Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

idź POD PRĄD (wątek NIE o przemocy)
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Nie samą przemocą człowiek żyje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mgrabas



Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1516

PostWysłany: Wto Lip 10, 2012 18:12    Temat postu: idź POD PRĄD (wątek NIE o przemocy) Odpowiedz z cytatem

JAK NIE ZOSTAĆ ROZWÓDKĄ?

Inauguracja cyklu dyskusji na temat książki Debi Pearl pt."Żona, jakiej pragnie twój mężczyzna". Autorka mistrzowsko wnika w zakamarki męskich serc, dzięki czemu pomaga kobietom zrozumieć męską duszę i umocnić swoje małżeństwo oraz uchronić je przed rozwodem. Jej rady są niekonwencjonalne, często kontrowersyjne, ale zawsze niezwykle trafne. Dzielimy się naszymi opiniami, często przywołując przykłady z własnego życia.

Realizacja: Marzena Chojecka
"idź POD PRĄD" TV 2012

http://www.youtube.com/watch?v=N6bf8O_EBAE

http://www.youtube.com/watch?v=M7KJRKPuNj0

http://www.youtube.com/watch?v=6nuBpEGehrc

http://www.youtube.com/watch?v=GLLoEczjcYQ

http://www.youtube.com/watch?v=FHbZsd9sTzA
_________________
Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
mgrabas



Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1516

PostWysłany: Pon Lip 30, 2012 5:33    Temat postu: Re: idź POD PRĄD (wątek NIE o przemocy) Odpowiedz z cytatem

wykrzesać tę iskrę

https://dl.dropbox.com/u/94198014/wykrzesac_te_iskre.avi
_________________
Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
mgrabas



Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1516

PostWysłany: Sro Sie 01, 2012 16:36    Temat postu: Re: idź POD PRĄD (wątek NIE o przemocy) Odpowiedz z cytatem

Nawet beznadziejne małżeństwa udaje się uratować?

Tak ! Potrzebne są jednak trzy rzeczy:

1. wspólna praca nad jakością relacji,

2. nieignorowanie wczesnych sygnałów ostrzegawczych, a jeżeli para jednak sama sobie nie radzi,

3. jak najszybsze podjęcie terapii małżeńskiej.

Jak zapobiegać rozpadaniu się relacji?

John Gottman, profesor Uniwersytetu Waszyngtońskiego w Seattle zidentyfikował te działania małżonków, które najpełniej umacniają i rozwijają miłość.

Wspólne działania - ustalacie codziennie jakąś jedną wspólną rzecz, którą zrobicie razem danego dnia. Może być to wspólny obiad, wyjście po zakupy, gra itp. I dotrzymajcie nawzajem słowa - wykonajcie co zaplanowaliście.

Rozmowa. Pod koniec dnia prowadźcie jedną mniej więcej 20 minutową, rozładowującą stres rozmowę. Aby rozmowy dobrze wam robiły - oboje musicie mieć okazję zarówno się wypowiedzieć, jak i udzielić kochającego, pełnego zrozumienia wsparcia. Nic tak dobrze nie buduje miłości jak wyrażanie zrozumienia i współczucia (empatii).

Czułość. Przytulanie się, miłość fizyczna. Ważne jest, by w każdym akcie małżeńskim dominowała czułość i troska o drugą osobę. Istotna jest też okazywana pozaseksualna fizyczna czułość.

Jedna randka tygodniowo. W jeden wieczór w tygodniu warto uwolnić się od wszelkich trosk, zostawić dzieci pod opieką, pójdźcie na spacer lub do kawiarni - by w atmosferze luźnej "randki" pielęgnować swą miłość.

Podziw i uznanie. Przynajmniej raz dziennie powiedz coś miłego współmałżonkowi. Zdecydowaliście się na ślub, bo ujrzeliście w drugiej osobie coś wyjątkowego, niepowtarzalnego, co odróżniało tę osobę od setek innych. Do tych dobrych rzeczy łatwo się przyzwyczaić. Dlatego dobrze jest codziennie na nowo uświadamiać sobie tę wyjątkowość drugiej osoby i rozwijać miłość, mówiąc jej o tym.

