Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

nieusstanny strach
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Sob Sty 26, 2013 19:36    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jestem za by w kwestii prawnej wypowiedzieli się Panowie Policjanci!


Jeśli chodzi o moje sprawy marto, to może ostatnio piszę mniej, lecz ważne informacje zapisuję w swoim wątku.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
bonifacy



Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 108

PostWysłany: Nie Sty 27, 2013 16:58    Temat postu: nieusstanny strach Odpowiedz z cytatem

Nie jestaem i nigdy nie bylam wojownicza.Nie umiem mowic ,,brzydkich wyrazow ,krzyczec.Probowano mnie uczyc 2 lata w osrodku przemocy.teraz moze mowie 1 -dna litere.Gdy ucieklamto tez nie sama bo praktycznie osoba ktora mnie zobaczyla nie pozwolila mi zostac w domu,a potem poplynelam.Trzy tygodnie plalalam nie spalam gapilam sie w sufit nie jadlam .A jesli mylamsie czy cos innego robilam to tak jakby to ktos ,,wyszedl ze mnie i to nie bylam ja .I CALY CZAS SRTACZ.Przez 33 lata balam sie o obiad spozniony ,o to czy po wlasciwej stronie posmarowalam chleb.czy moge cos powiedziec czy nie,.Tysiace drobnych codziennych czynnosci ,ktore urosly do WIELKIEGO STRACHU.Gdy juz nie bylam w ,,domu,, i rozkrecila sie ,,machina sadowo-policyjna..bardzo chcialam uciec jeszcze dalej,zeby byc daleko.Nie zalezy mi na jego ukaraniu.Chhce przestac sie bac,Teraz DZIEKI WAm i pewno czas i tu nikt nie mowi na mnie delilu,k....o,s..o ..................................juz tak srtasznie sie nie boje sa chwile/wyjazd do Warszawy/ze caly dzien nie balam sie .Uryczalam sie ,bo jak mnie zobaczono to wszyscy sie przerazili/nie bylo to moim zamiarem,ale niestety b,schudlam i..............Wiele zadaje mi pytanie dlaczego tyle lat nie odeszlas??Nie umiem odpowiedziec ,nie mialam gdzie ,za co... teraz dzieci mowia ,,walcz ,nie daruj mu,pokaz ze to on jest winny.NIECH WRESZCIE KTOS mu to powie.Pewno tak jak tu czytam nie dotrze to do niego.Wczoraj dowiedzialam sie ze teraz jego wersja to,,ona wyszla z domu,on nie wie dlaczego,ON MNIE NIE POBIL NIE MIALO TO MIEJSCA
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ki



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 103
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Nie Sty 27, 2013 21:31    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jest jedno takie twierdzenie na początku oboje są niewinnymi po pewnym czasie jedno jest winnym drugie pokrzywdzonym

Na początku każdy mówi niewinny bez względu na płeć

Masz dowód masz winnego nie masz dowodu to najpierw je pozbieraj albo pogódź sie że to ty będziesz uważana za winnego
_________________
Pozory mylą, dowód nie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bonifacy



Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 108

PostWysłany: Nie Lut 03, 2013 19:34    Temat postu: nieusstanny strach Odpowiedz z cytatem

Za 3 dni nastepna sprawa o alimenty.Siedze i pisze .Najpierw odpisalam na kazde zdanie jakie on umiescil w swojej odpowiedzi na moj pozew.Ale to nie ma sensu.POmoglo tyle ze to wszystko zamknelam w teczce.I staram sie o tym nie myslec.Ale nie wiem jak sedzia to potraktuje.Mam troche faktur I wreszcie odwazylam sie isc do przychodni.Poszlam o9,30 wrocilam o po18 tej .Pani kardiolog do ktorej czekalam 4 godziny zeby ja przeprosic ze nie bylam w grudniu nakrzyczala na mnie i wcale ja nie obchodzilo dlaczego nie przyszlam i moje przeprosiny.Musze chyba znalezc kogos innego.Ile takich rozpraw moze byc ?Od tygodnia biore cos na uspokojenie ,ale musze przestac,bo jestem,,snieta ryba
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ki



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 103
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Nie Lut 03, 2013 20:20    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bonifacy cześć

Teoretycznie sprawy o alimenty są takie same ale to teoria bo w praktyce bardzo się różnią w zależności co strony chcą wywalczyć i czy są skłonne do zawarcia jakiś kompromisów zakładam że już masz jakieś zabezpieczenie alimentacyjne i do czasu podjęcia decyzji przez sąd jakieś finanse na dzieciaki dostajesz teraz walczysz by były większe lub takie same ale należy pamiętać że jeżeli niema kompromisu to przeciwna strona walczy o mniejsze i tak to sie odbywa.

