Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Niespotykanie spokojny człowiek
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
łza



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 8
Skąd: warszawa

PostWysłany: Pon Gru 14, 2009 18:50    Temat postu: Niespotykanie spokojny człowiek Odpowiedz z cytatem

Witam wszystkich.
Wiem, że Wasze problemy to ,,pestka'' w porównaniu z moim. Czytam to Forum o dłuższego czasu i mniej więcej znam problem i na czym polega przemoc. Na początek będę się streszczać. Mąż prawdopodobnie jest psychopatą wskutek uszkodzenia okołoporodowego mózgu. Urodził się w zamartwicy. Dowiedziałam się o tym dopiero po wielu latach małżeństwa. Jestem już u kresu sił i przeraża mnie brak lekarstwa na tę chorobę. Dręczy mnie i moją rodzinę (synów) od wielu lat. Chciałabym się od niego uwolnić ale nie wiem jak. Nie pije nie pali, ale jednak ,,wyssie krew''. Posiadam orzeczenie lekarskie, na podstawie którego ma rentę, z rozpoznaniem enecefalopatii stwierdzonej prawdopodobnie na podstawie badania EEG, książeczki zdrowia dziecka i jakiegoś skierowania do sanatorium dziecięcego, w którym są podane schorzenia na jakie cierpiał w dzieciństwie. W badaniu EEG stwierdzono cyt. ,,zapis ze zmianami nieprawidłowymi w przednich częściach mózgu z przewagą po lewej''. I mam pytanie czy na tej podstawie mogę ubiegać się o rozwód albo unieważnienie małżeństwa.
To razie tyle i serdecznie pozdrawiam.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
heka



Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 465

PostWysłany: Pon Gru 14, 2009 21:35    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jeśłi nie wiedziałaś o chorobie psychicznej przed ślubem masz duże szanse ( nie chce powiedzieć pewnośc) na stwierdzenie nieważności małżeństwa w sądzie metropolitalnym ,nie tylko cywilnym
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
łza



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 8
Skąd: warszawa

PostWysłany: Sro Gru 16, 2009 19:19    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witam i bardzo dziękuję za odpowiedź. Mam jeszcze pytanie. Może ktoś mógłby mi odpowiedzieć. Czy z chwilą unieważnienia małżeństwa mogłabym wymeldować męża. Mamy spółdzielcze mieszkanie lokatorskie, w którym jestem głównym lokatorem. Moi rodzice założyli mi książeczkę mieszkaniową jeszcze przed ślubem (mam kwity, nie wszystkie), na którą odkładali pieniądze. Mieszkanie dostaliśliśmy będąc już małżeństwem.
Z góry dziękuję jeżeli ktoś mi odpowie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Czw Gru 17, 2009 1:46    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jeśli chodzi o podział majątku to mieszkanie będzie Twoje w całości. Z wymeldowaniem trochę bardziej skomplikowana sprawa....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
sneyk



Dołączył: 20 Wrz 2009
Posty: 43

PostWysłany: Czw Gru 17, 2009 5:04    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

łza niech będzie że sneyk jest chamski i wredny bez uczuć ale muszę żądać ci pytanie pierwsze po przeczytaniu twojego pierwszego postu.
dlaczego po wielu latach małżeństwa chcesz rozwód dopiero wtedy gdy dowiedziałaś się że twój mąż jest na coś chory,nim nie wiedziałaś nie miałaś na to dowodów o rozwodzie nie myślałaś a jak wiesz to rozwód?
ja to odbieram jakbyś wykorzystywała wiedzę o chorobie do rozwodu-to taka moja myśl pierwsza nie koniecznie tak jest ale....
_________________
"Ludźmi jesteśmy Wszyscy- Na miano Człowieka musimy sobie zasłużyć"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
jamama



