Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Co mam zrobic ..

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gregor3030



Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 4

PostWysłany: Pią Lis 27, 2009 20:42    Temat postu: Co mam zrobic .. Odpowiedz z cytatem

Witam długo sie zastanawiałem ..no ale w końcu sie przełamałem ..jestem w związku malzeńskim juz 11 lat no ale ostatnio naprawde nie mam siły ... jestem na granicy wytrzymałości psychicznej ..moze nakreslę wszystko ..otóz moja zona pochodzi z rodziny gdzie zawsze brakowało pieniedzy a ojciec lubiał zagladac do kieliszka ..ona i jej rodzeństwo skończyli szkołe na podstawówce ..no ale po slubie było dobrze jako mlodzi mieszkaliśmy z jej rodzicami ,siostra i bratem ..ja pracowalem pomagałem jak mogłem ale nigdy nie mielismy pieniedzy ..wszystko szło do wspólnej kasy .stwierdziłem ze muszę dzialac i znaleźlismy mieszkanie (wynajelismy) i tak 3 lata .na świat przyszła córka ..stwierdzilismy ze kupujemy swoje no i kupilismy ..na kredyt ..który spłacam do tej pory ..5 lat temu urodzil sie syn .. wszystko zaczeło sie pieprzyc , ona zaczela mnie traktowac z górki ..wszystko jej n ie pasowalo ..wszystko co nie wychodziło zwalała na mnie ..wszystkie niepowodzenia to moja wina ...moi rodzice duzo nam pomogli ..i finansowo i opieką nad dziecmi .ale jej nic nie odpowiada ..albo ze ona łaski nie potrzebuje ,albo po co jej ...ale naj ciekawsze jest to ze ona sama ciągle pomagała swojej mamie .a wszystko co dzieje sie u niej w rodzinie to tajemnica.....kilka lat temu dowiedzialem sie ze teściowie nie maja ani gazu ani elektryczności wiec zaprosilem ich na wielkanoc ..no i .. przyszli nie chcialem podziekowań ale choc odrobine uśmiechu ..dla teściowej wziołem kredyt na zadłużenie w spóldzielni ....oprócz tego pomagałem jak mogłem ..ale mimo to ciągłe narzekania i nekanie psychiczne .ze strony mojej zony .
Teraz mi wygaduje że tak zaprosiłem rodziców wziełem kredyt i kurw...myslę że jestem panem
.co ja sobie nie mysle , ze mam mature to nie znaczy ze pozjadalem wszystkie rozumy ..ale przejde do czego zmierzam ...ja jako facet nigdy nie odwazę się podniesc ręki na kobiete ani na dziecko tak mnie wychowano .
Od dwóch lat moja małzonka sypia z moimi dziecmi no 2 razy w miesiacu ze mna po licznych narzekaniach i prośbach ale tylko po to aby sie polozyc i czekac az skącze ..( kłoda) po czym szła do dzieci ..
Nie ukrywam zaczeła naduzywac alkoholu ,normalnymi slowami u niej sa przekleństwa ..
kazałem jej aby poszła do pracy , będzie jej lżej ..wiecznie wracała zmeczona no i oczywiscie musiała zawsze cos wypic ..
Ona ustala reguly w domu , kto co ma robic jesli jest cos nie tak to zaczyna się awantura ..wyzwiska ( nie będe pisał jakie) i ubliżanie ..
Czuje sie pewnie wtym roku wróciłem z delegacji zmeczony ona oczywiście była z mama u swojego wujka ..zadzwonila ze mam po nia przyjechac więc pojechałem , to co zobaczyłem przeszło moje oczekiwania .wszyscy piani a ona jako naj madrzejsza prawi wszystkim moraly , wiec mówie do niej żeby przestała . a ona do mnie *** zamknij się ..potem znowu spierdalaj , ,nie odzywaj się ..i to juz było przegięcie ..nawet jej matka stwierdziła ze tak nie mozna , a ona nic , dla niej to normalne ..stwierdziłem ze nie zrobię tego co zawsze nie przeprosze bo nie mam za co ...ona tez dumna i obrazona tylko jakies przytyki ....trwalo to dosc długo ..powiedziąlem co mysle i że czuje się poniżony że nie chcę byc traktowany jak rzecz ..według niej nic złego nie zrobiła , a ja wiedzialem co biore ..
wiec zaczelem działac jej własna bronia ..i szok zaskoczona ..nie podoba jej sie to ..prawie dziennie kłotnie , ublizanie mi i moim rodzicom i teraz nawet próbuje rekoczynów (niestety ) ja jak powiedziałem nie uderzę kobiety Moge sie jedynie bronić ,
Najciekawsze dopiero jest latem zrobiłem domowe wino . Wyobraźcie ze nie zdązyło sie do końca zrobić , wypiła całe ..
Mam dośc wszystkiego ciągłego poniżania i robienia co ona chce ..najgorsze jest to ze ona nie ma nawet zachamowań przed dziecmi
dzieci sa niczego nie winne .powiedzialem jej ze jesli nie ma szacunku do mnie to przynajmiej niech ma dla nich ..nic nie dalo ..mam dośc tych klótni ,
potrafi robic awantury do późna w nocy budząć dzieci ..kiedys po prostu chciałem wyjśc z domu to wtedy poszła na balkon i chciała wyskoczyc ..gdyby nie córka i moja szybka reakcja nie wiem co by sie stalo ..sciaglem ja ona zaczeła krzyczec , powiedziała że weżmie w nocy żyły sobie podetnie ( wszystko przy dzieciach ) .Miałem już wtedy wezwac policje , ale nie zrobilem tego ..
pPotrafi idąc do pracy jeszcze zanim wyjdzie wypic kilka piw ...ja mam juz dosc ..i najgorsze że nie wiem co mam robic ...
naprawde nie mam ochoty z nia rozmawiac , nie moge na nia patrzec .bierze mnie obrzydzenie ..
ona twierdzi ze zaczeła pic przeze mnie bo chciala zwrocic na siebie uwage ..bójda ....
nie wiem co robić ..mam kredyt , dwoje dzieci , i nerwy na wyczerpaniu ..
Mamy wspólne konto w banku powiedzialem jej że ma mi oddac karte to mnie wyzwała i powiedziała ze ona sobie zalatwi niebieska karte , ze znecam się nad nia ..i wykańczam psychicznie Wiem ze ma wieksze szanse ,niz ja facet jest z góry na wygranej pozycji .
dlatego tutaj pisze .sama podsuneła mi rozwiazanie .

