Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

drugi
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30 ... 34, 35, 36  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kaska-24



Dołączył: 14 Wrz 2009
Posty: 332

PostWysłany: Wto Lut 09, 2010 14:23    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

zrobilam sobie przerwe od forum i temat zjazdow saneczkowych sie urwal Laughing a mnie znow dopada poczucie winy... moze to przez to co ostatnio slyszalam Rolling Eyes sama juz nie wiem znow sie w tym wszystkim zagubilam Crying or Very sad w kolo slysze jaka to ze mnie zolze robi moj maz i jego rodzina opowiadaja o mnie niestworzone rzeczy czasem mam ochote zlozyc im wizyte ale to i tak nic nie zmieni i tak beda robic ze mnie "wariatke"... no a moj niby maz wreszcie wie ze zyje tak bardzo jest mu bez nas dobrze Rolling Eyes najlepsze w tym wszystkim jest to ze pisze do mnie teksty typu "podaje ci po raz ostatni dlon" "daje ci ostatnia szanse..." nadal nie widzi swojej winy w tym co sie dzialo Rolling Eyes jego podejscie wcale sie nie zmienia i tylko to utwierdza mnie w przekonaniu ze podjelam wlasciwa decyzje...
_________________
wreszcie zaczynam żyć Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kulerzynka
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 1553
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto Lut 09, 2010 20:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kasia i bardzo dobrze- nie mas co "prostować"
znasz swoją wartość prawda?

kolejna sprawa to jak do nich pójdziesz, będzie świadczyć o tym że się tym przejmujesz i że to cię boli...myślisz że przez to ich opowiastki ustaną? wręcz przeciwnie , będą się nasilać żebyś się czuła z tym JESZCZE gorzej

znasz swoją wartość i wiesz co jest dla ciebie dobre, i co powinnaś teraz zrobić
nie załamuj się tym co jest nieprawdą,
to rodzina twojego męża i niestety nie możesz liczyć na ich obiektywność
bo będą zawsze subiektywni....
po za tym z punktu widzenia ich ty jesteś tym "słabym ogniwem" co się psuje ich wizję, wizję twojego męża SUBIEKTYWNIE przestawiającego sprawę im
popatrz na to logicznie,
nie zmienisz ich nastawienia do siebie, ale możesz to olać Smile
a to boli najbardziej i z czasem zamknie im usta bo się nie dasz tym prowokować ani cię to nie "zmiękczy" w działaniu

bądź silna, olać łatwiej niż próbować zmienić a ile problemów będziesz miała z głowy, prawda?
z czasem nie będzie już boleć, zobaczysz Smile

Pozdrawiam cieplutko Kasieńku :*
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
kaska-24



Dołączył: 14 Wrz 2009
Posty: 332

PostWysłany: Wto Lut 09, 2010 22:29    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dziekuje Kulerzynko Smile masz racje jak zobacza ze mnie to rani to beda jeszcze gorzej mowic. staram sie olewac ale nie zawsze sie da czasem sa takie dni ze mala drobnostka potrafi rozbawic a czasem taka mala drobnostka potrafi rownie bardzo zdolowac Rolling Eyes ostatnio ktos mi powiedzial zebym sie nie przejmowala tym co opowiadaja o mnie moj maz i jego rodzina bo kazdy wyslucha ale swoje pomysli i ze nie kazdy wierzy w to co o mnie mowia Rolling Eyes w sumie dla jego rodziny zawsze bylam nikim wiec teraz tym bardziej ich zdanie na moj temat sie nie poprawi...
_________________
wreszcie zaczynam żyć Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
maras
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 3871
Skąd: Gdynia/Warszawa

