| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat | 
	
	
		| Autor | Wiadomość | 
	
		| ja44 
 
 
 Dołączył: 12 Mar 2009
 Posty: 1224
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Wto Mar 24, 2009 15:18    Temat postu: Przed trudną decyzją |   |  
				| 
 |  
				| Witajcie! Czytanie  tego forum nasunęło mi wiele pomocnych skojarzeń, lecz upłynęło trochę nim sama zdecydowałam się napisać.
 Moja droga wychodzenia z przemocy gdzie dominującą rolę odgrywa alkohol była długa. Nie skończyła sie jeszcze, obecnie stoję przed najtrudniejszą chwilą mego życia, to znaczy przed sądową sprawą o odwieszenie wyroku pozbawienia wolności gdzie jesteśmy wzywani z mężem.Wszystko wskazuje na to że od tego co powiem zależeć może jego wolność i najzwyczajniej w świecie boję się.Wierzcie mi że jest to bardzo trudne z mojej strony, aczkolwiek było wcześniej do przewidzenia ze tak się potoczy bo mąż nie spełnił warunku podjęcia terapii alkoholowej-zatem dokonał wyboru.
 Pisząc tutaj swego posta oczekuję jedynie na maleńkie wsparcie słowne by dotrwać do tego dnia, trzymajcie kciuki proszę
 
 
   Pozdrawiam wszystkich serdecznie
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
 
  
 
 Dołączył: 15 Lis 2006
 Posty: 6110
 Skąd: Suwałki
 
 | 
			
				|  Wysłany: Wto Mar 24, 2009 16:22    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| Nie daj się wplatać w manipulacje! To jego postawa doprowadziła do tego, ze prawdopodobnie wyrok będzie odwieszony! Ty jesteś bez winy, zostałaś wezwana aby powiedzieć co sie aktualnie dzieje w domu, nic poza tym. Masz powiedzieć prawdę, masz zeznać to co jest a nie to co mogło być....bez względu na konsekwencje. Przecież - z tego co wynika z zapisu - on nie zrobił żadnego postępu, przyczaił sie i czeka a odpowiedzialność...przeniósł na Ciebie. Każdy odpowiada za swoje czyny.... _________________
 „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| Marchewka34 
 
 
 Dołączył: 20 Kwi 2008
 Posty: 85
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Wto Mar 24, 2009 16:35    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| Oczywiscie Ja 44 , pozwalajac mu ponosic konsekwencje pijanstwa tylko i wylacznie robisz mezowi olbrzymia przysluge , dajesz szanse na pobudke. W wiezieniach ma mozliwosc uczestnictwa w mityngach AA , jest  znicz nadzieji ze zechce skorzystac. Przesylam Ci duzo usmiechu zycze sily i zajecia sie soba - pojscia na terapie dla osob wspoluzaleznionych Pozdrawiam
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| mgrabas 
 
 
 Dołączył: 09 Sie 2008
 Posty: 1516
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Wto Mar 24, 2009 17:48    Temat postu: Re: Przed trudną decyzją |   |  
				| 
 |  
				|  	  | ja44 napisał: |  	  | (...) od tego co powiem zależeć może jego wolność (...) boję się (...) jest to bardzo trudne (...) | 
 tylko czy wiesz czego tak naprawdę się boisz? nie bardzo rozumiem na czym ma polegać ta decyzja, o której piszesz w temacie - na powiedzeniu prawdy? na jej zatajeniu? czy na czymś innym? - szukaj tego co słuszne i tego się trzymaj
 pozdrawiam Was obojga
 _________________
 Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela.
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
 
  
 
 Dołączył: 15 Lis 2006
 Posty: 6110
 Skąd: Suwałki
 
 | 
			
				|  Wysłany: Wto Mar 24, 2009 18:04    Temat postu: Re: Przed trudną decyzją |   |  
				| 
 |  
				|  	  | mgrabas napisał: |  	  | - szukaj tego co słuszne i tego się trzymaj pozdrawiam Was obojga
 | 
 
 Czyli to co słuszne jest inne niz to co prawdziwe?
 
 Słuszniej jest przebaczyć człowiekowi że mnei pobił czy powiedziecc prawde a wtedy on zostanie ukarany?
 
