|
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kola
Dołączył: 06 Cze 2009 Posty: 166
|
Wysłany: Wto Cze 16, 2009 17:18 Temat postu: |
|
|
Co do zdjęcia: mam jeszcze z profilu. Chcesz?
Aniu,
Niestety, ale telefon NL mógłby zostac po prostu przekierowany do kancelarii prawnej albo ośrodka pomocy dla ofiar przemocy. Jeśli działa, to ktoś musi ponosić odpowiedzialność za efekty tej pracy. Powiedz mi: czy w takich ośrodkach próbuje sie zweryfikować to, co dana osoba mówi? Czy zaprasza się partnera/partnerkę na rozmowę w celu zidentyfikowania rzeczywistej przyczyny? Nie. A dlaczego tak nie jest?
To mnie boli szczególnie, bo w kilka dni po odwołaniu przez żonę terapii rodzinnej, ona poszła do takiego ośrodka. I czy powiedziała tam, że pije? Pozostawię to pytanie bez odpowiedzi. Czy psycholog, do którego chodzi, jest w stanie powiedzieć, że opowieść takiej pani jest prawdziwa, czy nie? Czemu to wszystko ma służyć? Jesli nic do końca nie jest wiadome, to po co to wszystko?
Czy tego związku juz nie było? Może tak. Tylko widzisz, ja w sobie nie mam jadu, który ma moja żona. Uważam, że więcej zrobić nie mogłem. A temat rzekomego znęcania się nad rodziną pojawił się w jej ustach po tym, jak powiedziałem: albo przestajesz pić i kłamać, albo się rozwiedziemy. Wtedy byłem przez jakiś czas w sytuacji takiej, jak pruszko. Od tamtej pory zaczęła opowiadać koleżankom, jakim jestem tyranem, że ją biłem. Dałem jej szansę i wszystko obróciło sie przeciwko mi. Tego sobie nie mogę darować.
I - stwierdzę to ponownie bo wiem to od niej - tu dostała wskazówki, jak przeprowadzić w szczegółach sprawę karną, jakie zebrać dowody i argumenty. Podobno nawet zmuszałem ją do współżycia (czyli gwałciłem, tak?). Wybacz, ale jak czytam akta to naprawdę nie mogę uwierzyć, że to wszystko się dzieje. Nadal. |
|
Powrót do góry |
|
|
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Wto Cze 16, 2009 18:48 Temat postu: |
|
|
Jak sprawdzic czy ktos mówi prawdę czy oszukuje?
Internetowy wykrywacz kłamstw? Nigdy o takim nie słyszałem!
W realnym świecie doświadczony fachowiec czy to psycholog czy prawnik a nawet pomagacz to łatwo oddzieli ziarno od plew i ustali kto jest sprawcą a kto ofiarą. Ale w realnym świecie tez nie zmusimy sprawcy do tego aby przyszedł do poradni na rozmowę, sprawdzenia, ustalenia. Nie mamy takiej mocy ani siły, ani przekonania, ani instrumentów prawnych. Przychodzi ten kto potrzebuje pomocy i unika konatktu ten kto jej nie potrzebuje. Co mozemy zaproponowac sprawcy? W dotychczasowym życiu on decydował za dwojga, miał w ręku pilota, pieniądze i władzę a my chcemy mu to odebrać i nic w zamian nie obiecując? To trudne, wręcz niemożliwe. Wiem, zyski to stabilnośc rodizny, to miłośc, szacunek, poważanie, ale sprawca uważa, ze to w rodzinie juz ma. W terapii chodzi tez o to aby nie odebrac pilota sprawcy i dać go ofierze ale nauczyć żyć w związku bez przemocy, na mądrych warunkach.
Z alkoholizmem, podobnie jak z przemocą, czasami - zwłaszcza na początku - mozna manipulowac ale bardzo szybko terapeuci wiedzą kto kłamie i dalej pije. _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
|
kola
Dołączył: 06 Cze 2009 Posty: 166
|
Wysłany: Wto Cze 16, 2009 18:57 Temat postu: |
|
|
Widzisz, Echnatonie,
Nie chodzi o wykrywacz kłamstw. Chodzi o system.
Może ja byłbym tym pierwszym rzekomym przemocowcem, który by sie zgłosił na wezwanie do takiego ośrodka ds przemocy? Ale dla jednego człowieka nie warto, prawda? Dla jednej rodziny?