Dołączył: 31 Mar 2009
Posty: 72

PostWysłany: Czw Gru 17, 2009 13:18    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Hmmm...
Eksmisja sądowna jest do wygrania ale uważam iż z prawem do lokalu zastępczego jak by nie było Twój mąż jest niepełnosprawny.
W przypatku niepełnosprawnych nawet tych nie płacących czynszu odchodzi się od eksmisji w sporadycznych przypadkach przyznaje się lokal zastępczy ale nie utrudniający zbytnio życia osobie chorej.
Mam głęboką nadzieję iż mój autystyczny syn nigdy nie założy rodziny bo życie z nim też nie jest łatwe Sad
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dynamika
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 741

PostWysłany: Czw Gru 17, 2009 19:02    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

sneyk napisał:

dlaczego po wielu latach małżeństwa chcesz rozwód dopiero wtedy gdy dowiedziałaś się że twój mąż jest na coś chory,nim nie wiedziałaś nie miałaś na to dowodów o rozwodzie nie myślałaś a jak wiesz to rozwód?
ja to odbieram jakbyś wykorzystywała wiedzę .......


Witam sneyka,

Na takie pytanie, postawione przez osobe malo doswiadczona, dorzuce kilka slow, bo warto.

Pytanie tak naprawde jest o to dlaczego osoba bedaca w zwiazku przemocowym nie odchodzi od partnera/partnerki od razu kiedy dojdzie do pierwszych objawow przemocy, lub niedlugo po tym. Czesto odchodzi duzo pozniej.

Dzieje sie tak, bo tak wlasnie naturalnie reaguje ludzki umysl na kompletnie nieracjonalna przemoc od strony osoby bliskiej. Myslimy sobie, ze moze taka osoba na chwile stracila panowanie na soba i ze wiecej sie to zachowanie nie powtorzy. I pozniej tolerujemy coraz wiecej i wiecej. Z czasem, w przypadkach kiedy mamy do czyneinia z zaburzeniami osobowosci u partnera/partnerki okazuje sie, ze nie ma zadnych granic w zachowaniu takich osob , ze sie to nigdy nie skonczy, i przychodzi potrzeba wyjasnienia i zrozumienia tego co sie stalo.

Jednym z takich wyjasnien jest diagnoza osobowosci psychopatycznej. Tej chorby psychicznej nie widac na pierwszy rzut oka, jest ona bardzo dobrze ukryta, czasami przez lata, ale jest potwierdzana przez wspolczesna medycyne. Jak juz wiemy, ze partner/partnerka ukrywala chorobe psychiczna, to nawet kosciol katolicki zezwala na uniewaznienie malzenstwa.

pozdrawiam
P.
_________________
"Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
łza



