Forum na temat przemocy w rodzinie

[gigi31]

[ja44]

Nie wszyscy...(Swięto Policji)

Nie wszyscy pomogą
zapewnią bezpieczeństwo
wyciszą rozmową
ugaszą szaleństwo

Nie każdy stanie
po stronie krzywdzonych
poda swe ramię
przyjazne dłonie

Nie wszyscy zrozumieją
szkodliwość przemocy
nadzieję stłumią
nie udzielą pomocy

Nie każdy zwolniony
od chorych ambicji
w porywach szalonych
frustrację wykrzyczy

Nie wszyscy właściwi
stoją na straży
w zwierciadle krzywym
tworzą obrazy

Nie każdy potrafi
i chce pomagać
obowiązek byle jaki
to ich odwaga

Nie wszyscy tacy sami
wyjątki się zdarzają
wszak są między nami
POLICJANCI którzy POMAGAJĄ






Dodano 2012-07-24 09:30:59
ja44

[gigi31]

[Echnaton]

_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[ja44]

///////////////

ani mówić
ani pisać
lepiej milcząc
to przeczekać
i nie budzić
groźnej burzy

może jutro
albo nigdy
czas dogoni
nagą prawdę
i choć trudną
łzę uroni
zmiesza z faktem







Napisany 2012-08-05
ja44

[ja44]

telegram do szczęścia..

chcę czuć kolejny promień dnia
na podbój wyruszyć marzeniom
które jak lśniąca w sercu łza
pragną odnaleźć miejsce na ziemi

zbyt często słońce śle telegramy
że jest zmęczone i nie ma ochoty
wskakując w chmur gęstniejące ramy
skutecznie próbuje przespać kłopoty

bez euforii płyną po niebie
obłoki jasne i groźnych gromów
dziś moje słowa przesłane do ciebie
niech zamieszkają w szczęśliwym domu




ja44
Napisany 2012-08-06

[ja44]

nadzieja nie umiera

wczorajszy dzień zniknął bezpowrotnie
rozpłynął się w słonecznej kąpieli
telegram do szczęścia z biletem bezzwrotnym
przeciągnął przez serce pasemko nadziei

dzisiejszy ranek skropiwszy mą twarz
poskąpił radosnych kropelek życia
stanął nade mną staruszek czas
wskazując marzenia nie do zdobycia

na moment słońce wykrzywiło oblicze
dotykając promykami pierzastych obłoków
prześlizgnął się cień przez granicę
zakłócając z mozołem budowany spokój

telegram do szczęścia z biletem bezzwrotnym
niechaj poczeka na słoneczne kąpiele
nadejdzie chwila gdy kiedyś go spotkam
i się zjednoczą dusz wspólne nadzieje














Napisany 2012-08-07
ja44

[gigi31]

jestes coraz wspanialsza :0

[ja44]

być może...

być może ostatnia popłynie dziś łza
nasycę swe ciało promieniami dnia
aromatem kawy przeniknę do szpiku
w krainę nadziei ucieknę do nikąd

być może ostatni piszę dzisiaj wiersz
oddech swego serca wczepiam w każdy wers
pragnień nieodkrytych wysyłam fluidy
odpływam w marzeniach do szczęścia na niby

być może ostatnią zmówię dziś modlitwę
zasmucę się słowem czyimś mocno przykrym
krajobrazem ziemi nasycę swój wzrok
stanę nagle w miejscu zrobię nowy krok

być może ostatnia gwiazda dzisiaj spadnie
znaczenie mych słów cały świat odgadnie
pod nogi przyfrunie zieloniutki liść
do ciebie już tylko we śnie mogę przyjść






Dodano 2012-08-09 09:48:39

[ja44]

sztuka oczekiwania na śmierć..

minęła data śmierci ze snu
wytypowana na wczoraj
jestem i piszę znów
wysyłam w świat słowa

choć temat mroczny
o własnej śmierci
to koszmar nocny
co rok dziurę wierci

nic nie poradzę
na wizje senne
które z obrazem
są tak nieprzyjemne

w przeddzień tej daty
dziesiątego sierpnia
podliczam swe straty
i chwile szczęścia

nie łatwa to sztuka
napiętego oczekiwania
gdy śmierć może zapukać
i trzeba pójść za nią






Napisany 2012-08-11
ja44

[Diablicka]

A to moje kilka wierszy ^ ^

Gwiazda


Jest taka jedna,
Co na niebie lśni.
Myśli o Tobie,
Sprawiają,
Że mój wzrok,
W jej stronę się kieruje.
Czymże jest niebo bez gwiazd?
Ciemną kotarą,
Która Świat spowija.
Jedna Gwiazda,
A tyle warta.
Gdy się zgubisz,
Spójrz na nią.
Na jej przyjaciółki,
A drogę Ci wskażą

