 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marianna
Dołączył: 29 Wrz 2011 Posty: 183
|
Wysłany: Pią Mar 23, 2012 18:41 Temat postu: |
|
|
Dziwne to trochę, nie wiem czy jest taki zwyczaj aby telefonicznie informować o zmianach w terminie rozpraw  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Rzepicha72
Dołączył: 03 Kwi 2009 Posty: 28 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Pią Mar 23, 2012 19:09 Temat postu: |
|
|
Proponuję Ci jutro pójść do sądu i zapytać o termin rozprawy...być może to Twój mąż manipuluje Tobą byś nie stawiła sie na rozprawę .Sady nie informują telefonicznie o zmianie rozprawy , zawsze korespondencja za zwrotnym potwierdzeniem odbioru.A Twój mąż poprosił jakąś znajomą , by "zastąpiła "sąd, może to jego kolejne zagranie -teraz musisz sie spodziewać takich ataków bezsilności ze strony swojego męża.Nie daj sie i zrob tak jak ja mówie , bo potem okaże sie , że sie nie stawiłaś na sprawę , bo ci nie zależy...Pozdrawiam _________________ Mój statek nie tonie, on tylko zmienia kurs...
Wybaczając komuś zbyt często , robimy paradoksalnie krzywdę jemu samemu... |
|
Powrót do góry |
|
 |
marianna
Dołączył: 29 Wrz 2011 Posty: 183
|
Wysłany: Pią Mar 23, 2012 20:48 Temat postu: |
|
|
Dokładnie, ja po kilku dziwnych telefonach ponoć z TP SA gdzie nigdy nie doszły do mnie przesyłki kurierskie teraz nie wierzę już w zapewnienia z drugiej strony telefonu..... przecież to tylko głos a jaką mam pewność, że osoba jest tą za którą się podaje....żadną!
Tak więc kierunek Sąd i tam zasięgnąć wiadomości co i jak  |
|
Powrót do góry |
|
 |
grubyfus
Dołączył: 06 Gru 2011 Posty: 68 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob Mar 24, 2012 18:39 Temat postu: |
|
|
Jest to bardzo wątpliwe - owszem zdarza się ,ale np. nas Policjantów, wtedy sprawa jest prosta. Pozatym wezwanie telefoniczne używane jest w sprawach niecierpiących zwłoki / tak jest prawnie / a nie w sprawie odwołania czegoś / no chyba że np. mój prowadzący ma bezpośredni kontakt ze świadkiem lub pokrzywdzonym / ale ma to tylko i wyłącznie charakter na etapie postępowania przygotowawczego.
Pozatym Sąd z reguły na rozprawie informuje o tym, iż coś się nie wykonało i wtedy wyznacza nowy termin.
Jeżeli jest inaczej oznacza to, iż Sąd albo jest tak strasznie biedny, iż oszczędza na znaczkach albo dośc luźno podchodzi do kwestii prawidłowego powiadamiania - brak prawidłowego powiadomienia strony może stanowić podstawę do żalenia decyzji ostatecznej Sądu lub postanowień wydanych w trakcie trwania.
Pozatym jeżeli jest to jednak prawda to trochę dziwne, iż Sąd przed wyrokiem już uznaje, iż nadal stanowicie z mężem jedność i możesz mu spokojnie przekazywać wiadomości - ale to mój tylko komentarz.
Jeżeli jest to prawda jednak to złóż pismo do sprawy, iż nie powiadomisz męża bo nie masz z nim kontaktu, nie utrzymujesz z nim kontaktu albo coś podobnego - jest to ważne bo wtedy jak coś pójdzie nie tak a Ty nie złożysz tej informacji to zamiast być pokrzywdzoną zostaniesz wplątana w kwestie związane z rzekomym złośliwym powiadomieniem lub niepowiadomieniem Twojego męża. _________________ JESTEŚMY TYM CO CHRONIMY |
|
Powrót do góry |
|
 |
gigi31
Dołączył: 18 Kwi 2008 Posty: 893
|
Wysłany: Sob Mar 24, 2012 21:55 Temat postu: |
|
|
ja44 oni maja rację idź do sądu sprawdź ten termin..... faktycznie mnie się taka sytuacja nigdy nie zdarzyła( tyle że ja mam adwokatkę i w razie czego ona mnie powiadamia ale zawsze było tak jak pisze grubyfuss że bylismy w sądzie i powiedzieli że ekspertyz kaset nie ma i dawali nowy termin )) ... ja44 idź i rozwiej nam wszystkim wątpliwości...czekam na Twój telefon w poniiiiiieedziałek  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Nie Mar 25, 2012 0:52 Temat postu: |
|
|
To, że nigdy nas coś nie spotkało, jeszcze nie oznacza, że tym razem się nie zdarzyło! Koniec ze spiskową teorią dziejów, wszystko zależy od nas i tylko "strach ma czarne oczy" a my mamy jasny umysł i wiem, że tak myśląc osiągniemy wszystko to co zaplanowaliśmy.