Proszę pomózcie mi ...nie mam ochoty tak żyć ..wiem że to co ja mam to jest nic ..i że smieszne jest że facet czuje sie źle . co mam zrobic aby było najlpszym rozwiązaniem , wiem jedno tak tego nie zostawię , nie chce byc z nia ..NIE CHCE TAKIEGO ŻYCIA .
Pomózcie .. co mam robic ?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Halina356



Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 5
Skąd: kujawsko-pomorskie

PostWysłany: Pią Lis 27, 2009 22:51    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witaj
Widzę że masz problemy podobne jak mój brat t.z. z zachowaniem żony tylko moja bratowa nienawidzi alkoholu ...Myślę że przydała by się wam wizyta w poradni małżeńskiej ...Prawdopodobnie twoja żona przeżywa jakiś kryzys (może załamanie nerwowe) i to nazwijmy leczy alkoholem ...Może oczywiście być inna przyczyna np. tak jak piszesz wyniesione z domu rodzinnego ...ale to napewno ustaliła by wizyta u psychologa ...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
maras
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 3871
Skąd: Gdynia/Warszawa

PostWysłany: Sob Lis 28, 2009 0:28    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witajcie

sprawa nie posiada jednoznacznej odpowiedzi ani rady . W/g mnie należy podjeść indwidualnie.

Co jest powodem Twojego myślenia że jest na pozycji wygranej ?



ps. Gregor jestem dostępny na pw tego forum.


pozdrawiam
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Nie Lis 29, 2009 0:14    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Myslę, ze w chwili obecnej prawdziwym problemem jest alkohol i od niego powinienes zacząć. W czasie terapii alkoholowej przyjdzie czas na inne problemy i byc może wizyty w poradniach małżeńskich. Spróbuj ją namówić na leczenie, postaw twardo warunek - jeśli nie pójdziesz sama na leczenie np. do 15 grudnia to składam wniosek o leczenie. I lecisz w te pędy do dzielnicowego. Dzielnicowy sporządzi wniosek, który trafi najpierw do komisji alkoholowej, a jeśli komisja nie zmotywuje jej do leczenia to trafi do sądu. To długa droga więc warto wyznaczyć konkretne terminy i zadbać konsekwentnie o jasny przekaz i stawianie swoich warunków.

