 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jurbeta
Dołączył: 07 Mar 2008 Posty: 14
|
Wysłany: Pią Mar 14, 2008 9:10 Temat postu: Czy ona się znęca ??? |
|
|
Witam wszystkich.
Mam poważny problem związany z moją jeszcze żoną.Potrzebuję pomocy i za wszelkie pomocne sugestie i podpowiedzi z góry dziękuję.
Ona w sierpniu 2007r złożyła pozew o rozwód,ale w lipcu wyprowadziła się wraz z dwójką synów do swojego kochanka.Od tamtej pory nie mam żadnego kontaktu z najmłodszym (5 lat) synem,starszy (11 lat) czasami do mnie wpadnie.Trzeci syn mieszka ze mną,bo nie chciał iść z nią.On do niej często przychodzi,ale nie chce z nią zamieszkać.
Po ostatniej wizycie u niej powiedziała mu,że jest szpiegiem,bo o wszystkim co mówi się u nich mówi mi,a jej kochanek zagroził,że jak będzie mi wszystko powtarzał to więcej go nie wpuści do ich mieszkania.
Dzieci,które mieszkają u nich są nastawiane przeciwko mnie,na co mam dowody,oprócz tego alkohol,imprezy,wulgarne słowa,krzyki i pozostawianie dzieci bez opieki to rzecz nagminna.Starszy syn,który mieszka z nimi jest demoralizowany-na dniach będzie miał sprawę za złamanie nosa koledze,o czym nie miałem żadnego pojęcia,nawet nie zostałem o tym poinformowany przez szkołę a wydarzyło się to na terenie szkoły.
Teraz mam pytanie.
Czy to wszystko co opisałem,to nie jest psychiczne znęcanie się nad dziećmi i nade mną ? Ona to robi świadomie,wie o tym,że już poczyniłem pewne kroki w tej sprawie,ale nie robi nic dla polepszenia sytuacji. _________________ jurbeta |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Pią Mar 14, 2008 10:49 Temat postu: |
|
|
Zdecydowanie ma! Ale udowodnić jej zła wole w stosunku do Ciebie...będzie bardzo trudno! Bardzo często małżonkowie rozstając się grają w różne gierki dziećmi, jakby dzieci najmniej cierpiały w związku dorosłych ludzi. Opisany Twój przypadek świadczy o tym, ze żona gra dziećmi przeciwko Tobie. prawdopodobnie chce coś uzyskać - korzystny rozwód, większe alimenty, może coś jeszcze. Nie znam wszystkich spraw, które Was łączą więc strzelam. Nie walcz z nią jej bronią, bo na tym cierpią tylko dzieci. Staraj się przedstawić im jak najwierniej sytuację bez emocji i bez negatywnych odcieni prawdy.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
jurbeta
Dołączył: 07 Mar 2008 Posty: 14
|
Wysłany: Pią Mar 14, 2008 12:07 Temat postu: |
|
|
Ale jak mam przedstawić całą sytuację dzieciom,które są z nią-przecież ich nie widuję (oprócz starszego).
Oprócz tego mam dowody na to,że dzieci są karcone cieleśnie przez jej kochanka.Sam mi się kiedyś przyznał,a ja to nagrałem mp-4.
Czy wiesz przez co ja teraz przechodzę?
Teraz co jakiś czas chodzę do nich i upominam się o kontakty,ale nic z tego nie wychodzi.Oczywiście nie robię tego sam-zawsze jest ktoś ze mną i zawsze mam coś do rejestrowania rozmów.Oni o tym wiedzą,ale nic sobie z tego nie robią.
To,że ona chce coś uzyskać to prawda,bo najpierw żądała alimentów 300 zł,potem 400,a teraz 500.To jeszcze nie wszystko,bo jeszcze jest mieszkanie sfinansowane przez moich rodziców.
Zła wola w stosunku do mnie?
A to że wyprowadziła się do kochanka?
A wyzwiska pod moim adresem?
A nie dawanie mi kontaktów z dziećmi?
