| 
			
				|  | Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
 www.niebieskalinia.pl
 
 |  
 
	
		| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |  
		| Autor | Wiadomość |  
		| ja44 
 
 
 Dołączył: 12 Mar 2009
 Posty: 1224
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Pią Paź 14, 2011 15:50    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| Marto25, czy ja użyłam słowo -zemsta? 
 Dlaczego mnie oceniasz,jakim prawem i na jakiej podstawie????
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| mgrabas 
 
 
 Dołączył: 09 Sie 2008
 Posty: 1516
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Pią Paź 14, 2011 18:00    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				|  	  | ja44 napisał: |  	  | Marto25, czy ja użyłam słowo -zemsta? 
 Dlaczego mnie oceniasz,jakim prawem i na jakiej podstawie????
 | 
 ja44, zrozum, nie może Cię aż tak bardzo dotykać czyjaś opinia, żadnej Marty25, ani nikogo
 możesz zawsze być pewna swojej wartości, bez względu na wszystko! bez względu na to co myślą i mówią inni ludzie i bez względu na Twoje własne postępowanie
 przemyśl te słowa i bądź zdrowa, pozdrawiam Ciebie
 
  _________________
 Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela.
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| flowerek 
 
 
 Dołączył: 19 Sty 2010
 Posty: 364
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Pią Paź 14, 2011 22:29    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| czyli, idąc tokiem myslenia marty 25, jeżeli idę wieczorem ciemną ulicą i zostanę napadnięta to jest to moja wina.Bo po cóż szłam wieczorem i w dodatku tą ulicą.?Nieważne ,że nie miałam innej drogi lub jej nie znałam.To nie ten co napadł jest winny, bo jemu nikt nie powiedział ,że nie wolno napadać ,że nie wolno krzywdzić lub też nie zrozumiał tego, bo ma umysł dziecka.I to nie on a ja jestem winna. Jeżeli zostanę zgwałcona to ja jestem winna, bo swoim np.ubiorem, sprowokowałam sprawcę.?
 Jeżeli złodziej mnie okradnie to będzie moja wina, bo mogłam lepiej zabezpieczyć swój dobytek ?.A jeżeli tego nie zrobiłam ,nie zainstalowałam krat, alarmu, drzwi pancernych to niejako godziłam się na kradzież?
 Jeżeli... itd.
 I będzie zemstą z mojej strony,że będę chciała aby stanął przed sądem, odpowiedział za swoje czyny, żeby już więcej mnie nie krzywdził?
 A sprawca jest niewinny bo myślał,że ja godziłam się na napad.
 A ja bym chciała czuć się bezpiecznie, chodzić spokojnie po ulicach, może nawet nie zamykać drzwi na klucz. I chciałabym mieć poczucie ,że nikt bez mojej zgody nie wtargnie do mojego domu. Podkreślam - bez mojej wyraźnej zgody.
 I uszanuje moje nie, uszanuje mnie  a nie będzie domniemywał,że ja godzę na zło, które mi czyni.
 
 Ostatnio zmieniony przez flowerek dnia Sob Paź 15, 2011 1:35, w całości zmieniany 2 razy
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| ja44 
 
 
 Dołączył: 12 Mar 2009
 Posty: 1224
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Pią Paź 14, 2011 22:46    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| mgrabas,  dziękuję za cenne wskazówki i przyjazny gest.Masz rację. Pozdrawiam
  |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| flowerek 
 
 
 Dołączył: 19 Sty 2010
 Posty: 364
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Pią Paź 14, 2011 23:17    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| ja 44 , no właśnie ... "ja", tak się nazwałaś i to Ty jesteś ważna a nie oceny czy opinie innych. |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| ja44 
 
 
 Dołączył: 12 Mar 2009
 Posty: 1224
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Pią Paź 14, 2011 23:25    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| flowerek  |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
 
  
 
 Dołączył: 15 Lis 2006
 Posty: 6110
 Skąd: Suwałki
 
 | 
			
				|  Wysłany: Sob Paź 15, 2011 0:17    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				|  	  | marta 25 napisał: |  	  | Kazda ocena jest  pochodna dojrzalosci  oceniajacego. Rob tak jak uwazasz za sluszne. Jesli zemsta  da ci satysfakcje i bedzie zadoscuczynieniem- walcz.  Powodzenia. | 
 