Jak tam trafi przyjdzie czas na inne działania....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
gregor3030



Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 4

PostWysłany: Pon Gru 07, 2009 21:21    Temat postu: no i znowu ...ja mam juz dośc .. Odpowiedz z cytatem

szanowni państwo .wczoraj znowu mialem niezłą jazde ..
wrócilem z imprezy firmowej ..byłem sam chciałem odpocząc ..powiedziałem jej że niestety ale musze odreagować .bo moje nerwy są na wykończeniu ...swierdziła że dobrze to nam zrobi ..i co ?
Tylko jak przyjechałem wyrzuty zauwazyłem że jest pod wpływem ..od godziny 17 do póżna w nocy 1.00 ...
Raz przepraszała że jest taka ale zaraz znowu atakowala ..
Powiedziała że jest chora ma chorobę afektywna dwubiegunowa ...troche poczytalem o tym objawy mi pasuja ....wiec spytałem skad to wie ( była u psychologa ) ale według mnie powinna iśc do psychiatry ..no i zaczeło się , że ona nie jest wariatem ...że bierze jakies leki i mam sie od niej od*** ..przepraszam za slownictwo ..znowu dzieci były świadkiem tego wszystkiego ..kurcze najgorsze jest właśnie to że one cierpia z głupoty doroslych ludzi ..
wszystko niby było ok .uspokoila sie na moment po czym wybuchala z dwojona siła ...twierdząć ze jestem świnia , ze mam kochanki i nie pozwoli mi dotykac dzieci dopuki nie zrobie testu na hiv ...( dla mnie to jest nie do pomyslenia ) jestem w szoku ..powiedziala że mnie tak udupi że dzieci nawet nie zobaczę
zadzwonilem więc do jej mamy i mowie aby porozmawiała z nia ..no ale oczywiście mamusi powiedziala że to ja wszczynam awanture , dziś teściowa pilnowala naszych dzieci wiec mysle ze porozmawiam sobie z nia ale ona widząc ze wracam z pracy szybko wyszła bo ona nie ma czasu , unika rozmowy ze mna ..wiem że raczej bedzie trzymac strone córki ...
jestem gotów aby rozwieśc sie z nia ..psychicznie nie wytrzymuje ..masakra ..
jescze wczoraj kiedy szedłem spac staneła mi na drodze i zaczeła mnie obrzucac obelgami więc jej powiedziałem że nie chcę z nią już rozmawiac ..i żeby poszla spac , że niszczy wszystko ...
zaczeła mnie obkladac pięściami ja cierpliwie czekalem ale kiedy chciala mnie udezyc w twarz ..chwycilem ja za nadgarstki i powiedzialem aby sie zastanowiła co robi ...szkoda że nie widzieliscie jej oczu ...oczy furiata ...pusciłem jej dłonie a ona ni z tąd ni z owąt przewróciła sie na sciane z krzykiem *** jescze mnie huju bijesz tego juz za wiele ..obudziła dzieci ..syna wzielem do siebie no ale ona wpadła i go zabrała , nie bedziesz spal z moimi dziećmi ..
co ja mam zrobić ...
dzis wysłala mi sms-a ze daje mi jescze jedną szanse ,..mi ...powiedzialem że ja nie chce żadnej szansy że ja tak juz nie chce ..i jade do adwokata ...co mam dalej robic
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Dominikana



Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 51

PostWysłany: Pon Gru 07, 2009 22:08    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

czesc Gregor.Bardzo bliska mi osoba cierpi na chorobe afektywna dwubiegunowa.jesli ona naprawde jest chora to w fazie manaiakalnej jest niepoczytalna zupelnie.wiem o chorobie dwubiegunowej bardzo wiele,jak rowniez o jej efektach i wplywie na rodzine.
Jedno Ci powiem bez psychiatry i to bardzo dobrego sie nie obejdzie,nastaw sie na pobyt w szpitalu psychiatrycznym zony i to nie jeden.Alkohol musi pojsc w odstawienie calkowite,koszmarnie pogarsza objawy i zaburza obraz chorobowy.
Musisz natychmiast znalezc psychiatre i zglosic sie do niego. on ci powie co robic dalej.jesli faktycznie diagnoza sie potwierdzi to skierowanie na leczenie psychiatryczne przymusowe dostaniesz.
A dobre wiadomosci to takie ze choroba ta jesli pacjent pozostaje pod stalym nadzorem lekarza umozliwia normalne zycie w 100% i to zycie szczesliwe.
Jak masz jekies pytania to pisz na forum albo pw,mysle ze moge podzielic sie z toba doswiadczeniami(tymi pozytywnymi rowniez)
musisz dzilac bo chory na chorobe afektywna dwubiegunowa moze byc bardzo niebezpieczny zarowno dla samego siebie jak i otoczenia.
A wy macie dzieci...
Jest prawdopodobne ze zona to wymyslila ale tego niestety zlekcewazyc juz nie mozna
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Dominikana



Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 51

PostWysłany: Sro Gru 09, 2009 0:20    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

odpisalam Ci troszke na pw.przepraszam ze tak strasznie chaotycznie ale nie wiedzialam od czego zaczac.bo ja moge napisac kilka tomow odpowiedzi na twoje pytanie.nie wiem co chcesz wiedziec konkretnie, jeszcze nie moge opisac Ci swojej historii,za trudne to jest dla mnie, ale jesli twoja zona naprawde jest chora a ty zdecydujesz sie dzialac to ci ja opisze.
napisalam ci jaki moim zdaniem powinien byc twoj pierwszy krok.pisz jak cos sie "urodzi".
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
gregor3030



Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 4

PostWysłany: Czw Lip 01, 2010 20:21    Temat postu: Witam Odpowiedz z cytatem

Długo się nie odzywalem .No ale jestem i jeszcze zyję ... W moim malżeństwie coraz gorzej ..czas leci.Żona nie chcę sobie pomóc .Od ostatniego czasu odwiedzilem wiele instytucji ( centrum kryzysowe , komisje uzaleźnień itp.) Jedyne czego żałuje to tego że do tej pory nie wezwalem policji ..Klotnie jak by troche przycichły ale ona nadal pije .Z jej chorobą to bójda >>>po prostu oszukiwala mnie ..owszem dostawała chuśtawki nastrojów ale to pod wplywem alkoholu ...Zgłosiłem ją na komisję alkoholową ..odmowila przyjścia no a mi powiedziala ze mnie tez zglosi ...Nie boję sie o to ..Martwi mnie tyllko jedno czy przez takie zagranie nie strace dzieci ...Kurcze ja naprawde mam dość takiego życia ..nie wim co dalej , jestem w kropce ...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Pon Lip 05, 2010 20:35    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie można zmienić innych, można zmienić tylko swoje spojrzenie na innych...To Ty chcesz utrzymania tego związku ale czy tego samego chce Twoja żona? Czy ona także tego pragnie/ Według tego co nam mówisz raczej z jej strony nie ma starań w tym kierunku....może to podpowiedź dla Ciebie w jakim iść kierunku....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
gregor3030



Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 4

PostWysłany: Pon Lip 05, 2010 21:47    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

tak właśnie jest .Ona nie chce podtrzymania .ja tez juz nie mam siły .Wszystko mnie przerasta .nie chce takiego zycia .Najgorsze że cierpia dzieci .Wszystko na mojej glowie .Zastanawiam sie czy nie bylo by lepiej dla mnie i dla dzieci abym sie rozwiódł .ja naprawde mam dość . Sad
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Magdulekk



Dołączył: 30 Lip 2010
Posty: 27

PostWysłany: Pon Sie 09, 2010 14:44    Temat postu: :( Odpowiedz z cytatem

Przykre co piszesz, ale niestety wiem co czujesz ja też się czuję jak rzecz moja samoocena sięga już dna. Niestety mój J nie pije ale ma problemy psychiczne i niekontrolowane napady agresji którą wyładowuje na mnie i na dziecku.
Odejść to chyba najtrudniejsz co można zrobić ale chyba jedyne rozwiązanie dla dobra nas samych i naszych dzieci. Ja sama rozważam taką odejść od męża ale niestety nie jest to takie proste a w szczególność jeśli mimo wszystko kogoś się jeszcze kocha. Ja do końca nie jestem pewna czy jestem z nim z miłości czy ze stracu i czy go kocham czy nie nawidzę już naewt nie potrafię nazawć swoich uczuć.
Mój J przesadził bo zaczął wyładowywać swoje nerwy na dziecku a na to już nie pozwolę...tylko byle mi starczyło sił i Tobie również. Pozdrawiam
_________________
Magdulekk
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group