Każda ze stron ma możliwość do przedstawiania świadków i dowodów to sąd ustala czy zawarty materiał dowodowy jest wystarczający do podjęcia decyzji czy też zezwala na dopuszczenie dodatkowych świadków wypadku dopuszczenia nowych świadków sąd wysyła najczęściej wezwania do świadków w sprawie wyznaczając nowy termin rozprawy tak więc przedstawienie może trwać zazwyczaj zostaje wydane postanowienie w sprawie tak więc wszystko zależy od tego czy strony osiągną odrazu kompromis na pierwszej sprawie czy nie.

Głowa do góry każda ze stron przeżywa tak samo ten dzień
Nikomu niejest łatwo
jest tylko jedno lekarstwo na to by nigdy nas to nie dosięgło jakie?
mieć szczęśliwy udany związek w szczęściu bez przemocy i by wszyscy byli szczęśliwi a w szczególności dzieci niestety nie wszyscy mamy tyle szczęścia

Pamietaj jak odpisujesz na wniosek męża zawsze podkładaj jakieś dowody poszperaj w notatkach u lekarzy itd

Trzymaj sie pozdrawiam ki
_________________
Pozory mylą, dowód nie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Pon Lut 04, 2013 9:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Po pierwsze ostatnia rzecza powinna byc reakcja na wpisy Ki. To klasyczny przemocowiec ktory przyszedl tutaj namieszac.
Boni, tyl;ko winny sie tlumaczy.
Nadal uwazm,z enie powinns reagowac na jego pisam. Reagujac znizasz sie do jego poziomu. Wdajesz sie w jalowa dyskusje zporabancem a z porabancami kazda dyskusja jst jalowa. Ty napiszesz odpowiedz, a on zaraz napisze odpowiedz na odpowiedz i tak bedize manipulowal.
z On nie ma nic na swoja obrone. Nic.
On nie ma nic na swoja obrone.
Ty nie zrobilas nic zlego. Nie musisz sie tlumaczyc.
Rob swoje. Koncentruj sie nie na nim i jego kretynskich pismach ale na faktrach , rachunkach .
Zinoruj go. Totalnie go zingnoruyj.
Bo on tylko czeka aby wejsc z Toba w polemike.
Daltego nie wolno ci postapic inaczej niz zignorowavc WSZYSTKO co on ma do powiedzenia.
Odpowiadasz na pytania sądu! Zwracasz sie do Sadu a nie do niego. Z nim juz nie dyskutijesz.
Jezeli zaczniesz odpowiadac na jego brednie, jesli dasz sie sprowokowac do dyskusji czy polemiki z nim.. zrownujesz sie mentalnie z nim.
Ot, dwoje po jednej cenie.
Koniec. Zrobiul co zrobil i nie ma juz z nim zadnej dyskusji.
Jego pismo swiadczy o nim. Swiadczy ze jest gnojem. I sad to zauwazy.
Nie mysl o nim. Mysl o sadzie i swoim interesie. Sprawa alimentaycjna to nie spraw rozowdowa. Idzies ztam zalatwic konkretna rzecz. Na pdostawie rachunkow wykazac ze nalzey ci sie to o co wniiskowalas.
Olej go demonstracjnie.
POkaz mu z ejuz jetses odporna, z ejuz nie reagujesz na jego zaczepki i prowokacje.
Tylko tak mozna postepowac z zaburzencami manilantami. Kopnac w zadek i traktowac jak powioetrze.
A wiesz czemu?
bo takie zachwanie jest dla nich straszliwie frustrujace. Chcesz dokuczyc zaburzencowi? to go olej. POtraktuj jak gowniarza jak gnojka ktorym po prostu jest.
W tej samej sekundzie kiedy zaczynasz reagowac na jego zaczepki.. on natychmiast skacze na Twoj mozg. wykorzystuje znajmosc ciebie i dominuje ciebie. tak jak dobrze znasz.
aby do tego nie dopuscic. musisz zakonczyc jakakolwiek dyskusje z nim. z jego argumenatmi z cala jego choroscia. bo jemu o to chodzi., O sprowokowanie ciebie do reakcji na niego. On NIE sądowi ale SOBIE koniecznie chce udowodnic,ze nadal ma na Ciebie wplyw, wplyw na Twoj umysl. Boni.. zrozum zaleznosc:
tak jak TY jeses uzalezniona od strachu przed nim/ to skrot myslowy/ tak on jest w takim samym stopniu uzalezniony od brania swojej mocy, sily z Twojgo strachu.
Jego sila konczy sie w chwili Kiedy TY PRZESTAJESZ sie go bac, stajesz sie na niego odporna, zaczynasz widziec jak powietrze.,
Dlaczego zabuirzeniec neka swoja ofiare? a dlatego , ze ma silna potrzebe udowadniania SOBIE ze cos moze, ze jeszcze moze, ze nadal moze rzadzic umyslem ofiary.
Inaczej.. pamietasz swoj strach?
On pamieta swoja boskosc, swoja szechwladze, moc sile. kiedy ciebie sponiewieral
On jeszcze dlugo bedzie chcila znow poczuc te boskosc.. analogicznie jak Ty jeszcze dlugo bedziesz czula strach.
Ktos kto ci doradza polemizowani z nim - doradza ci zle. Kupe g.. sie omija a nie wdeptuje w nia.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ki



