Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czas płynie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maketaton
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 108
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Sro Mar 14, 2012 17:11    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To dobry pomysł, że pójdziesz się zarejestrować, to potrwa chwilkę, a dostaniesz zaświadczenie, że jesteś ubezpieczona i nie będziesz w kolejnej kwestii od niego zależna. Zobacz, coraz więcej jest przestrzeni tylko Twojej. Buduj siebie i poznawaj siebie, bo przez kawał życia byłaś "kobietą przy mężczyźnie". A teraz jesteś coraz bardziej niezależna.
Jasne, że to trudne, przez co przechodzisz, ale pomyśl, jak jemu lód kruszy się pod stopami, jak próbuje Ciebie wepchnąć w stare schematy, nie da Ci zaświadczenia.On się boi zmian, które zachodzą w Tobie i tego, że okazujesz się silną istotą.
Trzymaj się Marianno i działaj, bo może już jest bliżej końca niż Ci się wydaje.
_________________
"Nadzieja jest ryzykiem, które trzeba podjąć"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
marianna



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 183

PostWysłany: Sro Mar 14, 2012 20:34    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Maketaton, oby Twoje słowa okazały się prawdą, chciałabym bardzo zakończyć ten etap życia....bo jeszcze trochę spraw przde mną.

Czy ON się boi zmian, tego nie wiem.... ale pamiętam z dawnych lat że zawsze miał pretensje gdy byłam inna mocniejsza i dobrze dajaca sobie radę....więc może i tak jest, czuje zmiany które nie podobają mu się.

Ech, ciężko ....ale iść dalej trzeba.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Maketaton
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 108
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Pon Mar 19, 2012 15:25    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie pisz Marianno, że trzeba. Patrz na to, jak na możliwość, jak coś, co po tylu latach robisz dla siebie, żeby czuć się lepiej ze sobą i w swojej skórze, żeby znaleźć spokój.
Chyba warto powalczyć o to, co cenne i o to, jak TY chcesz żyć.
Ściskam!
_________________
"Nadzieja jest ryzykiem, które trzeba podjąć"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
marianna



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 183

PostWysłany: Pon Mar 19, 2012 16:57    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Znowu mam doła, jestem tak bardzo już zmęczona, zmeczona wszystkim, jakoś nie mogę dac sobie sama rady, pustka w głowie pustka wszedzie
Czy ja kiedykolwiek wyjdę z tego, zaczynam watpić

Brak mi juz wiary , brak mi sensu celu i radości , co wyjdę wdrapię się choć troche wyżej znów wpadam w dół
Co za życie, co ma sens, tak bardzo brak mi sił
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Maketaton
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 108
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Sro Mar 21, 2012 23:36    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Marianno, ja wiem, że to zabrzmi banalnie,ale wtedy gdy jest Ci źle, staraj się nie poddawać złym myślom, wyobraź sobie siebie za rok, za dwa, czy to, co teraz jest takie ważne, takie istotne, będzie takie dla Ciebie dwa lata starszej? Uśmiechnij się do siebie, wyjdź na spacer, nakarm bezdomnego kota, zrób coś dla siebie , popatrz na chmury, jeśli wierzysz, to wyobraź sobie, że tam jest ktoś większy od Ciebie, ktoś kto kocha, rozumie. Posłuchaj, jak budzi się wiosna, jak ptaki tęsknie śpiewają. Bądź dla siebie dobra i częściej uśmiechaj się, mów sobie dobre rzeczy przed lustrem. Oddychaj świadomie, w Internecie można znaleźć różne relaksacyjne melodie, które na chwilę chociaż przenoszą nas do spokojnych i dobrych krain.
Piszę to wszystko, bo to są drobiazgi, ale one ochronią Cię przed smutkami,nie jest i nie będzie cały czas źle. Tak, jest teraz trudno, ale nie poddawaj się złym myślom. Dbaj o siebie.
_________________
"Nadzieja jest ryzykiem, które trzeba podjąć"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
marianna



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 183

PostWysłany: Wto Mar 27, 2012 17:25    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dziś po kilku miesiącach myślenia czy to zrobić, złożyłam w Prokuraturze zawiadomienie o przemocy, dalej gdzieś tam głęboko w sobie boję się co będzie , jakie dla mnie konsekwencje tego czynu, trudno stało się najwyżej będzie zle.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Wto Mar 27, 2012 19:27    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jesteś odważną, silną kobietą Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
basia-aa



Dołączył: 19 Sie 2011
Posty: 346
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Czw Mar 29, 2012 23:31    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Marianno, tylko teraz nic nie wycofuj. Prosto do celu, do uwolnienia się. Tutaj już nie ma powrotu i nadziei, że facet się zmieni. Konsekwetnie, to nie on teraz boi się, a nie Ty.
Powodzenia i siły Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marianna



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 183

PostWysłany: Pią Mar 30, 2012 18:26    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Basia-aa, nie.. nie wycofam niczego, choć jak dostanie wezwanie to pewnie wtedy zacznę się bać.
A najgorsze jest to ,że wezwanie bedzie z mojego komisariatu Policji, Policji od której nie otrzymałam żadnej pomocy kiedy była mi potrzebna, kiepsko.

