Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mgrabas
Dołączył: 09 Sie 2008 Posty: 1516
|
Wysłany: Czw Cze 28, 2012 17:25 Temat postu: |
|
|
pruszko napisał: | (...) zastanawia mnie jedno. Dlaczego właściwie żona to robi? Czemu złamała naszą umowę o szybkim rozwodzie?
Może ktoś mi to wyjaśni. Czyżby pisząc na mój temat łgarstwa sądziła, że przyciągnie mnie do siebie? Przecież tym co robi powiększa jedynie dystans między nami. A przecież będziemy dalej mieć wspólne dzieci.
Już nie odwróci biegu wydarzeń i po co jej to wszystko. Tak bezinteresownie sobie i komuś zatruć i obrzydzić te ostatnie chwile już formalnego związku.
Dobra już nie ma co się nad tym rozpisywać. Szkoda mi słów.
Jestem pod zdaje się dobrą opieką prawnika. (...) |
myślę, że czuje się zraniona _________________ Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela. |
|
Powrót do góry |
|
 |
pruszko
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 81 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw Cze 28, 2012 19:19 Temat postu: |
|
|
Masz rację coś w tym jest. Pewnie czuje się zraniona choć to paradoksalne. Brak jej refleksji. W końcu przecież to ona doprowadziła do tego co się stało. Ale pewnie ona ma całkiem inne zdanie na ten temat. |
|
Powrót do góry |
|
 |
ja44
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 1224
|
Wysłany: Czw Cze 28, 2012 23:53 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jestem pod zdaje się dobrą opieką prawnika. (...)
|
Nie daje mi spokoju opieka tego prawnika, bo skoro miał być szybki rozwód to w jakim celu tak wielkie jego zaangażowanie? |
|
Powrót do góry |
|
 |
pruszko
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 81 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią Cze 29, 2012 7:22 Temat postu: |
|
|
Miał być ale nie będzie.
Lektura odpowiedzi na pozew jednoznacznie wskazuje że żona zmieniła zdanie i pragnie walki ze mną. Domyślam się co się za tym kryje. Pięniądze i chęć "umilenia" mi życia. Taka złość i chęć rewanżu. Moja prawnik dobrze zaplanowała to wszytko. Chciała mediacji i uspokojenia żony, lecz jej słowa odbijały się od ściany. W związku z tym musimy się szykować na walkę. |
|
Powrót do góry |
|
 |
ja44
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 1224
|
Wysłany: Pią Cze 29, 2012 8:13 Temat postu: |
|
|
Ja swoją lekturę odpowiedzi na pozew otrzymałam dopiero na pierwszej sprawie po uprzednim przepytaniu mnie przez sąd według ujetych tam zapisów o których nie miałam pojęcia.
A prawnik, myślę, nie jest mediatorem tylko kimś kto pomaga za wszelką cenę wygrać sprawę klienta.
Ty masz prawnika, żona wzięła sobie prawnika, zatem siły są wyrównane.
Ja walczę bez adwokata i dziś mogę powiedzieć że juz trochę uodporniłam się na stosowane sztuczki adwokata męża, którym to tez stale byłam straszona zanim doszło do rozwodu.A na sprawach toczę walkę nawet nie z meżem, tylko adwokatem.Wygląda to trochę jakbym z nim się rozwodziła. |
|
Powrót do góry |
|
 |
pruszko
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 81 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie Lip 01, 2012 9:34 Temat postu: |
|
|
Niestety sprawdzają się przewidywania odnośnie traktowania syna przez żonę i moją córkę. To jest okrutne, co one robią mu, gdy mnie zabrakło w domu.
Dziś po raz pierwszy byłem świadkiem takiej sytuacji.
O godzinie 13 przyjechałem do domu zgodnie z umową po syna. W drzwiach natknąłem się na żonę, która wystawiła do przedpokoju torbę z jego rzeczami i oznajmiła, że zgodnie z moją umową i Szymona „idzie do mnie”. Byłem zaskoczony, ponieważ umawiałem się z synem na jeden dzień a zawartość bagażu wskazywała na dłuższy czas.. Nic nie odpowiedziałem i postanowiłem najpierw porozmawiać z synem. Oczywiście, to co usłyszałem od niego potwierdziło moje przypuszczenia. Żona po prostu podjęła jednostronną decyzję o jego wyprowadzce gdyż sama wyjeżdża nie wiadomo gdzie i nie wiadomo na ile
Syn oczywiście nie zgodził się na takie traktowanie i wyszedł wzburzony do mnie do samochodu. Nie zabrał nic ze sobą. Będąc już na zewnątrz słyszałem jakieś wrzaski z domu. Żony i córki, która wykrzykiwała żeby „się wynosił”.
