Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

jak się kopie lezacego..
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23 ... 29, 30, 31  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
alma



Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 232

PostWysłany: Wto Kwi 07, 2009 13:44    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Marysiu, jak widzisz, "wnerwiać "się nie wolno, to jest źle tutaj widziane...Ktoś, nie wiem, czy Fifiola, powiedział, że przyszedł tu myśląc,ze to spokojne forum...nie wiem czy jest drugie takie, którym targa tyle emocji..bo takich tez tu ludzi ściąga...ludzi przepełnionych, goryczą ,żalem, czasem nienawiścią a na pewno bezradnych...a najgorsze jest to,ze ma sie tę nieodparta nadzieję,ze właśnie tu stanie się cud, bo gdzie indziej jak nie tu...sama dostałam jakiś darmowy numer do niebieskiej linii od terapeutki, ale postanowiłam najpierw wejść na forum....teraz cieszę sie ,ze tak zrobiłam...bo gdybym przez słuchawkę usłyszała, to co tu czasami czytam...chyba nie dałabym rady już się podnieść.
Wsparcie Marysiu...nie przypominam sobie tego uczucia, więc, powiesz pewnie, ze stad nie wiem jak to wygląda..trzeba coś dotknąć, przeżyć by moc wypowiadać sie na temat.Przez jakieś dwa lata ośrodek uzależnień i współuzależnień w wielkim mieście był moim domem...czasem 2 razy w tygodniu po 3 godziny....ale nie ze względu na terapeutów, tylko na uczestników.
W wielkim mieście zamieszkałam po ślubie, nigdzie bardziej obco sie nie czułam..no i jeszcze ta izolacja..zakaz wszelki kontaktów, odwiedzin, znajomych i rodzina po drugiej stronie Polski...Tam byli ludzie, posiniaczeni ale uśmiechnięci, czasem żartowaliśmy z samych siebie to mnie sprowadzało trochę do pionu Smile .....było normalnie, choć przez chwilę, na przerwie, przy kawie...

Na terapii ogólnej uświadomiono mi,ze jestem ofiarą, nie moglam sie nad soba użalać, bo panowała zasada nie dołowania siebie i innych..raczej nie pytałam, bo na odpowiedz miałam zawsze" ale..."...powiedziano mi,ze ja nie chce wyjść z sytuacji, dlatego mam to "ale" a ja po prostu nie mogłam przyjąć takiego rozwiązania moich spraw, jak mi proponowano( czyt. uciekaj!).
Terapia indywidualna w tym to ośrodku...dowiedziałam się,ze ..zostałam juz wychowana na ofiarę przez moich rodziców, wiec mam w sobie te szczególne predyspozycje( ?)... Shocked ....Cóz, kiedys za czasów studenckich, słyszałam zupełnie co innego na temat mojej osoby...dopóki nie pojawił sie on. Umocniwszy mnie w przekonaniu,ze jestem ofiarą do kwadratu skierowano mnie do tamtejszego psychiatry ...Poszlam..pan sie zapytal po co przyszlam, a ja na to ,ze nie wiem..., kazano mi, on wtedy,ze on o niczym nie wie... Very Happy ...no...to co...recepta i leki antydepresyjne. Po pierwszych nie mogłam trafic do domu, po drugich na grupę w końcu pan wypisal 3 i nastraszyl ze skieruje do szpitala psychiatrycznego...pomogły! Very Happy ...
To tak wyglądało wsparcie ze strony instytucji.....a jeszcze CiK..tez rozmowa z terapeutą.tam prowadzili tylko indywidualna....ośmieliłam sie powiedzieć,ze chcę do ludzi, że chciałabym do grupy..a ona mi na to czy do zycia konieczny jest mi facet?Uciekłam stamtąd szybciej niz przyszłam...
Wsparcie Marysiu..... Confused ...pamiętam jako wmawianie mi,ze mam siłę i ze potrafię, wtedy gdy najbardziej mi jej brakowało, moja bezradność tłumaczono mi jako poddanie się albo niechęć do wykonywania obowiązków, nic bardziej nie dołowało mnie jak słowa..umiesz, potrafisz, musisz, powinnaś..wtedy jeszcze bardziej czułam sie winna...
Teraz tez czuje sie podle..niedosyc,ze jestem ofiarą do kwadratu, na dodatek niereformowalną, to jeszcze domagam sie zainteresowania moja osobą.....jakie to zalosne i upokarzające....
_________________
...Co postanowisz, niech się ziści...niechaj się wola Twoja stanie,ale zbaw mnie od nienawiści...ocal mnie od pogardy, Panie...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
jiujia
Przyjaciel NL
Przyjaciel NL


