Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rozwod, apelacja i co dalej?
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ekrawc



Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 46
Skąd: wielkopolska

PostWysłany: Pią Mar 14, 2008 1:10    Temat postu: Rozwod, apelacja i co dalej? Odpowiedz z cytatem

Witam, przypomne, zawiesilam swoja sprawe rozwodowa bo jednodcesnie toczy sie sprawa o znecanie. Maz nie chcial zawieszenia. Zlozyl zazalenie na ta decyzje. Dzisiaj dostalam odpowiedz ze Sadu Apelacyjnego, ze oddalaja moj wniosek i sprawa ma sie noralnie toczyc. Mam pytanie co taka decyzja oznacza dla mnie? czy oznacza to, ze nie mam szans na rozwod z winy meza? Zacytuje co napisano w uzasadnieniu- "W analizowanym stanie faktycznym rozstrzygniecie jakie zapadnie w kolejnej sprawie o znecanie sie powoda nad zona i dzieckiem w zadnym razie nie warunkujerozstrzygniecia w sprawie rozwodowej, moze dostarczyc jedynie dodatkowych argumentow dla oceny przebiegu pozycia malzonkow i stopnia zawinieniakazdej ze stron w rozkladzie pozycia. Nie jest to w zadnym razie tak scisla zaleznosc, jaka zalozyl ustawodawca w przepisie stanowiacym podstawe rozstrzygniecia sadu orzekajacego o zawieszeniu postepowania rozwodowego. Material dowodowy juz zgromadzony, jak tez zeznania swiadkow, ktorzy pozostali do przesluchania na wniosek powoda, a nadto dowody z dokumentow stanowia wystarczajaca podstawe do podjecia decyzji co do meritum. Trafnie wiec powod zarzucil sadowi, ze zawieszenie postepowania w omawianych okolicznosciach nie znajduje uzasadnienia, a posluzy jedynie nieuzasadnionemu odsunieciu w czasie wydania wyroku, badz podjecia innej decyzji konczacej postepowanie" MOGLBY MI TO KTOS NORMALNIE WYJASNIC? To dla sadu taka sprawa o znecanie nie jest dowodem? Przypomne 10 lat temu, maz w podobnej sprawie dostal wyrok w zawieszeniu. Jestem zalamana. A wszyscy radzili- pisz o zawieszenie, a tu prosze.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Pią Mar 14, 2008 10:57    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To, ze oddalono Twoj wniosek o zawieszenie sprawy rozwodowej nie ma żadnego zwiazku z jej przebiegiem. Twój mąz już miał sprawe o znęcanie i został skazany prawomocnym wyrokiem więc wystraczy, że sąd sięgnie do tej sprawy. I tak jesteś na uprzywiliowanej pozycji, a mąż na gorszej. Przecież sprawa o znęcanie toczy sie aktualnie i sąd musi to uwględnić w wyroku. Nie ma potrzeby czekać na wyrok w tej sprawie, bo już kilka lat temu mąż był skazany za to samo.
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
ekrawc



Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 46
Skąd: wielkopolska

PostWysłany: Pią Mar 14, 2008 12:00    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ktos mi powiedzial, ze musze wine meza udowodnic. Czy obdukcje, niebieska karta, interwencje To za malo? Uwierzcie nie mam sily juz walczyc.Nie wiem ja po przeczytaniu tego pisma z sadu , odnioslam wrazenie, ze tych dwoch spraw nie mozna laczyc. W kazdym badz razie maz chodzi , gwizda sobie , spiewa bo to jego sad posluchal. A ja po takim czyms psychicznie siadam.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mąż



Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 130

PostWysłany: Pią Mar 14, 2008 12:31    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ekrawc napisał:
Ktos mi powiedzial, ze musze wine meza udowodnic. Czy obdukcje, niebieska karta, interwencje To za malo?
Tak. Musisz niestety odowodnić, bo obowiązuje zasada domniemania niewinności. Dopóki mąż nie zostanie skazany prawomocnym wyrokiem sądu to w śwoetle prawa jest niewinny. Obdukcje, nieb. karta itd to materiał dowodowy, który oceni sąd. Mąż ma już jeden prawomocny wyrok, który może być dowodem. Możesz załączyć go do akt lub wnosić o załączenie do akt sprawy rozwodowej akt sprawy karnej, w którym wina męża została udowodniona.

