Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rozwód :(
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
motyl



Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 98

PostWysłany: Pią Wrz 04, 2009 13:33    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

powidzcie jak wyglada pierwsza sprawa rozwodowa jaki ma przebieg?myslalam ze sprawa o znecanie mi pomorze ale umorzono ja nie chce prac brodow chce zeby to sie skonczylo jak najszybciej w pozwie napisalam ze zneca sie nademna i tym samym nad dziecmi.czy mam sie tego trzymac czy to co przezywam z nim niebieskie karty pobyt w szpitalu psychiatrycznym bo chcial popelnic samobujstwo czy to cos pomoze mimo ze prokurator umorzyl postepowanie?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Nie Wrz 06, 2009 20:47    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To zależy jakie masz dowody. jesli dowody sa mocne to bez względu na wynik sprawy karnej warto do nich sięgnąc. Tylko jak ocenic siłe dowodów? To najwazniejsze pytanie....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
motyl



Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 98

PostWysłany: Pon Wrz 07, 2009 8:49    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

w pozwie opisalam sytuacje i wynikiem tego chce rozstac sie z tym czlowiekiem przez wiele lat oskarzal mnie o rzeczy ktore nie mialy miejsca poprostu nienawidze go!mam po swojej stronie dzieci ktore widza i slysza nie chce ich w to mieszac ale byly u psychologa i beda mi bardzo pomocne bo chca tego samego miec spokoj;[
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Pyza73



Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 64
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon Wrz 07, 2009 21:46    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Myślę, że dla sądu podstawą są dowody. Obdukcje, badania psychologiczne, ew. wyroki sprawcy. U mnie tak było- sędzina wręcz stwierdziła, że wyrok karny mojego eksa jest dla niej obowiązujący ;też opinia biegłych na jego temat itp. Inaczej - jego słowo przeciwko twojemu; wtedy dopiero są walki, pranie brudów i wzajemne udowadnianie sobie winy Sad
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
maras
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 3871
Skąd: Gdynia/Warszawa

PostWysłany: Pon Wrz 07, 2009 22:37    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

zgadza się dowody są bardzo ważne.

Tak jak napisała Pyza
Cytat:
...jego słowo przeciwko twojemu; wtedy dopiero są walki, pranie brudów i wzajemne udowadnianie sobie winy...

Do tego ile w tym jest negatywnego ładunku emocjonalnego.

pozdrawiam
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
motyl



Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 98

PostWysłany: Sro Lis 25, 2009 11:25    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

witam po dlugiej przerwie;]mam problemy zdrowotne jestem po operacji ;[moje sprawy o rozwod utkwily w martwym punkcie z przyczyn mojego stanu zdrowia ale juz w piatek mamy badanie w RDOK nie ukrywam ze sie boje bo nie wiem jak dlugo jeszcze po tym badaniu bede czekac na rozwod;[dostalam kolejna odmowe z prokuratury o przemoc .faktem jest ze uspokoil sie nie pije nie wszczyna awantur ale to normalne wie ze sprawy maja sie nie najlepiej i zwyczajnie sie boj albo czeka ze ja zmienie zdanie ale nic tego!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
motyl



Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 98

PostWysłany: Pią Sty 08, 2010 11:57    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

witajcie nie wiem czy jest sensem pisac to co mam do powiedzenia ale musze sie wygadac .otoz dostalam juz termin kolejnej sprawy i opinie z RODK to koszmar co te dzieciaki przezywaja;[ale to nie o tym chce mowic otoz poznym wieczorem dostalam telefon od kobiety ktora zadala mi pytanie dlaczego dostala wezwanie wraz z mezem na sprawe normalnie nie wiedzialam co powiedziec.otoz moj maz podal ich oboje za swiadkow poniewaz twierdzi ze ja zdradzalam go z tej pani mezem(maz jest zazdrosny o mnie i to juz choroba .a ze pracowalam z tym czlowiekiem i duzo rozmawialismy bo mowilam o tym mezowi stwirdzilze rozmawiajac o moich zyciowych problemach z tym kolega z pracy maz uwaza ze go zdradzilam)dla mnie to chore bo juz tak dlugo nie pracuje i nie widuje sie z tym kolega .tak mi przykro ze obce osoby beda musialy sluchac o tym co ja przeszlam z tym czlowiekiem .zaklocil spokoj tym ludziam a co gorsza ta kobieta zadala mi takie pytanie ze skoro dostali wezwanie to moze jednak laczylo mnie cos z jej mezem ;[to przykre i bardzo mi z tym zle;[niech ktos z komentuje to co napisalam nie wazne czy dobrze czy zle ale cchociaz bede wiedziala ze ktos to czytal;[
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Iwona40