Dołączył: 16 Wrz 2008
Posty: 268
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto Kwi 07, 2009 14:17    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Alma,
to poczucie minie
nie przerywaj terapii - jeszcze ten jeden raz znajdź siłę, bo warto.
warto ją kontynuować, bo wtedy sama osobie szybciej zaczniej myśleć inaczej niż "ofiara"
pozdrawiam
_________________
Nie toleruję tylko nietolerancji...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
leni56



Dołączył: 12 Gru 2008
Posty: 500

PostWysłany: Wto Kwi 07, 2009 14:22    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Trzymaj sie almo.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kulerzynka
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 1553
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto Kwi 07, 2009 14:30    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

almo, jesli mogę....
to nie jest pierwsze forum na które trafiłam, i penie nie ostatnie, bo duzo wędruje po sieci
pomimo że jestem tutaj pomagaczem jestem także ofiarą przemocy domowej, możesz mi wierzyć lub nie ale moim zdaniem to najbezpieczniejsze forum na jakim kiedykolwiek byłam
nie ma tu faworyzowania, nie ma sprzecznych informacji
działanie moderatorów jest spójne i logiczne,
i mozna się tu wnerwiać , tak myślę, tylko wnerwiać tak żeby nie prowokowac i nie obrażać iinych użytkowników
akurat się trafiło że są mężczyznami, co uosabia pewnie w niejednej z forumowiczek obawy
podczas szukania pomocy dla siebie także napotkałam uczciwych i uczynnych terapeutów, gotowych pójść w ogień za dobro swoich pacjentów, spotkałam także takich którzy obrzucili moje doświadczenie i osobę błotem, wiem także ze ci którzy oddaliby wszystko za dobro pacjenta nie pomogli wszystkim pomimo ich najszczerszych chęci, wiem także że Ci na których się "ścięłam" -pomogli innym, w co trudno uwierzyć

pamiętajmy że moderatorzy to ludzie- nie mają wszechwiedzy i wszechmocy
praca jako pomagacz, czy ogólnie społecznik nie domaga się poklasku i wdzięczności, bo to jest zawsze niewdzięczne
nie da się dogodzić wszystkiemu i wszystkim- to bardzo trudne być tak bardzo elastycznym żeby każdemu spasować

wiem tylko jedno że nigdy nie można się poddawać

almo nie poddawaj się i walcz o siebie
ja jestem z Tobą
pozdrawiam ciepło
Ania
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Wto Kwi 07, 2009 14:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

60 km...to niby dużo a jednocześnie mało. Sa jakieś środki komunikacji, moze ktos jeździ na ta terapię, może jest jakieś inne rozwiązanie....Czasami szukając wielkich rozwiązań wciąż potykamy sie o te małe i niewinne, a któych pełno wokół nas....Nigdzie nie ma idealnej instytucji, wszędzie są ludzie, którym zdarza się popełniać błędy zaniechania i nadgorliwości...lepiej jeśli te błedy wynikają z niewiedzy niż z zaniedbania, ale dla tego kto potrzebuje pomocy to żadna pociecha....

Kiedys spotkałem pana, który miał problem alkoholowy i przebył 12 terapii w ciagu swego życia. Rozmawialiśmy i on mówi, że wiele w tym winy terapeutów bo nie potrafili do niego dotzeć, pokaqzać zyski, korzyści, ale on ciągle wierzył, ze za któryms razem się uda....Udało, nie pił przez kilka lat....