W sprawie rozwodowej sądu nie obchodzi, że toczy się równolegle inna sprawa. Niestety tak jest.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ekrawc



Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 46
Skąd: wielkopolska

PostWysłany: Pią Mar 14, 2008 16:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie wiem co mam jeszcze zrobic, naprawde. Swiadkowie moi tez zeznali, ze maz mnie bil, widzieli to. Opinie maz ma porywczego, wybuchowego.Co mam jeszcze zrobic?Jak udowodnic?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ekrawc



Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 46
Skąd: wielkopolska

PostWysłany: Pią Mar 14, 2008 16:46    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tamten wyrok jest dolaczony, obecnie maz ma wyrok w zawieszeniu art. 190.,sprawe zrobila mu byla konkubina, to za malo?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Meg



Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 245

PostWysłany: Pią Mar 14, 2008 17:02    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie denerwuj się, wiem że łatwo się mówi. Wink
Ja też po każdej rozprawie, jak Sędzia zgadzała się na wciąż nowych świadków ze strony męża, pytałam czy to co już mają "to za mało", ale w końcu dostał wyrok.
Wiem, że patrząc od naszej strony, to jest okrutne, że tak przeciągają sprawy.Ale na to chyba nic nie poradzimy.Trzeba czekać i wierzyć, że wyrok będzie sprawiedliwy.Nic innego nie można zrobić.

Po każdej rozprawie, która wydawała się mężowi na jego korzyść, też chodził, rechotał, musiał mnie z głupim uśmiechem chociaż szturchnąć.Ja wtedy dosłownie się dławiłam.Ale jak na razie to mu nic nie dało, a ja tylko traciłam zdrowie.
Trzymaj się.M
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ekrawc



Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 46
Skąd: wielkopolska

PostWysłany: Pią Mar 14, 2008 17:38    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ale czy to, ze sad przychylil sie do zazalenia meza, na zawieszenie sprawy rozwodowej swiadczy, ze ten rozwod moze wcale nie byc z winy meza?Skoro nie interesuje ich wynik takiej sprawy?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Meg



Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 245

PostWysłany: Pią Mar 14, 2008 20:33    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wcale nie, świadczy tylko o tym, że Sąd uważa, że ma dosyć innych dowodów do wydania wyroku.
I to wcale nie musi być wyrok na korzyść męża.Wg tego co piszesz nie powinien Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Sob Mar 15, 2008 22:56    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sąd mógł wziąć pod uwagę ta sprawę o znęcanie, a skoro nie wziął widocznie uznał, że ma dość dowodów aby wydać w tej sprawie(rozwodowej) odpowiedni wyrok,. Głowa do góry, z tego co opisujesz to Ty powinnaś gwizdać a mąż niepokoić się i milczeć po katach Smile
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
ekrawc



Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 46
Skąd: wielkopolska

PostWysłany: Pią Mar 21, 2008 23:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wczoraj rozmawialam z pania kurator meza. Byla ona swiadkiem, jak podczas wizyty u nas w domu maz mi grozil , ze mnie zabije. Wogole, zachowywal sie bardzo agresywne. Mowila, ze zrobila z tego odpowiednia notatke, a takze napisala do Sadu ( sprawa rozwodowa i karna), informujac o zachowaniu meza. Sadze, ze to dla mnie duzy plus. Teraz chcialabym sie poradzic w innej sprawie. Otoz , wnioslam do komornika o zalegle alimenty. Maz mial je zasadzone w kwocie 370 zl, od pazdziernika 2005. Nigdy nie dal zlotowki. W tej chwili wniosl do sadu pismo przeciwegzekucyjne, twierdzac , ze ja bezprawnie zadam tych zaleglych alimentow, bo to on utrzymywal rodzine. Prowadzilismy wspolnie sklep. Dzialalnosc byla zarejestrowana na meza. Mnie maz oficjalnie tam nie zatrudnial , bo wiazalo to sie z kosztami ( tak zawsze mowil). Ale przysiegam, ja tam pracowalam! Nawet jak bylam w ciazy czy chora- nie bylo taryfy ulgowej. Rejestrowal mnie gdy zachodzilam w ciaze- bo potem moglam isc na chorobowe , badz miec placony macierzynski. Na to mam papiery z ZUS.W pozostalym przypadku- tylko pozostaja swiadkowie. Maz ma dwojke dzieci z poprzednich zwiazkow. Tam rowniez mial problemy aby regulowac alimenty. Robil to zazwyczaj Fundusz Alimentacyjny. Na obecna chwile , od meza alimentow na dzieci nie dostaje. Twierdzi , ze mam isc do komornika. Zaczal je placic od wrzesnia, gdy ruszyla nasza sprawa rozwodowa, i zaraz tez zrobil o obnizke- po 100 zl na dziecko (2). Przypomne, ze w chwili przyznania alimentow, nasza sytuacja wygladala tak samo jak opisywalam (dzialalnosc). Na obecna chwile ja pracuje, maz ma 450 zl renty- i tym sie tlumaczy, jesli chodzi o obnizke. Nie chce podjac dodatkowej pracy, pracuje na czarno( blacharz samoch). Moje pytania- jak mam sie bronic w sadzie, czy to ja musze udowadniac, ze maz alimentow nie placil, czy maz ?Jak skutecznie bronic sie? Czy realnie istnieje zagrozenie , ze dostane na dzieci nizsze alimenty? ( to przy sprawie rozwodowej). Czy ja do tego pisma, ktore dostalam ze Sadu mam sie ustosunkowac teraz? ( pismo przeciwegzekucyjne). Jak ja to wszystko przezyje, to bede najszczesliwsza. Jeszcze , tak nawiasem, alimentow nie dal, na swieta dzieciom tez nic nie dal, ale z lodowki wyzera.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Sob Mar 22, 2008 0:37    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Poruszyłas kilka spraw bardzo rozległych ale postaram się Cię troche uspokoic....
Przede wsyzstkim nie jest ważny fakt kto kogo utrzymywał, wazne, ze mąż nie płacił orzeczonych alimentów w ustalonej przez sąd wysokości....Jesli teraz płaci mniej niż wyrok sądu powinnas to zgłosić do komornika...on niech szuka sposobu aby ściagnąc wsyzstkie zaległe aliemnty w takiej wysokości jak zostały zasądzone przez sąd....Nie ma znaczenia do aliemntacji czy Ty pracowałas czy tez nie, bo przecież zajmowanie się dizećmi to tez praca w dodatku to cos więcej niż przekładanie towary z koszyka na półke ale odpowiedizalne wychowywanie dzieci....W pismie do komornika winnas napisac od kiedy nie dawał alimentów, a jesli były okresy, ze dawał to w jakiej wysokości...Obowiązek udowodnienia, ze mąz płaci alimenty spoczywa na nim...Nie wiem jak on płacił Ci alimenty, pewnie dawałas mu jakies pokwitowanie, bo jeśli nie to wsyztsko zalezy od Twojej dobrej woli....
Jeśli mąż udowodni, ze nie może pracować, to wtedy realnie wystapi zagrożenie, ze możesz dostac niższe alimenty, ale skoro tego nie uczyni to jego zarobki - te oficjalne - nie są ważne...dzieci potrzebuja do żcykia Twojej opieki i jego pieniązków....

