 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kaszcze
Dołączył: 31 Sty 2010 Posty: 363 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Nie Paź 17, 2010 22:23 Temat postu: |
|
|
nie wycofuj sprawy...niestety to smutne ale Twój syn powinien ponieść konsekwencje swojego zachowania...nie pozwalałaś mu nigdy sięgnąć dna ( nawet jak był na dnie to byłaś z nim i wspierałaś) to nie było prawdziwe dno... dna trzeba sięgnąć samemu aby chcieć się z niego wydostać...
tak jak pisały dziewczyny - to on sam musi chcieć się leczyć...on sam musi podjąć decyzję, że chce zmienić swoje życie... nie bierz jego nałogów na siebie tak jak wzięłaś nałóg swoich rodziców...
Kobieto czy Ty wiesz ile ty dźwigasz...??? zadbaj o siebie i pomału zrzucaj nałogi innych , byś mogła zaznać szczęścia w życiu, byś mogła odzyskać własne poczucie wartości...byś odnalazła samą siebie...życzę Ci wiele szczęścia... _________________ Kasia
Ostatnio zmieniony przez kaszcze dnia Nie Paź 17, 2010 22:33, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Odrodzona2009
Dołączył: 22 Gru 2009 Posty: 277
|
Wysłany: Nie Paź 17, 2010 22:32 Temat postu: |
|
|
"ALE TO BARDZO TRUDNO NIE MYSLEC CO ZROBIŁO SIĘ ZLE I NIE OBWINIAC SIĘ ŻE COS UMKNELO ze nie dopilnowałam, tym bardziej ze moi rodzice byli alkocholikami n a ja tak chciałam by moje dzieci miały lepiej odemnie. "
Skarbek,
1. Trudne bo myslisz, ze trudne. Trudne znaczy ze co? Ze czasu zabierze, ze nie bedzie lekko. A zabierze, ale to najsensowniejsze co mozesz w swoim zyciu zrobic, i ze nie bedzie lekko. Nieprawda!! Zobaczysz jak bedzie lekko na poczatku chwilami (jak cos sie uda, jak zobaczysz zmiany), a potem coraz czesciej im madrzejsze, bardziej przemyslane, wywazone i mniej emocjonalne bedzie Twoje dzialanie (z wlasnego dosw. Cos umknelo, nie dopilnowalam, obwinianie... Kochana Kobieto Ty sie ciesz ze sie obudzilas i pomysl ile ludzi tej swiadomosci nie ma do konca swoich dni. I mysli ze 'los im tak zgotowal", nie widzac jak bardzo w temu 'losowi' pomagali.
Nie szukaj winnego, bo to nic nie da (chyba ze chcesz wejsc w role ofiary 'o ja biedna' Nie rob sobie sądu nad soba, bo to Cie oddali od tej pracy, ktora jest do zrobienia, a nam chodzi o "powera" dla Ciebie, a nie o dołek.
Ze popelniamy bledy, tak i bedziemy, tak sie czlowiek uczy (jesli potrafi sie uczyc i wnioski wyciagac, a Ty jestes w tym dobra). Nie koncentruj sie na bledach (a tak zrobisz obwiniajac sie), koncentruj swoje myslenie i energie na ich poprawie.
"A więc" szacunek dla siebie za to co dobrego zrobilas - ja mam do Ciebie duzy, po tym jak odnosisz sie do twierdzen nie zawsze milych dla serca. A co poszlo nie tak jest do odkrecenia. Myslisz, rozumujesz, jestes refleksyjna, to swietnie!
2. Rozumiem wpadlas w pulapke 'beda mialy ze wszech miar lepiej ode mnie'. Zapomnialas w niej o sobie. Ale to bylo kiedys.. teraz sie rodzisz od nowa, inna osoba, inne myslenie.
Popatrz ile dobrego zrobilas mimo Twojego dziecinstwa. Popatrz czasem ze Twoje dzialania moga wynikac z czegos w dziecinstwie nauczonego. Staraj sie rozumiec, NIE oceniac. Kiedy zrozumiesz łatwiej bedzie zmienic, kiedy zaczniesz sie oceniac, obwiniac - wracamy do punktu wyjscia - emocje dzialaja, tzn. ze rozum spi. Usciski dzielna kobieto  _________________ By zmienić złe zachowania potrzebna jest ich świadomość, poznanie nowych, a potem działanie. Nie zrażanie się niepowodzeniami - i DZIAŁANIE z uporem 'maniaka', jak dziecko, które uczy się chodzić z determinacją, wiarą i uporem, że w końcu się uda. |
|
Powrót do góry |
|
 |
baracka
Dołączył: 04 Paź 2010 Posty: 10
|
Wysłany: Pon Paź 18, 2010 20:05 Temat postu: |
|
|
Witam kochani , popłakałam się pierszy raz od dawna czytając Wasze posty , jesteście bardzo kochani, kazdy od czasu do czasu potrzebuje dobrego słowa dziękuje Wam bardzo. Podobało mi si e okreslenie dziecko bohater, Ja nigdy nie byłam szarą myszka zawsze miałam swoje zdanie , ale obecnie jakby jestem cieniem tej energicznej osoby...To prawda że chciałam zbawic cały świat , ale wiadomo ze tak się nie da.Jutro ide na pierwsza wizyte z psychologiem . Problem rodziców chyba przerobiłam , oni nie zyją juz od26 lat , to szmat czasu , czasami demony wracają ale ja od dawna wiem że to juz przeszłośc i nie ma po co do tego wracac. Prawie pewne że syn wyjezda za granicę , pewne bedzie jak wyjedzie, co wtedy ze sprawą?, nadal z nim nie rozmawiam i nie mam na to ochoty, po ostatnich jego obelgach. Co do corki , to czasami myślę ze ona za bardzo skupia sie na mnie , chciałabym bardzo zeby miała swoje zycie. Ona czasami wykorzystuje sytuacje, mam problem z jej prawdomownoscia , bo kilka razy okłamała mnie w waznych sprawach. Ona czuje się za mnie odpowiedzialna , coś poprzestawiało sie w relacjach nie w ta strone. Ogolnie to fajna atrakcyjna dziewczyna mam nadzieje ze uda jej sie skonczyc szkołe bo ciezko się jej do niej chodzi , pracuje na same nocki. Czasami wydaje mi się że wykorzystuje sytuacje w domu by siebie rozgrzeszyc, mam nadzieje ze przekonam ja by porozmawiała z psychologiem . |
|
Powrót do góry |
|
 |
Odrodzona2009
Dołączył: 22 Gru 2009 Posty: 277
|
Wysłany: Pon Paź 18, 2010 22:56 Temat postu: |
|
|
Wiesz z tym problemem rodzicow, to ja bardziej mysle tak - ze jak przyjdzie Ci ochota skopac sobie tylek, za jakies dzialania czy zachowania, to sobie przypomnij, kto i gdzie Cie tego sposobu dzialania nauczyl.
