|
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
renata.p.1975
Dołączył: 19 Maj 2009 Posty: 579 Skąd: Walbrzych
|
Wysłany: Sro Sie 12, 2009 23:00 Temat postu: |
|
|
ankahr napisał: | renato, piszesz,że ofiara przemocy (jeśli zechce) może uratowac zwiazek.
skoro tak uważasz, to proszę Cię bardzo udziel mi wskazówki jak to zrobic ,bo nie wiem w jaki sposob mogę wpłynąc na swego męża- nie ,,strasząc'' go twoim zaniem, rozwodem, odejściem, kiedy inne sposoby zawiodły.
Czy chciałabyś żeby twoje dzieci- teoretycznie lub nie,słyszały ,że jesteś nikim,żeby widziały codziennie smutną lub zapłkaną twarz matki?Sądzisz, że życie w takiej rodzinie jest dla nich lepsze, niż życie bez ojca na co dzień? |
Jesli napisalabys co juz prubowalaś było by łatwiej....
Bo mozliwosci ratowania rodziny jest dużo!
Moja corka wie kim jestem i zna mnie na tyle że jesli ktos o mnie powie nieprawde nie przyjmie tego do wiadomosci!
Kazdy człowiek ma prawo płakac i być smutny to jak dzieci to odbieraja to tylko my mamy na to wpływ jesli umie sie rozmawiać z dziecimi i tłumaczyc obecny twój smutek nie beda mieli problemu z oswojeniem sie z tym że jestes smutna gdyz masz do smutku prawo a wręcz smutek czasem jest wskazany. |
|
Powrót do góry |
|
|
Fifiola Moderator - Współpracownik NL psycholog
Dołączył: 04 Lut 2008 Posty: 767 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sro Sie 12, 2009 23:05 Temat postu: |
|
|
Cytat: | a ja podzielam punkt widzenia Renaty, w szczególności jeśli chodzi o pytania o genezę i okoliczności przemocy, jak i te mówiące o wartościach |
mgrabas, radzę wybrać się do jakiegoś miejsca, gdzie przebywają dzieci z rodzin przemocowych. |
|
Powrót do góry |
|
|
renata.p.1975
Dołączył: 19 Maj 2009 Posty: 579 Skąd: Walbrzych
|
Wysłany: Sro Sie 12, 2009 23:07 Temat postu: |
|
|
Fifiola napisał: | Cytat: | a ja podzielam punkt widzenia Renaty, w szczególności jeśli chodzi o pytania o genezę i okoliczności przemocy, jak i te mówiące o wartościach |
mgrabas, radzę wybrać się do jakiegoś miejsca, gdzie przebywają dzieci z rodzin przemocowych. |
A ja radze wybrac sie do domow gdzie własnie rodzice prowadzą własne gierki, napewno jest to gorszy widok niź ten co proponuje Fifiola |
|
Powrót do góry |
|
|
Fifiola Moderator - Współpracownik NL psycholog
Dołączył: 04 Lut 2008 Posty: 767 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sro Sie 12, 2009 23:14 Temat postu: |
|
|
Renata, to, co napisałaś w poprzednich postach jest w mojej ocenie skandaliczne. |
|
Powrót do góry |
|
|
mgrabas
Dołączył: 09 Sie 2008 Posty: 1516
|
Wysłany: Sro Sie 12, 2009 23:15 Temat postu: |
|
|
Fifiola napisał: | (...) dziecko wychowywane w rodzinie niepełnej ma wszelkie możliwości, by rozwijać się prawidłowo i harmonijnie. Piszę Ci to jako psycholog. |
idąc w ślad za takim sposobem patrzenia na człowieka, niektórzy dochodzą nawet do tezy, że w niektórych sytuacjach lepiej pozbawić życia niż skazywać je na życie pełne cierpienia
nie, dziecko wychowane w rodzinie niepełnej ma nie tylko mniejsze możliwości rozwojowe niż niż gdyby było wychowane harmonijnie, w pełnej rodzinie, bo jest ono pozbawione tych doznań, wzorców i bogactwa, jakie może dać tylko pełna rodzina, a nawet jest ono okaleczone przez tę niepełność i zubożone
piszę to jako... człowiek
owszem, można z wielkim trudem starać się zastąpić brak jednego z rodziców, ale za cenę, którą w swoim życiu dziecko poniesie...
p.s. Fifiolo i renato.p.1975, czy nie lepiej czerpać i uczyć się z najlepszych wzorców? _________________ Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela.