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 8
Skąd: warszawa

PostWysłany: Czw Gru 17, 2009 20:12    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rozwodu chciałam wcześniej, ale w grę wchodziła głównie sprawa mieszkaniowa. Mąż był zawsze słabszy fizycznie i psychicznie to wiedziałam i rozumiem że nie wszyscy są siłaczami. Pracował i ja też, pieniądze oddawał. Z wiekiem jego stan się pogorszył i dostał rentę z takim rozpoznaniem jak w moim pierwszym poście dopiero wtedy zaczęłam czytać na ten temat i skojarzyłam że to może być to. Dlatego zatytułowałam post Niespotykanie spokojny człowiek bo rzeczywiście tak jest w sytuacjach bezstresowych ,,do rany przyłóż'' nie pije i nie pali. Natomiast kiedy jest coś nie po jego myśli wtedy jest źle. Podam przykład: suszył sobie majtki nad gazem na sznurku. Niechcący wyłączyłam mu ten (jakoś tak odruchowo) gdy to zobaczył zaczął mnie dusić wrzeszcząc ,,takie duże majtki a ty nie widzisz, ty taka inteligentna''. Jak się zdenerwuje to rzuca przedmiotami czasami i we mnie. Gdy mu coś upadnie na ziemię to podnosi i tym przedmiotem rzuca ze złości. Dużo zniosę bo jestem raczej osobą wyrozumiałą. Ok. trzech lat temu o mało nie zabił syna (nie wiem czy chciał to naprawdę zrobić). Syn uciekł . Dwa miesiące temu była podobna sytuacja, była policja i rodzina męża, którą zawiadomiłam o incydencie (to bardzo porządni ludzie). Najgorsze jest to, że nie wiem do czego jest zdolny. Straszył nas ostatnio że jak nie wytrzyma to odkręci gaz i wysadzi nas w powietrze. Mówi, że nie dziwi się tym mężom, którzy zabijają rodzinę a potem siebie gdy już nie mogą wytrzymać stresu jakiego przysparzają im żony. Dlatego myślę o rozwodzie, choć jest mi bardzo trudno, bo jednak to nie jego wina, że taki się urodził (jak to mówi w wyniku wypadku). Do końca nie mogę być pewna co siedzi mu w głowie. Ostatnio dał się namówić przeze mnie i jego siostrę na pójście do psychiatry i neurologa, choć z oporami bo on nie funkcjonuje w dzień tylko w nocy i tak jest. Ma pretensje do lekarzy, że nie pracują w nocy. Szczerze mówiąc nie wiem co z tym zrobić, może ci lekarze mu pomogą. Aż tak na rozwodzie i na unieważnieniu mi nie zależy ale jeżeli jeszcze raz tak się zachowa to się nie będę wahać. Tylko najgorsza jest niestety ta sprawa mieszkaniowa. Jednak nie umiem być tak bezwzględną.Mogłabym bardzo dużo pisać na ten temat ale przed Świętami nie chcę Wam zawracać głowy. Po nowym roku mam zamiar udać się do jakiejś poradni. Jak mam się z tym zmierzyć jeszcze nie wiem
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sneyk



Dołączył: 20 Wrz 2009
Posty: 43

PostWysłany: Czw Gru 17, 2009 22:48    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

łza myślę że narazie powinnaś iść tropem obecnym znaczy się lekarze poradnie itd... może uda się to jakoś ustosunkować a nie wywalać człowieka że jest chory,jeśli nadal jest ci bliski cokolwiek to nie znaczy i zależy ci na nim to najpierw spróbuj mu pomóc a potem pomyśl o rezygnacji.
ludzie mają to do siebie że wiele mówią w nerwach nie koniecznie to robią.
ją sam też wiele mówię choć nikogo jeszcze nie okaleczyłem Smile
_________________
"Ludźmi jesteśmy Wszyscy- Na miano Człowieka musimy sobie zasłużyć"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
dynamika
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 741

PostWysłany: Czw Gru 17, 2009 23:17    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Hej Lzo,

Pomysl najpierw o swoim bezpieczenstwie i bezpieczenstwie swoich dzieci i pomoz przede wszystkim sobie.
Z tego co opisalas to facet straszy was morderstwem. To jest bardzo powazna sytuacja. Bagatelizowanie jej jest nie na miejscu, slowa potrafia ranic bardzo skutecznie, doprowadzac do deperesji i samobojstw, jezeli jeszcze ktos o tym nie wie.

Jezeli mezczyzna lub kobieta jest zdiagnozowanym psychopata, to jedynym ratunkiem jest odseparowanie sie od niego, od niej. Psychopatii sie nie leczy, to nie jest choroba w sensie jak np rak czy alzheimer, gdzie druga osoba nalezy sie opiekowac, to jest choroba taka jak wscieklizna, trzeba sie odseparowac lub samemu sie zginie.

pozdrawiam,
P.
_________________
"Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sneyk



Dołączył: 20 Wrz 2009
Posty: 43

PostWysłany: Czw Gru 17, 2009 23:26    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

i najlepiej zamknąć lub też zabić ów psychopate czy socjopate.
_________________
"Ludźmi jesteśmy Wszyscy- Na miano Człowieka musimy sobie zasłużyć"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
dynamika
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 741

PostWysłany: Czw Gru 17, 2009 23:46    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

sneyk napisał:
i najlepiej zamknąć lub też zabić ów psychopate czy socjopate.