Wczesne sygnały ostrzegawcze

Oto kilka najbardziej charakterystycznych sygnałów ostrzegających, że w relacji dzieje się coś złego:

Brak porozumienia – nawet niewielkie problemy pozostają nierozwiązane. Zamiast rozwiązania szukacie winnego, lub też unikacie rozmawiania o sytuacjach problemowych.

Częste (jawne lub ukryte) konflikty związane z błahostkami. Jeżeli każde niemal zachowanie żony/ męża Cię drażni, co prowadzi do kąśliwych uwag, ewentualnie obgadywania współmałżonka ze znajomymi – jest to bardzo wyraźny sygnał zaburzonej relacji małżeńskiej.

Brak intymności. Zbliżenia małżeńskie podejmujecie z poczucia obowiązku lub, jako próbę uzyskania poczucia bliskości, jednak towarzyszą Wam negatywne emocje, obojętność, poczucie, że mimo fizycznego zbliżenia jesteśmy sobie odlegli.

Emocje. Ostatni zestaw sygnałów ostrzegawczych to emocje, jakie wywołuje druga osoba. W zaburzonych małżeństwach dominuje poczucie zniecierpliwienia, irytacji. Często pojawiają się złośliwości, przytyki, robienie sobie na złość. W rezultacie mąż lub żona czuje się lepiej, gdy drugiej osoby nie ma w domu.

Co może terapia ?

W kwietniu 2010 r. w czasopismie naukowym Journal of Consulting and Clinical Psychology opublikowane zostały wyniki badań nad możliwością ratowania małżeństw.

Przez 6 lat śledzono losy 134 par, które czuły się trwale nieszczęśliwe w związku. Pary te miały dwie cechy wspólne. Po pierwsze, mimo tego, że uważały swoje małżeństwo za skończone, zdecydowały się podjąć próbę ich ratowania. Drugą cechą wspólną był fakt, że mimo dobrych chęci małżonkowie nie potrafili samodzielnie rozwiązać swych problemów małżeńskich i czuli się nieszczęśliwi.
Pary te skierowano na terapię małżeńską. W ciągu roku odbyli 26 spotkań z terapeutą. Pracowali nad umiejętnością komunikacji i rozwojem inteligencji emocjonalnej – podejście to nazywa się integracyjną terapią par (autorzy Andrew Christensen i Neil Jacobson). Chodziło w tym nie tylko o rozwój umiejętności rozwiązywania konfliktów, lecz rozumienia potrzeb emocjonalnych drugiej osoby, pracę nad codziennymi zachowaniami.

Po pięciu latach od zakończenia terapii: 25% par rozwiodło się, jednak ponad jedna trzecia par czuła się całkowicie szczęśliwa w małżeństwie. Kolejne kilkanaście procent doświadczyło znaczącej poprawy relacji, a reszta pozostawała z małżeństwie, mimo braku poprawy.

Jakie były przyczyny niepowodzeń terapii. Okazało się, że rozpadły się te pary, które podjęły terapię zbyt późno – to znaczy w sytuacji gdy jedna osoba była przekonana o konieczności rozwodu, jednak zgodziła się na terapię by mieć poczucie: "zrobiłem wszystko by małżeństwo ratować, mam czyste sumienie"

Co budzi największy optymizm ? Fakt, że uratowane terapią małżeństwa wcześniej oceniane były jako przypadki beznadziejne, skazane na rozstanie.

A z jakich przyczyn najczęściej się rozwodzimy ?

Wydawałoby się, że po rozwód sięgają głównie osoby zdradzane, lub maltretowane.

A jednak najczęstsze trzy przyczyny rozwodów według badania przeprowadzonego przez portal prawnik-online.eu w 2010 roku to:

45% "niezgodność charakterów",

21% alkoholizm,

17% zdrada.

Przemoc jest powodem zaledwie 4% rozstań.

Dlatego warto szukać pomocy jak najszybciej, gdy sami nie dajemy sobie już rady."

źródło: http://www.rozwodprzemyslto.pl/czy-twoje-malzenstwo-mozna-uratowac/
_________________
Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela.