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 103
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Pon Lut 04, 2013 9:25    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Marta 25

Z całym szacunkiem do ciebie jako kobiety poszkodowanej przez mężczyzne przez wiele wiele lat ale czy ty widzisz co z ciebie zrobiła ta przemoc w której kiedyś brałaś udział jako ofiara
Bardzo ci współczuje
Nie mam pojęcia jak ci pomóc marto25
Czytając twój wpis sama sie odkrywasz jak wiele wrogości i przemocy zaszczepiła ci sytuacja w której byłaś i na pewno sama sobie ze swoim problemem marto25 nie poradzisz.

Powinnaś marto25 porozmawiać z jakimś psychologiem o swoich zaburzeniach bo zbyt często wyrażasz nienawiść do innych przez co nie potrafisz na chłodno i bez emocji analizować sytuacje a w twojej pacy to niebezpieczny sygnał.


Pozdrawiam cie serdecznie marto25
_________________
Pozory mylą, dowód nie.


Ostatnio zmieniony przez ki dnia Pon Lut 04, 2013 9:26, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Pon Lut 04, 2013 9:26    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Boni.. bycie ofioara..
bycie ofiara/ zno skrot myuslowy/ to przymus PRZYMUS reagowania na kazda e dzialanie sprawcy.
Przymus , rozumeisz. Ofiara reauguje jak automat.. obserwuje kazdy ruch sprawcy i reauguje tak aby zapobiec atakowi.

Ten p-rzymus utrzymuje sie jeszcze dlugo po rozstanib z esprawca. U ciebie on nadal jest bardzo zywy.
Problemem ofoary bodajze najwiekszym jest to , ze wchodzac na droge instytucjonalnego wychodzenioa z przemocy.. czyli policja prokuratura sad.. ona nadal jest opanowana tym przymusem reagowania na sprawce i jego dzialnia.
Wciaz sie BRONI.
Broni sie, choc powinna oskarzac.
A sprawca atakuje choc powinien sie bronic.
Aby wyprowadzc te zaleznosci na prosta trzeba zrobic jedna rzecz: przestac sie bac.sprawcy. Wbic sobie do glowy, ze
=-wcale nie musze odpowiadac na kazde jego pytanie
-wcale nie musze reagowac na jego oszczerstwa dewaluacje itd..
-wcale nie musze wogole na niego reagowac
-wcale nie musze sie go bac
-wcale nie musze o nim myslec, zastanawiac sie co on zrobil i co zrobi.. bo mam o kim myslec.. o sobie i
o tych ktorzy sa obok mnie..