 Prawda jest słuszna!
 _________________
 „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| Marchewka34 
 
 
 Dołączył: 20 Kwi 2008
 Posty: 85
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Wto Mar 24, 2009 18:10    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| Z mojego doswiadczenia wynika ze z czynnym alkoholikiem czy po terapi , czy tez przed  , do niczego slusznego dojsc nie sposob. Przeciez to chory czlowiek i ma jedno w glowi : NAPIC SIE bez wzgledu na konsekwencje |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| Menace 
 
 
 Dołączył: 13 Wrz 2008
 Posty: 85
 Skąd: miasto inspiracji
 
 | 
			
				|  Wysłany: Wto Mar 24, 2009 21:25    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| Odwieszaj! Nie ma się co "cackać", on się nigdy nie zmieni. Ja mialam taki sam trudny wybór. Postawilam na swoim - wyrok odwieszony. Czy jestem zadowolona? Tak. Bo postawiłam na swoim. Bo pokazałam że kobieta potrafi. Bo pokazałam że CZŁOWIEK potrafi nie dać się zniszczyć. Bo wiem że chociaż zrujnował mi życie, to ja wyszłam z tej walki "z twarzą". Bo teraz mogę być sobą i żyć bez strachu. Nie jest mi łatwo jednak..to nie bylo kiwnięcie palcem. Czy mam "moralniaka"? NIE. Bo on wobec mnie tez nie był moralny. Zatem... bądź dzielna! _________________
 Feeling you, fearing you...
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| ja44 
 
 
 Dołączył: 12 Mar 2009
 Posty: 1224
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Sro Mar 25, 2009 16:01    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| Bardzo dokładnie przeczytałam wszystkie wasze odpowiedzi ważąc każde słowo jak drogocenne klejnoty. Jesteście mi pomocni w swych doświadczeniach za co dziękuję. Targają mną różne lęki że np. ulegnę wpływom manipulacji do czasu sądu bo teraz są dni dobre, dlatego tak bardzo potrzeba mi siły wewnętrznej, a by ją mieć szukam wsparcia.
 Echnaton powiedz proszę czy ja mam prawo odmówić odpowiedzi w sądzie? Czy by mi to nie zaszkodziło?
 Na moim wezwaniu napisano również-obecność obowiązkowa pod rygorem przymusowego doprowadzenia-ten przymus mnie trochę razi..
 
 Pozdrawiam wszystkich
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| Marchewka34 
 
 
 Dołączył: 20 Kwi 2008
 Posty: 85
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Sro Mar 25, 2009 18:14    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| Ja 44 malo o sobie piszesz , jak Ty sobie radzisz z ta sytuacja  jak na Ciebie wplywa alkoholizm meza , co zrobilas dla siebie? Juz chyba zauwazylas ze malzonkowi swiety diabel nie pomoze jesli On sam nie zechce...
 Pozdrawiam
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
 
  
 
 Dołączył: 28 Maj 2006
 Posty: 3871
 Skąd: Gdynia/Warszawa
 
 | 
			
				|  Wysłany: Sro Mar 25, 2009 21:58    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| Witaj Serdecznie  Ja 44 
 póki co wypowiem się krótko - skoro kara jaką otrzymał tj. wyrok w zawieszeniu nie poskutkował i dalej popełniał przestępstwo to nie ma co się litować. Dostał od Sądu wielką szansę i niestety ją zmarnował.
 
 Niektórym osobom wystarcza upomnienie  a innym niestety osadzenie w więzieniu.
 
 ps. tak w przypadku nieuzasadnionego niestawiennictwa Sąd może zlecić nakazem doprowadzenie świadka/pokrzywdzonego  na rozprawę. Ponadto jest to także związane z kosztami finansowymi  (grzywna) jaką zostanie obciążona osoba która nie stawiła się na wyznaczony termin.
 
 pozdrawiam
 _________________
 -----------------------------------------------------
 G. E.  d/s  P.P.R
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
 
  
 
 Dołączył: 15 Lis 2006
 Posty: 6110
 Skąd: Suwałki
 
 | 
			
				|  Wysłany: Czw Mar 26, 2009 1:42    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| A zeznań moze odmówic tylko...to troche tak jakbys wyzbywała sie ostatniej deski ratunku wierząc, zę i bez deski ratunki nie zaleje cie żadna niespodizewana fala. _________________
 „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| NIKOLA2006 
 