PostWysłany: Sro Lut 10, 2010 0:14    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

masz własne zdanie . Co zyskasz myśląc to co mówi mąz , jego rodzina - przecież wiesz że to jest nieprawdą. Najważniejsza jesteś właśnie TY a niech sobie mówią a Ty bądz konsekwenta . Wiesz już zrobiłaś krok - przstałaś się przejmować co oni mówią. Ludzie mówią różne rzeczy a także bardzo często plotkują szukając jakiegoś popracia u drugich im podobnym lub u tych co nie mają innego zajecia. znowu jesteś mądrzejsza od nich
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
kaska-24



Dołączył: 14 Wrz 2009
Posty: 332

PostWysłany: Sro Lut 10, 2010 0:27    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wiem ze ludzie plotkuja tym bardziej w tak malej miejscowosci w jakiej mieszkam nikt nie patrzy na to co ma u siebie tylko zajmuja sie innymi Rolling Eyes ten kto mnie zna i zna sytuacje nawet nie bedac wtajemniczonym w szczegoly nie zarzuci mi nic zlego ale sa ludzie i ludziska niestety Rolling Eyes heh ale juz niedlugo miesiac dwa i bedzie wiosna a z nia kilka zmian Wink
_________________
wreszcie zaczynam żyć Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
misia1985



Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 56

PostWysłany: Sro Lut 10, 2010 11:44    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kasiu żyłam jakiś czas z policjantem i zaznaczam odrazu nie każdy jest taki sam...na zewnątrz idealny facet z poczuciem humoru, dobry syn, super kolega. W domu bo mieszkałam z nim kilka miesięcy pokazywał cos innego....a to buty były źle ustawione a to krzyczał, że nasrane...przepraszam to takie słowa, ale faktycznie takowe padały, wiele sytuacji chciałabym zapomniec ale nie da się, poniżał mnie, wytykał słabości, albo stosował kary w postaci nie odzywania sie do mnie. Byłam tak zastraszona, że nie wiem jak udało mi sie powoli wyjśc z tego, zostawiłam go był moim narzeczonym...nie wierzyłam obietnicom, słowom, telefony od jego rodziny w stylu, że zostawiłam go jak psa przed świetami i że gdybym kochała to bym została a nie uciekała cholera mają fajne pojęcie miłości ja w jej imie mam wybaczać a jemu wolno mnie ranić...krzywdzić słowami czynami i notorycznie olewac moje potrzeby...właśnie ich słowa bolały mnie najbardziej jakbym była wariatką, która sobie uroiła wszystko, chodze do psychologa i mam nadziję, że dam sobie radę, żyję już inaczej doceniam spokój, ale strach i jakieś poczucie winy zostało. Trzymaj sie i pamietaj, że niektórzy wiedza co przechodzisz...pozdrawiam.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kaska-24



Dołączył: 14 Wrz 2009
Posty: 332

PostWysłany: Sro Lut 10, 2010 16:13    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Misia moj niby maz nie jest policjantem za to praktycznie co dzien w swojej pracy ma z nimi stycznosc i nie tylko w pracy to sa jego zyczliwi "koledzy" jesli wogole wsrod nich mozna mowic o przyjazni... mi wszyscy mowili ze dla dzieci powinnam z nim byc ze dzieci sa najwazniejsze ze powinny miec ojca i matke itp... maja ojca i maja mnie a ze nie mieszkamy razem to juz inna sprawa. mamy cisze nikt nie krzyczy no moze poza zabawami dzieci Wink maluszek jest duzo spokojniejszy jest lepiej duzo lepiej niz bylo i tak juz pozostanie Smile
_________________
wreszcie zaczynam żyć Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Sro Lut 10, 2010 22:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Miłość, przyjaźń, sympatia...to uczucia i stany, które zobowiązują nas do tego aby zajmować się osoba kochaną, rozpieszczać ją, obdarzać ciepłym słowem, podawać dłoń kiedy się potknie i wzmacniać kiedy jest w niej niepewność...Jeśli tego nie ma w związku to....pewnie nie ma w nim miłości, przyjaźni i sympatii...
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
kaska-24



