Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Przed trudną decyzją
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30 ... 65, 66, 67  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Czw Mar 24, 2011 11:07    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie zapomniałam o telefonie-zbieram się na odwagę.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
gigi31



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 893

PostWysłany: Czw Mar 24, 2011 11:23    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ja44 odważ się .....ja Ci to mówie WARTO Smile wiem decyzja jest trudna ale ten człowiek potrafi pomóc ..potrafi zrozumiec ...potrafi byc zawsze wtedy gdy TY go potrzebujesz... Wybierz odpowiedni moment dla Ciebie ale zadzwoń ...prosze Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Sob Mar 26, 2011 0:08    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Oj Gigi, Gigi, Ty potrafisz rozbroić i spowodować, że się czerwienię Embarassed

Ja44, nawet gdybym gryzł to przez telefon..trochę trudno! Tyle czasu pisaliśmy na tamtym drugim forum, tyle razy starałem się Cię wspierać, wyjaśniać wątpliwości więc nie powinnaś mieć żadnych obiekcji, ze i tym razem będzie tak samo.....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
gigi31



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 893

PostWysłany: Wto Kwi 05, 2011 19:42    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja44 prosze odezwij sie jakkolwiek, gdziekolwiek, do kogokolwiek, ale odezwij sie prosze................................................
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Wto Kwi 05, 2011 21:59    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie wypalił ten numer z barem?
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
gigi31



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 893

PostWysłany: Sro Kwi 06, 2011 7:42    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

...Echanton ja się martwie ...tak bardzo się martwie ....ja44 prosze daj znak ...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Wto Maj 10, 2011 23:00    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

10 MAJ szczęśliwa data, dokładnie rok temu Sędzia odwiesił wyrok, a dziś wezwałam policję...ale opowiem o tym jak się wyśpię w spokojnym domu Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Czw Maj 12, 2011 0:02    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak jak powiedziała kiedyś Gigi że jestem częścią tego forum, tak ja uważam że Wy jesteście częścią mojego życia.
W tym momencie nie blokuje mnie już myśl że ktoś skojarzy i rozpozna moje wpisy, chcę się podzielić tym co mnie ostatnio spotkało i co się wydarzyło.
Jak wcześniej wspomniałam ze od powrotu z sanatorium działo się źle, jak byłam szarpana, popychana z rozbitym telefonem..ale nie potrafiłam wówczas mówić o tym głośno,nie poszłam do lekarza, nie zgłosiłam na policji..nie mam na tę przemoc dowodu, jak i na to że nie mogąc znieść krzyków, ciągłego napięcia, stresu..zamiast do pracy wyszlam z domu z szaleństwem myśli..nie wiedząc co z sobą począć..Jednak na tym forum czuwają anioly i nie pozwolą zostać samemu w ciężkich chwilach.
Choć trudno było mi przełamać się do czegokolwiek, musiałam spróbować dowiedzieć się czegoś, odnaleźć ową kuratorkę która była u męża..zadzwoniłam, dostałam namiary i ze będzie za trzy dni i że nie wiadomo czy otrzymam informacje...ta niby właściwa oznajmiła że nie byla u męża i nie przeprowadzała żadnej rozmowy i najlepiej zapytać męza czy złozyl w lutym o kolejne odroczenie...a skoro on milczy to się nie dowiem.Poprosiłam gdzie mogę się czegoś dowiedzieć w sprawie, usłyszałam by zadzwonić do Wydzialu Karnego ale też nie wiadomo czy ktoś mi udzieli informacji..wykręciłam numer ale nikt nie odbierał, mimo to poczułam się lżej że się w ogóle staralam coś dowiedzieć..
Zbieg okoliczności?..nie wiem ale tego samego dnia mąz otrzymał z Sekcji wykonawczej stawienie sie do aresztu..no i zaczął się koszmar czyli powtórka z tamtego roku....szantaż wieszania(wskazal nawet miejsce), intensywne picie i wypróbowane sposoby by mi dopiec, zaszkodzić...tej nocy z 9 na 10 maja strasznie się bałam i gdyby nie obecność Syna to ani sekundy nie byłabym z męzem w domu..i tak zresztą nie było szans by zostać z nim pod jednym dachem, zachowywal sie jak potwór rzucając mordercze spojrzenia, gesty ,slowa i trzaskając meblami.Czułam taki skurcz strachu w żołądku że nim wyszlam to pochowalam noże prosząc Syna by wyszedł ze mną, ale on stwierdził że sobie poradzi, jednak po chwili dołączył do mnie i nocowaliśmy u córki.
Tej nocy przyszly zieć zadzwonił na policję przedstawiwszy sytuację prosił by posłano radiowóz w wskazane miejsce, ale stróz prawa go zignorowal...
Po powrocie do domu rano atak słowny"szmato po co przyszłaś", nie mogliśmy poruszać się po mieszkaniu, prowokował, zaczepial..wydzwaniał do brata że ta sz,,,wrocila z kurestwa i ze sz,,nie zostawi nawet auta...dzwonił też do adwokata że znow dostał wezwanie i nagle wtargnął do mojego pokoju rozrywając moją torebkę w poszukiwaniu dokumentów i kluczykow do auta w trakcie czego wywiązała się szarpanina i wezwalam policję a mąz wyszedl.Gdy przyjechali, po przedstawieniu sytuacji oznajmili że nic nie zrobią bo go nie ma, a gdyby byl pijany to mogą go jedynie zabrać na dołek po czym on wróci, bo nim dostaną zawiadomienie o doprowadzeniu to minie do końca miesiąca.Powinnam pójśc złożyć od razu zawiadomienie na posterunek.
Na szczęście maz wszedł na klatkę schodową i już nie pozwolili mu wejsc do mieszkania i tylko słyszalam że musi jechać do adwokata, że jego auto, jego mieszkanie...i głos policjanta"co mnie obchodzi adwokat"
i za chwilę wszedl policjant z pytaniem na co mąz choruje i jakieś leki bo cos mu się dzieje...wymieniłam choroby a leków że nie bierze bo jego lekarstwem jest piwo.Z kolei usłyszałam że oni naszych problemow nie rozwiążą, na co ja że wezwalam ich nie po to by rozwiązali nasze problemy ale że się obawiam o zycie i zdrowie swoje i syna, że się boję.
Policjant stwierdził że go zabierają i po wejściu do radiowozu odjechali kawalek po czym się zatrzymali, dostałam telefon że przyjedzie pogotowie i by dostarczyć dokumenty lekarskie. Zrobiło się nie zle widowisko przed domem, w oczekiwaniu na karetke policjant nosil mezowi wodę mineralną a potem w eskorcie radiowozu karetka pojechala do szpitala.
Wówczas udałam się na posterunek i złozylam zeznania, choć sama nie wierzę że to zrobilam...ale jakoś poczułam ulgę.To był bardzo cięzki, wyczerpujący dzień.
Mąz leży w szpitalu. oslabienie..hipotemia...robią mu intensywne badania..córka dostarczyła potrzebne rzeczy..a ja mimo jego telefonów w których zero skruchy czy winy..jeszcze nie bylam, też odpoczywam od niego...na razie nie myslę o tym co mnie jeszcze czeka...
Wiem jedno że gdyby nie pomoc i wsparcie osób tego forum, nie dałabym sama rady by się posunąć do przodu....
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Czw Maj 12, 2011 0:33    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Niby prawda, wsparcie ale:
- Ty dzwoniłaś po sądach i dowiadywałaś się będąc odsyłana z miejsca na miejsce,
- to Ty znosiłaś jego groźby, strachy, wieszadła,
- to Ty rozmawiałaś z jego bratem i byłaś dzielna,
- to Ty wzywałaś policję, walczyłaś z policjantami,
- to Ty złożyłaś zawiadomienie,
- to Ty znalazła w sobie tak dużo siły aby nie pójść do szpitala.