Ostatni taniec

Na parkiecie,
Tylko Oni zostali.
Ona
Suknię balową,
Perłowego koloru ma.
On
Czarny smoking,
Jak nocne niebo.
Jeszcze jeden krok,
Jeszcze jeden obrót.
Jeszcze tylko ostatnie spojrzenie,
Ruch dłoni na jej ciele.
On odchodzi,
Ona patrzy.
On się odwraca,
Ona rękę wyciąga.
Do tańca ostatniego,
Kochankowie są gotowi.
Nikt nie wie,
Kiedy znowu się zobaczą.
Kiedy znowu pocałują,
Kiedy znowu,
Spleceni w łożu,
Nićmi miłości będą.
Jednak taniec ostatni,
W ich sercach na zawsze zostanie.

Zakazana miłość

On jest drowem,
Z podziemi się wywodzi.
On zaś,
Na powierzchni mieszka.
Spotkali się przypadkiem,
W czasie spaceru nocnego.
Drow ranny był,
A naziemny pomógł mu.
Zamiast człeka zabić,
Białowłosy puścił go,
Mimo honoru swego.
Obaj popatrzyli na siebie,
Rozchodząc się w czeluściach nocy.
Nim się spostrzegli,
Nim się zorientowali,
Ich ciała pożądały się nawzajem.
Spotkania tajemne,
Co noc urządzali.
Lecz odkryli,
Tajemnicę kochanków.
Połówki serc,
Rozdzielić chciano,
Ale oni się nie dali.
Swego broni zaciekle,
A dzięki temu wolność zyskali.
Jednak nadal,
Tępieni są za to,
Że miłością zakazaną
Obdarzyli się nawzajem.

Noc
Czy kiedyś,
Ktoś ją widział?
No wiesz,
O Nocy pytam.
Ktoś powiedział,
Że to piękna kobieta.
Co blade lico posiada,
Włosy na biało lśnią.
Ponoć,
To droga mleczna.
Płaszczem czarnym,
Na którym gwiazdy lśnią,
Ciało swe zakrywa.
Z Dniem się mija,
Taniec jeden zatańczą.
Ona to Noc,
A on to Dzień.

Polowanie

Noc jest granatowa, tajemnicza i niebezpieczna.
Mroczny łowcy, na podbój ruszają.
Gwiazdy i księżyc im towarzyszą.
Czy zechcesz się do nich przyłączyć?
Noc jest długa, czasu dużo masz.
Chyba, że ich zwierzyną łowną jesteś, to lepiej nogi, za pas bierz.
Inaczej, na linie zawiśniesz, a ich ostrze, twe ciało ugodzi.

Czemu

Czemu życie jest takie kruche?
Czemu tyle rzeczy tak ulotnych jest?
Czemu trzeba sie starać?
Czemu to wszystko?
Przecież i tak to wszystko kiedyś przeminie.


A gdybyśmy tak zebrali nasze prace i wspólnie je wydali pod jakimś tytułem?

[ja44]

tajemnicza ulotność..

zawieszone w próżni słowa
kołysane ciszą dziwną
może zbędna to rozmowa
oczekiwań myśl naiwna

świat nie czeka na przybycie
gwiazd blednących w mroku
każdy ma własne życie
wyciszonych rozmów w toku

nie zapłoną drwa w kominku
gdy rzęsisty spadnie deszcz
stos różnych uczynków
stanie wzdłuż i wszerz

tajemniczych nut melodia
wzleci ponad przestrzeń
kołysane ciszą słowa
znikną wraz z powietrzem














Dodano 2012-08-16 21:27:29
ja44

[ja44]

znikający wiersz..

układałam słowa
w skupieniu dryfując
po wnętrzu emocji

już prawie gotowy
nic nie kombinując
wystarczyło dodać..

coś się nacisnęło
ze zdumienia oczy
wyskoczyły z orbit

z ekranu zniknęły
wszystkie ważne słowa
pozostała pustka

i znikąd pomocy..

Napisany 2012-08-18
ja44

[ja44]

nie pytaj dlaczego

nie pytaj dlaczego
smutek woalem
pociągnął ostro
znacząc kontury

nie ma niczego
tylko chwil parę
spalonych mostów
tlące figury

nie pytaj dlaczego
słońce wyblakło
gubiąc spojrzenie
w otchłani

nie ma dziennego
światło zagasło
rzucając na ziemię
żalu aksamit

Napisany 2012-08-18
ja44

[ja44]

to tylko wiersz

to tylko wiersz
nie moje łzy
kropelki słów
ostatni gest

zmęczony sen
emocji deszcz
nadziei tło

to tylko wiersz
rzucona myśl
głęboka treść
na samo dno

Dodano 2012-08-20 07:24:57
ja44