Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maga
Dołączył: 18 Maj 2007 Posty: 781
|
Wysłany: Wto Lip 10, 2007 10:59 Temat postu: |
|
|
mój mąż to policjant i w zasadzie mam wrażenie że nawet prokuratura soti po jego stroni, nie mówiąc już o policji. Od prokuratora dowiedziałam się, że "mąż ma taką stresującą pracę", szkoda gadać
On wyprowadził sie od nas gdy starsza córka miała 2,5 roku, młodsza 0,5. a teraz jestem na etapie udawania przez niego wspaniałego, kochającego ojca. a i do tego chce ode mnie zaświadczenie o moich zarobkach, bo ON chce dostać mieszkanie komunalne. Na 4 osoby dostanie pewnie 3 pokoje, po co mu tyle skoro nie mieszkamy razem, boję się że mnie chce w coś wpakować. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Beata100
Dołączył: 13 Kwi 2007 Posty: 26 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Lip 10, 2007 11:08 Temat postu: |
|
|
Kiedy miały urodzić sie moje dzieci mieszkaliśmy w mojej kawalerce. Sprzedałam ją i kupiłam większe mieszkanie. Męża zrobiłam współwłaścicielem tego nowego. To najgorszy był błąd! On udawał takiego zagubionego i zażenowanego, że chciałam go dowartościować. Potem zmienił się w potwora. Do dziś żałuję, że mam z nim "wspólny" majątek. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Maga
Dołączył: 18 Maj 2007 Posty: 781
|
Wysłany: Wto Lip 10, 2007 11:13 Temat postu: |
|
|
ja mam swoje mieszkanie i nie zamierzam z NIM mieszkać, bo za bardzo się go boję. czasami chciałabym mu pomóc ułożyć jego zycie na nowo bez nas by dał nam spokój ale do tej pory zawsze jak mu pomagałam potem tego żałowałam.tym bardziejk, że teraz ON ciągle mówi jak bardzo mnie kocha, a tego nie mówil mi nawet jak nasze małżenstwo w miarę sie układało. we wrzesniu mamy sprawe o dzieci i boje sie że tego mieszkania potrzebuje na potrzeby tej sprawy. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Beata100
Dołączył: 13 Kwi 2007 Posty: 26 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Lip 10, 2007 12:09 Temat postu: |
|
|
Mimo, że to trudne, to najlepiej chyba, żeby spotkania z dziećmi odbywały się w Twojej obecności. Kiedyś jak tylko wyszłam do innego pokoju on zaczynał szeptać do dzieci, że jestem zła i ,że on ich uratuje. Na szczęście miały gdzie uciekać, bo biegły do mnie. Poprosiłam moją mamę, żeby była z nami podczas spotkań, bo się go boimy.
Tacy ludzie potrafią zniszczyć psychikę dzieci. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Maga
Dołączył: 18 Maj 2007 Posty: 781
|
Wysłany: Wto Lip 10, 2007 12:46 Temat postu: |
|
|
ON nawet w mojej obecności mówi dzieciom głosno, nie szepta, że mama jest zła, mama krzyczy, mama zabrania, tylko mojeje reagują na to tak, że potem potrafią mnie opluć lub uderzyć |
|
Powrót do góry |
|
 |
Beata100
Dołączył: 13 Kwi 2007 Posty: 26 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Lip 10, 2007 12:52 Temat postu: |
|
|
Jedyna rada to odizolować je od niego i dać im wiele miłości. Tylko jak?A może zgłosić sprawę do Zespołu do spraw Pomocy Ofiarom Przestępstw? Może oni będą mogli wysłać od siebie zawiadomienie na policję o tym jak on Was traktuje.Może można tam przebadać dzieci? Mi bardzo pomogła Pani Barbara Wojnicz-Mierkowska, biegła psycholog. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Maga
Dołączył: 18 Maj 2007 Posty: 781
|
Wysłany: Wto Lip 10, 2007 12:57 Temat postu: |
|
|
problem w tym że ON sam jest policjantem więc ani na prokurature ani policję nie mam co liczyć.
ze starszą córką chodzę regularnie do psychiatry i psychologa, mam zalecone podawanie melisy po każdej jego wizycie, młodsza jest póki co za mała na leczenie.
