 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gigi31
Dołączył: 18 Kwi 2008 Posty: 893
|
Wysłany: Pią Sie 06, 2010 19:43 Temat postu: |
|
|
Jestem znowu ....zdenerwowałam się .... zadzwoniła Pani adwokat że rozprawe z dnia 12 sierpnia przesunięto na 13 października....bardzo jestem zdenerwowana a jesli on wróci do tego czasu i nas pozabija jak to często mowi....jak to mozliwe żeby cięgle takie odległe terminy i kiedy sie to skończy ......czy to wogole sie skończy ??? co zrobie jak on wróci...jk zabezpiecze dzieci .... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Sob Sie 07, 2010 18:32 Temat postu: |
|
|
Złośliwość rzeczy martwych, może ktoś zachorował, może czegoś zabrakło...nie zdołasz niczego zmienić. Przełożony termin nie może być przyczynkiem do Twego strachu. Sam rozwód jeszcze nie załatwia żadnej ze spraw.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
gigi31
Dołączył: 18 Kwi 2008 Posty: 893
|
Wysłany: Nie Sie 15, 2010 21:50 Temat postu: |
|
|
witajcie wpadam na chwilke ....... u mnie superrrrr pogoda w Krzyzowej cudowna, ludzie wspaniali......ciesze sie ze dostałam te propozycje..... we wtorek wracam do domu...echantonie sprawe przelozono te z 207 hmmmmm bo nie ma odpowiednich funkcjonariusz by go doprowadzic na rozprawe.......teraz mi juz przeszło podjełam te decyzje o rozwodzie bo nie potrafie juz zwalczac tego uczucia ze on nam w koncu cos złego zrobi ......jego slowa ostatnio zbyt czesto wypowiadane i gesty oraz czyny nie moge tego bagatelizowac ani tlumaczyc .....nie potrafie tez zapomniec ..... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Nie Sie 15, 2010 23:49 Temat postu: |
|
|
Odpoczywaj, wchłaniaj jak najwięcej nadziei...sprawami zajmiesz się wtedy gdy przyjdzie czas powrotów... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
gigi31
Dołączył: 18 Kwi 2008 Posty: 893
|
Wysłany: Nie Sie 22, 2010 21:29 Temat postu: |
|
|
witajcie !!!! JUż po urlopie jutro wracam do pracy ....dzis jednak pisze z domu ( bo juz mi wolno ....) Urlop wspaniały jedynie co to powrót byl ciezki... powrót do rzeczywistosci.....do problemow....... Maz się nie odezwal do nas ....Za to Ludzie zaczynają poporstu nas zapraszać z dziecmi do siebie np.na grilla ...do basenu...i o dziwo nie podejmują tematu tego co sie wydarzyło.....Remoncik popowodziowy tez idzie do przodu, juz się sprowadzam do pokoi na dole .....Dzieci są w domu po koloniach . Mateusz jest troszke agresywny, zlosliwy gdy bylismy w Koźlu widziałam jak ukradkiem patrzyl w strone aresztu .....nie podejmuje jednak tematu do rozmowy ....Iza urządza dom jakby był najwazniejszy dla niej , nie pozwala jednak postawicnic po męzu cokolwiek co by do niego należalo.....patrze na nich i pragne by zaczeli zyc normalnie Potrzebuje znaleźc psychologa albo terapeuty dla nich by choc raz przed 1 wrzesnia porozmawial ktos nimi . Uważam że powinno to juz byc zrobione ale sezon urlopowy wszedzie slysze
PS. Pozdrawiam osobe, która mnie znalazła na onecie  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Nie Sie 22, 2010 22:34 Temat postu: |
|
|
Ciesze się |Gigi, że i Twoje sprawy i Twoje samopoczucie podąża w kierunku wiary, radości i przekonania, że jednak się uda.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
gigi31
Dołączył: 18 Kwi 2008 Posty: 893
|
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 10:30 Temat postu: |
|
|
hmmmm...... nie wiem czy sie uda ale na dzień dzisiejszy chce życ normalnie cokolwiek to ma znaczyc ....Musze się ja oraz moje dzieci dużo nauczyc.....pozdrawiam .Echantonie prosze napisz co sie dzieje u ja 44 ....długo jej nie ma, nie odpowiada na listy....... |
|
Powrót do góry |
|
 |
ja44
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 1224
|
Wysłany: Wto Sie 24, 2010 8:46 Temat postu: |
|
|
Gigi jestem i przepraszam że się martwiłaś...pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
 |
gigi31
Dołączył: 18 Kwi 2008 Posty: 893
|
Wysłany: Wto Sie 24, 2010 19:45 Temat postu: |
|
|
ja 44 juz mi lepiej jak widze twój szanowny niczek ......