Możesz to sprawdzić, ale wystarczy, że zadzwonisz do sekretariatu sądu i rozwiejesz swoje wątpliwości.
Może nietypowa forma powiadamiania ale....mi się już zdarzało otrzymać taki telefon! _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
ja44
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 1224
|
Wysłany: Pon Mar 26, 2012 11:18 Temat postu: |
|
|
Zadzwoniłam i okazuje się że to prawda, sprawy nie będzie bo dokumenty poszły do biegłego, a o kolejnym terminie będziemy poinformowani. |
|
Powrót do góry |
|
 |
marianna
Dołączył: 29 Wrz 2011 Posty: 183
|
Wysłany: Pon Mar 26, 2012 16:26 Temat postu: |
|
|
ja44 napisał: | Zadzwoniłam i okazuje się że to prawda, sprawy nie będzie bo dokumenty poszły do biegłego, a o kolejnym terminie będziemy poinformowani. |
No i po spiskowej teorii dziejów w każdym razie sytuacja dość nietypowa i dobrze ją sprawdzić. |
|
Powrót do góry |
|
 |
ja44
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 1224
|
Wysłany: Pon Mar 26, 2012 21:24 Temat postu: |
|
|
męża też dziś powiadomiono telefonicznie....i przeszła fala pretensji że ja wiedzialam wcześniej i nie powiedziałam...ważne że sytuacja wyjaśniona. |
|
Powrót do góry |
|
 |
basia-aa
Dołączył: 19 Sie 2011 Posty: 346 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: Pon Mar 26, 2012 22:16 Temat postu: |
|
|
marianna napisał: | Dziwne to trochę, nie wiem czy jest taki zwyczaj aby telefonicznie informować o zmianach w terminie rozpraw  |
Zdarza się, że Sąd zawiadamia telefonicznie. Sama mialam taki telefon, po prostu nie zdąrzyliby zrobić to pisemnie (Sędzia się rozchorował). Na tel. komórkowym wyświetliło mi nr Sądu, dlatego nie miałam wątpliwości, że faktycznie to był sekretariat Sądu.
Ważne - skoro już obieracie kurs na Sąd to warto zawsze przejrzeć akta sądowe, do czego jako poszkodowane macie prawo. |
|
Powrót do góry |
|
 |
mala5
Dołączył: 24 Lut 2010 Posty: 21
|
Wysłany: Wto Mar 27, 2012 7:34 Temat postu: |
|
|
Ja też kiedyś miałam zawiadomienie telefoniczne z Sądu o zmianie terminu rozprawy w Sądzie Karnym. Zawsze każdy lęk staraj się oswajać. Kobiety po przejściach takich jak my mają lęki i trzeba dobrze zapoznać się z sytuacją, żeby zobaczyć czy to podchody byłego czy prawda. Mamy prawo do takich reakcji, bo stres związany ze sprawami w Sądzie jest duży. A zwykle dla Sędziego jesteśmy tylko stronami i on nie działa jako poplecznik jednej strony, ale stara się wysłuchać obu stron. A co kiedy sprawca przemocy jest bardzo inteligentny w robieniu nam na złość, wtedy wiele razy tak miałam, bardzo dobrze manipulował Sądem. Ale prawda w końcu wyszła na jaw i od grudnia delektuję się spokojem, a dzieci coraz lepiej funkcjonują. _________________ mala5 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Paskowana
Dołączył: 12 Wrz 2011 Posty: 71
|
Wysłany: Sro Mar 28, 2012 12:04 Temat postu: |
|
|
u mnie też się zaczyna boję się
