 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
renata.p.1975
Dołączył: 19 Maj 2009 Posty: 579 Skąd: Walbrzych
|
Wysłany: Sro Sie 12, 2009 14:24 Temat postu: |
|
|
Miło ze znów mnie nikt tu nie zrozumiał  |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulerzynka Wolontariusz NL

Dołączył: 21 Lip 2008 Posty: 1553 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sro Sie 12, 2009 14:27 Temat postu: |
|
|
gigi, kochana owszem zawsze mozna ocalić, pod pewnymi warunkami, nigdy nie mówiłam inaczej
Aniu, bardzo dobrze że nie czujesz się winna jego picia- to naprawdę bardzo dobrze! ze nie dałaś sobie tego wmówić nikomu. nie jesteś także powodem bicia,a nie nie masz żadnego wpływu na jego przemoc, jesteś wobec jego przemocy bezsilna- i tylko to uzmysłowienie sobie tej prawdy pomaga iść dalej
jestem z Toba kochana  _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Fifiola Moderator - Współpracownik NL psycholog

Dołączył: 04 Lut 2008 Posty: 767 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sro Sie 12, 2009 19:29 Temat postu: |
|
|
Cytat: | To proces, który trwać może latami. Nikt nie przekreśla osoby, którą kocha jednym ruchem, bez refleksji, bez prób ratowania jej. Nikt, kto kocha, nie rozstaje się z partnerem za jednorazowy incydent. To jest tak, że jak zaczyna być źle w związku to obie strony powinny pracować nad poprawą relacji. Jeżeli jeden jest w stanie zrobić wszystko, a drugi nic, to wtedy nic nie pomoże. Wtedy można zrobić tylko jedno: ratować siebie i swoje dzieci przed zniszczeniem. Decyzja o rozstaniu jest bardzo trudna i bolesna, i na pewno nie jest pochopna. |
Zara napisała tu wiele mądrych rzeczy.
Za kondycję związku odpowiedzialne są dwie osoby i każdy z partnerów jest zobowiązany do wkładania w związek energii, do działania na jego rzecz.
W przypadku kryzysu związku partnerzy mogą wspólnie dojść do porozumienia lub szukać pomocy u specjalisty. W obu przypadkach potrzebna jest dobra wola obu partnerów.
Co jednak kiedy w związku jeden z partnerów stosuje przemoc? Kto ma pracować nad rozwiązaniem problemu? Ofiara? W jaki sposób miałaby to zrobić? Przecież nie ponosi winy za zachowanie partnera. Nie ponoszą winy również dzieci. Co takiego miałaby zrobić rodzina, by sprawca przestał bić???
To sprawca jest odpowiedzialny za przemoc i to on powinien przejąć odpowiedzialność za jej zakończenie.
Co jest wartością nadrzędną? Instytucja małżeństwa? Pełna rodzina? Czy człowiek jako jednostka? Czy cokolwiek usprawiedliwia przemoc? Czy cokolwiek przemawia za tym, by ją tolerować?
Jeszcze jedno: propozycje ratowania związku, gdy jest w nim przemoc "dla dobra" dzieci są dla mnie co najmniej zastanawiające. Konsekwencje dorastania w rodzinie przemocowej są dla dziecka dramatyczne. Rodzina niepełna może natomiast zaspokoić wszystkie potrzeby dziecka i dać mu szansę na normalną przyszłość. |
|
Powrót do góry |
|
 |
renata.p.1975
Dołączył: 19 Maj 2009 Posty: 579 Skąd: Walbrzych
|
Wysłany: Sro Sie 12, 2009 20:20 Temat postu: |
|
|
Fifiola napisał: | Rodzina niepełna może natomiast zaspokoić wszystkie potrzeby dziecka i dać mu szansę na normalną przyszłość. |
Boże i to słowa psychologa  |
|
Powrót do góry |
|
 |
dynamika Wolontariusz NL