Ostatnio zmieniony przez mgrabas dnia Czw Sie 02, 2012 5:42, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Sro Sie 01, 2012 23:12    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To forum mgrabas jest przeznaczone dla ludzi doznających przemocy a nie takich, które maja problemy. Jest wiele miejsc gdzie mogą pójść osoby, które nie umieją się porozumieć i tylko to jedno - gdzie osoby doznające przemocy starają się zatrzymać przemoc i skonstruować własny plan bezpieczeństwa. Im wiedza om tym dlaczego się źle dzieje w związku nie na wiele się przydaje, a w niektórych przypadkach - wręcz szkodzi!
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
mgrabas



Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1516

PostWysłany: Czw Sie 02, 2012 4:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Echnaton napisał:
To forum (...) jest przeznaczone dla ludzi (...)

->Nie samą przemocą człowiek żyje
Cytat:
„lepiej zapal świecę (...)”

_________________
Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Nie Sie 05, 2012 20:55    Temat postu: Odpowiedz z cytatem



Very Happy
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Nie Sie 05, 2012 21:58    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Pon Sie 06, 2012 12:32    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

mgrabas napisał:
Echnaton napisał:
To forum (...) jest przeznaczone dla ludzi (...)

->Nie samą przemocą człowiek żyje
Cytat:
„lepiej zapal świecę (...)”



"Im wiedza om tym dlaczego się źle dzieje w związku nie na wiele się przydaje, a w niektórych przypadkach - wręcz szkodzi! "

Wiedza szkodzi. Dobre.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Wto Sie 07, 2012 23:56    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak Ewo, wiedza szkodzi. Wiedza pod znamiennym tytułem "JAK NIE ZOSTAĆ ROZWÓDKĄ?". O niej wspomniałem w swoim poście. Jeśli ktoś pobitej i poniewieranej kobiecie mówi, że najważniejsza jest rodzina to ta wiedza nie dodaje skrzydeł ale je podcina, bo - sama to dobrze wiesz - ofiara szuka w sobie winy, bo sprawca tak ciągle mówi, ma wiele wątpliwości i jeśli nie chcemy jej pomóc mówmy - "musisz żyć w małżeństwie bo ślubowałaś" Mówiąc takie słowa skazujemy je na niemoc. Ofiarom taka wiedza nie jest do niczego potrzebna.

Trwałość rodziny możemy osiągnąć tylko wtedy gdy ofiara i sprawca znajda drogę ku terapii. Ofiara chce zmienić swój los, najważniejsze to znaleźć sposób na zmotywowanie sprawcy. Jeśli tego nie zrobimy to wszelkie krzyki o trwałości rodziny, dzieciach, obowiązkach będą wołaniem na pustyni, bo małżeństwa nie ma od czasu narodzin przemocy. Jest tylko związek oparty na wyzysku i nierówności, który wcześniej czy później sie rozpadnie.

Tutaj chcemy pomóc ofiarom, chociaz nie zawsze się udaje. Każdą porażkę, każde niepowodzenie przeżywam na równi z każdą z ofiar - z Tobą tez przezywałem Ewo każde Twoje potknięcie, zawahanie, niemoc - i mówię - to najbardziej moja wina, bo widocznie nie umiałem. I wtedy jest mi szczególnie przykro, ale...nie przekazuje żadnej kobiecie wiedzy o tym, że małżeństwo jest święte, nienaruszalne, raz na zawsze, ale szanując jej wybór wzmacniam w jej postanowieniach i jej wyborach!
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
mgrabas



Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1516

PostWysłany: Wto Sie 21, 2012 23:18    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

obrzydzenie mnie bierze z powodu tego co piszą osoby posługujące się kłamliwymi opiniami, a nie prawdą, władzą nad innymi, a nie sprawiedliwością
wchodzą z butami i depczą pracę innych nie szanując miejsca do którego wchodzą
chyba nawet nie widzą tego, że depczą
ludzie tego pokroju palą papierosy pod tabliczką z zakazem palenia, a gdy im się zwróci uwagę, kolejny już raz, mówią że nie zauważyli tabliczki
z tego powodu jak postępują, mam wszystkie ich słowa za nic
_________________
Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Wto Sie 21, 2012 23:35    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

mgrabas o jakiego pokroju ludziach wyrażasz się tak bardzo negatywnie? Rolling Eyes
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
mgrabas



Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1516

PostWysłany: Wto Sie 21, 2012 23:54    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ja44 napisał:
(...) o jakiego pokroju ludziach wyrażasz się tak (...)? (...)

http://www.forum.niebieskalinia.pl/viewtopic.php?p=43777&highlight=#43777
_________________
Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
mgrabas



Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1516

PostWysłany: Sro Sie 22, 2012 0:20    Temat postu: :) Odpowiedz z cytatem

Cisza
Na kongresie psychoterapeutycznym słynny psycholog wygłosił odczyt o kobiecości i został gwałtownie zaatakowany w dyskusji przez młode kobiety. Były zdania, że kobietom wciąż jeszcze dzieje się wielka krzywda i że to straszna arogancja, że on jako mężczyzna ma odwagę w obecności kobiet mówić o kobiecości.
Psycholog, który przemawiał najwyraźniej w najlepszej intencji, czuł się skrzywdzony i zapędzony w kozi róg, tym bardziej, że się wydawało, że jakby nie umiał zbyt wiele przeciwstawić argumentom tych młodych kobiet.
Po kongresie profesor zastanawiał się, gdzie popełnił błąd. Omówił rzecz z kolegami i poszedł do mądrego człowieka z pytaniem o radę.
Mędrzec powiedział: „Młode kobiety mają rację. Chociaż same potrafią sobie poradzić z mężczyzną, jak mogłeś zauważyć, i prawdopodobnie same też nie doznały krzywdy. Jednak krzywdę, której doznały inne kobiety, biorą tak do siebie, jak gdyby ją same przeżyły, i stąd czerpią jak jemioła swoją siłę z obcego pnia. Chociaż nie mają przez to własnej wagi i pozostają w miłości skazane na sobie podobnych, pomagają jednak tym, którzy przyjdą po nich; albowiem jeden sieje a drugi zbiera".
„Tego wszystkiego nie chcę wiedzieć", odpowiedział psycholog. „Chciałbym wiedzieć, co mam zrobić, gdy znów znajdę się w takiej sytuacji?"
„Zrób to jak człowiek zaskoczony na otwartym polu przez burzę. Szuka kryjówki i czeka, aż minie. Potem wychodzi znów na otwartą przestrzeń i cieszy się świeżym powietrzem"
Gdy psycholog był znów w kręgu swoich kolegów, zapytali go oni, co mędrzec mu poradził. „Ach" powiedział „nie umiem sobie dokładnie przypomnieć, ale sądzę, że był zdania, że nawet przy burzy powinno się częściej wychodzić na świeże powietrze". (Hellinger)
_________________
Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Sro Sie 22, 2012 7:35    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

mgrabas, to że bierze Cię obrzydzenie napisaleś swoimi słowami, a na krótkie moje pytanie wklejasz linki i piszesz opowiesci cytując Helingera co w ogóle nie ma związku z odpowiedzią.

Może lepiej nie wyrażać się źle o innych, a pomyśleć o sobie?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
mgrabas



Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1516

PostWysłany: Sro Sie 22, 2012 8:25    Temat postu: Żona, jakiej pragnie twój mężczyzna. Odpowiedz z cytatem

ja44 napisał:
(...) na krótkie moje pytanie wklejasz linki i piszesz opowiesci cytując Helingera co w ogóle nie ma związku z odpowiedzią.

Może lepiej nie wyrażać się źle o innych, a pomyśleć o sobie?

w podanym linku jest odpowiedź na jakich ludzi tak reaguję (na tych, którzy źle traktują innych)

cytat z Hellingera to już odrębny wpis, nawiązanie do tematu wątku zaśmieconego przez tendencyjne wpisy nie na temat jednej osoby, która znów "nie widzi" w jakim dziale jest akurat ten wątek

czy ja wyrażam się źle, czy to może Ty myślisz źle o moim wyrażaniu się? Wink

w tym wątku zaczynam zastanawiać się skąd bierze się w żonach złe myślenie o mężu i do czego to prowadzi (?)

proponuję skupiać się na tematach wątków i starać się niczego nie niszczyć...
_________________
Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Nie samą przemocą człowiek żyje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group