 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marni
Dołączył: 23 Sie 2008 Posty: 37
|
Wysłany: Nie Sie 24, 2008 15:27 Temat postu: chyba znowu depresja |
|
|
witam jeszcze raz (byłam w dziale powitań)
Echnaton napisałam, ale znowu chyba bardzo ogólnie.
tak ciężko to wszystko wspominać. ciągle płaczę (teraz też i nie widzę dobrze co piszę). to chyba znowu depresja. chorowałam na nią 10 lat temu. leczyłam się u psychiatry, brałam leki i pracowałam nad sobą. przeszło, ale dopiero po kilku latach. znowu wróciło, wtedy też tak było, że płakałam całymi dniami i nie mogłam nic zrobić.
poszłam zajrzeć do obiadu (on siedzi w kuchni i ogląda telewizor), więc musiałam się uspokoić. chyba mi ten płacz trochę przeszedł. zawsze przed nim udawałam twardą, po tym jak napoczątku małżeństwa gdy płakałam jak mi było z jego powodu jego zachowania przykro to wyzywał, że nic nie umiem, tylko płakać. zauważyłam, że nie mogę się rozklejać, bo on mnie wtedy jeszcze bardziej upokarza. i przetrwałam 20 lat do tamtej depresji. po leczeniu radziłam sobie z nim jakoś, ale było mi bardzo ciężko i cierpiałam. dzieci też cierpiały.
kończe, bo znowu się rozkleiłam, a muszę skończyć obiad.
może później napiszę więcej. |
|
Powrót do góry |
|
 |
marni
Dołączył: 23 Sie 2008 Posty: 37
|
Wysłany: Nie Sie 24, 2008 19:08 Temat postu: |
|
|
muszę wreszcie coś napisać o sobie.
mieszkam w małej miejscowaości, pracuję w poznaniu. mam troje dorosłych dzieci, które już się usamodzielniły uciekły z domu i czwartego gimnazjalistę. od początku małżeństwa nie było dobrze, mężowi wciąż coś nie pasowało, wrzeszczał na mnie, szarpał o nie wiadomo co, nie raz miałam siniaki. ale on chyba wiedział, bo mówił zawsze, że to moja wina. nigdy przedtem jednak mnie nie uderzył tak jak to zrobił w poprzedni piątek. pokłóciliśmy się na weselu i po północy wróciliśmy do domu. całą drogę w samochodzie ubliżał mi i mojej rodzinie. nie wytrzymałam i powiedziałam co o nim myślę. wtedy on wysiadając z samochodu chwycił mnie mocno za ręce wrzasnął, że jak mi wypi..... (tak jak zawsze to robił gdy się wściekał) . więc ja głupia krzyknęłam zrób to uderz. no i zrobił to zaczął mnie szarpać i przyłożył, ale tak że zakręciło mi się w głowie i usiadłam w korytarzu na pudle. najgorsze, że syn to wszystko widział i krzyczał co robisz mamie. wiedziałam, że może też oberwać (nieraz go zbił) i krzyczałam uciekaj. usiaidłam na schodach płakałam i myślałam co mam zrobić, czy to już koniec, czy jeszcze będzie bił. bałam się, ale weszłam do kuchni po telefon i zadzwoniłam na policję. przyjechali spytali czy mamy niebieską kartę pouczyli mnie, że mogę iść do lekarza i jak będę chciała mogę go oskarżyć o pobicie. mąż stwierdził, że też go uderzyłam, a ja nie wiem kiedy, chyba jak się broniłam gdy mnie szarpał. policja odjechała, ja byłam roztrzęsiona, a on spokojnie powiedział, że narobiłam wstydu. wszystko mi jedno czy narobiłam czy nie, to musi się wreszcie skończyć. nie mogłam spać iprzepłakałam całą noc myśląc co zrobić. nad ranem wstałam i spojrzałam w lustro, cała prawa strona twarzy była zapuchnięta i żółto-czerwona. pomyślałam, że muszę jechać na pogotowie. lekarz jak mnie zobaczył zaniemówił, ja zaczęłąm płakać ze wstydu chyba. spytał kto mi tak przyfasował, później, że musi powiedzieć, że to nie ostani raz mnie spotkało.
gdy przyjechałam usiadłam do komputera i poszukałam to forum. czytając posty płakałam. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Meg
Dołączył: 16 Lut 2008 Posty: 245
|
Wysłany: Nie Sie 24, 2008 20:17 Temat postu: |
|
|
marni napisał: | to musi się wreszcie skończyć. |
Właśnie....