Gdy byliśmy już w samochodzie Syn był jeszcze wzburzony. Zaczął mówić.... Otóż od czasu mojej wyprowadzki awantury powróciły i to codziennie. Atmosfera w domu jest nie do zniesienia a jedynym jej tematem jestem ja. Bez przerwy gada na mój temat, oczywiście źle.
Wysłuchałem go i zapewniłem, że u mnie zawsze ma miejsce. Gdy będzie chciał odpocząć niech tylko da znać. Po raz kolejny powiedziałem mu że cokolwiek się stanie będzie moim synem i zawsze może liczyć na mnie. Żeby postępował zgodne z własnym sumieniem a sprawy między mną a jego matką jego nie dotyczą. Przypomniałem mu, że ode mnie nigdy nie słyszał i nie usłyszy żadnych obelg pod adresem matki i nie chciałbym aby on brudził sobie język takimi słowami.
On teraz stał się jej ofiarą do tego przyłączyła się jego siostra. Ciężko mu będzie to wytrzymać, choć paradoksalnie nadal chce z nimi mieszkać. Po części go rozumiem lecz jak długo to wytrzyma? |
|
Powrót do góry |
|
 |
anka7
Dołączył: 25 Maj 2012 Posty: 18 Skąd: mazowieckie
|
Wysłany: Nie Lip 01, 2012 10:03 Temat postu: |
|
|
Po swoim z związku widzę,ze syn powinien być z ojcem w stałym kontakcie, zozmawiać, poprostu być,córka też oczywiście. Mój mąż odepchnął syna całkowicie,stwożył dziecko i jego rola skończyła sie, teraz widze jaki to ma wpływ na jego emocjonalne życie. Ja robie wszystko aby dzieci z mojej strony czuły ciepło i miłość, przyjacielskie relacje. Nasze dzieci nie są winne naszych błedów, chrońmy je jak sie da... |
|
Powrót do góry |
|
 |
marta 25
Dołączył: 02 Mar 2010 Posty: 690
|
Wysłany: Nie Lip 01, 2012 10:25 Temat postu: |
|
|
madra zona .. brawo dla zony! |
|
Powrót do góry |
|
 |
pruszko
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 81 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie Lip 01, 2012 17:20 Temat postu: |
|
|
tak wielkie brawa
W sumie to sama sobie strzela w kolano.
Gdy tam mieszkałem, siedziała cicho. Udawała dobrą mamuśkę, lecz gdy tylko opusciłem ten dom pewnie doszła do winiosku że nie musi się już powstrzymywać
Do prawdy nie wiem co za czort siedzi w tej kobiecie  |
|
Powrót do góry |
|
 |
ja44
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 1224
|
Wysłany: Nie Lip 01, 2012 18:26 Temat postu: |
|
|
Pruszko co chcesz przez to powiedzieć że siedziała cicho?...może się bała..człowiek przeważnie siedzi cicho jak się czegoś lub kogoś boi.. |
|
Powrót do góry |
|
 |
pruszko
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 81 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie Lip 01, 2012 20:17 Temat postu: |
|
|
ja44 napisał: | Pruszko co chcesz przez to powiedzieć że siedziała cicho?...może się bała..człowiek przeważnie siedzi cicho jak się czegoś lub kogoś boi.. |
Oczywiście że się bała. Bała się wybuchać i szaleć, gdyż wiedziała że to może być wykorzystane w sądzie. Do tego demonstrowała przedemną jaka to ona jest teraz dobra dla dzieci oczywiście mnie całkowicie ignorując, pomijając tak jakby mnie nie było. To też był element dręczenia. Tak to przynajmniej odczuwałem. |
|
Powrót do góry |
|
 |
ja44
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 1224
|
Wysłany: Nie Lip 01, 2012 20:40 Temat postu: |
|
|
Cytat: | oczywiście mnie całkowicie ignorując, pomijając tak jakby mnie nie było. |
w trakcie rozwodu to chyba normalna postawa.. |
|
Powrót do góry |
|
 |
pruszko
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 81 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sro Lip 04, 2012 17:59 Temat postu: |
|
|
tak się zachowuje nie od czasu rozwodu tylko znacznie wczesniej
pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
 |
pruszko
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 81 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie Lip 08, 2012 8:13 Temat postu: |
|
|
Witajcie
Spełniają się moje przewidywania. Teraz mój syn stał się obiektem agresji. Wczoraj po odwiezieniu go do domu został zaatakowany przez matkę i jej siostrę. Doprawdy nie rozumiem czemu on jest winien. Poniżej zapis rozmowy :
mama sie juz rozkrecila
o kurcze
co robi?