CZY TO NIE JEST zła WOLA??? _________________ jurbeta |
|
Powrót do góry |
|
 |
mąż
Dołączył: 11 Lut 2008 Posty: 130
|
Wysłany: Pią Mar 14, 2008 12:09 Temat postu: Re: Czy ona się znęca ??? |
|
|
jurbeta napisał: | Ona w sierpniu 2007r złożyła pozew o rozwód,ale w lipcu wyprowadziła się wraz z dwójką synów do swojego kochanka.Od tamtej pory nie mam żadnego kontaktu z najmłodszym (5 lat) synem,starszy (11 lat) czasami do mnie wpadnie.Trzeci syn mieszka ze mną,bo nie chciał iść z nią.On do niej często przychodzi,ale nie chce z nią zamieszkać.
| Dopóki sąd nie określił twoich kontaktów z dziećmi to pamiętaj, że masz takie samo prawo do nieograniczonego kontaktu z nimi jak żona. Spróbuj jeżdzić do dzieci ze świadkiem, który ewentualnie mógłby w sądzie zeznać, że żona uniemożliwia Ci kontakt z dziećmi. Świadkiem najlepiej niech będzie osoba nie z rodziny - kolega, znajomy, sąsiad. Masz również prawo do spotykania się z dziećmi poza miejscem ich aktualnego pobytu. Staraj sie spotykac z dziećmi gdyż postępowanie żony może doprowadzić do zaburzenia lub nawet zaniku więzi międzi dziećmi i Tobą. Twoim prawem i obowiązkiem jest utrzymywać stały i częsty kontakt z dziećmi. Pamiętaj, to żonie znudził się mąż, ale nie znaczy to że dzieciom znudził się ojciec. Ona nie ma prawa obciążać dzieci konsekwencjami swoich czynów.
jurbeta napisał: | Po ostatniej wizycie u niej powiedziała mu,że jest szpiegiem,bo o wszystkim co mówi się u nich mówi mi,a jej kochanek zagroził,że jak będzie mi wszystko powtarzał to więcej go nie wpuści do ich mieszkania. | Staraj się zdobyć dowody na to. Postawa taka jest nieodpowiedzialnym rodzicielstwem. Postaraj się udowodnić w sądzie, że powodem rozpady związku jest romans żony ( np. zeznania świadków).
jurbeta napisał: | Dzieci,które mieszkają u nich są nastawiane przeciwko mnie,na co mam dowody,oprócz tego alkohol,imprezy,wulgarne słowa,krzyki i pozostawianie dzieci bez opieki to rzecz nagminna.Starszy syn,który mieszka z nimi jest demoralizowany-na dniach będzie miał sprawę za złamanie nosa koledze,o czym nie miałem żadnego pojęcia,nawet nie zostałem o tym poinformowany przez szkołę a wydarzyło się to na terenie szkoły. | Jesli masz na to dowody to koniecznie musisz je dołączyć do akt sprawy rozwodowej. Postawa taka jest przesłanką do staranie się o opiekę nad dziećmi lub o wywalczenie korzystnego zabezpieczenia kontaktów z nimi.
Przy okazji sprawy rozwodowej rozważ możliwość przebadania Was (rodzice+dzieci) w Rodzinnym Ośrodku Diagnostyczno Konsultacyjnym.
Jej postępowanie jest formą znęcania się. Niezapokajanie potrzeb emocjonalnych dzieci w zakresie kontaktów z ojcem jest formą znęcania się. Wg mnie mamy tu też doczynienia z psychomanipulacją w stosunku do dzieci, dlatego tak ważne jest przeprowadzenie badań we wspomnianym ośrodku. Postaraj sie dowieść z sądzie, że żona utrudnia Ci kontakt z dziećmi i przedstaw dowody jej niewłaściwego postępowania w stosunku do nich. Jeśli będziesz wnosił o załączenie dowodu z opinii RODK to dowody te powinny znaleźć się w aktach przed badaniem, ponieważ biegli wydają ją również na podstawie analizy materiału dowodowego. |
|
Powrót do góry |
|
 |
mąż
Dołączył: 11 Lut 2008 Posty: 130
|
Wysłany: Pią Mar 14, 2008 12:19 Temat postu: |
|
|
jurbeta napisał: | Teraz co jakiś czas chodzę do nich i upominam się o kontakty,ale nic z tego nie wychodzi.Oczywiście nie robię tego sam-zawsze jest ktoś ze mną i zawsze mam coś do rejestrowania rozmów.Oni o tym wiedzą,ale nic sobie z tego nie robią. | Ok. Rób konsekwentnie swoje i zbieraj dowody. Potem do sądu. To niestety musi boleć zanim osiągniesz cel i będziesz widywał dzieci.
jurbeta napisał: | Oprócz tego mam dowody na to,że dzieci są karcone cieleśnie przez jej kochanka.Sam mi się kiedyś przyznał,a ja to nagrałem mp-4 | Do akt załączaj.
jurbeta napisał: | Czy wiesz przez co ja teraz przechodzę? | Wiem.