U mnie dzis też feralny dzień ...chcialam tutaj rano radośnie wpaść usciskać wasze kochane nikowości i pochwalić sie, że porozmawiałam wczoraj od serca z Panem Dzielnicowym , że załatwiłam terapię dla dzieci na 9 września o godz. 17 w PCPR...moja terapia jest 16.09. że pojedę dzis na zakupy i Mc donalda z bratem i dziećmi......wiec niby bylo super aleeeee niestety musze napisac coś co mnie przybiło coś co poprostu ucieło mi skrzydła.....................
Maż napisał list do mojej siostry ....w liscie żali sie, że napisał do mnie 4 listy a ja nie odpisuje. Stwierdza, że mam kochanków, że go zdradzam, że ja o niego nie dbam że nawet nie doniosłam ubrań itp.....Jak Boga kocham nie dostałam ani jednego listu ...ani jednego słowa przepraszam przynajmniej skierowanego do dzieci .....Ja nie rozumiem nie potrafie uwierzyc, że nawet tam on potrafi oskarżac , potrafi nas krytykować . Napisał tez prośbę by siostra mu przyniosła rzeczy osobiste oraz 300 zl no i pokupiła tam takie artykuły jak 5 czekolad , 5 marsów, 5 sloneczników ,zapalniczka 2 paczki papierosów ( choc on nie pali) itp.....Siostra oczywiscie ze łzami w oczach zaraz rozkazała sobie wszystko przygotowac tak jak on sobie życzyl i jutro rano jedzie mu to zawieźc ...A we mnie normalnie powstała taka pustka ...takie niedowierzanie, że mozna w ten sposób ominąc rodzinę, że można tak manipulowac ludzmi....że on ma jeszce pretensje że nie kontaktujemy sie z nim. On nie przejoł sie tym, że grożił nam cięgle że nas pozabija ,że mielismy tylko zakazy i nakazy , że nigdy o nas nawet nie zabiegał a teraz uważa się za skrzywdzonego przez nas, za biednego człowieka, ktory oczekuje paczek i dobrego słowa od rodziny. W imie czego???? W podziękowaniu za co???? za te wyzwiska, te ciosy, za te ciągłe oskarżenia i obelgi? Jest mi dziś bardzo cięzko i choc powiedzialam sobie że nigdy nie zapłacze dzis płacze i to gorzkimi łzami bo widziałam jak dzieci biegną do skrzynki pocztowej i szukają listów o których pisał ......Nie wiem jak z nimi porozmawiac jak udowodnic, że przeciez nic nie przyszło...syn nie mówi nic poszedł na podwórko puszzcac latawca którego mu dzis kupiłam ...córka przygotowała czekoladę swoja ulubioną z duzymi orzechami i prosiła bym włozyła ją miedzy rzeczy do taty ...poprosiła tez żebym mu napisała list ale ja nie wiem co powinnam napisac ...poprostu nie wiem ...płakac mi się tylko chce i tylko to potrafie dzisiaj... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Wto Sie 24, 2010 20:37 Temat postu: |
|
|
Gigi, to kolejny dowód na to, że on nie chce i nie ma zamiaru się zmienić...teraz będzie odgrywał role pokrzywdzonego, zaszczutego, opuszczonego...i jeśli nabierzesz się na ten teatr to...ta cała walka nie będzie miała sensu! Jeśli nabiorą się inni to ich sprawa, ważne aby iść konsekwentnie ku rozwiązaniu, które będzie Tobie odpowiadać. _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
gigi31
Dołączył: 18 Kwi 2008 Posty: 893
|
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 9:13 Temat postu: |
|
|
Drogi Echantonie wiem, że masz rację... doskonale o tym wiem ....jednak jest mi trudno ....czuję się zmęczona jakoś moje nastawienie i czas który tak nieubłaganie płynie sprawiają, że czuje się zagubiona w tym czego chce, w tym co powinnam, a w tym co nalezy......