Bo to Ci daje 2 rzeczy - 1sza uzmyslawiasz sobie, ze obwinianie siebie jest nie na miejscu, bo przeciez nie Twoja wina, ze tak Cie wychowano, 2ga skoro nie ma winy, to mozna pomyslec czy to moje zachowanie jest 'tu i teraz' najlepsze dla mnie, czy nie chce sie go oduczyc, bo juz mi niepotrzebne.
Corka - matkuje Ci, ale jak zaczniesz dbac o siebie psychicznie i ona to zobaczy, to jej rola tez sie zmieni. Moze jej to troche na poczatku nie pasowac (przyzwyczajenie), ale przy dobrej komunikacji 'wygladzi sie' z czasem i nauczy nowej roli, i Twoja madrosc jej w tym pomoze. W ogole Twoje zmiany, bede dla niej pochodnią w ciemności i mniej lub bardziej swiadomie i jej zycie sie zmieni. Bedziesz dla niej drogowskazem, jak byc odwazna, dzielna i sie nie poddac, jak miec odszukac swoje 'ja' przykurzone, ale z ogromna energia w srodku, ktora od Ciebie bije. Usciski _________________ By zmienić złe zachowania potrzebna jest ich świadomość, poznanie nowych, a potem działanie. Nie zrażanie się niepowodzeniami - i DZIAŁANIE z uporem 'maniaka', jak dziecko, które uczy się chodzić z determinacją, wiarą i uporem, że w końcu się uda. |
|
Powrót do góry |
|
 |
baracka
Dołączył: 04 Paź 2010 Posty: 10
|
Wysłany: Sro Paź 20, 2010 22:02 Temat postu: |
|
|
Witam serdecznie , wczoraj byłam na pierwszym spotkaniu u psychologa, wizyta była udana, za miesiąc nastepna (ach te terminy), wizyta zapoznawcza , myślę ze będzie dobrze ,nawet dostałam zadanie domowe W domu na razie spokoj , nadal nie odzywamy sie z synem do siebie. Napiecie jest , ale na tym etapie lepiej nie podejmowac dyskusji , bo chyba pogorszy to jeszcze bardziej nasze relacje. Szkoda ze postepowania sądowe tak długo trwają, sprawcy powinni w miare szybko byc osądzeni bo takie czekanie czasami spłaszcza problem, a juz napewno przy duzej eskalacji brutalnosci naraza rodziny na prawdziwe niebezpieczenstwo. Moze strace syna , ale zyskam człowieka, mam nadzieje ze on kiedyś nie skrzywdzi juz nikogo , oczywiście jeśli za jakiś czas wyciagnie wnioski  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Odrodzona2009
Dołączył: 22 Gru 2009 Posty: 277
|
Wysłany: Czw Paź 21, 2010 22:34 Temat postu: |
|
|
NOOO EXTRA!!!!!! Brawo za odwage i konsekwencje!!!!
Mysle, ze dobrze myslisz , z nie podejmowaniem dyskusji - niezaleznie od Waszego nastroju, kiedy porozmawiasz za jakis czas.. to to juz bedzie inna rozmowa (rozumiesz mnie? bedziesz miala dystans plus inna perspektywe do sprawy po pracy z psychologiem).
Zgadzam sie co do terminow oczywiscie, to absurd, ze to sie tak ciagnie.
A moze zyskasz syna? Kto wie. To czy wyciagnie wnioski ... nie w Twoich rekach, ale to co zrobilas i co na pewno na niego wplynie to 1. pokazalas ze nie bedziesz bezczynna, ze bedziesz sie bronic, 2. nauczylas go, ze jego zachowania nie beda bezkarne tj. ze sie 'placi' za to co sie robi w zyciu, a to juz ogromnie wazna lekcja doroslosci, potrzebna nie tylko w tej sprawie, ale w calym jego doroslym zyciu.
Gratuluje i brawo jeszcze raz. Usciski!! _________________ By zmienić złe zachowania potrzebna jest ich świadomość, poznanie nowych, a potem działanie. Nie zrażanie się niepowodzeniami - i DZIAŁANIE z uporem 'maniaka', jak dziecko, które uczy się chodzić z determinacją, wiarą i uporem, że w końcu się uda. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|