jurbeta napisał: | Teraz co jakiś czas chodzę do nich i upominam się o kontakty,ale nic z tego nie wychodzi.Oczywiście nie robię tego sam-zawsze jest ktoś ze mną i zawsze mam coś do rejestrowania rozmów.Oni o tym wiedzą,ale nic sobie z tego nie robią. | Napisz czy masz tymczasowo zabezpieczone kontakty z dziećmi na czas trwania sprawy? Jeśli tak to możesz wystąpić do SR z wnioskiem o ukaranie matki grzywną za nie przestrzegania postanowienia sądu. jeśli takiego zabezpieczenia nie masz to wystąp o nie a do tego czasu wszelkie dowody załączaj do akt sprawy rozwodowej.
jurbeta napisał: | Zła wola w stosunku do mnie?
A to że wyprowadziła się do kochanka?
A wyzwiska pod moim adresem?
A nie dawanie mi kontaktów z dziećmi?
CZY TO NIE JEST zła WOLA??? | Jest, Ale to wszystko musisz udowodnić. Jej działania są niewłaściwą postawą rodzicielską i sąd musi mieć na to dowody. |
|
Powrót do góry |
|
 |
jurbeta
Dołączył: 07 Mar 2008 Posty: 14
|
Wysłany: Pią Mar 14, 2008 12:29 Temat postu: |
|
|
Nie mam jeszcze tymczasowo zabezpieczonych kontaktów z dziećmi na czas trwania rozwodu,ale napisałem już wniosek i wysłałem do sądu.
O badaniach w RODK wiem i wystąpię o nie na najbliższej sprawie , po złożeniu zdobytych dowodów. _________________ jurbeta |
|
Powrót do góry |
|
 |
mąż
Dołączył: 11 Lut 2008 Posty: 130
|
Wysłany: Pią Mar 14, 2008 12:45 Temat postu: |
|
|
jurbeta napisał: | Nie mam jeszcze tymczasowo zabezpieczonych kontaktów z dziećmi na czas trwania rozwodu,ale napisałem już wniosek i wysłałem do sądu.
O badaniach w RODK wiem i wystąpię o nie na najbliższej sprawie , po złożeniu zdobytych dowodów. | Więc małymi krokami dąż do celu. Żona popełnia błędy i dostarcza Ci dowodów. Bądź konsekwentny, zbieraj je. |
|
Powrót do góry |
|
 |
jurbeta
Dołączył: 07 Mar 2008 Posty: 14
|
Wysłany: Pią Mar 14, 2008 16:57 Temat postu: |
|
|
Nie pisałem Ci tego wcześniej , ale czytając te wypowiedzi - płakałem,bo moja psychika jest już na wyczerpaniu.Mam stałe kontakty z psychologiem , ale kiedy ktoś wspomni o dzieciach to .......................
Przepraszam , ale nie mogę tego inaczej opisać.
KOCHAM DZIECI I CHCE DLA NICH I Z NIMI żyć.Mam wszelkie prawa na dzieci,więc jeżeli sądy mnie zmuszą to wyjadę z.........
Wiem , że tylko sobie naszkodzę -----ale w OBRONIE DZIECI PRZED ZłYM WPłYWEM MATKI. _________________ jurbeta |
|
Powrót do góry |
|
 |
jurbeta
Dołączył: 07 Mar 2008 Posty: 14
|
Wysłany: Pią Mar 14, 2008 17:07 Temat postu: |
|
|
A POZA TYM ONA oskarżała mnie o gwałty i znęcanie się co zostało umorzone przez sąd (bo się odwoływała) , teraz ja zamierzam jej wytoczyć sprawę o fałszywe oskarżenia i o znęcanie się nad dziećmi i nade mną.Mam podstawy i dowody , a walka jej stylem nie powinna mi zaszkodzić-jak się mówi ---kto mieczem walczy - od miecza ginie!!! _________________ jurbeta |
|
Powrót do góry |
|
 |
jurbeta
Dołączył: 07 Mar 2008 Posty: 14
|
Wysłany: Pią Mar 14, 2008 17:26 Temat postu: |
|
|
Czy ktoś może mi teraz przedstawić jakieś artykuły prawa cywilnego lub rodzinnego , na podstawie których będę mógł się oprzeć w wystąpieniu z zarzutami przeciwko mojej jeszcze żony.
Jestem już doprowadzony do takiej sytuacji,że wiem ,że nic dobrowolnie nie uzyskam , a jedynie sądownie.