We wtorek mam kolejną sprawę, zostałam wezwana na przesłuchanie , wykańczaja mnie te wezwania. Kiedy to się wreszcie skończy?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
basia-aa



Dołączył: 19 Sie 2011
Posty: 346
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Pią Mar 30, 2012 21:01    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Marianna, w przemocy domowej najgorsze jest to, jak stoimy w miejscu i liczymy na cud, że to wszystko się zmieni. Prosimy sprawcę, by się zmienił dla dobra rodziny. Jednak zamiast lepiej z dnia na dzień robi się gorzej.
Pamiętam jak zdecydowałam się na zawiadomienie o przestępstwie. Nie dawałam sobie rady. Trafiłam do ośrodka dla ofiar przemocy, załatwili mi od razu pomoc psychologiczną. Miałam parę rozmów, ale powiem Ci, naprawdę one mnie wzmocniły. Same gubimy się jak we mgle. Co innego jak dostaje się choć niewielkie wsparcie z zewnątrz. Zaczęłam jeździć na grupowe terapię, spotkałam inne kobiety, słuchałam ich. Wszystko było dla mnie zrozumiałe i widziałam, że też mnie rozumieją. Dopiero wtedy zdałam sobie sprawę, że to wszystko nie jest moją winą i jedno co muszę zrobić, uwolnić się od tego i normalnie żyć. Nie cofnęłam się już przed niczym.
Też przesłuchiwał mnie miejscowy komisariat, trafił mi się ignorant. Pod koniec dochodzenia zażądałam przejrzenia materiału dowodowego, policjant odmówił jego uzupełnienia. Nastepnego dnia było moje pismo w prokuraturze o uzupełnienie tych akt. Bez łaski musieli to zrobić. Byłam bardzo konsekwentna, za co w późniejszym czasie zapłaciłam. Jednak doszło do sprawy i do wyroku.
Większość policjantów mnie za to wszystko nie lubi, bo żądałam to do czego miałam prawo. Znałam też swoje prawa. Doszło do tego, ze przy interwencjach zamiast mi pomóc straszyli mnie mandatami. Tutaj pomogła mi NIebieska Linia, która interweniowała w tej sprawie.
Marianno niestety nie ma co się oszukiwać. Jest ciężko. Tylko jedno, upieraj się przy swoich racjach. Jeżeli sama nie dajesz rady, szukaj pomocy tak jak ja: ośrodek, psycholog i Niebieska Linia. Bez nich nie dałabym sobie sama radę z tym wszystkim.
Jeszcze jedno. Gorsze jest samopoczucie jak tkwisz w tym domu. Jednak jak zaczynasz działać by od tego się uwolnić jesteś silniejsza. Masz już wtedy konkretny cel przed sobą i nabierasz coraz większej wiary w siebie.
Życzę Ci powodzienia. Trzymaj się. Teraz w pokoju obok mój syn chichocze z filmu. W domu jest spokój. Przemocowiec nie ma prawa tu przyjść. O to walczyłam i to mam. Było ciężko, ale było warto. Przez caly ten okres myślałam o jednym: mój syn nie będzie wychowywany w tak nienormalnym domu, ma prawo do normalnego dzieciństwa, takiego jak ja miałam. To było najważniejsze i to mnie trzymało w uporze.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Nie Kwi 01, 2012 20:12    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A dorzucając jeszcze do Twego wywodu na temat walki z przemocą - policjant nie musi byc Twoim przyjacielem ale powinien byc obrońcą! Bywa ciężko, bo wiele instytucji chciałoby wsyztsko załatwic po biurakrotycznemu a tak...w przemocy sie nie da! Ale warto, bo wsyztsko co zrobnisz aby przwyrócic wartość swemu życiu będzie owocowała w dalszym naszym życiu....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
marianna



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 183

PostWysłany: Nie Kwi 01, 2012 21:37    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Echnatonie, zwracając się do Policji w swoim miejscu zamieszkania nie liczyłam na przyjazń, tylko oczekiwałam pomocy, ale jak widać dla nich to
nic nie znaczące puste słowo.

A teraz wszystko znów wróci do nich i ciekawa jestem co teraz zrobią w mojej sprawie, jak mnie potraktują.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
maras
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 3871
Skąd: Gdynia/Warszawa

PostWysłany: Nie Kwi 01, 2012 21:41    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

coż niestety nie możemy za nikogo odpowiadac a szkoda. Może kiedyś to się zmieni dzięki Wam tutaj właśnie w tym miejscu.
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
heka



Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 465

PostWysłany: Nie Kwi 01, 2012 21:41    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

marianna napisał:

A teraz wszystko znów wróci do nich i ciekawa jestem co teraz zrobią w mojej sprawie, jak mnie potraktują.

Marianno, potraktują cie tak jak na to pozwolisz .
Jeśli wiesz czego od nich oczekujesz ( a to wiesz,prawda?)i jasno ,krótko ,konkretnie i rzeczowo przedstawiasz swoje oczekiwania i argumenty musi być po twoje myśli.Sprawdziłam to wielokrotnie .To działa .Naprawdę Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marianna



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 183

PostWysłany: Nie Kwi 01, 2012 21:57    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wiesz Heka i to jest najdziwniejsze, że ja chyba mam jakieś rozdwojenie siebie....jak to możliwe?
Od 2005 roku toczyłam bój w prokuraturach i na policji kończąc w Sądzie w sprawie pewnego Stowarzyszenia, i wygrałam.... tam byłam pewną i zdecydowaną osobą.
Zupełnie inaczej zachowuję sie w swojej sprawie, gdzie czuję się chyba
zagubiona przestraszona i niepewnie.
To tak jakby zupełnie dwie różne osoby brały udział w tych sprawach.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 14, 15, 16  Następny
Strona 6 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group