 
 Dołączył: 25 Lis 2008
 Posty: 991
 Skąd: mazowieckie
 
 | 
			
				|  Wysłany: Czw Mar 26, 2009 1:51    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| Rób to co słuszne... jeśli On nie skorzystał z szansy naprawienia czegokolwiek.. nie miej skrupułów.. Walcz o godność... _________________
 Cokolwiek robisz czyń roztropnie i przewiduj skutki
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| leni56 
 
 
 Dołączył: 12 Gru 2008
 Posty: 500
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Czw Mar 26, 2009 10:45    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| Witaj 
 popieram przemowczynie .
 
 Wiem i rozumiem, ze  boli.
 
 Ja.. a moze  spojrz nieco inaczej na problem:
 
 Jego sprawa jest zalatwiona. Dostal wyrok, nakaz leczenia , nie wykonal tego. jest osoba dorosla , ponosi konsekwencje .
 Tu nie ma zadnego dylematu.   daj mu poczuc sie odpowiedzialnym z ato co robi.
 Jesli sie cofniesz: wzmocnisz w nim  poczucie bezkarnosci i  poczucie sensu manipulowania otoczeniem / glownie Toba/ .
 Zrobisz mu krzywde.
 Wyrok to nie kara smierci.  Wyjdzie, pozbiera sie. I byc moze czegos nauczy.
 Jesli odpuscisz-  pozwolisz mu sie wywinac- on niczego sie nie nauczy: niczego  dobrego dla siebie.
 Za chwile zmaluje kolejny numer i nie wykluczone ze powazniejszy niz   ten z a  ktory obecnie trafil do sadu. Bo bedzie sie czul  bezkarny. Bo zaufa swojemu sprytowi.  Oczywiscie zrobi blad. I moze zaplacic znacznie wieksza cene niz  obecny wyrok.
 
 Problem widze  u Ciebie.  Nadal ulegasz czarowi . Chcesz zatrzymac dobry okres i zaczarowac czas i jego.
 A przeciez wiesz, dobrze wiesz  ,ze  po burzy przychodzi slonce i  za chwile kolejna burza.
 To nie jest dobra droga:
 On jest jak dziecko, jest  swoim wlasnym wrogiem.
 Jesli chcesz mu pomoc: pomoz mu wydoroslec.
 
 Boli. Potwornie boli gdy pakuje sie pod sad czlowieka ktorego sie kocha.
 Ale tak nam w zyciu wyszlo.  Inne mialy wiecej szczescia, innym zycie dalo  szczescie bezpieczenstwo  stabilizacje : nam kazalo byc madrymi.
 Nie pytalo nas czy wolimy byc madre czy szczesliwe.
 
 Musimy wiec byc madre.
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
 
  
 
 Dołączył: 15 Lis 2006
 Posty: 6110
 Skąd: Suwałki
 
 | 
			
				|  Wysłany: Czw Mar 26, 2009 12:53    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| I w czasie pobytu w więzieniu byc może podejmie terapie  od alkoholu, w większości zakładów karnych taka terapia dotyczy osób, które w wyroku maja taki obowiązek...być może wyjdzie inny, być może.... 
 Jeśli tego nie spróbujesz nic się nie zmieni....
 _________________
 „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		| jasmin 
 
 
 Dołączył: 14 Gru 2008
 Posty: 96
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Czw Mar 26, 2009 15:49    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| Witaj Ja   Wachanie i dylematy w takich sprawach,to rzecz ludzka,ale tak jak napisala Leni,my musimy byc madrymi.
 Popatrz z jaka latwoscia przychodzi nam karac dzieci za ich zle uczynki,mimo tego,ze je kochamy nad zycie,to jednak jestesmy w stanie je ukarac,ale madrze ukarac.Czy kara jest konsekwencja przypisywana wylacznie dziecia?Nie,prawda?Ty musisz sobie zdac z tego sprawe,ze on powinien poniesc zasluzona kare za swoje zle postepowanie.
 Zycze wytrwalosci i wielu rozzadnych poczynan
   Jasmin...
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	
		|  |