Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rozwód, kontakty z dziećmi.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nocka



Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 27
Skąd: podlasie

PostWysłany: Sob Paź 03, 2009 18:11    Temat postu: Rozwód, kontakty z dziećmi. Odpowiedz z cytatem

Dzien dobry. Zwracam się do Was z prośba o poradę w sprawie córki i byłego zięcia. Żal mi patrzeć jak byly zięć wykańcza moja corke psychicznie. Rozwiedli sie 3 lata temu Maja 2 dzieci teraz w wieku 4 i 3 lat Corka zgodzila sie na rozwod bez orzekania o winie gdyz nie chciala przeciagać sprawy. Były zięć nie jest alkocholikiem W mojej ocenie jest osoba w jakims stopniu niezrownowazona psychicznie. Nie pracuje bo jest chory choc sam nie wie na co bo on sam sie leczy a w lekarzy nie wierzy. Kiedy byli malzenstwem oczekiwal tylko pomocy od nas i moja corka pracowala Jeszcze w czasie separacji pomimo ze odwiedzał dzieci kiedy chcial wniosl córce sprawe do sadu o utrudnianie kontaktow. Obral sobie linie obrony ze ja i moj maz go zastraszamy i on sie obawia o swoje bezpieczenstwo i nie chce odwiedzac dzieci w miejscu ich zamieszkania tylko zabierac je do siebie. Co jest nieprawda nigdy nie byl zastraszany. Na sprawie corka znow sie zgodzila Przez pol roku byl spokój Potem zaczelo sie ze nie kazal jeej przyszykowac dzieci a nastepnie informowal ze nie przyjedzie i tak przez nastepne pol roku byl kiedy chcial Czsem zadzwonil rano a zjawial sie wieczorem a ona siedziala i czekala caly dzien bo jak wyjdzie z domu to bedzie awantura Urodziny dzieci czy inne swieta nie byl obecny albo dzwonil ze ona ma mu dzieci wyprowadzic przed dom bo on tak chce zeby na mnie nie patrzec. Potem przez kilka miesiacy nie pojawial sie wcale Corka sie usamodzielnila i znow tata sie pojawil chcial zabierac dzieci a ona nie pozwolila I teraz jest jeszcze gorzej sa kolejne sprawy o utrudnianie kontaktow dzwoni do niej 22ga 23cia w nocy zadajac by dala dzieci do telefonu Kiedy mowi ze spia to ja wyzywa i straszy sadem ze poda ja znowu do sadu o utrudnianie kontaktow Zabrania jej zostawiania dzieci pod moja opieka bo sobie nie zyczy Wyzywa ja za wszystko za to ze stancje zmienia ze nie pozwala na komputerze dzieciom grac przez caly dzien straszy ze pojdzie do niej do pracy bo on musi sie dowiedziec czy ona naprawde pracuje teraz znow jest ugoda dzieci znowu ziec zabiera od 3 miesiecy 2 i 4 wekend Corka pracuje i tak sobie ustawila prace by pracowac wlasnie wtedy kiedy nie ma dzieci Ale ziec teraz od miesiaca dzieci znowu nie bral bo byl zmeczony Teraz chce zamiany wekendow bo te na ktore sie zgodzil juz mu nie pasuja i sa kolejne wyzwiska Przed ludzmi robi z siebie cierpietnika a z mojej corki wyrodna matke i puszczalska Dzis znow przyjechal po dzieci robiac jej awanture tym razem zabral od niej wszystkie zabawki ktore dzieci dostaly od jego rodziny (4szt) bo nie benda sie jego zabawkami w jej domu bawic Doszlo do tego ze jesli jest jego wekend corka ma bole brzucha i wymioty i za kazdym razem placze. Prosze powiedzcie co mozna z tym zrobic bo na moj punkt widzenia on sie zneca nad nia psychicznie jak jest dobrze on cos wymysli by ona plakala A cierpia wszyscy i corka i wnuki bo on je nastawia przeciw niej i cierpie ja bo na to patrze Blagam niech ktos poradzi co z tym zrobic
_________________
"Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi
Bo nie jesteś sam "
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dynamika
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 741

PostWysłany: Wto Paź 06, 2009 6:59    Temat postu: Re: Rozwód, kontakty z dziećmi. Odpowiedz z cytatem