Ale to zależy tylko od Twojej determinacji.
Pozdr.M |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Nie Sie 24, 2008 20:29 Temat postu: |
|
|
Napisąłem maila...Widzisz to wsyzstko jest skomplikowane, wróżymy z fusów, a chcielibysmy wiedzieć więc, znacznie więcej...
Moge Ci powiedziec, że z Twojej sytuacji jest wyjście, bo w życiu nie ma sytuacji bez wyjścia... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
marni
Dołączył: 23 Sie 2008 Posty: 37
|
Wysłany: Nie Sie 24, 2008 22:04 Temat postu: |
|
|
dzięki że się odezwaliście.
przed chwilą znowu płakałam. teraz wypłaczę się chyba za te ostatnie 10 lat, przez które wszystko dusiłam w sobie.
w sobotę wieczorm przyszdł mnie przepraszać, że nie chciał mnie uderzyć, ale się zdenerwował (on zawsze się denerwuje jak coś jest inaczej niż on myśli i chce). Przeczytałam dużo postów i wiem, już. że oni tak zawsze. powiedziałam mu, że to ostani raz bo albo on nas zrobi kalekami lub zabije, albo my jego. jeżeli chce może podjąć terapię. nic nie odpowiedział. już raz mu to mówiłam, jak miałam pęknięte żebro i on nic w tym kierunku nie zrobił. tym razem postanowiłam,że dam mu ostatnią szansę i sama znalazłam w nternecie fundację gdzie jest terapia dla przemocowców. zadzwoniłam i dostałam telefon do pani psycholog, ale zadzwonić i umówić miał się sam. powiedział, że nie nigdzie nie pójdzie, bo on nie ma problemu mogę iść sama jak chcę.
no i w czwartek poszłam do centrum pomocy ofirom przemocy, bo okazało się, że jest blisko mojej pracy. to byłobardzo trudne bo nigdy z nikim nie rozmawiałam o moich problemach i bałam się, że wyjdę na idiotkę (chyba uwierzyłam w jego słowa. często tak mówi) trafiłam akurat na pana psychologa. byłam tam godzinę i większość czasu płakałam. pan spytał o mój problem, a ja mówię, że awantury i bicie. a psycholog pyta kto jest winien tych awantur. a ja cichutko, że mąż. a on znowu kto. powiedziałam głośno. on znowu pyta więc kto jest moim największym problemem. "zmusił" mnie żebym uświadomiła sobie mój problem. zwrócił uwagę czy wiem ile razy powiedziałam, ze mąż jest dobry, bo dba o dom i pracuje. w koncu wypełnił anketę i powiedział że mąż jest tło w moim życiu, że teraz liczę się tylko ja, a na drugim miejscu dzieci. kazała mi w domu wypisać co mąż zrobił dla mnie dobrego lub złego, a co ja jemu i że we wrześniu mogę przyjść z tym na terapię. tylko, że ja nie wiem co mam pisać bo nie kazał pisać co zrobił dla dzieci i dla domu.
jak wyszłam czułam się jakby lżejsza do tej pory wci,az go usprawiedliwiałam, a on uświadomił mi prawdę. ale na następny dzień znowu byłam smutna i nie mogłam się skupić i pracować.
wiem że nie może tak być żeby on wciąż wrzeszczł, wciąż miał pretensję i bił syna imnie.
pisał do mnie grabas wyżaliłam się mu i jest mi trochę lepiej.
chyba nie jestem jednak taka bezradna, byłam na pogotowiu i mam wypis i opis obrażeń, byłam w cpop ichyba będę chodzić na terapię. tylko boję się czy mi starczy czasu, bo pracuję na 1,5 etatu.
od piątku ja śpię w kuchni na kanapie, a on w łóżku. nie wiem dlaczego jestem w gorszej sytuacji. ale widzę już że jestem, a przedtem to byłoby normalne, że on ma większe przywileje. nie będę jednak walczyć, bo muszę trochę okrzepnąć.
będę na forum informowała co umnie dalej. proszę tylko o pomoc iwsparcie gdy będę potrzebowała |
|
Powrót do góry |
|
 |
amak
Dołączył: 10 Cze 2008 Posty: 48
|
Wysłany: Sob Sie 30, 2008 13:43 Temat postu: |
|
|
Gratulacje Marni!