niz nakreca sie z ciacia
o mnie nadają?
bardziej na mnie co ja im zrobilem
wszedlem i sie zaczelo
ech nic tylko na kim ma się wyżywać jak ty jedynie pozostałeś?
nic się nie zmienia , szkoda
do poniedziałku wytrzymasz ,
jak co to zamknij drzwi i nie słuchaj
znasz mame wchodzi co 1 min i cioagle nawija
ale co konkretnie mówi?
mg
współczuję ci naprawdę , bo zostałes tam sam z tym problemem
porozmawiamy o tym w poniedziałek szymon
nie wiesz cos ie stalo
szkoda ze cie tu nie ma
co????
co się stało?
wszystko mi rozwalily
co rozwaliły i kto ?
mama ?
ciocia
co!!!
co ci rozwaliła?
szklanki
jakim prawem ?!!
i monitor i glosniki
dlaczego?
niesłychane
szymon trzymaj się jestem z tobą tylko nie daj sie wyprowadzić z róznowagi
przyjedz zobaczysz
ale zniszczyła ci coś?
tak
kurcze ! i to ciotka !
co jej odbiło?
to już nie jest normalne
co ci zniszczyła?
monitor i glosnik zalala
jeszcze mam reke rozcieta
nie ja dzwonie na policje jeszcze tu stoja
czemu to zrobiła?
jak się czujesz zagrożony to dzwoń
juz poszly
czekaj posprzatam
ok
szymek jak nie dasz rady to u mnie drzwi są otwarte
daje rade jak przyjedziesz to zobaczysz u m nie biurko jak wyglada
mama jest norlmalna ale ciocia ?
normalny kaszalot rzucila sie jak nie wiem
a mama co robiła gdy ciocia atakowła?
gowno
rzucily sie bna mnie z rekoma wywrucilem je i ciocia wlziela szklanki o o birko walila
no tak jedna za drugą stanie berdziej jak za wlasnym dzieckiem
już masz spokój?
tak
ale szkoda mi monitora bo jest gruba rysa
to odpocznij teraz , może jakąś muzę sobie wlącz
nie wiem czy nie wykorzystam tego w sądzie
tego jej nie wolno było zrobić
zrob co uwazasz kocham mame ale za to co zrobila w wsumie ciocia to jej nie wybaze gdybym stal blizej wybila by mi oko
synku uwarzaj przede wszystkim na siebie, i ciocia i jej siostra minął jak zły sen a ty będziesz dalej żył
ok
pieknie napisałes o mamie tylko nie mam pewności czy na to zasługuje
ale lepiej o tym nie mówić , odpocznij
nie wiem ale zawsze bede ja kocham ale cicocia dzisiaj mnei zaskoczyla ja jej nic nie zrobilem rzucily sie na mniei sie zaczelo
tym bardziej twoja miłość jest cenna że pomimo to tak mówisz
głośniki dzialają?
sprawdz
ok
dzialaja
UFF
to włącz jakąś muzę
http://www.youtube.com/watch?v=36yhxwRwCA8&feature=related
ok słuchamy
ale walą pioruny
no u nas tez ale bardziej w domu walily
heh
szymek nie namawiam cie ale jak nie wytrzymasz to możesz się przenieśc do mnie
za druim razem tak zrobie a jak sie ciocia rzuci to dzwonie po policje ja nie jestem smieciem
kazdy ma swoj honor
tak tak tak ! Masz swoją godność i nikomu nie wolno tak z tobą robić!
własnie sam napisałeś odpowiedź na pytanie dlaczego wyniosłem się z domu
zrobiles najmodrzejsza zecz na swicie
dzieki za te słowa , wiele dla mnie znaczą |
|
Powrót do góry |
|
 |
mgrabas
Dołączył: 09 Sie 2008 Posty: 1516
|
Wysłany: Nie Lip 08, 2012 10:12 Temat postu: |
|
|
nie rozumiem celu, dla jakiego żyjesz _________________ Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|