Nie będę mówił, że się nie boję sprawy. Bo wszystko sie może wydarzyć, Temida jest ślepa, jak sam pisałeś. Ile jednak mniej przeżyć kosztowałoby to wszystkich (w tym dzieci), jeśli przed postepowaniem sądowym zgłoszenie się do takiej poradni byłoby przymusowe? Może parę rodzin, paru ludzi, można by było uratować zanim dojdzie do dopalenia zgliszcz? Może okazałoby się, że problem tkwi w czymś zupełnie innym, niż przemoc? Może by sie okazało, że przemocy nie ma w danej sytuacji? Albo jest w obie strony? |
|
Powrót do góry |
|
|
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Wto Cze 16, 2009 19:52 Temat postu: |
|
|
Jak można wolnego cżłowieka, przeciwko któremu nie toczy sie zadne postepowanie zmusic do tego aby zgłosił się gdziekolwiek? Chyba żadne prawo tego nie przewiduje.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Ostatnio zmieniony przez Echnaton dnia Wto Cze 16, 2009 19:55, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
kola
Dołączył: 06 Cze 2009 Posty: 166
|
Wysłany: Wto Cze 16, 2009 19:54 Temat postu: |
|
|
Mówię o sytuacji, kiedy postepowanie sie toczy, czy też doszło do złożenia zawiadomienia o przestępstwie, ale nie doszło do złożenia aktuoskarżenia, a nawet postawienia zarzutów. Bo jak maszyna ruszy, to potrafi zmiażdżyć każdego, winnego czy nie.
W przypadku alkoholików jest możliwość zgłoszenia delikwenta na leczenie. A alkoholizm nie jest ścigany z kodeksu karnego. Gdyby był ścigany, to pewnie żony składałyby doniesienia na mężów również na tej podstawie...
Myślisz, że lepiej skierować dzwoniącą osobę do prawnika? I uruchomić machinę? Myślałem, że dość jasno przedstawiłem moje stanowisko w poprzednim poście.
Ostatnio zmieniony przez kola dnia Wto Cze 16, 2009 19:58, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Wto Cze 16, 2009 19:57 Temat postu: |
|
|
Według prawa nikt komu nie zosatła udowodniona wina nie może być uznany za winnego więc...czytaj moje poprzednie zdanie.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
|
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Wto Cze 16, 2009 20:01 Temat postu: |
|
|
Zgłosic i doprowadzić mozna też osobe chora psychicznie, ale to jeszcze nic nie znaczy....Te procedury dookreślone są w odpowiednich przepisach prawa... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
|
kola
Dołączył: 06 Cze 2009 Posty: 166
|
Wysłany: Wto Cze 16, 2009 20:01 Temat postu: |
|
|
kola napisał: | Mówię o sytuacji, kiedy postepowanie sie toczy, czy też doszło do złożenia zawiadomienia o przestępstwie, ale nie doszło do złożenia aktuoskarżenia, a nawet postawienia zarzutów. Bo jak maszyna ruszy, to potrafi zmiażdżyć każdego, winnego czy nie.
W przypadku alkoholików jest możliwość zgłoszenia delikwenta na leczenie. A alkoholizm nie jest ścigany z kodeksu karnego. Gdyby był ścigany, to pewnie żony składałyby doniesienia na mężów również na tej podstawie...
Myślisz, że lepiej skierować dzwoniącą osobę do prawnika? I uruchomić machinę? Myślałem, że dość jasno przedstawiłem moje stanowisko w poprzednim poście. |
Chyba nie zdążyłeś przeczytać tego. |
|
Powrót do góry |
|
|
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Wto Cze 16, 2009 20:05 Temat postu: |
|
|
Przeczytałem ale....przemoc jest albo przestępstwem albo jej nie ma. Alkoholizm i inne choroby można leczyć nawet wbrew woli pacjenta. Nie mozna tez leczyć innych przestępstw, bo nie są chorobami. Tutaj może miec zastosowanie tylko Kodeks Karny. _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
|
kola
Dołączył: 06 Cze 2009 Posty: 166
|
Wysłany: Wto Cze 16, 2009 20:20 Temat postu: |
|
|
Czyli oddać się w ręce sądu? Wiesz, ja będę w takiej sytuacji, że nawet żony nie zmusze do badań, czy jest alkoholiczką, czy nie. I będę słuchał jej koleżanek, które będą opowiadać to, co zostało między nimi i moją żona ustalone? To jest dla Ciebie rozwiązanie? Żeby każda pani czy pan mogli bezpodstawnie rozgrywać takie gierki rozstając sie ze sobą? Wiesz, wśród tych rozstających się też sa ludzie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Wto Cze 16, 2009 20:38 Temat postu: |
|
|
Sprawami karnym i zajmuje się u nas policja, prokuratura, a skazuje sąd.
