Forum na temat przemocy w rodzinie

[joan472]

Nie wiem co się ze mną dzieje. Moja córeczka alkoholiczka jest w 20 tyg ciąży.Pije i jest w ciągu.Starszego synka nie widziała 10 dni i teraz był u mnie kilka dni a ona ten czas przepiła. nie przytuliła go ani razu nawet nie było jej 2 dni.Jest okropną matką.Walczyłam 2 lata żeby zawiązała się więź emocjonalna między nią a synem .To na nic. A teraz 2 dziecko po pijaku zrobione.Jak ją pijaną widzę to boje się samej siebie bo najchętniej bym ją zabiła.Czy można znienawidzić własne dziecko czy ja wariuję powoli.Nie mogę patrzeć na krzywdę jaką robi małemu a teraz truje to drugie.Czy to normalne że mam takie negatywne emocje wobec niej.Nie mam dla niej współczucia.Czy to normalne?
_________________
joan

[basia-aa]

Normalne.
Twoja odpowiedzialność za nią się skończyła jak ukończyła 18 lat. Sama dokonała życiowych wyborów. Skoro sobie takie życie wybrała, to jej życie. Zawiodła na każdej linii.
Kiedyś na terapiach grupowych podobało mi się jak terapeutka tłumaczyłą dziewczynom (sprawcą był któryś z rodziców), że nie mają żadnego obowiązku kochać swoich biologicznych ojców. To że dali życie to nie oznacza, że należy ich bezgranicznie kochać. Są złymi rodzicami i koniec kropka, nie zasługują na nic.
Tak samo działa to w drugą stronę. To że dałaś jej życie to nie oznacza że zasługuje na bezwarunkową miłość. Jest złą córką i koniec kropka. Zapewne swoje uczucia przelałaś na wnuka i przyszłe dziecko, to o nich teraz się troszczysz. Kto się opiekuje chłopczykiem?
Swoją drogą może powinnaś pomyśleć o odebraniu jej praw rodzicielskich i przejęciu opieki nad dzieckiem?
Tylko jak ona tak ciągle będzie w amoku zachodzić w ciążę to... Nie wiem.