Zawsze warto próbować postawić nowy krok nawet jeśli w poprzednim połamało się nie tylko nogi ale i cały krajobraz za swoim oknem....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
alma



Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 232

PostWysłany: Wto Kwi 07, 2009 21:14    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Echnaton....daj mi choć jeden powód......?..że warto.....
_________________
...Co postanowisz, niech się ziści...niechaj się wola Twoja stanie,ale zbaw mnie od nienawiści...ocal mnie od pogardy, Panie...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Fifiola
Moderator - Współpracownik NL psycholog
Moderator - Współpracownik NL psycholog


Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 767
Skąd: Katowice

PostWysłany: Wto Kwi 07, 2009 21:16    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

almo, spokojne forum, bo bez toksycznych konfliktów. Niestety to już przeszłość.
Takie forum musi być bezpieczne.
Pozdrawiam.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
maras
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 3871
Skąd: Gdynia/Warszawa

PostWysłany: Wto Kwi 07, 2009 22:38    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

zasada nie pomożemy jeśli ktoś tą pomoc odrzuca. Ponadto należy pamiętać, iż nie podejmujemy za nikogo decyzji. Możemy wspomóc, wskazać możliwości lecz decyzja zależy nie od nas. Na chwilę obecną należy rozgraniczyć terapię od forum. Tutaj nie jest prowadzona żadna terapia czy to indywidualna czy grupowa.

Almo skoro tak twierdzisz masz do tego pełne prawo. Nie będę się spierał ani dywagował w tej materii. Trochę nie poznaję Twoich słów to tylko odczucie. Emocje to zły doradca.

pozdrawiam
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Sro Kwi 08, 2009 11:27    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Almo...życie wciąż się toczy i wciąż w nim uczestniczysz, a sama widzisz, ze bardzo trudno samej z tym poradzić...Potrzeba wsparcia, zrozumienia, bodźców do działania, pewnie Ty znasz więcej argumentów za tym aby iść na terapię niż ja...Próbuje tylko dostrzec je ze swojej perspektywy...
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
alma



Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 232

PostWysłany: Sro Kwi 08, 2009 14:16    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Echnaton...co to jest wsparcie?
_________________
...Co postanowisz, niech się ziści...niechaj się wola Twoja stanie,ale zbaw mnie od nienawiści...ocal mnie od pogardy, Panie...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
alma



Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 232

PostWysłany: Sro Kwi 08, 2009 14:29    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

maras, emocje to chyba jedno co mi zostało...a może zwierzęcy instynkt, który każe mi reagować jak zapala się czerwona lampka w głowie....a tu..wybacz, czuje sie jak na czyimś eksperymentalnym poletku, codziennie otwieram pocztę ze strachem,ze być może zostałam, wyśmiana czy upokorzona...dzieje się coś niedobrego...Czy ktokolwiek z was zainteresował się tymi co odeszli?I dlaczego odeszli? czy może na skutek tego iż jak to nazywasz " nie chcieli przyjąć pomocy" wisi ich nekrolog??czy wiesz co sie dzieje z Maszą??! z Leni??!maras..jesli kogos oswoisz, musisz sie czuc za niego odpowiedzialny....! Nie wiem kim jestescie i czy ,i jakie macie kwalifikacje...ale przeraza mnie fakt traktowania ludzi jak interesantow...maras..tu sa tylko i przede wszystkim emocje...rozsadek zostal daleko za nami....
_________________
...Co postanowisz, niech się ziści...niechaj się wola Twoja stanie,ale zbaw mnie od nienawiści...ocal mnie od pogardy, Panie...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Sro Kwi 08, 2009 14:53    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A czy ktoś z nas wyśmiał Ciebie? Upokorzył? Powiedział, ze jesteś do niczego? Przeczytałem odpowiedzi na Twoje posty i....nie znalazłem tego. Pomoc polega na tym, że Ty decydujesz o tym jaka drogą chcesz iść, a my...no cóż możemy tylko wspierać Cię, motywować, pomagać znaleźć najlepsze z wyjść ale działanie...jest tylko tylko Twoje. Staram się zachęcić Ciebie do terapii ale...robie to widac nieudolnie bo....nie widać postępu...

