 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fifiola Moderator - Współpracownik NL psycholog

Dołączył: 04 Lut 2008 Posty: 767 Skąd: Katowice
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mgrabas
Dołączył: 09 Sie 2008 Posty: 1516
|
Wysłany: Nie Kwi 26, 2009 15:17 Temat postu: Re: Dwa szybkie w pupę |
|
|
zacytuję kilka ciekawych komentarzy do wywiadu:
Dwa szybkie w pupę - opinia neurologa
Autor: bigark 22.04.09, 12:04
Cytat: | Dwa - pięć - dziesięć (?) to doskonała metoda rozpoczęcia u dziecka powstawania
dyskopatii i kręgozmyku. Ten ostatni to dyskopatia połączona z pęknięciami
kręgu, co powoduje przesuwanie się kręgów względem siebie.
TATA kładzie dziecko na kolanie i wali łapą w pupę - pęknięcia dysku i kości
gwarantowane.
MAMA robi to w pozycji stojącej dziecka, trzymając je za rączkę - żeby się "nie
przewróciło"! Efekt jak wyżej, plus zerwanie więzadeł stabilizujących łokieć.
STAROŻYTNI wiedzieli, jak unikać tych powikłań - używali trzciny,
rózgi albo klęczenia na grochu. MAMO - TATO! Jak już musicie dokopać dziecku, bo
jesteście tępi - wybierzcie którąś z metod starożytnych, albo idźcie razem do
Poradni Psychologicznej Rodziny.
bigark |
Dwa szybkie w pupę
Autor: leszek.kuczynski 22.04.09, 14:55
Cytat: | Im więcej komentarzy czytam, tym szerzej otwierają mi sie oczy i
opada szczęka.
Chyba najlepiej wyjść od takiego założenia, że rodzicielstwo to
długotrwały proces związany z szalenie odpowiedzialną i trudną
pracą. Pracą, której efektem ma być ukształtowanie małej istoty, by
potrafiła odróżniać dobro od zła, by była dobrym człowiekiem, by
żyło się Jej dobrze i dostatnie. Rodzicielstwo, to przekazywanie
wartości, uczenie emocji, to przekazywanie doświadczenia swojego
życia. Zdać sobie należy sprawę z tego, że przez pierwsze lata życia
dziecka, to właśnie rodzice(opiekunowie) maja na nie największy
wpływ, niezależnie od tego jakiej narodowości są, jakiego wyznania i
jaki kolor skóry mają. Faktem jest, że z czasem w kulturze
europejskiej i nie tylko, w życiu przeważać zaczynają rówieśnicy,
ale pierwsze lata "maly człowiek" uczy się od najbliższych.
Po drugie, jak ktoś kiedys powiedział, dziecko rodzi się niewinne,
czyste, nieskażone... każdy z Nas taki kiedyś był. To rodzice
(opiekunowie), najbliżsi, kultura, społeczeństwo kształtują ich
światopogląd, ich życie, kształtują kręgosłup moralny, czy wpływają
na rozwój emocjonalny.
Czytając ten wywiad, powtórzę pytanie Pani Kątnej: Czym jest klaps?
Jak go scharakteryzować? Jakie normy mu przypisać? Dlaczego klapsa
można dać dziecku, a nie dorosłemu? Przecież sami przyznacie, że gro
dorosłych zachowuje się znacznie gorzej niż krnąbrne dzieci.
Dlaczego więc ich nie karać cieleśnie? Dlaczego "mały człowiek" ma
doznawać kar cielesnych, a w dorosłym życiu kary cielesne są
zabronione? Jak "mały człowiek" ma zrozumieć to, że będąc małym mógł
dostać klapsa za niesubordynację i miało to przynieść pożądany
efekt, podczas gdy w życiu dorosłym nie może nikogo uderzyć, by coś
wyegzekwować? To My - dorośli uczymy "małych ludzi" takich zachowań.
Pokazujemy: dam Ci klapsa, bo byles niegrzeczny, a musisz się
słuchać. Dlaczego więc dziecko nie ma prawa dać klapsa dorosłemu, za
to że znowu przyszedł pijany do domu, bądź nakrzyczał na mamę lub
tatę, albo uderzył psa?
Wiem, na ustach niektórych pojawi się slogan: Co wolno wojewodzie...
ale dlaczego? Przecież wobec prawa jestesmy wszyscy równi, wszyscy
jesteśmy ludźmi. Małe dziecko nie zna znaczenia oplucia kogos,
kopnięcia, ubliżenia, pobicia... Małe dziecko, kogoś naśladuje, a że
będąc dzieckiem umysł i zdolność uczenia i naśladownictwa jest
bardzo plastyczna, to dziecko uczy się tego od Nas.