Dołączył: 04 Sty 2010
Posty: 21

PostWysłany: Pią Sty 08, 2010 21:29    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja jestem po pierwszej sprawie. Jednak nie wniosłam o rozwód ale o separację (teraz żałuję). Czułam się okropnie. Najpierw przesłuchiwano mnie, potem męża. Wnosiłam do sądu o separacje z jego winy. Jako przyczyną podałam alkoholizm i znęcanie się psychiczne. Przed sprawą był u nas w domu kurator, który stwierdził, że powinnam się jak najszybciej pozbyć drania z domu. Na sprawie mój mąż przyznał mi we wszystkim rację i okazał sądowi skruchę. Powiedział, ze od tygodnia sie leczy (miał nakaz sądowy, więc łaski nie robił). Sędzina walnęła mowę o ratowaniu małżeństwa i następnie szansie. Nie wzięła pod uwagę, ze ja męża kilkakrotnie zgłaszałam na leczenie, że miał tych szans bez liku... Kazał mi pilnować męża, by się leczył... Później zadałam sobie pytanie , dlaczego ja mam zajmować się dorosłym człowiekiem jak mam na wychowaniu kilkoro dzieci. To Im powinnam poświęcić czas a nie pijakowi, któremu już tyle razy dawałam szansę. Ja czuję do niego takie obrzydzenie i wstręt, ze nie chcę dawać mu już żadnej szansy! Po sprawie jestem zniechęcona i zła faktem , że mi nie poszło tak, jak nas uczono na spotkaniach dla osób współuzależnionych. Tam nie mówiono o trudnościach. Czasami wydaje mi się , że walczę z wiatrakami....
Piszecie o groźbach męża, ze się zabije... Mój mąż nie groził, miał adwokatów w postaci swojej siostry, która wydzwaniała do mnie i wmawiała, ze to co robię spowoduje , ze jej brat odbierze sobie życie... Po sprawie ten jej brat tak "obrósł w piórka" , ze bezkarnie stosuje na nas szykany, takie jak całkowite pozbawienie pieniędzy, popychanki, wyzwiska, ... Przecież alkoholik ma racje a nie jego rodzina ... Wspomniałam o siostrzyczce męża. Jest alkoholiczką od kilkunastu lat niepijącą. Od niej dowiedział się jak ma postępować w sądzie, co mówić aby udawać pokrzywdzonego przez swój nałóg. Poszedł na sprawę ogolony w pożyczonym garniturze. Ona do mnie teraz wydzwania i stara się wmówić, ze jestem nikim. Nachodzi moje (telefony, maile) dzieci i buntuje je przeciw mnie.
Jeszcze jedno ... Po sprawie nie chciało mi się żyć. Jak pomyślałam, że mam się nadal męczyć z nim, zabrakło mi sił. Gdyby nie dzieci ....
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
motyl



Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 98

PostWysłany: Sob Sty 09, 2010 10:14    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dobrze wiem co przezywasz;[mam taka sama sytuacje nic dodac nic ujac;[to bardzo przykre ze jego rodzina widzac i wiedzac jaki jest stoi po jego stronie ale ja wiem dlaczego bo boja sie jego powrotu do domu;[ale ja twardo stoje za eksmisja nawet w opini bieglego psychologa stwierdzono ze musi opuscic mieszkanie dla zdrowia i dobra dzieci nie neguja poprawy i najlepszym rozwiazaniem jest rozwod tylko nie wiem czy te o
pinie wystarcza juz nie dlugo kolejna sprawa ze swiadkami ;[pozdrawiam '' ŻYCIE NIE DAJE NAM TEGO CO CHCEMY,TYLKO TO,CO MA DLA NAS''
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Sob Sty 09, 2010 14:41    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Iwona40 masz rację twierdząc że na terapi nie uczą jak sobie radzic z trudnościami prawnymi, teoretyczne reguly nie ida w parze z realiami gdzie wszystko moze sie zdarzyć inaczej.Też przeszłam takie sądowe zmaltretowanie psychiczne gdy sędzina decyzję odwieszenia wyroku nałożyła na mnie a gdy poprosilam by to ona zadecydowała to tak długo drążyła temat dając pole manewru mężowi az powiedziałam by nie odwieszala kary.Czułam się potem tak podle że dwa tyg, dochodzilam do siebie.System przymusowego leczenia działa lecz z miernymi skutkami bo jak ktoś sie uprze to żadem przymus nie dziala inawet człowiek nie ma możliwości by sie przekonać czy warto ratować malżeństwo.Jest dużo niedociągnięć prawnych z którymi to my musimy się zmierzyć a gdy coś nie wychodzi to nam mówią-dlaczego nie weźmiesz rozwodu czy separacji?
Pozdrawiam i zyczę wszystkim sily
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Nie Sty 10, 2010 4:15    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Każdy kto mówi o rozwodzie czy separacji nie szanuje waszych wyborów! To Wy macie sie rozwodzić, rozstawać, szukać, a inni...szanując Wasze wybory wspierać Was i wskazywać wyjścia. Każda z Was potrafi samodzielnie podejmować decyzje i każda wie co tylko dla niej bedize najlepszym wyjściem! Meandry i zawiłości prawne? A od czego jestesmy z Marasem? W tych sprawach możecie liczyć na nasza pomoc...
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
motyl



Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 98

PostWysłany: Sob Lut 27, 2010 10:10    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

witajcie;]chcialabym zapytac jak to jest ze swiadczeniami alimentacyjnymi?otoz sprawa rozwodowa w toku dostalam zabezpieczenie alimentacyjne przyznane przez sad on jednak nie zamierza dac mi nawet zlotowki bo nie pracuje.czy komornik pomoze mi w tej sprawie?czy procedury sa takie same jak przy alimentach?moze ktos wie gdzie powinnam sie udac z tym postanowieniem ktore obowiazuje od 2lutego jest to sadowe orzeczenie o natychmiastowej wykonalnosci?musze miec jakiea zrodlo dochodu na dwojke moich dzieci (utrzymuje sie z zasilku rehabilitacyjnego)pozdrawiam
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
heka



Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 465

PostWysłany: Sob Lut 27, 2010 13:17    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Idż do komornika .Procedury takie jak p[rzy alimentach, bo przecież dostałas alimenty,tak?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Gabi66



Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 38
Skąd: Pomorskie

PostWysłany: Pon Mar 01, 2010 15:07    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jejku... ja myślałam, że to tylko ja muszę się zmagać z takim samobójcą i mordercą (bo groźby, że mnie zabije słyszałam już nie raz). Mój się jeszcze okaleczał - ciął sobie ręce nożem, niby Też jadł trutkę na szczury. Wtedy też zadzwoniłam na pogotowie, wzięli go do wariatkowa, ale nie chciał się poddać leczeniu, zawieźli go na pogotowie, to nie dał sobie zrobić płukania żołądka. To są po prostu terroryści i w końcu nie można im się dać.
Ja też powoli szykuję się do rozwodu, na razie jestem na etapie składania pozwu, a to dopiero początek mozolnej drogi. Ale na samą myśl, że nie będę musiała znosić tego pokręconego faceta, robi mi się lepiej Razz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
motyl



Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 98

PostWysłany: Pon Mar 01, 2010 21:03    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

witam juz po sprawie ale czy jestem w pelni szczesliwa z tego powodu jakos trudno mi powiedziec.Otoz po walkowaniu tych zeznan maz zaproponowal wziac wine pol na pol sedzia zaczela mnie zachecac ze juz dzis bylby wyrok nie musielibysmy wyciagac brudow dalej chyba tez miala dosc ale ja sie nie zgodzilam chcialam tak jak w pozwie z orzeczeniem o winie .Wiec zdziwilo mnie kiedy ma wstal i zgodzil sie wziac wine na siebie.Ucieszylam sie ze wreszcie sie to pranie skonczy ale z drugiej strony czulam sie upokorzona przez niego jakos tak dziwnie sie poczulam.Publikacja wyroku miala odbyc sie dnia nastepnego wiec bylamsamo on juz wyjechal i co sie okazuje kurcze liczylam na ostatnia wizyte w sadzie a tu w maju jeszcze jedna okazalo sie ze sedzia opuscila jeden punkt w moim pozwie pomyslec ze przez rok patrzyla w dokumenty i nie widziala mojej prosby o adwokata z urzedu Mad kiedy juz mial zapasc wyrok ta mi mowi ze musi odbyc sie kolejna sprawa bylam wsciekla znow spotkanie z nim to straszne Rolling Eyes kurcze mowie jej ze ja nie wspominalam bo liczylam ze pewnie sprawa jest prosta i nie przyznali mi a teraz nie jest mi potrzebny wiec poprostu oddalam to prosbe a ta ze i tak musi odbyc sie to na sprawie i znow czekanie Crying or Very sad i pytam jak mozna przez rok przerabiac te wszytkie dokumenty nie zauwazajac jednej kartki no ludzie litosci czemu mi nigdy nic nie przychodzi z latwoscia?napiszcie co o tym myslicie
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group