Ostatnio zmieniony przez mgrabas dnia Sro Sie 12, 2009 23:20, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
renata.p.1975
Dołączył: 19 Maj 2009 Posty: 579 Skąd: Walbrzych
|
Wysłany: Sro Sie 12, 2009 23:15 Temat postu: |
|
|
Fifiola napisał: | Renata, to, co napisałaś w poprzednich postach jest w mojej ocenie skandaliczne. |
A to niby czemu?? |
|
Powrót do góry |
|
|
renata.p.1975
Dołączył: 19 Maj 2009 Posty: 579 Skąd: Walbrzych
|
Wysłany: Sro Sie 12, 2009 23:19 Temat postu: |
|
|
Cytat: | owszem, można z wielkim trudem starać się zastąpić brak jednego z rodziców, ale za cenę, którą w swoim życiu dziecko poniesie... |
Nie nie mozna
Jako kobieta nie jestem w stanie zastąpic dziecku ojca, proste jestem kobieta a nie facetem
Niestety kazdy rodzic ma jakas rolę w roli rodzica, która to on ma wykonac a nie ktos inny i jeszcze o odmiennej płć |
|
Powrót do góry |
|
|
mgrabas
Dołączył: 09 Sie 2008 Posty: 1516
|
Wysłany: Sro Sie 12, 2009 23:21 Temat postu: |
|
|
renata.p.1975 napisał: | Cytat: | owszem, można z wielkim trudem starać się zastąpić brak jednego z rodziców, ale za cenę, którą w swoim życiu dziecko poniesie... |
Nie nie mozna
Jako kobieta nie jestem w stanie zastąpic dziecku ojca, proste jestem kobieta a nie facetem
Niestety kazdy rodzic ma jakas rolę w roli rodzica, która to on ma wykonac a nie ktos inny i jeszcze o odmiennej płć |
nie tylko można, ale należy, np. gdy jedno z rodziców umrze, ale wiem co masz na myśli i całkowicie się z tym zgadzam
dodam, że nie tylko każdy rodzic ma jakąś rolę do wykonania, ale każde ludzkie istnienie, nawet istnienie człowieka będącego trudnym jest darem dla innych, dla ich człowieczeństwa _________________ Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela.
Ostatnio zmieniony przez mgrabas dnia Sro Sie 12, 2009 23:28, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
renata.p.1975
Dołączył: 19 Maj 2009 Posty: 579 Skąd: Walbrzych
|
Wysłany: Sro Sie 12, 2009 23:27 Temat postu: |
|
|
mgrabas napisał: | renata.p.1975 napisał: | Cytat: | owszem, można z wielkim trudem starać się zastąpić brak jednego z rodziców, ale za cenę, którą w swoim życiu dziecko poniesie... |
Nie nie mozna
Jako kobieta nie jestem w stanie zastąpic dziecku ojca, proste jestem kobieta a nie facetem
Niestety kazdy rodzic ma jakas rolę w roli rodzica, która to on ma wykonac a nie ktos inny i jeszcze o odmiennej płć |
nie tylko można, ale należy, np. gdy jedno z rodziców umrze, ale wiem co masz na myśli i całkowicie się z tym zgadzam |
Dobrze ze jest chociaz garstka ludzi ktora rozumie o czym mówie
Magrabas jestem samotna matka od lat i wiem jakie braki ma moje dziecko z powodu braku ojca...
I tez wiem jakie niebezpieczne sa te braki, ale tu juz nikogo to raczej nie obchodzi. |
|
Powrót do góry |
|
|
mgrabas
Dołączył: 09 Sie 2008 Posty: 1516
|
Wysłany: Sro Sie 12, 2009 23:35 Temat postu: |
|
|
myślę, że niezgodności pomiędzy nami wszystkimi biorą się z różnych punktów widzenia i są (tylko dlatego) pozorne, w rzeczywistości każdy opisuje jakąś cząstkę prawdy, którą widzi ze swojej strony
szkoda, ze przy tym nie zawsze umiemy się usłyszeć i zrozumieć
na szczęście mamy dobrą wolę, by pomimo tego starać się dzielić tym, co widzimy, albo co wydaje nam się, że widzimy _________________ Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela. |
|
Powrót do góry |
|
|
dynamika Wolontariusz NL
Dołączył: 16 Lip 2006 Posty: 741
|
Wysłany: Sro Sie 12, 2009 23:37 Temat postu: |
|
|
Z jakiegos powodu unikaja waszej percepcji (Renato i Mgrabasie) spustoszenia w psychice ktore wywoluje osoba stosujaca przemoc w rodzinie. Rodzic przemocowy wplywa na zycie dziecka na minus nie na plus.