 Każda ocena nosi w sobie potępienie i nie wynika z dojrzałości u oceniającego tylko ...właśnie z braku owej dojrzałości. Nie wiem kto upoważnił Ciebie do oceniania ja44 albo mówienia o zemście? Myślę, że jeśli chcesz udzielać nieatakujących rad to powinnaś poczytać więcej o przemocy w rodzinie i dopiero uzbrojona w taki oręż pokazywać innym jak wyjść z przemocy a nie wskazywać ich winy, W Twoim ujęciu atakujący facet "tak ma" a przechodzącą tamtędy kobietę obwiniasz za bycie nieaktywną. Zatrzymanie przemocy nazywasz zemstą? Jeśli ten mężczyzna z tego Twego niezbyt eleganckiego przykładu musi kogoś bić a Ty musisz chodzić ta drogą bo innej nie ma to czy oznacza, że jeśli zapewnisz bezpieczeństwo - zawiadomisz odpowiednie służby - to będziesz się na nim mściła? Ciekawa teoria, ale...nie próbuj jej na uczestniczkach tego forum, bo możesz kogoś urazić. Mam propozycję, takie teorie najlepiej testuj na sobie a ja chętnie posłucham do czego doprowadziło Cię takie postępowanie ze sprawcą!
 
 Ja44 każdy człowiek jest indywidualnym przypadkiem i gdyby można opracować jeden schemat działania dla wszystkich ludzi to...przemoc by nie istniała, ale tak nie ma...
 Ja Ciebie rozumiem, wspieram i doceniam Twoje wysiłki....
 _________________
 „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| marta 25 
 
 
 Dołączył: 02 Mar 2010
 Posty: 690
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Sob Paź 15, 2011 14:51    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| o kurcze , ale burza.. no coz poddaje sie.   Kto chce  niech walczy , jego prawo.  Ja bede walczyc o siebie o swoja i dzieci przyszlosc. A sprawca?  niech sobie zyje , niech mu bedzie jak najlepiej.. nie ja go juz bede taszczyc przez zycie, nie jest juz moim problemem. Jesli okaze sie  bydlakiem dla kolejnej partnerki- to bedzie jej  a nie moj problem. Nie zamierzam  resocjalizowac sprawcy ani globalnie czyscic swiat od przemocy.  Na to jestem za slaba .  Nie sprawcy jestem  potrzebna w roli mscicielki ale swoim dzieciom i samej sobie. Wszystkim nam potrzebny spokoj i zapomnienie o przeszlosci.  Dla tego spokoju, dla dzieci  potrafie  odpuscic   sobie zemste , wydaje mi sie,ze mam w sobie dosc milosci  do dzieci aby nie dochodzic swoich osobistych krzywd. Bo cel jest jasny: stabilny dom dla  dzieci i dla mnie. A to w moim rozumieniu oznacza  zapomniec i pracowac , pracowac ,. pracowac za dwoje i mimo zmeczenia  umiec sie usmiechnac.
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| flowerek 
 
 
 Dołączył: 19 Sty 2010
 Posty: 364
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Nie Paź 16, 2011 0:10    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| ależ marto 25, tu nikt nie mówi o zemsćie i nie zemsta jest motywem działania lecz   m.in. godność, prawo do szczęscia , miłości, spokoju . Wiesz co ,ja wybaczyłam ale nie oznacza to że zapomniałam i nie mam zamiaru zapominać.Bo przeszłość jest częścią mnie i nie będe udawała,że mnie nie było lub że mam amnezję .
 Co nie oznacza ,że żyję przeszłością , o nie, żyję teraźniejszością.
 Marto 25, każdy człowiek jest indywidualnością i postępuje, czuje, myśli na swój sposób.
 Co odpowiada jednemu nie musi odpowiadać drugiemu.
 Wsparcie, motywacja, wskazanie róznych dróg - tego oczekuję i o to proszę .
 A nie zmuszanie do wyboru jedynie słusznej drogi , bo też jest terror - psychiczny.
 Wolnośc to m.in prawo wyboru.Zatem niech każdy sam podejmuje swoje decyzje i swoją drogę.Ty wybrałaś , skorzystałaś ze swojego prawa , daj więc i ja 44 i wielu innym wybrać drogę, bez nacisku i wywoływania  poczucia ,że jest się tą "złą' stroną,
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| marta 25 
 