A z pismem przeciwegzekucyjnym? To od Ciebie zależy czy wyślesz je i opiszesz cała sytuację - jak ci napisałem wyżej - czy też osobiście złozysz nowe pismo, w którym wyjasnisz jak duże zadłużenie ma w stosunku do ciebie Twój mąz...może przy okazji komornik jak nie będize miał możliwości ściągnięcia aliemntów to moze przesle sprawe do policji aby wszcząć postepwoanie w sprawie uchylania sie od płacenia aliemntów?
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
ekrawc



Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 46
Skąd: wielkopolska

PostWysłany: Sob Mar 22, 2008 1:14    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Komornik sciaga te zalegle alimenty z renty meza. Maz nie placi aktualnie, od momentu jak poszlam po te zalegle alimenty do komornika.We wszystkich pismach podaje, ze ma tylko tyle renty, a z drugiej strony ,ze utrzymuje rodzine, placi rachunki itp. Sad chyba sam moze wywnioskowac, ze to nie jest realne. Z drugiej strony, sam opowiada , ze sobie dorabia, na czarno. Wie o tym miedzy innymi kuratorka. Ta sprawe mam w Sadzie dopiero za miesiac. Musze wiec sie dobrze przygotowac. Sadze, ze dla Sadu tez bedzie istotne, ze maz zaniechal placenia alimentow.A utrzymuje : rasowego psa (dog), auto dostawcze , a w dodatku splaca kredyt do banku za to auto, placi alimenty na corke z poprzedniego zwiazku (200 zl ),i to wszystko za 450 zl renty! Prawdziwy z niego CUDOTWORCA. Nie daje tez na oplaty.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Sob Mar 22, 2008 9:01    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Właśnie podsumuj wszystkie jego wydatki, które ponosi na psa, kredyt i zachcianki, jeśli możesz zdobądź kreso wpłat na kredyt, kserokopie jego zobowiązań, bo sąd to taka bestia, która nie wierzy w nasze słowa, ale jak słowa poprze się odpowiednimi dokumentami to nie dość, ze wierzy to jeszcze nie wierzy naszemu mężowi...
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
ekrawc



Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 46
Skąd: wielkopolska

PostWysłany: Wto Mar 25, 2008 16:11    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ECHNATON, dzieki za dotychczasowa pomoc. Mam pytanie- ty odnosil bys sie do tego pisma ze sadu? (wlaciwie to sa wszystkie pisma w ktorych maz stawia mi zarzuty, ze bezprawnie zadam tych zaleglych alimentow, bo ponoc mi je dawal, ale bez pokwitowania, a sad przeslal te pisma do mnie abym mogla sie z tym zapoznac. )Ja uwazam, ze dobrze by bylo wczesniej napisac, jak z mojego punktu widzenia ta sprawa wygladala, aby sad mogl sie zapoznac rowniez z moja wersja. Ale jak mam to napisac? Nie mam zielonego pojecia. Jak zatytulowac? Bardzo prosze o wskazowki.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group