Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czas płynie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Łucja J



Dołączył: 10 Mar 2012
Posty: 77

PostWysłany: Sro Maj 16, 2012 11:54    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Naprawdę nie masz pomysłu na wyjście z domu dokądkolwiek?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marianna



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 183

PostWysłany: Sro Maj 16, 2012 11:58    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Łucja J napisał:
Naprawdę nie masz pomysłu na wyjście z domu dokądkolwiek?



Juz zostałam sama, pojechał Smile wiec bedzie lepiej
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Sro Maj 16, 2012 12:31    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

czyli pijemy kawkę?Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
marianna



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 183

PostWysłany: Sro Maj 16, 2012 12:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ja44 napisał:
czyli pijemy kawkę?Smile


Smile
Jak go nie ma zupełnie inaczej funcjonuję.... ech


ja44, ogromne dzięki za wieczór Smile poprawiłaś mi nastrój i podniosłaś ego a to bardzo wiele.
Inaczej juz patrzę na świat, przynajmniej do następnego razu Wink

ech..ciężko, ale widac inaczej nam nie jest pisane....dziewczyny wytrzymamy musimy Exclamation dla siebie dla naszego dalszego życia

Dobrej nocki życzę Razz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marianna



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 183

PostWysłany: Sob Maj 19, 2012 17:36    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No i znowu stres mnie dopada, we wtorek pierwszy świadek idzie na przesłuchanie , a mnie znowu z rąk wszystko leci.
Tego spokojnie jednak przezyć się nie da Sad to wszystko tak bardzo rujnuje zdrowie , a co dalej?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Łucja J



Dołączył: 10 Mar 2012
Posty: 77

PostWysłany: Sob Maj 19, 2012 19:04    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przejdziesz przez to i wyjdziesz silniejsza.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marianna



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 183

PostWysłany: Sob Maj 19, 2012 20:17    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Łucjo, pewnie tak, ale ile to zdrowia nerwów kosztuje to tylko MY wiemy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Łucja J



Dołączył: 10 Mar 2012
Posty: 77

PostWysłany: Sob Maj 19, 2012 21:03    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Lepiej skupić się na pozytywach Smile
Wiem, ile to kosztuje Sad ale myślenie o trudnościach dodatkowo osłabia, a tu trzeba siły, nadziei, wiary...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marianna



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 183

PostWysłany: Pon Maj 21, 2012 9:39    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

6.34 przyjechała dzis policja, ledwo żyję po tym wszystkim.
Byli ok.godz. zabrali mu laptop , zrobili u niego przeszukanie i już pojechali.
Boję sie.
Dobrze,że i ON pojechał może się uspokoje powoli....ale co będzie pozniej?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Łucja J



Dołączył: 10 Mar 2012
Posty: 77

PostWysłany: Pon Maj 21, 2012 10:44    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Marianno, współczuję...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marianna



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 183

PostWysłany: Pon Maj 21, 2012 16:56    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dzień sie jeszcze nie skończył, jeszcze GO nie ma, ale jak się zachowa gdy wróci do domu, czuję strach , po prostu boję sie...boję sie czy nie zrobi coś złego złośliwie mnie lub moim kotom
Psychicznie i nerwowo nie wyrabiam, stres stres i stres, a jak to strasznie rujnuje zdrowie

W rodzinie nie mam żadnego oparcia, moja matka rano nie chciała wpuścić policji, musiałam ubrać się i zejśc
Syn dzwonił z pytaniem- co ja takiego wyczyniam, czy wiem co robie, że działam przeciwko sobie, że to że nie rozliczyłam się wspólnie to też przeciw mnie, obecna sytaucja też p/mnie....-
z tego wszystkiego zaczynam myśleć czy dobrze zrobiłam?
strach nie odpuszcza, ale czy mam dalej tak żyć a właściwie wegetować.... okazuje się, że moi nabliżsi pewnie są zdania że do śmierci powinnam żyć z nim
boże , płakać się chce głowa mnie okropnie boli już od kilku dni...co dalej

Byłam u mecenasa, uważa, że porwałam się na wielką rzecz, weszłam na b.dużą ścieżkę wojenną z NIM, ale czy mam pozowlić byc dalej gnevbiona, psychicznie wykanczana, życ w strachu
Ja tak nie chcę
Mecenas wierzy we mnie, nadejdzie czas zajmie się moim rozwodem...eksmisja
o boże , czasami myskle na co mi to było,ale zaraz wraca myśl ile złego i dalej mi robi
czy wytrzymam, jakim kosztem
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Łucja J



Dołączył: 10 Mar 2012
Posty: 77

PostWysłany: Pon Maj 21, 2012 18:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Marianno, a możesz dalej żyć jak żyłaś? Nie wierzę.
Jesteśmy tu z tobą, by cię wesprzeć.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marianna



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 183

PostWysłany: Pon Maj 21, 2012 18:44    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Łucjo, ale ja dziś jestem kłębkiem nerwów ....od rana serce mi wali jak młot a tu jeszze noc...i cd.
Wiem,że musze wytrwac, ale rany jakim to kosztem sie odbywa
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Łucja J



Dołączył: 10 Mar 2012
Posty: 77

PostWysłany: Pon Maj 21, 2012 19:17    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pomyśl, że to stan przejściowy... że minie. Za jakiś czas to wszystko będzie tylko wspomnieniem.
Marne pocieszenie, ale tak jest.
Bardzo chcę cię wesprzeć, ale jak?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Maketaton
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 108
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Sro Maj 23, 2012 16:26    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Marianno, nie ma mnie zawsze chwilę na forum, a u Ciebie tyle zmian.
Na pewno nie jest Ci łatwo, ale przejdziesz przez to.
Rodzina czasami nie rozumie pewnych rzeczy, czasami żyje w przekonaniu, że trzeba wszystko znieść i wszystko przecierpieć w imię jakiś tam wartości. Ale tak nie jest! Mamy jedno życie i musimy być dla siebie samego dobrzy.
Marianno oglądaj się za siebie tylko po to, by sobie uzmysłowić, że chcesz zmienić życie, tylko wtedy, gdy dopadają Cię wątpliwości w Twojej walce. Wybrałaś trudną drogę, ale i tutaj i tam masz wsparcie, szukaj takich ludzi, którzy Cie ciągną do góry.
_________________
"Nadzieja jest ryzykiem, które trzeba podjąć"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 14, 15, 16  Następny
Strona 10 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group