 
 Dołączył: 02 Mar 2010
 Posty: 690
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Nie Paź 16, 2011 9:31    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| Wydaje mi sie, ze nastapilo totalne niezrozumienie mojego tekstu. Nie ma sprawcy  bez ofiary, flowerek .
 Nie naciskam, nie zmuszam , pisze ogolnie o sprawcach i ogolnie o ofiarach. Pewnie robie to niezdarnie skoro  ja 44 poczula sie urazona , skoro Ty  nazywasz moje poglady terrorem psychicznym  podczas gdy ja jedynie prezentuje inny punkt  widzenia - pisze wlasnie o :m.in. godnośći, prawie do szczęscia , miłości, spokoju  ".  Pisze  nie o wybaczeniu.. bo ja nie wybaczylam i nie mam zamiaru wybaczac.  Wybaczylam raczej   sobie , tj. tamtej marcie dajac sobie szanse na poznanie  motywow i przyczyn  dla ktorych  tamta marta  robila jak robila.  Inaczej niz Ty - odsunelam przeszlosc,  chce ja zapomniec, chce uznac za niebyla.  Zmienilam sie  tak bardzo ,ze  coraz trudniej jest mi sie identyfikowac z tamta marta. Ja wybralam opcje _ nie patologizowac bardziej niz juz spatologizowane. Bycie ofiara  nie brzmi dumnie. Zdecydwanie  wybieram opcje : bylam ofiara wlasnej glupoty  , niz opcje : bylam ofiara  swojego meza.  On  mnie nie wiezil,  nie zabral mi dokumentow, bylam pelnletnia, mialam pelnie praw obywatelskich, bylam tez zdrowa.
 Dlaczego wiec zgadzalam sie na takie traktowanie?
 Odpowiedz na to pytanie znalazlam dopiero , kiedy   okazalo sie ,ze jednak potrafie !  Potrafie sama zatroszczyc sie o swoj i dzieci byt i  wcale nie potrzebuje wspolnika.  Ten aspekt mojej wypowiedzi jest ukryty w zdaniu  o dojrzalosci.
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| mgrabas 
 
 
 Dołączył: 09 Sie 2008
 Posty: 1516
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Nie Paź 16, 2011 14:07    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				|  	  | marta 25 napisał: |  	  | Wydaje mi sie, ze nastapilo totalne niezrozumienie mojego tekstu. Nie ma sprawcy  bez ofiary, flowerek .
 Nie naciskam, nie zmuszam , pisze ogolnie o sprawcach i ogolnie o ofiarach. Pewnie robie to niezdarnie skoro  ja 44 poczula sie urazona , skoro Ty  nazywasz moje poglady terrorem psychicznym  podczas gdy ja jedynie prezentuje inny punkt  widzenia - pisze wlasnie o :m.in. godnośći, prawie do szczęscia , miłości, spokoju  ".  Pisze  nie o wybaczeniu.. bo ja nie wybaczylam i nie mam zamiaru wybaczac.  Wybaczylam raczej   sobie , tj. tamtej marcie dajac sobie szanse na poznanie  motywow i przyczyn  dla ktorych  tamta marta  robila jak robila.  Inaczej niz Ty - odsunelam przeszlosc,  chce ja zapomniec, chce uznac za niebyla.  Zmienilam sie  tak bardzo ,ze  coraz trudniej jest mi sie identyfikowac z tamta marta. Ja wybralam opcje _ nie patologizowac bardziej niz juz spatologizowane. Bycie ofiara  nie brzmi dumnie. Zdecydwanie  wybieram opcje : bylam ofiara wlasnej glupoty  , niz opcje : bylam ofiara  swojego meza.  On  mnie nie wiezil,  nie zabral mi dokumentow, bylam pelnletnia, mialam pelnie praw obywatelskich, bylam tez zdrowa.
 Dlaczego wiec zgadzalam sie na takie traktowanie?
 Odpowiedz na to pytanie znalazlam dopiero , kiedy   okazalo sie ,ze jednak potrafie !  Potrafie sama zatroszczyc sie o swoj i dzieci byt i  wcale nie potrzebuje wspolnika.  Ten aspekt mojej wypowiedzi jest ukryty w zdaniu  o dojrzalosci.
 | 
 jednym z elementów dojrzałości jest przebaczenie
 do tego by człowiek dojrzał w swym człowieczeństwie konieczni są obydwoje rodzice, ich zadaniem jest pokazanie dzieciom własnymi postawami na czym polega sens i umiejętność pełnego życia
 _________________
 Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela.
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| marta 25 
 