Z alkoholizmem to...poczytaj watek o tym jak mozna zgłosic osobe na leczenie przymusowe. Upraszczając mozesz to zrobic w 3 miejscach - u dzielnicowego, do komisji alkoholowej albo do prokuratury. _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
|
kola
Dołączył: 06 Cze 2009 Posty: 166
|
Wysłany: Wto Cze 16, 2009 20:42 Temat postu: |
|
|
To po co sa terapie dla sprawców przemocy??? Czegos nie rozumiem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Sro Cze 17, 2009 10:52 Temat postu: |
|
|
Udział w terapii - w chwili obecnej - jest dobrowolny - ale może wystąpić w wyroku sądowym. Sędzia zanim podejmie decyzje o umieszczeniu zapisu "udział w grupach korekcyjno-edukacyjnych dla sprawców przemocy" o musi ustalić miejsce takiej terapii i zapytać oskarżonego czy się na nia zgadza. Jeśli oskarżony stwierdzi, że nie to sędzia nie może tego ując w wyroku karnym. Trwają prace nad zmiana ustawy aby udział w takiej grupie był dla skazanego obowiązkowy.
Udział w takiej grupie terapeutycznej jest albo przymusowy(czytaj wyrok sądu) albo dobrowolny - dobra wola sprawcy.
Po to są terapie dla sprawców.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
|
kola
Dołączył: 06 Cze 2009 Posty: 166
|
Wysłany: Sro Cze 17, 2009 11:30 Temat postu: |
|
|
Zmuszanie do terapii nic nie da. Tak samo, jak nic nie dają przymusowe leczenia alkoholików (przynajmniej, w niewielkim stopniu sa tego pozytywne efekty). Zapewne to wiesz.
Ja mówię o czymś innym: zamiast dawać - niestety, w większości - kobieto narzędzia do usadzania mężczyzn (bez względu na to, czy sa winni, czy nie), powinno sie coś robić zanim sprawa trafi na wokandę. Najłatwiej jest podać dzwoniącej pani telefon do prawnika i organizacji ds przemocy.
Wiesz dlaczego to wszystko piszę? Bo mam doświadczenia takiego rodzaju: policja mówi: niby inteligentni ludzie, niby na poziomie, a nie potrafią się rozstać, i kieruje sprawy do dalszego postepowania. Prokuratorzy: policja zalewa nas takimi sprawami; w większości są one kierowane do sądu (bo temat jest na czasie). Sędziowie: prokuratura zalewa nas takimi sprawami. Większość adwokatów mówi: dziś nie ma rozwodów, sa "pakiety": molestowanie i/lub znęcanie, rozwód z winy męża, wysokie alimenty.
Jeśli ktoś jest niesłusznie oskarżony, kto mu zwróci kilka lat braku możliwości kontaktów z dziecmi? Kto zwróci to dzieciom? Nie mów mi, że to jest w porządku.
Oczywiście, można wytoczyc kolejną sprawę o bezpodstawne oskarżenia, tylko ile lat to znowu zajmie?
Mówisz, że przemoc albo jest, albo nie. Tak samo jest z alkoholizmem! Albo jest albo nie!
Prosze , nie mów mi więc ponownie, że podawania telefonu do prawnika i psychologa każdemu dzwoniącemu na NL jest rozwiązaniem dobrym. Bez żadnej weryfikacji nie można tego robić.
Znam przypadek mężczyzny, który najpierw był posądzony o znęcanie. Gdy został uniewinniony, żona posądziła go o molestowanie. Spędził 6 miesięcy w więzieniu. Czynu nie popełniono. Naprawdę, proszę, nie mów, że kierowanie do prawnika przez NL jako pierwszy krok w pomocy dla ofiar przemocy jest słuszne. A tak właśnie było w tym przypadku. Znałem jego żone bardzo dobrze. Osoba po prostu niezrównoważona, od liceum. Zabrała mu wszystko. W sumie oddał jej, żeby sie jej pozbyć. Dziś ta sama kobieta tak samo załatwia drugiego. Widać, spodobało się jej.