Dołączył: 14 Wrz 2009
Posty: 332

PostWysłany: Czw Lut 11, 2010 15:11    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Echnatonie ja nie wiem co to znaczy miec przyjaciela... kazdy jest blisko jak dostaje cos w zamian i znika jak osiagnie swoj cel... czasem zaluje ze nie posluchalam rad mamy i nie zdecydowalam sie wychowac synka bez "tatusia" zaluje ze zamieszkalismy z tesciami ze pozwolilam sie tak traktowac... czy osoba ktora mowi ze gdyby nie dziecko nie byli bysmy razem kiedykolwiek kochala?? mysle ze nie tylko troche pozno to wszystko do mnie dotarlo... on caly czas ma nadzieje na to ze pozwole mu wrocic niby nam pomaga ale wciaz slysze ze musi nas utrzymywac... chce wrocic ale nie dla mnie nie dla dzieci tylko dlatego zeby sie wybielic zeby ludzie nie gadali o tym... a ja mam to gdzies nie obchodzi mnie co o mnie mowia ani to co mowia o nim nie mam zamiaru od nowa przechodzic przez to wszystko nie chce do tego wracac Rolling Eyes
_________________
wreszcie zaczynam żyć Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Pią Lut 12, 2010 0:25    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Stop, stop, stop! To co było juz się zdarzyło, nie można cofnąć przeszłości ale można pracować nad właściwym kształtem teraźniejszości..
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
kaska-24



Dołączył: 14 Wrz 2009
Posty: 332

PostWysłany: Pią Lut 12, 2010 1:48    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

masz racje Echnatonie nie mozna cofnac Smile bylo zle jest troszke lepiej a bedzie hmmm co bedzie tego nie wiem ale mysle ze wszystko powoli sie ulozy Wink
_________________
wreszcie zaczynam żyć Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
maras
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 3871
Skąd: Gdynia/Warszawa

PostWysłany: Pią Lut 12, 2010 12:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

przeszłości to prawda nie można cofnąć. Jednak wracające wspomnienia, sytuayjne obrazy, dzwięki - można zmniejszyć ich wartość naszego odbioru. Dokonać swoistego przeramowania. Poniekąd dokona się to w magiczny sposób pracą na terażniesszością, oceną terażniejszych potrzeb. Ty sama wiesz co jest dla Ciebie dobre... TY a nie inni TY
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
kaska-24



Dołączył: 14 Wrz 2009
Posty: 332

PostWysłany: Pią Lut 12, 2010 13:52    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wracaja co jakis czas ale coraz mniej boli myslenie o tym co bylo Rolling Eyes teraz staram sie skupiac na tym co jest i co jeszcze moge zrobic aby bylo lepiej Smile i powoli osiagne swoj cel Wink
_________________
wreszcie zaczynam żyć Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
maras
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 3871
Skąd: Gdynia/Warszawa

PostWysłany: Pią Lut 12, 2010 23:56    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

przeczytaj swoją wypowiedz wyżej.
Potem jak chcesz możesz przeczytać troszkę zmienioną

Cytat:
teraz skupiam się na tym co jest, co jeszcze moge zrobic, jak mogę to zobrobić aby bylo lepiej , Osiagnę Swój Cel ! .


Może wypowiedz jest podobna lecz możesz ją przeczytać głośno. Ponadto zobacz jak będzie jak w trakcie mówienia uśmiechniesz się.
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
kaska-24



Dołączył: 14 Wrz 2009
Posty: 332

PostWysłany: Sob Lut 13, 2010 0:06    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

usmiecham sie Laughing nawet sie smieje Laughing ups usmiech po przeczytaniu zmienionej wypowiedzi a smiech z tego jak szybko klamstwa mojego niby meza wychodza na jaw Laughing
_________________
wreszcie zaczynam żyć Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30 ... 34, 35, 36  Następny
Strona 29 z 36

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group