Dołączył: 16 Lip 2006 Posty: 741
|
Wysłany: Sro Sie 12, 2009 21:17 Temat postu: |
|
|
Hej,
Ja rowniez sie z tymi slowami zgadzam.
pozdrawiam,
P. _________________ "Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr. |
|
Powrót do góry |
|
 |
mgrabas
Dołączył: 09 Sie 2008 Posty: 1516
|
Wysłany: Sro Sie 12, 2009 21:19 Temat postu: |
|
|
dynamika napisał: | (...) Ja rowniez sie z tymi slowami zgadzam. (...) |
z którymi słowami się zgadzasz, ze słowami Fifioli czy Renaty? _________________ Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela. |
|
Powrót do góry |
|
 |
dynamika Wolontariusz NL

Dołączył: 16 Lip 2006 Posty: 741
|
Wysłany: Sro Sie 12, 2009 21:24 Temat postu: |
|
|
Hej,
Zgadzam sie ze slowani Fifioli.
pozdrawiam,
P. _________________ "Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr. |
|
Powrót do góry |
|
 |
renata.p.1975
Dołączył: 19 Maj 2009 Posty: 579 Skąd: Walbrzych
|
Wysłany: Sro Sie 12, 2009 21:46 Temat postu: |
|
|
Cytat: | W przypadku kryzysu związku partnerzy mogą wspólnie dojść do porozumienia lub szukać pomocy u specjalisty. W obu przypadkach potrzebna jest dobra wola obu partnerów. |
Czt straszenie że podam o rozwód jest ta dobra wolą?
Jak załamany człowiek, który ma juz dośc wszystkiego ma szukac pomocy u specjalisty?
A tym bardziej ze zostaje przytłoczona swoim partnerem czy partnerką?
Przemoc nie bierze sie z księzyca
Cytat: | Co jednak kiedy w związku jeden z partnerów stosuje przemoc? Kto ma pracować nad rozwiązaniem problemu? Ofiara? W jaki sposób miałaby to zrobić? Przecież nie ponosi winy za zachowanie partnera. |
Akurat z tymi słowami nie zgodze się w wiekszosci przypadków, bo jesli domiemana ofiara chciała by ratować zwiazek mogłaby wiele, ale po co skoro tu dostanie wskazówki jak zniszczyć wszystko....
Cytat: | To sprawca jest odpowiedzialny za przemoc i to on powinien przejąć odpowiedzialność za jej zakończenie. |
Niestety jesli w zwiazku dzieje sie cos złego odpowiedzialnośc tego czynu czy sytuacji lezy na obydwojga malzonkach.
Małżenstwa są rozbijane przewaznie z powodu zaniedbań, a do zaniedbań dochodzi kiedy oboje malzonkowie nie dbaja o pielegnacje uczuć itd...
Cytat: | Co jest wartością nadrzędną? Instytucja małżeństwa? Pełna rodzina? Czy człowiek jako jednostka? Czy cokolwiek usprawiedliwia przemoc? Czy cokolwiek przemawia za tym, by ją tolerować? |
To zalezy z jakiego punktu na to patrzymy.
Jesli ktos decyduje sie na tworzenie rodziny to najwazniejsza jest pełna rodzina.
Jesli ktos żyje jako samotnik dla niego będzie wazna jednostka.
Co to jest instytucja małzeństwa?  |
|
Powrót do góry |
|
 |
dynamika Wolontariusz NL

Dołączył: 16 Lip 2006 Posty: 741
|
Wysłany: Sro Sie 12, 2009 22:26 Temat postu: |
|
|
renata.p.1975 napisał: | bo jesli domiemana ofiara chciała by ratować zwiazek mogłaby wiele, ale...
Niestety jesli w zwiazku dzieje sie cos złego odpowiedzialnośc tego czynu czy sytuacji lezy na obydwojga malzonkach.
|
Mylisz sie w tych dwoch miejscach. Ale nie sadze, ze bylibysmy w stanie zmienic twoje zdanie.
pozdrawiam,
P. _________________ "Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr. |
|
Powrót do góry |
|
 |
ankahr
Dołączył: 04 Sie 2009 Posty: 9
|
Wysłany: Sro Sie 12, 2009 22:35 Temat postu: |
|
|
renato, piszesz,że ofiara przemocy (jeśli zechce) może uratowac zwiazek.
skoro tak uważasz, to proszę Cię bardzo udziel mi wskazówki jak to zrobic ,bo nie wiem w jaki sposob mogę wpłynąc na swego męża- nie ,,strasząc'' go twoim zaniem, rozwodem, odejściem, kiedy inne sposoby zawiodły.
Czy chciałabyś żeby twoje dzieci- teoretycznie lub nie,słyszały ,że jesteś nikim,żeby widziały codziennie smutną lub zapłkaną twarz matki?Sądzisz, że życie w takiej rodzinie jest dla nich lepsze, niż życie bez ojca na co dzień? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Fifiola Moderator - Współpracownik NL psycholog