Hej,

Dzieci sa bardzo mlode, wiec zanim dorosna trzeba przyjac taktyke na znudzenie. To co opisujesz pasuje do zaburzen osobowosci.
On ocenia skutecznosc swoich metod po waszej reakcji.
Jak reakcja bedzie znudzona i bardzo powolna to takie osoby sie zniechecaja.
Jednym ze sposobow jest zaglodzenie ich brakiem reakcji. To trudna i meczaca droga, ale skuteczna.
Ja np w przypadku tego typu osob staram sie kontrolowac tempo swojej wypowiedzi - to znaczy celowo zwalniam i mowie spokojnie, ale bez ogladania sie na to czy mnie ta osoba rozumie. Jednoczesnie zupelnie ignoruje co ta osoba mowi, chocby mowila, ze wlasnie ma mnie przejechac samochod, nie zwroce na to uwagi. Jak trzeba rozmawiac, to trzeba mowic do nich tak jak sie mowi np do zwierzatek - wiadomo, ze zrozumieja bardzo malo ale glownie ocenia nasz stan po tonie i tempie naszego glosu. Postarajcie sie bardziej oglaszac swoje postanowienia a nie dyskutowac czy ustalac wspolnie z nim cokolwiek. Nalezy zwrocic uwage by nie dyskutowac z takimi ludzmi jak z normalna osoba, bo wtedy mozna dac sie wymanewrowac. Z takimi ludzmi nie da sie logicznie porozmawiac, bo oni w dyskusji daza do zdominowania pod byle pretekstem a nie ustalenia czegos.

Jezeli to mozliwe to ja bym zakonczyl rozmowy przez telefon i zakomunikowal, byc moze przez prawnika, ze akceptujecie jedynie ustalenia i komunikaty na pismie - email lub list a telefony nie beda odbierane. Wtedy zostanie wam slad w postaci emaili i na przyszlych ewentualnych rozprawach bedzie to dowod. Najlepiej jakbyscie to wy byli posrednikiem pomiedzy nim i corka. On ma szkodliwy wplyw na nia, ale nie ma tego wplywu na was. Jedyna metoda na zlikwidowanie tego szkodliwego wplywu jest zakonczenie wszelkich bezposrednich kontaktow.

pozdrawiam,
P.
P.S. To duzy sukces, ze corce udalo sie wyjsc ze szkodliwego zwiazku, a fakt, ze ma w was wsparcie to bardzo duzo. Mam nadzieje, ze kiedys corka znajdzie sobie partnera ktory bedzie ja dobrze traktowal.
_________________
"Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Beti



Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 168

PostWysłany: Wto Paź 06, 2009 10:18    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nocka, znając siebie ja bym złozyła zawiadomienie o znęcaniu psychicznym do prokuratury.

Zresztą u mnie jest tak że jak tylko prokurator przestaje zajmowac się exem to ten dręczy nas.
Teraz pewnie dotarła już do niego i jego rodzinki policja badając kradziez moich dokumentów i jest chwilowo cisza.

Poza tym musze przyznac że tylko prokuratorzy mi tak naprawde pomogli żaden [prawnik czy adwokat. Tylko prokurator.

Własnie wczoraj dostałam pismo o przekazaniu do badania przez policję oskarżenia o dręczenie telefoniczne oraz zakłócanie miru domowego przeciwko ex i jego rodzicom.

Rozważcie to zgłoszenie.
_________________
Życie to kabaret ......... ale nie powód do kpin.

Nigdy nie rezygnuję, bo jestem kobietą wzniesioną na zgliszczach siebie samej.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Wto Paź 06, 2009 22:14    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rację ma jednocześnie i Dynamika i Beti, jedna i druga metoda jest dobra - przeczekanie i interwencja. Z tych niewielu słów raczej domyślam się, że ex zięć chce wpływać na córkę i...wpływa. To ona czeka, ubiera dzieci, rozbiera, odbiera jego telefony, daje sie sobą manipulować. Trzeba jasno sobie powiedzieć, że on nie jest jej mężem, że nie z nią chce sie spotykać a z dziećmi. I trzeba mu to umożliwić! Gdyby to ode mnie zależało i był na miejscu córki to....w dzień jego wizyty poszedłbym do kina czy na spotkanie i wyłączył telefon, dzieci maja opiekę dziadków więc takie postępowanie nie jest choćby naganne. Wszelkie telefony z odwołaniem wizyt, wyprowadzaniem dzieci, przejmowaniem dzieci, manipulacjami od razu bym wyłączał, ignorował mówił jasno - nie chce z tobą rozmawiać. masz prawo do widzeń z dziećmi i tylko z dziećmi nie mam ochoty i czasu aby z Tobą dyskutować, ustalać cokolwiek, jeśli respektujesz postanowienia sądu w zakresie czasu spędzanego z dziećmi top jest dobrze, jeśli nie to i ja nie będę słuchał twoich wyjaśnień, usprawiedliwień, wymówek. I żadnych telefonów!. Jasno, pewnie stanowczo...
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group