Wiesz, ponoc moja żona ma niebieską kartę. Ponoć. Nie wiem, na jakiej podstawie. Wiesz, ja nie znam nawet nazwiska dzielnicowego, a co dopiero - jak wygląda.
Najbardziej w aktach rozbawiła mnie informacja, że żona była na policji w zupełnie innej sprawie, a policjanci ją zmobilizowali do złożenia doniesienia. Uśmiali się, gdy im o tym powiedziałem. Co, pomyliła daty Dnia Policjanta i była u nich z laurką? Nie, to była zaplanowana i realizowana z pełną premedytacją akcja. Akcja przygotowana na bazie skierowania żony do prawnika przez NL, na bazie wiedzy, jaką tu uzyskała. Jestem zbyt poważnym człowiekiem, zajmuję zbyt eksponowane stanowisko, abym mógł nad tym syfem mógł przejść do porządku dziennego. Tylko dlatego, że alkoholiczka dostała tu skierowanie do prawnika i psychologa, i aby bronić się i swój alkoholizm, złożyła obrzydliwe doniesienie, wraz ze swoją matką i siostrą alkoholiczkami, koleżankami od flachy.
Dlatego dla mnie system jest zły. I sposób wsparcia dla osób doświadczających przemocy również. Bo pozwala bezkarnie krzywdzić innych ludzi, dzieci. |
|
Powrót do góry |
|
|
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Sro Cze 17, 2009 12:06 Temat postu: |
|
|
Być może w Twoim konkretnym przypadku system i wypracowane procedury źle zadziałały, ale....
wyciąganie tak daleko idących wniosków, ze u nas nie ma rozwodów jest niesprawiedliwe ani nie poparte żadnymi dowodami.
To tak jakbyśmy wnioskowali, że skoro życie jest na naszej planecie to i musi istnieć na pozostałych - nie licząc sie z realiami i ustaleniami płynącymi z innych dziedzin(za wysoka, za niska temperatura i inne niesprzyjające warunki).
Poczytaj o przypadkach, które pojawiają sie na tym forum, czy uważasz, ze wszystkie osoby piszą tutaj aby uzyskać rozwód? Czyżby przemoc była wymysłem? Czyżby ustalenia i praca wielu ludzi poszła na marne, bo odkryłeś cos czego inni nie mogli dostrzec? Nie, ja wiem, że czasami pojawia się takie zagrożenie, ale są to sprawy jednostkowe - moge powiedzieć, że w ciągu swoich 12 lat pracy z osobami doznającymi przemocy - różnych płci, nie spotkałem się aby któraś szukała rozwodu poprzez założenie sprawy na policji. Jeśli dotyka to dwojga inteligentnych ludzi to coś tutaj nie tak. Po co zawiadamiać policję, liczyć na niepewny wynik w prokuraturze albo na uniewinnienie w sądzie jeśli za pomocą tych samych świadków i dowodów można uzyskać rozwód z orzekaniem o winie sprawcy przemocy? Do rozwodu potrzebne sa takie same dowody jak w policji, prokuraturze i w sądzie karnym. Czyli uogólniasz w ten sposób, ze ludzi ida do policji aby uzyskać rozwód? To jeden z mitów o przemocy, stwierdzenia o tym że istnieje konflikt "okołorozwodowy" a więc związany z rozwodem wykorzystują niektórzy policjanci i prokuratorzy przy odmowie wszczęcia dochodzenia albo przy umorzeniach. W tym przypadku o wiele prościej byłoby iść do sądu cywilnego i uzyskać rozwód - prędzej, szybciej i bez większego wysiłku.
Jeśli wszystkie osoby, które tu piszą kłamią aby siebie wybielić i pogrążyć druga stronę to i Ty...a tego chyba nikt Ci nie powiedział tylko wszyscy Ci uwierzyli?
Nie zgadze sie tez Twoją opinią o przymusowym leczeniu. Najpierw chcesz aby sprawców przemocy kierować na terapię bez wyroku sądowego, zanim będzie on obwiniony w sprawie a potem narzekasz, ze zmuszanie do terapii nic nie da. Czasami przymus jest początkiem do wielkich zmian, w innym osoba nie"nabrałby" chęci na dobrowolne podjęcie leczenia i rodzina byłaby bezpowrotnie stracona. Ponieważ utrzymuje kontakty ze środowiskami trzeźwych alkoholików wiem, że wielu z nich wyszło z uzależnienia dzięki właśnie takiemu sadowemu nakazowi. _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|