To jest zle podejscie do problemu. W przypadku gdy jest sie w zwiazku z psychopata, jedynym rozwiazaniem ktore pozwoli na dalsze normalne zycie jest odseparowanie sie. Mordowanie czy samodzielne proby pomocy psychopacie nie pozwola na dalsze normalne zycie.

Od pomocy psychopatom sa lekarze psychiatrzy. Parafrazujac znane powiedzenie nie przez was taki czlowiek wszczyna ciagle konfikty i nie przez was przestanie.

pozdrawiam,
P.
_________________
"Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
maras
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 3871
Skąd: Gdynia/Warszawa

PostWysłany: Pią Gru 18, 2009 0:23    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

podżeganie do popełnienie przestępstwa jest karalne to tak informacyjnie. Ponadto każdy ma prawo do życia i z całą pewnością nie my możemy o tym decydować. Więc tak na przyszłośc Sneyk proszę nie umieszczaj takich wspisów.

infomacyjnie :

Cytat:
podżeganie polega na nakłanianiu innej osoby do popełnienia czynu zabronionego (18§ 2 KK. Odpowiada za podżeganie, kto chcąc, aby inna osoba dokonała czynu zabronionego, nakłania ją do tego.). Nakłanianie jest pojęciem szerszym niż „namawianie”, nie musi więc polegać na wypowiadaniu słów (chociaż tak jest najczęściej). Wystarczy każda inna forma zachowania się (np. gest, jeżeli treść, jaka się w ten sposób przekazuje, zmierza do wzbudzenia u adresata woli popełnienia czynu zabronionego).

_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
łza



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 8
Skąd: warszawa

PostWysłany: Pią Gru 18, 2009 0:23    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja niestety wszystko to wiem, tylko nie wiem jako to ugryżć, Też gadam różne rzeczy pod wpływem emocji tylko wiem do czego jestem zdolna a do czego nie. Natomiast w jego przypadku tego nie wiem nawet po tylu latach małżeństwa. Wielokrotnie mówił że popełni samobójstwo w przypadku gdy go za bardzo zdenerwujemy. Koszmar. Zaczęłam nagrywać jego teksty i staramy się nie wchodzić mu w drogę. Zobaczę co powie psychiatra i neurolog. Idę na razie tą drogą. Ciężka sprawa.
Jeszcze jedno specjalnie już mi na nim nie zależy ale niestety ciągle mi powtarza że jest chory i że dokuczam słabszemu. Chwilami myślę że to rzeczywiście być może ja się znęcam nad nim że w ogóle coś chcę od niego. Już sama nie wiem. Ostatnie pół roku leży i nie wychodzi z domu. W końcu udało się go zaciągnąć do lekarzy. Odkąd przeczytałam tę diagnozę mam na tym punkcie obsesję. Może lepiej było nie wiedzieć?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sneyk



Dołączył: 20 Wrz 2009
Posty: 43

PostWysłany: Pią Gru 18, 2009 0:39    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

maras zamknąć lub zabić tyczylo się porównania do wścieklizny tak właśnie się przeciesz robi z zwierzętami z tą chorobą,gdybym namawiał do tego czynu napisał bym może byś go .... w taki czy inny sposób lub inaczej ale napewno nie tak jak napisałem.
choć wiem że nie cieszy cię moja tu obecność to jednak pogudź się z tym gdyż ja regulaminu nie łamie.
Łza cieszę się że jednak dajesz szansę lekarzom i mężowi zarazem gdyż myślę że warto gdyż skoro nie on sam to ktoś musi mu pomóc-dać szansę na normalne życie a jak już będzie zdrowy jeśli jest to możliwe wtedy rozwód a jak nie no cóż zrobisz co w twojej mocy tak czy owak się starasz.
w jego imieniu ci za to dziękuję choć was wcale nie znam.
_________________
"Ludźmi jesteśmy Wszyscy- Na miano Człowieka musimy sobie zasłużyć"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group