 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dominikana
Dołączył: 01 Lis 2009 Posty: 51
|
Wysłany: Pią Mar 26, 2010 23:24 Temat postu: |
|
|
Dawno nie pisalam bo nic tez specjalnego sie nie dzialo.W miedzy czasie pod wplywem roznych przemyslen i rozmow zdecydowalam sie zlozyc zeznania na policji.To byl taki swiadomy straszak,zlozylam zeznania i tydz potem wycofalam oskarzenie bo nie bylo zadnego incydentu.po prostu zabezpieczenie na przyszlosc.byl zatrzymany,przesluchiwany i chyba troszke przestraszyl sie widma kilkuset godzin spolecznych do odrobienia w razie czego, bo na razie grzeczny.Ale on zawsze dlugo grzeczny.
Mi udalo sie spojrzec na moj zwiazek i mojego meza innymi oczami.On jest po prostu nieodpowiedzialnym, rozwydrzonym gowniarzem w ciele mezczyzny.Nie malretuje mnie psychicznie bo sie nie daje ,na pewno by to robil jakby mu pozwolic.Te pobicia to byly takie wyrazy pijackiej bezsilnosci, cos na wzor trzylatka lezacego w sklepie na podlodze,dracego sie w nieboglosy i kopiacego mame co mu nie dala lizaka. W ogole to przestalam juz go lubic. szykuje mi sie rozwod chyba i to bez zalu.
Co za typ.najlepsze jest to ze teraz to nawet powodu nie mam zeby sie go przyczepic.zorganizowalam sobie czas tak zeby go nie widziec,duzo pracuje i zawsze inaczej niz on(cudowna strona zmian i ruchomych godzin), w domu od poltora miesiaca nic nie zrobilam bo nie mam czasu,jak mam wolne to spie albo sie relaksuje.a w domu czysciutko,obiadek zakupy zrobione i rachunki oplacone.Hi,hi.
Wniosek:im bardziej parszywie zachowujesz sie w stosunku do prezentowanych tu typow malzonkow tym oni sie lepiej zachowuja w stosunku do ciebie.szantaz emocjonalny i pasywna przemoc jednak gora niestety.
Pic raczej nie pije albo nie wiem ale nie sprawdzam tez,chociaz mozliwosci ma bo mnie czasem nie ma i 2 doby.chodzi niby na jakas terapie ale nawet nie wiem na jaka bo mnie to nie obchodzi.
Jestam na etapie wscieklosci na niego. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Sob Mar 27, 2010 10:22 Temat postu: |
|
|
Niewiele zmieniło się w Twoim życiu. On postraszony - podkulił ogon pod siebie i udaje kogoś kim nie jest, Ty szukasz w sobie złości i energii do działania, małżeństwo jest ale...bardziej go nie ma niż jest. Jeszcze dzień, dwa, może miesiąc i wszystko wróci do dawnej chwały....
Straszenie jest czymś do czego należy sięgać najmniej albo wcale. Postawić warunki i konsekwencje za ich niewypełnienie, a potem tylko wyciągać konsekwencje bez obawy, że Ty działasz i Ty szkodzisz. On ma prawo wyboru - albo będzie czynił wszystko aby związek zachować - terapia, zmiana postaw, jeśli alkohol to zakaz picia - jeśli nie spełni, jeśli mu nie zależy na Waszym związku to...czynić tom co się zaplanowało. Może jeszcze to go zdopinguje do działania a jeśli nie...to nie da się zatrzymać kijem Wisły i ratować związek z tym, który tego nie pragnie! _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
Dominikana
Dołączył: 01 Lis 2009 Posty: 51
|
Wysłany: Sob Mar 27, 2010 15:32 Temat postu: |
|
|
mojego malzenstwa juz nie ma wcale.I chwala za to.mieszkamy jeszcze pod jednym dachem i to by bylo na tyle.warunkow juz nie stawiam bo i ich wypelnianie mnie nie obchodzi w ogole.nie mam na razie czasu szukac mieszkania i musze kupic samochod zanim sie wyprowadze bo pracuje w terenie a ten jest jego. mam nadzieje ze bez wybrykow sie obejdzie do wrzesnia bo tyle mniej wiecej mi zajmie zorganizowanie sie..jak cos wyskoczy w ciagu tych kilku miesiecy to bede miala balagan w zyciu znowu.W ogole jestem teraz na etapie ze wszystko uklada mi sie bardzo dobrze i bylabym szczesliwa w pelni gdybym tylko byla sama.To wlasnie ten splot wydarzen spowodowal ze jedyna "kula u nogi" jest moj malzonek szacowny.I nie wazne jak sie zachowuje.po prostu mi przeszkadza.
Uwierzyc nie moge, ze jeszcze pol roku temu go kochalam.Ja juz nie chce tego zwiazku i nie chce nic ratowac.I faktycznie on ma pelne portki bo bardzo jest ode mnie zalezny.Ale wiesz Echnaton zaluje, ze nie nastraszylam go przy pierwszym wybryku. Ale tak mi go bylo szkoda biedaka.To juz mi nie szkoda. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Sob Mar 27, 2010 23:09 Temat postu: |
|
|
Czy masz rozdzielność majątkową? Kupowanie samochodu teraz to tak jakbyś świadomie chciała oddać mu połowę tego pojazdu.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
Dominikana
Dołączył: 01 Lis 2009 Posty: 51
|
Wysłany: Nie Mar 28, 2010 1:25 Temat postu: |
|
|
nie musze sie o to na szczescie martwic, tu jest inaczej niz u nas,wystarczy zeby umowa kupna byla wystawiona tylko na mnie, podobnie dowod rejestracyjny i ubezpieczenie ( tu wystawiane jest imiennie na kierowce ,nie pojazd) i zebym mogla udowodnic ze kupilam go wylacznie ze srodkow wlasnych czyli przelew z mojego konta z moimi pieniedzmi na nim albo zaplata moja karta kredytowa.finanse mamy oddzielne zupelnie, tu wspolnota majatkowa dotyczy tylko zakupow wspolnych albo ze wspolnych srodkow.podobnie z odpowiedzialnoscia kredytowa.