Zrozum.. on bierze sile z e znecanioa sie nad ofiara.
W chwili kiedy zorientuje sie ze ofiara ma go w..
kiedy zrozumie, ze ona nie reaguje na jego przerozne prowokacje.. on czuje sie tak jak samochod z pustym bakiem.. nie ma juz z czego czerpac paliwa. Rzaczyna sie bac, robi sie slaby.
Jego paliwem jest Towj strach.. jest kazda sytuacja keidy on ciebie sprowkowal do .. myslenia o nim.. do bania sie jego, do reakcji na jego pogrozki..
Boni jesli to zrozumiesz.. szybko staniesz na nogi.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Pon Lut 04, 2013 10:30    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

teraz dzieci mowia ,,walcz ,nie daruj mu,pokaz ze to on jest winny.NIECH WRESZCIE KTOS mu to powie.Pewno tak jak tu czytam nie dotrze to do niego."

BOni, nie ma szans. To do niego nie dotrze. Nigdy.
Ktos kto mu to powie" wg " niech wreszcie kts mu to powie" ten "ktos"
zostanie prez niego oceniony jako " glupi", " przekupiony " "zmanpulowany przez ciebie czyli tez glupi" On z tego wszystkiego wyjdzie z poczuciem ze zostal skrzywdzony .. przez ciebie, przez dzieci , przez sad. Nie- winny, ale skrzywdzony.
Dlatego znow nie tedy droga , dlatego walka o jakby to nazawac reedukacje sprawcy , nadzieje,ze on zrozumie swoje bledy jest z gory skazana na przegrana. Nie zrozumie .
Nie ma szans aby on zrozumial co zrobil. . I co robi.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ki



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 103
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Pon Lut 04, 2013 12:49    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Marta25 dobrze ze nie będziesz przywódcą Państwa było by to przypomnienie z niedalekich czasów

kasacja innych niż ty czy tak brzmi twoje motto ?

powinnaś dać przeczytać jakiemuś psychologowi to co piszesz

jeszcze nikt nigdy nie wygrała agresją poto tu jesteśmy by ją zwalczać a nie namawiać i szerzyć
twoje jedyne rady opierają się na walce
upodobnieniu się do przemocowców do tych od których uciekamy

twój świat to świat przemocy zwalczanej przemocą w twoim świecie niema winnych w twoim świecie są sami agresorzy
zamiast karmić innych nienawiścią daj lepiej praktyczne rady jak ludzie mają poradzić sobie z brakiem środków finansowych, brakiem mieszkania , jak można znów komuś zaufać itd

Czy ty chcesz by wszyscy byli tacy jak ty

Lepiej pokaż ludzią jak wyjść z tego koszmaru by znów mieć szanse na szczęście i normalny kochany dom a ty zaszczepiasz nienawiść i brak zaufania

nieładnie brzydko marto25

a jak masz coś do mnie to prosze bardzo możemy poddać się badaniom ja i ty Marto25 kto z nas jest wrogo nastawiony do innych w kim jest więcej agresji prosze bardzo jestem do twojej dyspozycji

pozdrawiam wszystkich Ki
_________________
Pozory mylą, dowód nie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
nika14



Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 146
Skąd: dolnosląskie

PostWysłany: Pon Lut 04, 2013 18:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Żeby zrozumieć to, o czym pisze Marta25, trzeba przeżyć na własnej skórze relacje z zaburzeńcem, przeżyć te kilka-kilkadziesiąt lat u boku przemocowca- zaburzeńca, być zmanipulowanym przez niego, zastraszonym, mieć tak doszczętnie wyprany mózg, ze w na pewnym etapie zapomina się, że jest się również czlowiekiem , który ma prawo do normalości.

Ja rozumiem o czym pisze Marta25 i nie widzę w jej wypowiedziach żadnej agresji. Wszystko co pisze ma sens, ale żeby to zrozumieć, należy dojść do pewnego etapu w wychodzeniu z przemocy.

Wychodzenie z przemocy jest łatwiejsze, kiedy rozpoczyna się w naszej głowie, w naszej świadomości, kiedy zaczynamy rozumieć , kim jest tak naprawdę człowiek zaburzony, czego można się spodziewać po jego zachowaniu, co nim kieruje.
Mi to zajęło ponad rok, wcześniej bez tej świadomości nie byłam w stanie podnieść głowy, spojrzeć na siebie i swoje potrzeby.
Ja uważam, że Marta ma w 100% rację, piszę tak na swoim przykładzie.

