiesz czego sie od ciebie oczekuje. wiesz jak masz wygladac, jak sie zachowac , co mowic . Wiesz jak bardzo wazny dla Ciebie i Twojej kariery jest to wystep. Jestes profesjonalistka , znasz swoja role, zagrasz ja dokładnie wg oczekiwan szefa.
Koniec prezentacji. Wracasz do domu. Czy nie czujesz sie jak detka z ktorej wypuszczono powietrze? Zmeczona , znuzona, a czasem rozdrazniona bo dopiero teraz dostrzeglas,ze moglas cos zrobic lepiej, powiedziec inaczej. czym zyskalabys wiekszy aplauz szefa.. .


wyobraz sobie, ze..

ze musisz przez cale pelne 3 dni chodzic w rajstopach, wysokich szpilkach , wizytowym ciuchu., pelnym makijazu.. full zrobiona .

Jak kazda z nas znasz doskonale ten moment ulgi , gdy mozemy przebrac sie znow w zwyczajne ciuchy , zdjac rasjtopy, wlozyc kapcie , wygodnie rozwalic sie na fotelu i po prostu odpoczac od wizytowej maski i zwyczajnie byc soba.. taka nieumalowana, troche rozczochrana, z mala plamka na starej rozciagnietej bluzce / ale za to jakiej miekkiej i wygodnej/
Odpoczac i byc soba.

wyobraz sobie, ze..

ze musisz przez cale pelne 3 m-ce chodzic w rajstopach, wysokich szpilkach , wizytowym ciuchu., pelnym makijazu.. full zrobiona


wyobraz sobie, ze..

ze musisz przez cale pelne 10 m-cy ... itd

ze musisz przez cale pelne 10 lat ... itd



czy juz wiesz o czym mowie.?

jesli tak.. dopowiedz reszte.

zycie to nie teatr

http://magniuto.wrzuta.pl/audio/ug3yaJuPWu/jacek_rozanski_-_zycie_to_nie_teatr

No tak... tylko ciekawe,że przez 10 lat miałam mnóstwo sił,żeby walczyć i ciągle cieszyć się życiem. a teraz właśnie nie umiem.jakbym zupełnie sobie połamała nogi na tych szpilach... no nie?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group