Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Maz znęca sie nade mna...jak moge mu pomoc?
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Łucja J



Dołączył: 10 Mar 2012
Posty: 77

PostWysłany: Sro Wrz 19, 2012 6:24    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jak Cię któregoś dnia skatuje do nieprzytomności, też zniesiesz pokornie?
Pytasz, jak mu pomóc? Tak jak alkoholikowi=pozwolić znaleźć się na dnie. Jak będzie naprawdę chciał, to się od tego dna odbije, zacznie leczyć, weżmie za sibie i swoje życie pełna odpowiedzialność.
Ty utwierdzasz swojego męża w jego patologii. Nie jesteś żoną, jesteś workiem treningowym. Na Tobie on rozładowuje swoją złą energię. Pozwalasz na to i wcale nie wyświadczasz mu tym przysługi, bo będzie coraz gorzej, jeśli natychmiast tego nie przerwiesz.
Trzeba kochać mądrze.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Sro Wrz 19, 2012 8:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Iść swoją drogą i pozwolić mu iść jego drogą, nie jest ważne co on chce ale ważne czego Ty pragniesz. Zbudować własną ścieżkę postępowania - z nim lub bez niego, znaleźć mocne i słabe strony, sojuszników, a potem...zostaje tylko realizacja!
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
mgrabas



Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1516

PostWysłany: Sro Wrz 19, 2012 19:00    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

zadałem pytanie /w czym chcesz Mu pomóc?/ nie bez przyczyny, bo wydaje mi się, że jednak warto poszukać odpowiedzi na to pytanie i tę odpowiedź powinnaś dać Ty - samej sobie - w czym konkretnie chcesz Mu pomóc?
Lidka12345 napisał:
Ja znam sie na ludziach.. Widze ze on nie radzi sobie ze soba.. Ze próbuje agresja zakryc to ze nie radzi sobie z problemami..on jest słaby i to go niszczy.. Ja jestem silna, znosilam to do tej pory..zniose dalej.. I udowodnie mu ze nie uciekam i ze mimo tego ze chce wmówić mi ze jest potworem tak jak innym to ja i tak widze w nim dobrego człowieka i nie zwątpie w to po to by i on w to uwierzył.. Zeby zobaczył ze nie kazdy go skreślil i przekonam go ze nie jest zly- bo ja to wiem napewno

pozwolę sobie nie zgodzić się z Twoim zdaniem /"znam się na ludziach (...) nie jest zły"/
jest zły, bo każdy człowiek jest zły, z natury bardziej skłonny do zła niż do dobra i nie ma ani jednego, kto jest dobry...
wszyscy jesteśmy uwikłani w zło, niedoskonali i powinniśmy być świadomi tej prawdy o sobie i z niej wyciągać konkretne wnioski, by świadomie iść we właściwą stronę
wiem, że chcesz Mu pomóc, czy jednak lekarz pomoże choremu zarażając się czy raczej pozostając zdrowym?
_________________
Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Łucja J



Dołączył: 10 Mar 2012
Posty: 77

PostWysłany: Sro Wrz 19, 2012 19:55    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

mgrabas napisał:
każdy człowiek jest zły, z natury bardziej skłonny do zła niż do dobra i nie ma ani jednego, kto jest dobry...
wszyscy jesteśmy uwikłani w zło, niedoskonali i powinniśmy być świadomi tej prawdy o sobie i z niej wyciągać konkretne wnioski,

Bardzo budujące Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sylwia1975



Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 431

PostWysłany: Czw Wrz 20, 2012 18:16    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

droga meczenico milosci przeczytaj ksiazke robin noorwood i wspoluzaleznienie b mildler ja tez czytam i wtedy porozmawiamy bierze cie litosc i poczucie winny i nie kzady wojskowy jest swinia wybacz za te slowa ,dobre strony ma kazdy lecz sa te ktorych sie nie akceptuje i albo z tym postraumacznym sybndromen cos zrobi albo kiedys i tak mu powiesz zegnajjjjjj tez tak tez mnialam moj maz widziawszy ze koniec polecial na terapie co prawda dalej ze soba jestesmy i powoli docieramy sie a jak bedzie zobaczymy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
KG80



Dołączył: 28 Maj 2012
Posty: 11
Skąd: ul. Radzikowskiego 62/3 31-315 Krakow, Poland

PostWysłany: Wto Lis 13, 2012 23:49    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Lidko, nie jestm pewna czy posluchasz rady aby od niego odejsc. To jest oczywiste, ze powinnas a on powinnien isc na terapie. Obawiam sie jednak, ze jesli jemu o tym poiwesz to ciebie pobije, albo inaczej sie zemsci. mam propozycje, rob rysunki, albo pisz co tobie zrobil i nigdy jemu ich nie pokazuj. Moze za jakis czas dojdziesz do tego, ze przy nim marnujesz sobie zycie, ze to ty jestes ta dobra i pokrzywdzona.
Trzymaj sie cieplutko i pamietaj On Ciebie krzywdzi.
_________________
KG
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
bonifacy



Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 108

PostWysłany: Pią Lis 16, 2012 11:41    Temat postu: maz zneca sie nade mna ..jak moge mu pomoc? Odpowiedz z cytatem

ja tez taka bylam i teraz tez czasem mam poczucie winny ,wyrzuty ze powinnam mu pomoc,ale to on zniszczyl moje i moich dzieci zycie .Ja staralam i pomagalam 40 lat dzieki mnie teraz to widze przezyl jest dumny z swoich osiagniec,Psychoterapeutka powiedziala ze oni tacy sa ze nigdy sie nie zmienia nie czekaj az cie zabije lub okaleczy.Moje siniaki zgoily sie a dalej je mam...wszystko zostalo.Masz teraz kilka a ile bedzie za 40 lat ?Jak poszlam na terapie to mi powiedziano -to on potrzebuje terapi nie pani.Ale on nigdy sie nie zgoodzi i zyje tylko dzieki znecaniu sie ,Mysle ze to znecanie bylo dla niego jak chleb,musial ,,jesc,,Tylko dlaczego zjadal mnie i moje dzieci?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group