Wiesz - dla mnie jesteś bohaterka, a my zgromadzenie po bezpiecznej stronie monitora? Tylko zaciskamy bezmyślnie kciuki i wierzymy, że musi się udać....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
gigi31



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 893

PostWysłany: Czw Maj 12, 2011 17:15    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kochana ja44 to Ty serduszko wreszcie powiedziałaś STOP PRZEMOCY W TWOIM DOMU - to co teraz będzie to będzie, ale Ty wreszcie powiedziałaś DOść . Jestes dzielna ....i wytrwaj proszę wytrwaj juz będzie tylko do przodu...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Czw Maj 12, 2011 21:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

I oczywiście na bieżąco mów nam co się dzieje u Ciebie abyśmy nie musieli dzwonić, martwić się i wyrywać włosy z łysiejących głów Smile
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Czw Maj 12, 2011 23:18    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Już się melduję...w szpitalu nie byłam choć o mały włos a dziś bym mu zawiozła jedzenie w postaci suchego prowiantu..ale w porę spamiętała mnie moja psycholog..na szczęście najpierw była terapia i terapeutyczne zalecenia czyli -zakaz kontaktowania.
Zamiast do szpitala poszłam sobie najnormalniej w świecie na loda Smile a towar dostarczył Syn.
Gdzieś na ok.10 telefonów odebrałam w końcu ten ostatni by powiedzieć że jego rozmowy źle na mnie wpływają i czy powiadomił brata gdyż to on powinien mu teraz wszystko dostarczać, że nie przyjadę i jego żądań wykonywać nie będę.
Usłyszałam po drugiej stronie słuchawki że to my jesteśmy jego rodziną, że jak ja nie odbieram to mu skaka do góry ciśnienie i że on prosi by mu dostarczyć resztę wypisów szpitalnych, a skoro ja nie przyjadę to będzie musiał poprosić Zięcia...odnośnie ciśnienia dodałam że jest w szpitalu więc jest bezpieczny i się rozłączyłam.
Mam nadzieję że poszło mi nie źle, co Wy na to?..
A tak na marginesie to mąż podobno nie wygląda na umierającego...i tak mi przeszło przez myśl że te wypisy to może do adwokata..

Echnaton żadna ze mnie bohaterka..siłę znalazłam dzięki Wam, a wytrwać muszę bez względu na to co nastąpi..
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Czw Maj 12, 2011 23:26    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Już prostuję, poszłam sobie na miasto kupić loda Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Asik35



Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 110

PostWysłany: Pią Maj 13, 2011 9:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ja44...trzymam kciuki,najwazniejsze ,że przemogłaś sie i zrobiłaś krok teraz tylko tak trzymaj dalej i do przodu:):).......
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
gigi31



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 893

PostWysłany: Pią Maj 13, 2011 17:19    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

eeeee za mnie tez loda zjadłas Smile ja44 jestem z Ciebie taka dumna Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30 ... 65, 66, 67  Następny
Strona 29 z 67

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group