 
 Dołączył: 02 Mar 2010
 Posty: 690
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Nie Paź 16, 2011 15:13    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| Ja 44. Przeczytalam dokladnie wszystkie twoje posty.  Jestem zszokowana,ze wlasnie Ty nie zrozumialas  moich slow, bo znow wlasnie Ty  doswiadczylas tego o czym pisalam i czego rowniez sama doswiadczylam.   Wsrod Twoich wpisow jest wiele zdan   ktore potwierdzaja moja teze   ze  wchodzenie  w instytucjonalna pomoc  daje nam mniej niz zero i nie rozwiazuje zadnego z problemow.  Walczylas  o swoje malzenstwo..po dobroci i po zlosci. Dorowadzialas do skazania go i  poczulas  ogromny koszt tej walki jaki sama ponioslas zajmujac sie mezem zamiast soba.   W koncu zdecydowalas sie na rozwod.
 W swoich postach  pisze  o  zmianie kolejnosci. Najpierw rozwod  , , odrebnosc majtkowa, podzial majatku.  Jesli facet sie nie opamieta i nadal mimo  formalnego rozwodu bedzie   usilowal  stosowac przemoc   - dopiero wtedy policja, prokurator itd  itd.
 .. Nie boj sie rozwodu.  To dziwne ale.. banal. My  kobiety zyjac w przemocy  nie mamy swiadomosci,ze   w ogromnej wiekszosci  przypadkow to nie oni ale my  dzwigamy glowny ciezar utrzymania rodziny, nie mamy swiadomosci ze  swietnie umiemy sie ekonomicznie odnalezc.
 Po rozwodzie wszystko sie zmienia.  I to nie jest zart , ze kobieta  po rozwodzie szybko wymienia wystroj mieszkania itd.. i stac ja na to.. bo tylko ona zarzadza pieniazkami. ktorych jest jakby mniej ale... stac za nie na duzo wiecej.
 Zobacz ile wzajemnych krzywd    powstalo tylko dlatego,ze zadno z was nie zdecydowalo sie   odejsc we wlasciwym czasie.  Twoj obecny zal to glownie zal,ze  tak wiele nadzieji pokladalas w tym zwiazku, tak walczylas..   i  bezskutecznie.  W koncu pozostal juz tylko rozwod.  Porazka? Nie. Za 2-3 lata spojrzysz zupelnie inaczej na siebie i  na ten zwiazek. Bedzie ci zal tylko swoich wlasnych zmarnowanych lat  bedziesz zalowac,ze nie zrobilas tego.  wiele lat temu.  Nie boj sie,.. na poczatku bedzie ciezko, czesto bardzo ciezko.. ale to minie..i potem bedzie coraz lepiej i lepiej.. w koncu przyjdzie czas  kiedy poczujesz sie dobrze ze soba  tak dobrze ze  ciezko ci bedzie chciec ponownie wpusicic kogos do swojego zycia za blisko.  I bedzie w tym i troche obawy , starchu przed powtorka ale.. bedzie tez wiele  ze  zwyklego wygodnictwa.  Bo cudnie jest robic to co samemu sie chce, , kiedy samemu sie chce..
 Kiedy dzis  pomysle,ze znow mialabym znosic czyjes humory, obslugiwac  faceta  .. obiadek jak on chce o ktorej jemu pasuje itd.. dostoswywac sie do kogos.. brr..   Trzymaj sie.
 ps ,, usmiechalam sie czytajac   o hipochondryku.  Mialam to samo.
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| marta 25 
 
 
 Dołączył: 02 Mar 2010
 Posty: 690
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Nie Paź 16, 2011 15:24    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| Mgrabas..  nie przebaczylam bo  zobaczylam w nim  ofiare a nie kata.  On tak mial. Nie mogl inaczej. To sobie musialam wybaczyc  ,ze oddalam jemu wiele  lat zycia, ze narazilam dzieci na takiego ojca. Nie czuje nienawisci , dlugo czulam smutek, ze nie moge mu pomoc.  Potem  zostalo  bierne wspolczucie , teraz pracuje nad zapomnieniem.
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
 
  
 
 Dołączył: 28 Maj 2006
 Posty: 3871
 Skąd: Gdynia/Warszawa
 
 | 
			
				|  Wysłany: Nie Paź 16, 2011 19:19    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| nie zawsze oboje są konieczni, jeśli wchodzi w grę przemoc  czy to z jednej czy też z drugiej strony a możne nawet obie wzajemnie. 
 Oczywiście świetnie jak jest obu rodziców ale nie za wszelką cenę.
 _________________
 -----------------------------------------------------
 G. E.  d/s  P.P.R
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| mgrabas 
 
 
 Dołączył: 09 Sie 2008
 Posty: 1516
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Nie Paź 16, 2011 19:35    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| przemoc świadczy o istnieniu głębszych problemów rodziny _________________
 Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela.
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		|  |  
  
	| 
 
 | Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach
 Nie możesz zmieniać swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz głosować w ankietach
 
 |  
 Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
 
 |