Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dlaczego czuję się winna...?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nektarynka



Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 120

PostWysłany: Czw Sie 06, 2009 22:03    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Neli,nie tylko ty tak myślisz.Wczoraj w nocy czytałam Twoje wypowiedzi,wiesz widziałam w nich siebie i moją sytuację.Czasem myslę,że to zły sen,ale tak nie jest.Tak jak i Ty myślalam,że jestem nerwowa,że to moja wina.Gdy mój mąż był miły,było to tak dla mnie dziwne,że wręcz wyprowadzało mnie to zrównowagi,wtedy zaczynałam się awanturować nie poznawałam sama siebie.I to ciągłe poczucie winy.Teraz jestem spokojna ,nie wdaję się w pyskówki ,staram się w inny sposób odreagować.Zaczynam się szanować i być sobą,mojego męża dopiero to denerwuje,ale to jego problem.W momencie kiedy uspokoiłam się wewnętrznie,widzę wyraźniej zachowanie mojego męża...
_________________
...:::Kiedy coś uparcie gaśnie- zaufaj iskierce nadziei:::...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kola



Dołączył: 06 Cze 2009
Posty: 166

PostWysłany: Czw Sie 06, 2009 23:32    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ciekawe jest to, co piszesz. Kiedy ty jesteś spokojna, denerwuje to Twojego męża. Kiedy on jest spokojny - Ciebie to denerwuje i zaczynasz sie awanturować. Zastanawiałaś się nad tym?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
nektarynka



Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 120

PostWysłany: Czw Sie 06, 2009 23:42    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nie bardzo rozumiem do czego zmierzasz...
_________________
...:::Kiedy coś uparcie gaśnie- zaufaj iskierce nadziei:::...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
renata.p.1975



Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 579
Skąd: Walbrzych

PostWysłany: Czw Sie 06, 2009 23:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nektarynka napisał:
nie bardzo rozumiem do czego zmierzasz...


Kola po prostu nie złapał tego co napisałas ja tez przyznaje ze na początku pomyslałam tak jak kola Embarassed
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kola



Dołączył: 06 Cze 2009
Posty: 166

PostWysłany: Czw Sie 06, 2009 23:44    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Do niczego nie zmierzam: napisałaś, że awanturowałaś sie, bo niewiarygodnie przyzwoicie zachowywał się Twój mąż. Wyprowadzało Cię to z równowagi i prowadziło do awantur. Więc pytam: czy zastanawiałaś sie nad tym?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kola



Dołączył: 06 Cze 2009
Posty: 166

PostWysłany: Pią Sie 07, 2009 0:08    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

renata.p.1975 napisał:
nektarynka napisał:
nie bardzo rozumiem do czego zmierzasz...


Kola po prostu nie złapał tego co napisałas ja tez przyznaje ze na początku pomyslałam tak jak kola Embarassed


???
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
renata.p.1975



Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 579
Skąd: Walbrzych

PostWysłany: Pią Sie 07, 2009 7:54    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kola napisał:
renata.p.1975 napisał:
nektarynka napisał:
nie bardzo rozumiem do czego zmierzasz...


Kola po prostu nie złapał tego co napisałas ja tez przyznaje ze na początku pomyslałam tak jak kola Embarassed


???

Myslę że najlepiej Ci to wytąumaczy kto inny bo ja znów źle ułożę zdanie i mnie tu zabiją Rolling Eyes

Dynamika w innym watku napisał:
dynamika napisał:
kola napisał:
Nektarynko,

Zwróć uwagę również na to, że wywoływanie awantur też jest rodzajem przemocy. Podobno.


Kola, poducz sie troche o tym jak przebiega cykl przemocy, to pozwoli Ci zrozumiec co ma na mysli nektarynka jak mowi o wywolywaniu awantury. Zreszta pomoze Ci to pewnie zorientowac lepiej w tym co sam przeszedles.
Tego typu dylematy zostaly juz dawno rzostrzygniete, wystarczy zaaplikowac wiedze ktora juz istnieje.

pozdrawiam,
P.
Rolling Eyes
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kulerzynka
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 1553
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią Sie 07, 2009 10:00    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

to bardzo częste zjawisko w rodzinach przemocowych oraz alkoholowych...
osoba współuzależniona lub ofiara przemocy dąży do tego aby rozładować atmosferę i sama powoduje to rozładowanie , zamiast czekać na to co nieuniknione
to jest mechanizm obronny- lepiej cos wywołac samemu, niż nie wiedzieć, kiedy w końcu to się stanie

dzieci np bardzo często taka rolę przyjmują na siebie, takiego wyzwalacza, wtedy się ma złudne poczucie kontroli nad tym co się dzieje w domu...

kola to normalne- naprawdę...niestety....
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
nektarynka



Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 120

PostWysłany: Pią Sie 07, 2009 10:11    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kulerzynka napisała :osoba współuzależniona lub ofiara przemocy dąży do tego aby rozładować atmosferę i sama powoduje to rozładowanie , zamiast czekać na to co nieuniknione
to jest mechanizm obronny- lepiej cos wywołac samemu, niż nie wiedzieć, kiedy w końcu to się stanie.Właśnie o to mi chodziło,dziękuję kulerzynko.
_________________
...:::Kiedy coś uparcie gaśnie- zaufaj iskierce nadziei:::...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kulerzynka
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 1553
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią Sie 07, 2009 10:15    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

prosze bardzo Smile

kola tak sobie pomyślałam.... tobie się to nie zdarzyło?
bardzo trudno to czasem zobaczyć.... Rolling Eyes
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
kola



Dołączył: 06 Cze 2009
Posty: 166

PostWysłany: Pią Sie 07, 2009 18:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja tego nie rozumiem do końca.