Siostra wczoraj nie poszła tam ....przyszła rano do mnie i stwierdziła, że może jednak jest dużo racji w tym, że on tylko potrzebuje tych rzeczy nie nas jako ludzi..... Ja z kolei zadzwoniłam do Pani Kurator dla dorosłych ( tej co ma mojego męza na liście ) z jej rad skorzystałam i zadzwoniłam do aresztu tam z kolei do wychowawcy męża... z rozmowy z Panem Wychowawcą dowiedziałam sie, że to o co prosi mąż siostre w liście nie pokrywa się z tym co pozwolil mu dyrektor czy jakos tak ....Dowiedziałam się na jakie rzeczy mu zezwolono i umówiłam sie, że tylko je podam na brame...Ja zdaje sobie sprawe z tego, że teraz moje podejście do sprawy, słowa oraz wszystkie czyny są bardzo zmienne i chwiejne niestety to wychodzi tak samo .... Widze, że przerwy w terapi są jak dla mnie zbyt duże i że się poddaję powoli ..... Pani Adwokat pozwu nie wysłała jeszcze ... odwaga no i entuzjazm a także chęć wprowadzenia radykalnych zmian w moim zyciu powoli wygasają, bo czas nie jest niestety moim sprzymierzeńcem...Znowu Mateusz zaczoł treningi pilki nożnej wiec w poniedziałki i środy mamy rodzinne wycieczki a teraz w piatek umówiłam sie z Pania taką Psycholog od nas z gminy na rozmowe ....Ja zastanawiam się czy nie zmienic terapeutę ...te grupowe spotkania się rozpadły choc niby sa ale zawsze jestem albo saam albo z jedną kobieta ...a indywiualne hmmm niestety od ostatniego razu upłynelo duzo czasu.... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 0:30 Temat postu: |
|
|
My jesteśmy Twoją rodzina, wsparciem, motywacją...nie pozwolimy aby dopadły Cię wątpliwości w połowie drogi...Wszystko idzie w dobrym kierunku, wielu już zrobiłaś ale wiele także przed Tobą aby ta cała walka miała sens i nie była walka z wiatrakami....
Zadbaj aby nie upadło woje morale, motywacja, zapał do zmian...terapeuta, terapia grupowa, wizyty indywidualne...nie pozwól aby dopadło Cię zwątpienie i poczucie krzywdy, że to przez Ciebie trafił do wiezienia...
może już o tym zapomniałaś więc Ci przypomnę - pił znęcał się nad Tobą, obrażał, nie szanował, za to policja i prokurator wsadzili go do więzienia, bo nie było innego środka zaradczego, chcieli uchronić Ciebie i dzieci przed jego zachowaniami...Każdy kto rozrabia powinien ponieść konsekwencje swego działania - on je ponosi nie dlatego, ze Ty zgłosiłaś ale dlatego, że on tak czynił.
Koniec, Kropka. Czytaj to codziennie abyś nawet na moment nie zapomniała tych słów! _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
gigi31
Dołączył: 18 Kwi 2008 Posty: 893
|
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 9:35 Temat postu: |
|
|
brzmi jak Ojcze nasz .....Przepraszam za żartobliwe podejście do tematu ale i dziekuje .....W realu ludzie tak o nas nie dbaja jak wy tutaj ....Echnatonie byłam dzis rano na bramie zostawiłam rzeczy dla męza .....jest mi lepiej bo dałam co trzeba było i nie musiałam go widziec ....Nie zrobiłam tego by się godzic ...nie mam zadnych nadzieii ja musze wytrzymac w postanowieniu, że trzeba się rozwiesc bo innej metody na spokój w moim domu nie ma. Wiem o tym , tylko czas niestety nie jest teraz moim sprzymierzencem ...więcej czasu to wiecej myslenia i szukania tłumaczeń, wspominania, stwarzania pozornej nadzieii....Pani adwokat nie ma jeszcze gotowego pozwu wiec sprawa stoi w miejscu .....te przesunięcia sprawy karnej tez mnie przerażają ....ja boje się, że on wróci ...poprostu panicznie się go boje jak się zachowa, co powie, co zrobi... |
|
Powrót do góry |
|
 |
without
Dołączył: 22 Wrz 2008 Posty: 393
|
Wysłany: Nie Sie 29, 2010 18:56 Temat postu: |
|
|
Gigi
Obrałaś już drogę, nie cofaj się z niej... walczysz o coś więcej niż spokój dla Siebie... Z tej drogi nie wolno Ci się wycofać, reszta to możliwości, okoliczności itd. Ale daj dzieciom tą stabilność, może nie doskonałą, bo każde dziecko chce pełnej i szczęśliwej rodziny, ale stabilną przystań..
Pozdrawiam Serdecznie. _________________ "... i z piekła wezmą tancerkę, jeśli ich urzekła ..." |
|
Powrót do góry |
|
 |
gigi31
Dołączył: 18 Kwi 2008 Posty: 893
|
Wysłany: Pon Sie 30, 2010 8:44 Temat postu: |
|
|
without postaram sie choc wiem ze to nie jest proste.....przez ostatnie dni jest coraz gorzej z moim nastawieniem do sprawy ten list mimo iz nie byl do mnie jakos zachwiał wszystko co sobie poukładałam ...z natury jestem osoba ktora nie lubi byc zaskakiwana niestety zycie ciągle mnie zaskakuje ....Pani Psycholog neistety nie była na spotkaniu ...gdy zadzwoniłam do niej powiedziala mi " że dzis dla mnie nie znajdzie czasu może w innym terminie"" |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|