 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Nie Lut 03, 2008 12:12 Temat postu: |
|
|
Wydaje się, ze rodzący sie konflikt umarł śmiercią naturalna...a z toto...mamy jak najlepsze stosunki.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
Szczerzujka
Dołączył: 09 Wrz 2007 Posty: 17
|
Wysłany: Sob Lip 12, 2008 11:21 Temat postu: |
|
|
i niestety znów powtórka z rozrywki... miało byc tak dobrze, przez troszkę było... mąż znowu zaczą się awanturować... przyjechał do mnie i dawaj się kłócić, że co ja mu nie jestem winna, bluzgał, głośno sie awanturował wyzywając moją rodzinę. Poszło o to że mam zadłużenie w KRUS a wiadomo, że ubezpieczam i męża... dodam że część Krusu płacą mi rodzice bo na resztę mnie nie stać. Zaczą wrzeszczeć, że mu wsiądą na wypłatę (dorywczo pracuje)... i znowu przekleństwa... potem wstał i powiedział że idzie na piechotę do domu 24 km.Chciałam go zatrzymać a on mnie popychał.. nawrzeszczał na moja matke bo prosiła o ciszę, trzasną drzwiami.Poszedł. Potem wrócił.na ławce siedliśmy a on z nazwiska i głośno zaczą "kurwiać" moich bliskich. Ludzie wyszli na balkon... po tym incydencie wyjechałam na parę dni.On dzwonił mówiąc, że jestem..suką, szmatą, kurwą i tp. Innego dnia dzwonił co 10 minut na komórkę przez pół nocy-prosiłam że chcę od niego odpocząć.  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Szczerzujka
Dołączył: 09 Wrz 2007 Posty: 17
|
Wysłany: Sob Lip 12, 2008 12:22 Temat postu: |
|
|
Przepraszam że post pod postem, ale jak udowodnć przed sądem znęcanie się psychiczne męża nade mną? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Wild
Dołączył: 01 Lip 2007 Posty: 307
|
Wysłany: Sob Lip 12, 2008 15:14 Temat postu: |
|
|
Szczerzujka napisał: | Przepraszam że post pod postem, ale jak udowodnć przed sądem znęcanie się psychiczne męża nade mną? |
a myślałaś o rozstaniu się z mężem?
można udowodnić znęcanie się, jak się będzie zbierało dowody, zbierać dowody można nawet całe lata, potem na którejś rozprawie uzyskać wyrok skazujący męża, pytanie tylko po co?
życie ucieka, twoje życie, nie szkoda ci go? _________________ krzyk ofiary zwabia sępy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Fiona
Dołączył: 05 Paź 2007 Posty: 110 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Sob Lip 12, 2008 19:45 Temat postu: |
|
|
Szczerzujka! Smutne jest to co piszesz! Bardzo!
Rozumiem Ciebie dobrze, bo każda z nas ma nadzieję na poprawę męża....
Szczerzujka, nie obraź się ale trochę jednak jest w tym wszystkim Twojej winy:
- po co go zatrzymywałaś?
Znam ten scenariusz, bo mój mąż też go stosował! On doskonale wie, że będziesz go zatrzymywać....A niech by sobie szedł te 24 km!!!!
- gdy wrócił ( co było do przewodzenia- to "bumerangi") - po co wyszłaś i siedziałaś z nim na tej ławce? Już awantura powinna być sygnałem, że DZISIAJ nie będziesz już z nim rozmawiać. W ten sposób( wychodząc i nadal rozmawiając) - uczymy swoich mężów bezkarności!
- gdy dzwonił na komórkę- wystarczyło ją poprostu wyłączyć!!!!
Szczerzujka ja nauczyłam się jednego - wymagania szacunku dla siebie!!! I tego też Tobie życzę!!!!! |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Pon Lip 14, 2008 19:21 Temat postu: |
|
|
Brawo Fiona, szacunek to sprawa jak najbardziej królewska, a Fiona jako księżniczka cos o tym wiedzieć powinna
Cuda zdarzają sie w bajkach i przeważnie innym, nas czaka długa i cięka praca....