Wiem, jak wygląda cykl, czytałem na ten temat. OK, mechanizm obronny mechanizmem obronnym, ale czy jest to usprawiedliwienie dla wywoływania awantur? Nie bardzo mogę to pojąć. Czy jest to jedyny sposób na, powiedzmy, wywołanie tego, czego, gdzieś tam w naszej głowie, sie spodziewamy?

Pomóżcie mi to zrozumieć.

Pozdrawiam.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
neli



Dołączył: 27 Cze 2009
Posty: 47

PostWysłany: Pią Sie 07, 2009 18:56    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kola, czasem tak jest że napięcie jest już straszne. Że nie da się oddychać nawet, że chciało by się żeby stało sie cokolwiek, żeby nawet przestać już żyć, byle to się skończyło. Bo już nie da się wytrzymać, wszystko w środku skręca, a skórę ma sie tak wyczuloną że każde dotkniecie boli jakby był siniak. W takim napięciu można już tylko czekać na to co nieuniknione. Kilka razy w takim napieciu pociełam sobie ręce, żeby tylko poczuć że jeszcze żyję. Wolę już awanturę, wolę żeby mnie uderzył, niż tak czekać i miotać się miedzy tym że wiem jak będzie, a nadzieję że może jednak uda się uciec, schować i mnie nie znajdzie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kola



Dołączył: 06 Cze 2009
Posty: 166

PostWysłany: Pią Sie 07, 2009 20:05    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Neli,

Rozumiem Cię. Ja jednak nadal zastanawiam się, co wtedy dzieje się z nim. W środku. O co w tym chodzi.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dynamika
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 741

PostWysłany: Pią Sie 07, 2009 20:08    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Na koncu fazy wzrastania napiecia, napiecie jest tak duze, ze wystarczy drobiazg by wyzwolic lawine, potrzeba jedynie iskry by zapalic nagromadzona mieszanine wybuchowa.

Cykl jest regulowany przez sprawce i przez procesy biochemiczne w jego mozgu. Regula jest, ze cokolwiek zrobi ofiara to nie jest w stanie tego cyklu zatrzymac.

Jak wiesz, ze cokolwiek nie zrobisz to i tak czeka Ciebie jakies nieprzyjemne doswiadczenie, to instynktowinie wiesz, ze nalezy zacisnac zeby i lepiej przejsc przez to doswiadczenie wczesniej niz pozniej prawda ? Stad bierze sie to poczucie niektorych, ze wyzwalaja awantury.

Ale te awantury nie sa ich wina. W normalnym zwiazku z normalna osoba do tego by nigdy nie doszlo, bo w normalnych zwiazkach nie ma regularnych faz wzrastania napiecia i drobiazgi nie wyzwalaja burzy.

Co do pytania o co w tym chodzi ? O wladze i kontrole nad druga osoba. O zdominowanie partnera/partnerki by przestali wierzyc w siebie i przestali polegac na swoim zdrowym mysleniu. O wyksztalcenie odruchu bezradnosci, ze cokolwiek nie zrobisz i tak bedzie zle. Przemoc w rodzinie to paskudna sprawa.

pozdrawiam,
P.
_________________
"Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
neli



Dołączył: 27 Cze 2009
Posty: 47

PostWysłany: Pią Sie 07, 2009 20:18    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To już wiem, widzę to w moim małżeństwie. Czasem tak jest, że cokolwiek zrobię lub nie zrobię, i tak będę winna. Albo że w domu bałagan, albo że właśnie posprzątane, a przecież powinnam odpocząc po pracy i tylko wzbudzam w nim poczucie winy że posprzątałam. I tak naprawdę nie wiem co będzie, czy tym razem powinien być porządek i obiad na stole, czy powinnam radośnie siedzieć na kanapie i oglądać tv. Boję się rozmawiać czasem z nim przez telefon i mówić że np. miałam ciężki dzień w pracy i jestem zmęczona, bo wtedy ma pretensje że ugotowałam obiad, a on nie oczekuje tego ode mnie. Ale czasem jak nie zdążę posprzątać to dowiaduję się że pracuję mniej godzin niż on, i powinnam zajmować się za to domem. Ja nie wiem czego on chce, a on chyba też tego nie wie sam.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 12, 13, 14  Następny
Strona 9 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group