Ki-
czytam Twoje wypowiedzi i nie obraź się ale mam wrażenie , że nigdy nie byłeś/aś ofiarą przemocy, nie czujesz tematu. Twoja wiedza potwierdza to, że mogłeś/aś uczestniczyć w postępowaniu sądowym lub innym związanym z przemocą, ale Ty nie jestes ofiarą.
Piszę tak dwuznacznie - "łeś/aś", bo nie jestem przekonana, że jesteś mężczyzną, Twoje wypowiedzi są dla mnie wypowiedziami kobiety, tak ubierasz w słowa swoje myśli, że trudno oprzeć się temu wrażeniu.

No ale mniejsza z tym, masz prawo wypowiadać się bez względu na płeć.
W ostatniej Twojej wypowiedzi jest wiele agresji , przeczytaj jeszcze raz co piszesz, tym nikomu nie pomagasz.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
nika14



Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 146
Skąd: dolnosląskie

PostWysłany: Pon Lut 04, 2013 19:03    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Boni

Ty wiesz o czym pisze Marta, Ty czujesz każde jej slowo tak samo jak ja.
Wiesz jaką reakcję wywołuje w ofierze zachowanie sprawcy.
Z własnego doświadczenia wiem, że wikłanie się w dyskusje z człowiekiem zaburzonym nie prowadzi do niczego dobrego.
Oni tylko na to czekają, na tym polu potrafią bardzo szeroko rozłożyć skrzydla, to jest ich żywioł, tym się karmią.
Tu nie chodzi o to,że nie mamy dobrej woli w stosunku do przemocowca, w tym przypadku dobra wola nie ma miejsca bytu, ona nie jest im potrzebna.
Boni działaj tak jak pisze Marta, nie daj się wplątać w odpisywanie, taka walka osłabi Cię . Dąż do obranego celu i dbaj o zdrowie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Zeberka



Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 34

PostWysłany: Pon Lut 04, 2013 19:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja też nie rozumiem tych ataków na marte....

Wręcz odwrotnie, ta dziewczyna ma ogromną wiedze na temat przemocy i jesteśmy szczęściarzami, że jej się chce i ma czas się z nami tym podzielić.

Ja jestem jej wdzięczna. Jej wiedza bardzo pomaga!!!
Rzadko który psycholog ma taką wiedzę, nawet taki który zajmuje się przemocą domową.
Ludzie, opanujcie się.

A marta pisz dalej:) Dzięki.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ki



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 103
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Pon Lut 04, 2013 20:12    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nika 14 to forum nie jest poświęcone kłótnią i sprzeczką

Sprzeczka i kłótnia nigdzie nie prowadzi nie warto sie sprzeczać
Sprzeczka to ślepa uliczka życia bez celu

jestem zawsze przeciw szerzeniu przemocy i będe bez względu kto ją szerzy i w jakiej formie

Pozdrawiam Ki
_________________
Pozory mylą, dowód nie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bonifacy



Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 108

PostWysłany: Pon Lut 04, 2013 20:54    Temat postu: nieusstanny strach Odpowiedz z cytatem

Macie racje Marta 25 ma ogromna wiedze.Chodze juz 3 ci rok na terapie do psychologa.Nie powiem ze mi nie pomogl,ale mysle ze bdydym wczesniej spotkalaMartei INNE KOBIETY z tego forum to nie doszloby do tego ostatniego pobicia.Wiele mi daly ,czasem czuje ze Wy jestescie we mnie To samo czujecie ,przezywacie ten sam schemat zdarzen.Mysle czy one byly przy mnie jak on mnie bil,wyzywal,........Marta umie ubrac to w slowa mnie cos blokuje i nie mam takiej rozleglej wiedzy.I tak wiele czasu ,SWOJEGO czasu poswieca dla mnie i innych.Marto BADZ,BADZ,robisz wiele dobrego.mnie bardzo,BARDZO pomoglas i pomagasz,Dzieki temu forum nie czuje sie sama,zawsze balam sie ze nie dam rady,bo bylam sama bez rodziny i kogos bliskiego w swojej niedoli.BYlam jak male dziecko w ciemnym lesie .Teraz wiem ze tu zawsze znajde kogos kto jest ze mna i powie slowo do mnie i juz TAK SIE NIE BOJe dzieki WAM dziewczyny
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 6 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group