Trzeba zacząć od terapii... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
Fiona
Dołączył: 05 Paź 2007 Posty: 110 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Wto Lip 15, 2008 0:06 Temat postu: |
|
|
Ale cuda też się zdarzają! Ja sporo czytałam o afirmacjach. Gdy mój mąz pijany spał włożyłam mu do ręki kartkę, na której napisałam- Mam cudownego męża, który będzie walczyć ze swoim alkoholizmem. Wiem, że będzie trzeźwy...-
Od tego czasu- nie pije.... |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Wto Lip 15, 2008 0:15 Temat postu: |
|
|
czyli można . Fiona oby tak dalej
pozdrawiam serdecznie  _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Wto Lip 22, 2008 17:21 Temat postu: |
|
|
Trzeźwość to tylko wstęp do tego aby być trzeźwym! Wstęp do terapii i Ty doskonale zdajesz z tego sprawę.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
julka33
Dołączył: 21 Lip 2008 Posty: 22
|
Wysłany: Wto Lip 22, 2008 19:41 Temat postu: |
|
|
dostalam linka do Was od znajomego ,weszlam i jestem zalamana,to co tutaj przeczytalam zrobilo na mnie ogromne wrazenie -niestety znam to wszystko z autopsji,jestem pzrerazona liczba osob ktore musza znosic alkoholikow w swoim otoczeniu.Ja mam 33lata,moi rodzice (jestem bardzo grzeczna uzywajac takiego okreslenia)pili od zawsze,z rodzenstwem glodowalismy,cierpielismy,bylismy bici i ponizani,pzrezylismy pieklo ale zawsze umialam walczyc,matka nas zostawila a ojciec pil i bil i tak w kolko ale ja mialam sile,mowilam sobie kiedys dorosne i bedzie dobrze ,tak myslalam ,jak bardzo sie mylilam pokazalo zycie.wyszlam za maz i okazalo sie ze wpadlam z deszczu pod rynne,moj maz pije ,robi awatury,niszczy wszystko wokol,kiedy jest pijany dostaje szalu,zaniedbuje wszystko,nie dba o siebie,jedyna jego rozrywka jest niszczenie drugiego czlowieka,nie mam sily juz zyc,nie umiem juz walczyc zabija mnie swiadomosc ze pije przeze mnie,marze juz tylko o tym zeby miec choc chwile spokoju,boje sie kazdego dnia,boje sie isc spac i boje sie wstac z lozka,nienawidze alkoholikow,nienawidze ich |
|
Powrót do góry |
|
 |
Fiona
Dołączył: 05 Paź 2007 Posty: 110 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Wto Lip 22, 2008 23:26 Temat postu: |
|
|
julka!!!!! Jak bardzo mi smutno po przeczytaniu Twoich słów!!!! BARDZO!!! julka- nie jesteś winna temu, ze on pije!!!! Nawet tak nie myśl!!!! Czy nie masz możliwości zostawienia go i zamieszkania gdzieś indziej? Nawet u rodziny- narazie! Szukaj pomocy- wzywaj policję, zgłoś się do poradni odwykowej i poproś o radę...a nawet idź do proboszcza swojej parafii. Walcz!!!! Nie daj się stłamsić!!!! Jesteś silna! tyle przeszłaś w życiu- z tym też sobie poradzisz!!! Przytulam Ciebie mocno! Trzymaj się!!!! |
|
Powrót do góry |
|
 |
dynamika Wolontariusz NL

Dołączył: 16 Lip 2006 Posty: 741
|
Wysłany: Wto Lip 22, 2008 23:44 Temat postu: |
|
|
julka33 napisał: | nie umiem juz walczyc zabija mnie swiadomosc ze pije przeze mnie |
Hej Julka
To nie Ty jestes powodem tego, ze on pije, gwarantowane. Poczytaj polecane na forum ksiazki. Wmawianie drugiej osobie, odpowiedzialnosci za swoje zachowanie to klasyka przemocy psychicznej, przed ktora nalezy sie nauczyc bronic.
pozdrawiam,
P. _________________ "Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr. |
|
Powrót do góry |
|
 |
julka33
Dołączył: 21 Lip 2008 Posty: 22
|
Wysłany: Sro Lip 23, 2008 22:38 Temat postu: |
|
|
dzis znow wrocil pijany-raczej niedopity,zaczela sie jazda,ISTNY KOSZMAR,jego hobby to zniszczyc wszytsko i wszystkich,nie mam dokad isc,nie mam gdzie uciec -on doskonale o tym wie i wykorzystuje to ,jest cwany i przebiegly,rok temu pobil mnie kiedy spsalam wtedy zwrocilam sie o pomoc do znajomych ,znalezli mi miejsce oosrodku dla ofiar przemocy,stalam caly dzien na dworcu ale w pociag nie wsiadlam,nie umiem juz walczyc bo przegralam. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Fiona
Dołączył: 05 Paź 2007 Posty: 110 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Sro Lip 23, 2008 22:50 Temat postu: |
|
|
Julka! Dlaczego przegrałaś???? Nie mów tak!!! Wzywaj policję!!!
A może jednak przemyślałaś i teraz wsiądziesz do tego pociągu....W takim ośrodku odpoczęłabyś psychicznie i zastanowiła nad tym co dalej robić.
Nie poddawaj się! |
|
Powrót do góry |
|
 |
dynamika Wolontariusz NL

Dołączył: 16 Lip 2006 Posty: 741
|
Wysłany: Czw Lip 24, 2008 1:43 Temat postu: |
|
|
Hej Julka, napisz czy masz np rodzicow do ktorych moglabys sie udac po pomoc ? Albo ten osrodek czy moglabys tam jeszcze raz sie udac ?
pozdrawiam
P _________________ "Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|