 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kopyto
Dołączył: 03 Lut 2010 Posty: 1
|
Wysłany: Czw Lut 04, 2010 1:04 Temat postu: Jestem świadkiem przemocy. Jak jej zapobiec? |
|
|
Chciałbym napisać o sytuacji mojego znajomego. Jest ponad trzydziestoletnim mężczyzną, niepełnosprawnym od urodzenia i porusza się na wózku inwalidzkim.
Rozmawiając z nim, odnoszę wrażenie, że jest ofiarą przemocy w rodzinie.
Wedle mojego kolegi, jego matka pragnie go kontrolować i podporządkować sobie: utrudnia mu kontakty ze znajomymi, a nawet z lekarzami, uniemożliwia mu opuszczanie domu, utrudnia powrót do niego, bez jego wiedzy i pozwolenia wypłaca pieniądze z jego konta, kontroluje korespondencję prywatną.
Nie mam wątpliwości, która ze stron konfliktu ma przewagę, zarówno psychiczną, jak i fizyczną. Oczywiście - matka.
Wielokrotnie powtarzał się problem naruszania prawa do nietykalności fizycznej (szarpaniny, uderzenia w głowę) a także godności i szacunku (inwektywy, wyzwiska).
Kolega czuje się zastraszony. Coraz częściej prosi o pomoc, bo nie życzy już sobie dalej znosić cierpienia i bólu, którego doświadcza.
Zaznaczam, że jego wersja jest moim jedynym źródłem informacji o problemie. Dlatego też jestem daleki od osądzania którejkolwiek ze stron.
Sprawę zgłosiłem do miejscowego GOPS, z nadzieją, że urzędnicy będą monitorować sytuację. Ostatnio kolega kilka razy dzwonił na policję, aby zgłosić przemoc fizyczną, ze strony matki. Z tego co wiem, radiowóz przyjechał tylko raz, a koledze założono niebieską kartę. Poza tym, matka odebrała mu klucze do mieszkania (jest w nim zameldowany) i zabroniła mu dom opuszczać.
Urzędniczka z GOPS, wraz z dzielnicowym, złożyli ostatnio wizytę koledze. Stanęli po stronie matki. Policjant oświadczył koledze, że zostaną wyciągnięte wobec niego konsekwencje, jeśli będzie wzywał policję bez uzasadnienia.
Przyznam, że wciąż jestem zaniepokojony o los mojego kolegi. Wątpliwości moich nie rozwiała wyżej opisana wizyta władz.
Chciałbym Państwa prosić o jakąś poradę.
Jeszcze raz zaznaczam! Znam tylko jedną wersję wydarzeń. Jestem daleki od osądzania kogokolwiek.
Chciałbym się dowiedzieć, co mogę zrobić, jako obywatel zaniepokojony obserwacjami i faktami, które przytoczyłem wyżej.
Chciałbym doprowadzić do tego, aby matka zaprzestała stosowania przemocy wobec kolegi. Chciałbym, aby zrozumiała, że postępuje źle, niezależnie od tego jak szlachetne mogą być jej intencje ("to wszystko dla jego dobra").
Kobieta ta, reaguje agresją, na wszelkie próby przeciwstawienia się kolegi. Pozostaje również głucha na perswazję osób trzecich. Kiedy psycholog zajmujący się kolegą zasugerował, że jej również przydałoby się spotkanie ze specjalistą, stwierdziła że ktoś chce z niej zrobić wariatkę.
Dlatego uważam, że aby cokolwiek zmienić, potrzebna jest osoba wyposażona w odpowiednie uprawnienia. Jakiś fachowiec obeznany z problematyką przemocy w rodzinie, który mógłby rozeznać się w sytuacji poznając racje obu stron i doprowadzić do jakiegoś rozsądnego kompromisu między nimi, albo na przykład zmusić ich do terapii rodzinnej.
I tu rodzi się pytanie:
Jak i gdzie znaleźć takiego specjalistę? |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulerzynka Wolontariusz NL

Dołączył: 21 Lip 2008 Posty: 1553 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw Lut 04, 2010 22:36 Temat postu: |
|
|
rozumiem że chcesz uświadomić kata o tym że jest katem, pomimo tego że o tym wie?
Cytat: | Chciałbym doprowadzić do tego, aby matka zaprzestała stosowania przemocy wobec kolegi. Chciałbym, aby zrozumiała, że postępuje źle, niezależnie od tego jak szlachetne mogą być jej intencje ("to wszystko dla jego dobra"). |
możesz próbować, oczywiście, ale niestety za długo w tym jestem aby uwierzyć w to że takie osoby dobrowolnie odpuszczają mieć kontrolę nad wszystkim i wszystkimi.
pytanie :jakie perspektywy ma kolega?
Co ON chce zrobić?
jest w stanie żyć samodzielnie, czy jest zdany całkowicie na łaskę i niełaskę osób w jego najbliższym otoczeniu..?
Cytat: | aby cokolwiek zmienić, potrzebna jest osoba wyposażona w odpowiednie uprawnienia. Jakiś fachowiec obeznany z problematyką przemocy w rodzinie, który mógłby rozeznać się w sytuacji poznając racje obu stron i doprowadzić do jakiegoś rozsądnego kompromisu między nimi, albo na przykład zmusić ich do terapii rodzinnej. |
nie ma tu zmuszania...
albo się chce iść na taką terapię, albo nie...
na taką terapię wyrażają wszyscy zgodę, bo wszyscy ustalają warunki takiej terapii, pytanie kto się zgodzi przyjść do takiego domu ( bo zakładam że ta Pani sama się nie pofatyguje) i mediować i przekonywać do tego aby terapia miała sens zwłaszcza dla osoby stosującej przmeoc w tym domu....
oczywiście też zakładam ze tak jest ze ta osoba stosuje przemoc, fizyczną , ekonomiczną i psychiczną
czy twój kolega złożył zawiadomienie na posterunku o znęcaniu się nad członkiem rodziny z art 207 K.K.?
jak wygląda sprawa od strony tzw papierowej
bo Niebieska Karta to jedno, a drugie to zawiadomienie o przestępstwie
pozdrawiam
Ania _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Odrodzona2009
Dołączył: 22 Gru 2009 Posty: 277
|
Wysłany: Wto Lut 09, 2010 0:19 Temat postu: |
|
|
Czy ten mezczyzna ma komputer? Moglby pisac na tym forum?
Tu jest naprawde wiele osob nie tylko dobrej woli, ale i niezłej mądrości.
Pzdr _________________ By zmienić złe zachowania potrzebna jest ich świadomość, poznanie nowych, a potem działanie. Nie zrażanie się niepowodzeniami - i DZIAŁANIE z uporem 'maniaka', jak dziecko, które uczy się chodzić z determinacją, wiarą i uporem, że w końcu się uda. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|