Gwarantuję, że dziecko, które wychowywane jest i rozwija się z
udziałem rozsądnych i mądrych (nie idzie za tym poziom
wykształcenia) dorosłych, NIGDY nie uderzy rodzica, NIGDY nie opluje
matki, NIGDY nie ubliży sąsiadowi, czy też nie zakatuje psa.
Nie znaczy to, że rodzice dzieci, które tak robią nie kochają swoich
pociech, są wyrodni i głupi... NIE !! Kochają i często chcą jak
najlepiej dla dzieci, chcą im dać tego czego nie mieli sami, chcą by
ich dzieci nie doświadczyły głodu, chłodu, poniżania, ciężkiej
pracy, itp. Czy jest w tym coś złego? NIE ! przecież kieruje tym
miłość, czyli uczucie wyższe. Chodzi o to by kochać bezgranicznie,
ale mądrze i rozważnie wprowadzać dziecko w dorosłe życie.
Oczywiście zdarzą się sytuacje jak np. wspomniana z kontaktem i
widelcem, no bo skąd dziecko ma wiedzieć, że nie można tak? Dla
dorosłego jest to oczywiste, że tak się nie robi. Trzeba zareagować
gwałtownie, szaprnąć, odciągnąć... to nie jest kara. Karą cielesną
byłoby, gdyby po tym wszystkim dziecko dostało na goły tyłek. A
takie dziecko uczy się, że jesli rodzice czegoś chcą/oczekują, to
krzyczą, to biją... więc skojarzenie to jest utrwalane i potem
bezwiednie kopiowane w zachwaniu dziecka i wyrażane poprzez bicie,
histerie, płacz, krzyk.
Daleko jestem od dawania komuś rad, nie ma bowiem cudowej recepty na
to by dziecko było grzeczne, pilnie się uczyło, nie krzywdziło ludzi
i zwierząt. Jednak gdy widzę, że na ulicy starszy bije dziecko, to
reaguję, nie dochodząc do tego czy to matka/ojciec karcą dziecko,
podobnie reaguję, gdy bije się dwoje dzieci, bądź dwoje dorosłych.
Gdy mężczyzna bije kobietę, lub na odwrót. Gdy ktoś bija psa też.
Dzieje sie krzywda człowiekowi, słabszemu, mniejszemu... człowiekowi,
który gdy dorośnie będzie zachowywał się podobnie i też będzie
próbował siłą dochodzić swoich racji.
Drodzy Rodzice, wiem że kochacie swoje dzieci i gotowi jesteście
oddać za nie życie, Dziecko powinno żyć w atmosferze miłości,
szacunku i poszanowania innych. Wychowanie nie jest oparte tylko na
miłości, ale na uczeniu zasad, praw, konsekwencji działań,
moralności, etyki, estetyki, obowiązków itp. To szalenie trudne, ale
uważam, że jeśli chcemy by Nasze pociechy wyrosły na dobrych ludzi,
powinniśmy spojrzeć na siebie i zacząć zmieniać siebie, a zmiany te
z pewnością przełożą się na Naszych "małych ludzi"  |
Re: Dwa szybkie w pupę
Autor: leszek.kuczynski 23.04.09, 10:28
Cytat: | a czy, żeby wypowiadać się za wycofaniem wojsk z Afganistanu,
musiałbym być sam w wojsku?
a może, by wypowiadać się na temat przemocy wobec zwierząt musiałbym
zwierzęta maltretować?
Nie sądzę.
Nie jestem filozofem, tymbardziej filozofem amatorem. Myślę
samodzielnie i na podstawie docierających do mnie bodźców konstruuję
swoją opinię i tworzę światopogląd.
Czy nie uważasz, że klaps jest jednym z przejawów przemocy
fizycznej? Jeśli nie jest, to czy dałbyś dać sobie klapsa przez
szefa, przez Policjacnta, przez Kanara? A może dałbyś klapsa swojemu
ojcu, albo matce?
Nie, bo klaps przypisany jest podświadomie do fizycznego
odreagowania wobec osoby młodszej, słabszej, bezbronnej. Czy brak Ci
argumentów i cierpliwości, skoro porywasz się na podniesienie ręki?
Czy uważasz, że powinno sie klapsy dawać osobą, które się darzy
bezwarunkową miłością?
Czy nie lepiej, zamiast klapsa, powiedzieć dziecku jak bardzo Cie
zdenerwowało i pójść odreagować potem gdzieś? np. pobiegać, wyjść na
zewnątrz i wykrzyczeć się?
Czy nie jest tak, że jak "obdarzysz" swoje dziecko klapsem, bo w
danym momencie nie wytrzymała Twoja cierpliwość, to masz wyrzuty
sumienia, że uderzyłeś kogoś kogo chcesz wychować na osobę podobną
do Ciebie?
A może, gdy dasz klapsa dziecku, to siadasz spokojny i zrelaksowany
w fotelu i oglądasz mecz? |
_________________ Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|