zwróciłam sie o pomoc do fundacji pomagającej kobietom i dziecion ale na razie nic sie nie posuneło na przód |
|
Powrót do góry |
|
 |
Beata100
Dołączył: 13 Kwi 2007 Posty: 26 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Lip 10, 2007 13:09 Temat postu: |
|
|
Zadzwoń może tam i umów się, oni nie są związani chyba z policją:
Zespół ds. Pomocy Ofiarom Przestępstw
Urząd m.st. Warszawa
Biuro Polityki Społecznej
Wydział ds. Przeciwdziałania Przemocy
00-098 Warszawa
ul. Niecała 2
tel.: (22) 595-32-73; 595-32-95; 595-32-38; 595-32-58; 595-33-15; 595-32-35.
tel./fax: (22) 59-33-11
e-mail: pomoc.spoleczna@warszawa.um.gov.pl |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kosmyk
Dołączył: 02 Lip 2007 Posty: 22 Skąd: małopolskie
|
Wysłany: Sro Lip 11, 2007 1:02 Temat postu: |
|
|
[quote="wrzos"]W tym nie ma nic dziwnego,ze nasi psychologowie winia obie strony w takich przypadkach.Oni nie sa dobrze do tego przygotowani.My wlasnie przez to cierpimy ale w polsce trudno jest to zmienic.U nas w Polsce tak malo sie mowi o przemocy,a wlasciwie to temat wstydliwy,temat tabu.Czesto ofiary nie wiedza gdzie szukac pomocy i gdzie sie ze swoimi problemami zglosic.Czesto jest tez tak,ze mowi sie nam ,ze my to wszystko wyolbrzymiamy.
Tak niestety jest. Moja terapeutka powiedziała mi np. "pani ponosi odpowiedzialność za to partner panią bije" i "sama sobie takiego pani wybrala, na własne życzenie". Niesamowicie mnie tym "podbudowała" No i jeszcze te gadki o dziecku we mnie itd. Facet mnie tłucze, jestem na granicy wytrzymałości a ta monotonnym, obojętnym głosem: "Pani dalej chce być dzieckiem", "A co się pani śniło ostatnio?". To ma być pomoc??? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Beata100
Dołączył: 13 Kwi 2007 Posty: 26 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Lip 11, 2007 18:12 Temat postu: |
|
|
Zraziłam się do wielu psychologów. Oni nie przeżyli tego co my. Znają takie przypadki chyba wyłącznie z książek. |
|
Powrót do góry |
|
 |
monia
Dołączył: 20 Paź 2006 Posty: 59
|
Wysłany: Sro Lip 11, 2007 21:44 Temat postu: |
|
|
o Boze to rzeczywiscie marne przedemna szanse tym bardziej ze moj m znecal sie nademna glownie psych. jak zaczal mnie pooszturchiwac to sie wyprowadzilam ale jest bardzo cwany i wie jak zmanipulowac dziecko tym bardziej ze ma go raz na jakis czas ale wiem ze po kontaktach z ojcem dziecko ciagle placze i jest rozbite wczesniej bylo agresywne w stosunku do mnie teraz jest totalnie rozbite i placze a ja mam wrazenie ze nic nie moge zrobic to straszne wszystko to co napisalas ja czuje sie bezsilna w takich sytuacjach a co dopiero Ty jak on nawet potrafil bic dzieci a sad nic na to to straszne moj tez kiedys dawal dziecku klapsy jak sie zdenerwowal ale to nie byly az takie klapsy jak w Twoim przypadku a teraz to raczej go rozpieszcza a jemu to sie bardzo podoba on wie ze to dziala i czasami mam wrazenie ze go po prostu kupi |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kosmyk
Dołączył: 02 Lip 2007 Posty: 22 Skąd: małopolskie
|
Wysłany: Czw Lip 12, 2007 0:16 Temat postu: |
|
|
Beata100 napisał: | Zraziłam się do wielu psychologów. Oni nie przeżyli tego co my. Znają takie przypadki chyba wyłącznie z książek. |
To dokładnie chciałam powiedzieć, wyjęłaś mi to z ust. |
|
Powrót do góry |
|
 |
toto
Dołączył: 20 Sty 2008 Posty: 335
|
Wysłany: Pią Lut 22, 2008 18:21 Temat postu: |
|
|
Dzieki Dynamika. odnalazłam. I zarazem odswizam temat. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Meg
Dołączył: 16 Lut 2008 Posty: 245
|
Wysłany: Pią Lut 22, 2008 18:25 Temat postu: |
|
|
Dzięki, bo też szukałam i nie mogłam znaleźć. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Sro Lut 27, 2008 20:15 Temat postu: |
|
|
Bywa wielu fachowców, którzy nie umieją pomóc w ten sposób jak my oczekujemy, ale nie warto zniechęcać sie do całego świata tylko dlatego, ze kiedyś ktoś w odległej czasoprzestrzeni nas okłamał... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
|