przede mną sprawa o uznanie ojcostwo i alimentacyjna - 24 kwietnia, boję się. już się zaczynają presje na mnie ze strony osób, które wskazałam na ustalenie okoliczności, że mieszkaliśmy razem z ojcem dziecka. jak się spodziewałam, wszyscy chcą rozumieć jego ale nie mnie i sytuację dziecka. pewnie tak łatwiej. spodziewałam się tego. ale szczerze mówiąc nie sądziłam się takiego braku zrozumienia bo przecież on jest 'chory', bo przecież nie ma z czego płacić i bo przecież on chce pomóc... nikt nie chce przyjąć do wiadomości, że on nie pomaga, że on jakoś mimo wszystko, że nie ma pieniędzy jak wszędzie trąbi - to on żyje sobie wygodnie, dostatnie, ma co jeść, jeździ do angli do syna... i że to ja i dziecko żyjemy w paskudnych warunkach bez wiekszych perwspektyw na stanięcie na nogi, że od miesięcy nie przeznaczył na nas ani grosza, że nawet własnego dziecka do dzisiaj nie uznał... lub że choćby przez jego niespełnione obietnice o mało nie zginęło to dziecko... tak sobie myślę, że ludzie którzy podają w takiej sytuacji w wątpliwość i negują mój krok złożenia pozwu do sądu są nieciekawi więc... może i lepiej, że istnieje powiedzeie że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie... tzw. selekcja naturalna prawda. ale mimo wszystko przykro być takim 'wyrzutkiem'. ... nie jest mi przykro, że ja nim jestem - nie rozumie i jest mi przykro dlaczego moje dziecko jest i dlaczego nikt poza mną nie myśli o niej, przecież to bezbronne dziecko, niczemu winne... a mimo to ludzie tak łatwo wyrokują o jej losie jakby ona miała sama o siebie zadbać... |
|
Powrót do góry |
|
 |
marianna
Dołączył: 29 Wrz 2011 Posty: 183
|
Wysłany: Sro Mar 28, 2012 17:40 Temat postu: |
|
|
Jakie to "naturalne" w takich sytuacjach żałować faceta a nie kobietę, która boryka się z różnymi problemami.
Coś wiem o tym  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Paskowana
Dołączył: 12 Wrz 2011 Posty: 71
|
Wysłany: Czw Mar 29, 2012 19:40 Temat postu: |
|
|
dzisiaj się znowu odezwał oferując naprawę auta, które przez jego naprawianie się spalił... byłam wtedy z małą w środku gdy się zaczął palić... w każdym razie ni z gruchy ni z pietruchy pyta o moją decyzję gdyż chce 'poczynić pewne inwestycje'... pytam się go w co chce inwestować, skoro nawet auta nie widział po pożarze i jak chce naprawiać - tak jak do tej pory? i skoro stać go na zakup silnika i wielu części, które uległy zniszczeniu podczas pożaru to zapewne stać go też na 'inwestycję' w córkę...
i tak to cały czas wygląda - puste obietnice i chore oferty pomocy - to tak jakby ktoś zaoferował posłuchanie muzyki głuchemu...
ale do sądu przyjdzie z wydrukowanymi smsami, bo przecież chciał pomóc... |
|
Powrót do góry |
|
 |
basia-aa
Dołączył: 19 Sie 2011 Posty: 346 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: Czw Mar 29, 2012 20:01 Temat postu: |
|
|
Paskowana dlaczego przejmujesz się tymi świadkami? Przecież i tak będzie test na ustalenie ojcostwa, więc zeznania świadków tutaj są bez znaczenia. Jeżeli test wykaże, że jest ojcem dziecka, to będzie płacił alimenty.
Nie licz na jego ojcowskie uczucia. Mój eks ze mną wychowywał syna przez 9 lat, myślisz że po rozwodzie jest zainteresowany płaceniem alimentów lub jakąkolwiek pomoc? Hehehehe, zapomnij.
Nie dostaję zasądzonych alimentów w wys. 150,00 zł, pracuje na czarno. Mam przez to płakać?
Eks miał sprawę o znęcanie się nade mną i nad dzieckiem. Po tej sprawie zarządałam aby odebrać mu prawa rodzicielskie (odebrane). Przemocowiec nie ma litości też dla dzieci. Chroń swoją córeczkę przed nim. Ona jest ważna, a on nie jest warty ani Ciebie ani jej. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|