Renato, jak jestes sama z dzieckiem to mimo, ze jest trudniej niz w malzenstwie normalnym to sytuacja ta jest o wiele lepsza niz gdybys miala meza stosujacego przemoc.
pozdrawiam,
P. _________________ "Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr. |
|
Powrót do góry |
|
|
mgrabas
Dołączył: 09 Sie 2008 Posty: 1516
|
Wysłany: Sro Sie 12, 2009 23:45 Temat postu: |
|
|
dynamika napisał: | Z jakiegos powodu unikaja waszej percepcji (Renato i Mgrabasie) spustoszenia w psychice ktore wywoluje osoba stosujaca przemoc w rodzinie. Rodzic przemocowy wplywa na zycie dziecka na minus nie na plus. (...) |
zastanawiam się z jakiego powodu...
może dlatego, że nie doświadczyłem tego i miałem szczęśliwe dzieciństwo w pełnej kochającej się rodzinie
z drugiej zaś strony wydaje mi się, że doznana przemoc tak dalece zmienia ludzi, że kładzie się cieniem na ich percepcji i przysłania im rzeczywisty ogląd rzeczywistości _________________ Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela. |
|
Powrót do góry |
|
|
renata.p.1975
Dołączył: 19 Maj 2009 Posty: 579 Skąd: Walbrzych
|
Wysłany: Sro Sie 12, 2009 23:45 Temat postu: |
|
|
dynamika napisał: | Z jakiegos powodu unikaja waszej percepcji (Renato i Mgrabasie) spustoszenia w psychice ktore wywoluje osoba stosujaca przemoc w rodzinie. Rodzic przemocowy wplywa na zycie dziecka na minus nie na plus.
Renato, jak jestes sama z dzieckiem to mimo, ze jest trudniej niz w malzenstwie normalnym to sytuacja ta jest o wiele lepsza niz gdybys miala meza stosujacego przemoc.
pozdrawiam,
P. |
Wiesz czym sie rozni to co napisałes od tego co ja pisze...?
Tym ze ja mowie zę zanim dziecka pozbawi sie pełnej czyli normalnej rodziny trzeba walczyc o to aby ta rodzina byla pelna i normalna.
Pozew o rozwód nie daje normalnej rodziny.
Ja nie pisze zeby ludze siedzieli ze soba i cale życie sie lali po ryjach, pisze aby coś robili ratujac to wszystko i nie zwalali winy tylko na jednego bo małżenstwa rospad jest zawsze obustronny!
Fajnie tak zwalić wine tylko na jednego, bo przeciez ja nic nie zrobiłam.....
Czyli ja tez powinnam mówic ze mój zwiazek nie przetrwał bo on pił??
Ale to jest klamstwo!
Mój zwiazek nie przetrwał bo nie włozylismy odpowiednich starań aby przetrwał....
Widzisz ta róznicę? |
|
Powrót do góry |
|
|
mgrabas
Dołączył: 09 Sie 2008 Posty: 1516
|
Wysłany: Sro Sie 12, 2009 23:51 Temat postu: |
|
|
renata.p.1975 napisał: | (...) Wiesz czym sie rozni to co napisałes od tego co ja pisze...? (...) Widzisz ta róznicę? |
a czy widzisz coś wspólnego między tym, o czym Ty piszesz i o czym pisze dynamika? _________________ Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela. |
|
Powrót do góry |
|
|
renata.p.1975
Dołączył: 19 Maj 2009 Posty: 579 Skąd: Walbrzych
|
Wysłany: Sro Sie 12, 2009 23:55 Temat postu: |
|
|
mgrabas napisał: | renata.p.1975 napisał: | (...) Wiesz czym sie rozni to co napisałes od tego co ja pisze...? (...) Widzisz ta róznicę? |
a czy widzisz coś wspólnego między tym, o czym Ty piszesz i o czym pisze dynamika? |
Tak widze bo to jest caly łancuszek.............
ŁAŃCUSZEK NISZCZENIA
a dzieci sa prawdziwymi ofiarami tego lańcuszka.....
I tylko one na tym cierpia najbardziej
To nie one tworza domiemana przemoc w rodzinie tylko ich opiekunowie i od tego trzeba zaczac
Ostatnio zmieniony przez renata.p.1975 dnia Czw Sie 13, 2009 0:00, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|