Myślę, że dużo już zrobiłaś dla siebie (policja, obdukcja, psycholog) Tak trzymać! Podążaj dalej tą drogą, wzmacniaj się u psychologa i rób wszystko, aby on nie czuł się bezkarny. Trzymam bardzo mocno kciuki. Pierwsze kroki są najtrudniejsze, a ty już je uczyniłaś! |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Nie Sie 31, 2008 23:51 Temat postu: |
|
|
Wszyscy jesteśmy Twoim wsparciem i ufamy w ufność Twoich poczynań....Nic nie jest łatwe na początku, ale z czasem nauczysz sie i wtedy stanie się łatwiejsze i lepsze dla Ciebie,... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
mgrabas
Dołączył: 09 Sie 2008 Posty: 1516
|
Wysłany: Czw Sie 13, 2009 0:35 Temat postu: |
|
|
trzymaj się marni _________________ Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela. |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Czw Sie 13, 2009 0:42 Temat postu: |
|
|
marni Witaj Serdecznie
To już wiesz będziemy tutaj na forum szukać wspólnie alternatywnych rozwiązań których celem będzie zatrzymanie przemocy.
Osobiście Cieszę sie z Twojej zmiany postawy. To duży krok i duża odwaga . Naprawdę
pozdrawiam
Tomasz _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
marni
Dołączył: 23 Sie 2008 Posty: 37
|
Wysłany: Czw Sie 13, 2009 0:58 Temat postu: chyba znowu depresja |
|
|
Witaj Tomku
Myślałam, że nikt mnie nie zauważy.
Byłam tu cały czas, ale tylko czytałam, dlatego nie logowałam się. Dzisiaj chciałam coś napisać Renacie, tylko zrezygnowałam, bo bałam się, że przyjmie to jako złośliwość. |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Czw Sie 13, 2009 1:03 Temat postu: |
|
|
spokojnie bez obawy.
jeszcze raz witaj  _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
mgrabas
Dołączył: 09 Sie 2008 Posty: 1516
|
Wysłany: Czw Sie 13, 2009 1:03 Temat postu: Re: chyba znowu depresja |
|
|
marni napisał: | Witaj Tomku
Myślałam, że nikt mnie nie zauważy.
Byłam tu cały czas, ale tylko czytałam, dlatego nie logowałam się. Dzisiaj chciałam coś napisać Renacie, tylko zrezygnowałam, bo bałam się, że przyjmie to jako złośliwość. |
dla mnie to ważne, co masz do powiedzenia _________________ Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Marysia" Współpracownik NL psycholog

Dołączył: 07 Lis 2007 Posty: 383 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Sie 13, 2009 1:07 Temat postu: |
|
|
marni:) a napisz co u Ciebie, dobra?
witam Cię ciepło
m. |
|
Powrót do góry |
|
 |
nektarynka
Dołączył: 16 Lip 2009 Posty: 120
|
Wysłany: Czw Sie 13, 2009 1:14 Temat postu: |
|
|
Witaj marni,odważna z Ciebie kobieta,nie poddawaj się.Pozdrawiam:) _________________ ...:::Kiedy coś uparcie gaśnie- zaufaj iskierce nadziei:::... |
|
Powrót do góry |
|
 |
marni
Dołączył: 23 Sie 2008 Posty: 37
|
Wysłany: Czw Sie 13, 2009 1:20 Temat postu: chyba znowu depresja |
|
|
Skoro już się zalogowałam, chciałam podziękować wszystkim forumowiczom, za wsparcie jakie tutaj czerpałam. Szczególnie serdecznie dziękuję Dynamice, a przde wszystkim Kazikowi. To dzięki niemu póki co przemocy już nie ma, ale jeszcze dużo spraw do zakończenia przede mną. Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy.
Minął prawie rok, gdy tu napisałam i sytuacja się bardzo zmieniła, ja też.
W tym temacie nie mam już o czym mówić, bo już po depresji i wolę o tym zapomnieć.
Pozdrawiam wszystkich. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|