Ale dzieki za rade. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Nie Mar 28, 2010 12:35 Temat postu: |
|
|
Rozumiem, za każdym razem powtarzam - jeśli jest przemoc nigdy za wiele ostrożności.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
Dominikana
Dołączył: 01 Lis 2009 Posty: 51
|
Wysłany: Sob Mar 19, 2011 16:51 Temat postu: |
|
|
Oj dawno mnie tu nie bylo,bardzo dawno...To juz minal rok. Bardzo duzo wydarzylo sie od tego czasu, tak jak planowalam odeszlam od mojego cudownego meza w pazdzierniku, tak go zaskoczylam, ze w przyplywie szoku przepisal na mnie samochod! Minelo kolejne 6 miesiecy i chyba moge powiedziec, ze jestem wolnym czlowiekiem.Nie zebym zaraz miala spokoj, o nie... moj Exio rozne cuda wyczynia, nawet mi sie opisywac nie chce bo i nie ma o czym pisac ale po pierwsze widze jego manipulacje, po drugie nie reaguje na nie wcale a po trzecie moge powiedziec z cala swiadomoscia, ze mnie to juz nie obchodzi ani troszeczke:) Teraz widze, ze trzymalo mnie przy nim jedynie WSPOLUZALEZNIENIE (od alkoholu i przemocy). Chyba jestem juz wolna od tego nalogu! Pierwszy raz od kilku lat moge powiedziec, ze jestem zadowolona ze swojego zycia. I mimo, ze nie mam rozwodu i nie wiem czy uzyskam go kiedykolwiek, ze mam klopoty finansowe i przynajmniej raz w tyg cos "milego" mnie spotyka ze strony Exia i nie wiem czego sie spodziewac jutro to jestem zadowolona. Spie spokojnie, mam mnostwo czasu dla siebie i umawiam sie na randki. I chce mi sie zyc znowu. Zaluje, ze nie mam mozliwosci terapii, wszystko bym dala, zeby sie dowiedziec jakim cudem dalam sie wmotac w ta chora relacje, dlaczego tkwilam w niej tak dlugo i czemu tak ciezko bylo mi z niej wyjsc.. bo nie bylo latwo... Ale bylo warto. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Nie Mar 20, 2011 16:51 Temat postu: |
|
|
Kolejny głos rozsądku i wskazówka - w rodzinie nie ma miejsca na przemoc, bicie, poniżanie, jeśli to się dzieje to znaczy, że...sypiasz z wrogiem, a wróg nigdy nie będzie naszą rodziną!
Gratulacje z powodu zmiany myślenia.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
Dominikana
Dołączył: 01 Lis 2009 Posty: 51
|
Wysłany: Czw Sie 30, 2012 1:05 Temat postu: |
|
|
Pod wplywem pewnych wydarzen przypomnialam sobie dzisiaj o tej stronie...przeczytalam sobie moje wpisy sprzed 3 lat i ogarnelo mnie przerazenie absolutne! nie moge uwierzyc, ze moglam w ten sposob zyc i jeszcze doszukiwac sie w tej matni jakis pozorow normalnosci i szansy na nawet nie wiem na co. Zmierzam do tego ,ze w swoich wlasnych wpisach znalazlam obraz osoby z zaburzonym postrzeganiem rzeczywistosci, uzaleznionej i wspoluzaleznionej, niezdolnej do realnej oceny sytuacji i podjecia logicznych dzialan, osoby, u ktorej przeprowadzono calkowite prawnie mozgu, ktora pozbawiono podstawowego instynktu samozachowawczego i ktora wyuczono pewnych reakcji lepiej niz przyslowiowego psa Pawlowa. czytam i czytam i nie dociera do mnie, ze to na prawde ja tak myslalam i taka bylam.
Nie wiem jakimze to cudem udalo mi sie wyjsc z tej sytuacji gdyz w pewnym momencie ogluchlam i osleplam- na szczescie udalo mi sie odzyskac pelnie wladz umyslowych na czas. I czuje ogromna dume z tego powodu. Dopiero dzisiejszej nocy uswiadomolam sobie jak strasznie niebezpieczne jest psychiczne uzaleznienie od przemocy i co robi z czlowiekiem. Pokazuje to moj wlasny przyklad.
Mialam ogromne szczescie gdyz z przemoca zetknelam sie dopiero jako dorosla i uksztaltowana osoba i chyba tylko dzieki temu udalo mi sie przerwac proces destrukcji...W moim przypadku przemoc rodzinna byla tylko epizodem- choc dosc dlugim i nie odcisnela na mnie pietna. Chociaz dzisiaj pierwszy raz pomyslalam o sobie jako o osobie "po przejsciach"
Nie czuje wstydu z powodu tamtych wpisow i toku myslenia jaki wtedy przyjelam ale czuje przerazenie na mysl o tym w jakim szambie i jak gleboko tkwilam. i nie chodzi mi tu o maltretowanie tylko o stan mojego umyslu i mojej wlasnej psychiki w tamtym czasie.
Wszystkim, ktorzy walcza z przemoca chcialam tylko powiedziec, ze to na prawde da sie przerwac i usunac z zycia. Jak- nie mam pojecia, ale skoro mi sie udalo to kazdemu moze sie udac. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Nie Wrz 02, 2012 11:45 Temat postu: |
|
|
To zawsze motywuje innych do lepszego i skuteczniejszego działania! _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|