Dołączył: 04 Lut 2008 Posty: 767 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sro Sie 12, 2009 22:45 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jak załamany człowiek, który ma juz dośc wszystkiego ma szukac pomocy u specjalisty? |
Nie rozumiem. Do specjalisty trafiają bardzo często tacy właśnie ludzie.
Cytat: | Akurat z tymi słowami nie zgodze się w wiekszosci przypadków, bo jesli domiemana ofiara chciała by ratować zwiazek mogłaby wiele, ale po co skoro tu dostanie wskazówki jak zniszczyć wszystko.... |
Co to znaczy "domniemana ofiara"?? Nie piszę o domniemanej ofierze, tylko o ofierze przemocy.
Ofiara mogłaby wiele? Rozumiem, że według Ciebie Ci, którzy doznają przemocy i nie potrafią zmienić tej sytuacji zwyczajnie się obijają? A bite dzieci mogą np. fikać koziołki albo machać nóżkami, żeby sprawcy się "odwidziało"?
Cytat: | Cytat:
To sprawca jest odpowiedzialny za przemoc i to on powinien przejąć odpowiedzialność za jej zakończenie.
Niestety jesli w zwiazku dzieje sie cos złego odpowiedzialnośc tego czynu czy sytuacji lezy na obydwojga malzonkach.
Małżenstwa są rozbijane przewaznie z powodu zaniedbań, a do zaniedbań dochodzi kiedy oboje malzonkowie nie dbaja o pielegnacje uczuć itd.. |
Rozumiem, że na równi stawiasz zaniedbania, brak motywacji do pielęgnacji uczuć w związku i przemoc?
Odpowiedzialność za przemoc nie leży po stronie ofiary. Nigdy. Odpowiedzialny jest sprawca.
Nie ma takiego zachowania żony, męża lub dziecka, które byłoby usprawiedliwieniem przemocy. A obecni tu użytkownicy wiedzą doskonale, że sprawca zawsze znajdzie pretekst do bicia. I żadne sztuczki otoczenia nic tu nie zmienią.
Renato, narzekasz, że nikt Cię tu nie rozumie. Nie rozumiem Cię i chyba jest mi z tym dobrze. |
|
Powrót do góry |
|
 |
mgrabas
Dołączył: 09 Sie 2008 Posty: 1516
|
Wysłany: Sro Sie 12, 2009 22:53 Temat postu: |
|
|
dynamika napisał: | (...) Zgadzam sie ze slowani Fifioli. (...) |
dzięki za doprecyzowanie swojej wypowiedzi
a ja podzielam punkt widzenia Renaty, w szczególności jeśli chodzi o pytania o genezę i okoliczności przemocy, jak i te mówiące o wartościach _________________ Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Fifiola Moderator - Współpracownik NL psycholog

Dołączył: 04 Lut 2008 Posty: 767 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sro Sie 12, 2009 22:54 Temat postu: |
|
|
Byłabym zapomniała:
tak, dziecko wychowywane w rodzinie niepełnej ma wszelkie możliwości, by rozwijać się prawidłowo i harmonijnie. Piszę Ci to jako psycholog. |
|
Powrót do góry |
|
 |
renata.p.1975
Dołączył: 19 Maj 2009 Posty: 579 Skąd: Walbrzych
|
Wysłany: Sro Sie 12, 2009 22:58 Temat postu: |
|
|
Fifiola napisał: | Byłabym zapomniała:
tak, dziecko wychowywane w rodzinie niepełnej ma wszelkie możliwości, by rozwijać się prawidłowo i harmonijnie. Piszę Ci to jako psycholog. |
Bylabys ostatnim psychologiem do ktorego wysłałabym dziecko swoje  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Fifiola Moderator - Współpracownik NL psycholog

Dołączył: 04 Lut 2008 Posty: 767 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sro Sie 12, 2009 22:59 Temat postu: |
|
|
Masz prawo do własnego zdania.
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|