A co do swojej osoby to...wysyłam Ci swoje dane abys mogła mnie sprawdzić i uwiarygodnić....Nie jestem osoba anonimową, w przeciwieństwie do wielu takich, którzy pojawiają sie na tym forum od czasu do czasu...nikt natomiast nie żąda tego samego od żadnej osoby pokrzywdzonej...
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
alma



Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 232

PostWysłany: Sro Kwi 08, 2009 18:11    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Echnaton, nie chce i nie będę niczego sprawdzać i dzięki za przesłane informacje, profilu na naszej klasie nie mam, boje sie, ze on mógłby mnie znalezć, napisać cos na forum, nawet nie wiem jakie są opcje w naszej klasie..nie ważne... nie mogę znieść myśli,ze w jakikolwiek sposób on może mnie dotknąć..myślą , mowa , uczynkiem.....nie jestem w stanie dotknąć niczego co napisał bądź zaadresował, nie odbieram telefonów, sms-ów, jego maili...nie wiem czy jestem w stanie komuś zaufać...terapia?? pisałam coś na ten temat...chyba mam dość..a praca na zmiany raczej wyklucza dalsze podróże....Zostałam zaszczuta najpierw tam , w wielkim mieście przez policje..ten sam policjant jak się dowiedziałam na sprawie karnej, prowadził moja sprawę i jego przeciwko mnie. Podobno z braku kadr Very Happy za każdym razem witał mnie śmiechem , ze i tak wszyscy będziemy siedzieć, doprowadzał mnie do takiego stanu na przesłuchaniach,ze wychodziłam z rykiem, po czym straszył,ze poinformuje prokuraturę o moim zachowaniu...Nie obchodziło go to, co zeznawałam, mówił,ze to nie ma znaczenia, ze jak będzie potrzebne, to zapyta prokurator..jakoś prokurator sprawę pana i władcy umorzył, a pan policjant zeznawał na sprawie jako świadek o dziwo nic nie pamiętając...nawet to, ile ma lat Very Happy

O interwencjach nie wspomnę..niebieska karta?..znam ja tylko z opowieści na grupie....Owszem , na jednej z interwencji założono mi ją.po czym ślad po niej zaginał..nawet z tej okazji miał mnie odwiedzić dzielnicowy, ale na policji powiedzieli mi z urazą; czy pani myśli, ze dzielnicowy nie ma nic innego do roboty??....pewnie ma...nie watpię.

Echnaton, uwierz mi,żadne szkolenie nigdy nie odda tego czym jesteśmy mając za sobą takie czy inne doświadczenia i co sie roi w naszych głowach, dlatego powinniście w dużej mierze wziąć poprawkę na emocje i reakcje niektórych osób na forum, strach odbiera logikę myślenia, a osoba ofiarująca pomoc, może stać się za chwile w naszym mniemaniu potencjalnym wrogiem...

Nic złego ze strony forum mnie nie spotkało, jednak nad sprawa Leni i Maszy powinieneś sie zastanowić...ale to tylko moje zdanie.Czas stosów i czarownic już minął,ale nie wiem czy tutaj tez....

...chcesz pomóc?......na pewno wiesz co to jest " chuliganka"i pewnie wiesz jak się przed tym obronić...wiec jeśli możesz powiedz, zanim obronie się ja.....ostatni raz.
_________________
...Co postanowisz, niech się ziści...niechaj się wola Twoja stanie,ale zbaw mnie od nienawiści...ocal mnie od pogardy, Panie...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
alma



Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 232

PostWysłany: Sro Kwi 08, 2009 20:44    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Echnaton......czy wiesz, co to "chuliganka"??????????!
_________________
...Co postanowisz, niech się ziści...niechaj się wola Twoja stanie,ale zbaw mnie od nienawiści...ocal mnie od pogardy, Panie...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
alma



Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 232

PostWysłany: Sro Kwi 08, 2009 20:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

maras..a ty?...........no tak...milczenie jest złotem...........
_________________
...Co postanowisz, niech się ziści...niechaj się wola Twoja stanie,ale zbaw mnie od nienawiści...ocal mnie od pogardy, Panie...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23 ... 29, 30, 31  Następny
Strona 22 z 31

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group