Ja wiem,że ona prowokuje mnie do innych działań , ale nie daję się skusić-chociaż są chwile,że mało brakuje.
Ona chciałaby abym ją wyzwał , zaatakował-ale ja jej już dawno powiedziałem , że wszystko zrobię według prawa. To ona się gubi,to ona zaniedbuje dzieci,to ona sama podaje mi na tacy dowody przeciwko niej-ale czy sąd to uwzględni.??? _________________ jurbeta |
|
Powrót do góry |
|
 |
Trissi
Dołączył: 29 Sty 2007 Posty: 474 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob Mar 15, 2008 11:11 Temat postu: |
|
|
Mam małą propozycję odnośnie szkoły, którą możesz przemyśleć i zadziałać.
Jeśli chodzi o młodszego syna (uczęszcza do przedszkola?):
- udać się tam, poprosić o ty, by cokolwiek dzieje się z synem informowana również Ciebie, a nawet poprosić o obserwację dziecka jak się zachowuje wśród rówieśników, dzieci w przedszkolu kładą się spać na leżakowanie (przebierają się wtedy w piżamki, poprosić opiekunkę, by obserwowała, czy dziecko ma siniaki itp. - jeśli takie będą, niezwłocznie Ciebie poinformować) lub jeśli dziecko będzie się skarżyć lub opowiadać dziwne historie, niech te panie informują Ciebie, opowiedz o sytuacji, ale zachowanie dyskrecji, aby żona nie wiedziała, może przenieść dziecko do innego przedszkola lub wywołać wielką aferę na niekorzyść dla Ciebie, trzeba być w tym bardzo czujnym i delikatnym.
- nie wiem czy w przedszkolu jest pedagog/psycholog, ale również porozmawiać z nim, mają swoje metody. Jeśli dziecko jest bite, straszone, pedagog w zabawach może to wychwycić. Ponad to opinia przedszkolanki czy pedagoga lub psychologa może być przychylna dla Ciebie w walce o dzieci.
Jeśli chodzi o starszego syna to:
- udać się do szkoły i poprosić o ty, by cokolwiek dzieje się z synem informowana również Ciebie, a nawet poprosić o obserwację dziecka jak się zachowuje wśród rówieśników, informacje o ocenach, zebraniach itp. Nawet wybrać się w tej sprawie do dyr szkoły, jeśli wychowawca nie będzie tego robił,
- jeśli wychowawca jest przychylny to również przedstawić sytuację, prosić o obserwację,
- również w szkołach jest na pewno pedagog i powinien być psycholog, może psycholog zrobić mu testy, porozmawiać z nim, domyślam się, że chłopiec będzie wrogo nastawiony, ale może jednak cokolwiek uda się zrobić,
- możesz poprosić też, aby np. w gabinecie pielęgniarski zrobiono od czasu do czasu badania dzieci, wtedy jeśli syn będzie miał siniaki, pręgi itp. pielęgniarka powinna zgłosić to wychowawcy i poinformują Ciebie, w każdej szkole są takie badania odnośnie wzrostu, wagi, wad postaw itp.
Jeśli szkoła będzie chciała współpracować, a syn będzie miał ślady bicia szybko to wychwycicie. Gorzej jeśli chodzi o przemoc psychiczną, tutaj właściwie do wykazania się jest psycholog i pedagog, który może coś zaobserwować i pomóc.
Ponad to myślę, że warto jakbyś zasięgnął pomocy prawnej. Taką też można uzyskać w ośrodkach pomocy dla ofiar, nie we wszystkich, ale sporo jest takich, gdzie taką pomoc można uzyskać.
Tutaj poczytaj o kwestiach prawnych przemocy:
http://www.forum.niebieskalinia.pl/viewtopic.php?t=972
Cieszę się, że jeszcze umiesz walczyć i kochasz dzieci. To bardzo trudna sytuacja. Przemoc to przestępstwo i ogromna krzywda. Zawsze trzeba o tym pamiętać. _________________ I am not your senorita I don't aim so high In my heart I did no crime. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Trissi
Dołączył: 29 Sty 2007 Posty: 474 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob Mar 15, 2008 12:29 Temat postu: |
|
|
Fizyczne i psychiczne znęcanie się
Jest jedną z form przestępczości przeciwko rodzinie i opiece. Jego istota polega na zadawaniu osobie pokrzywdzonej cierpień o charakterze cielesnym, psychicznym, a najczęściej jednym i drugim jednocześnie. "Znęcanie się" nie jest stylem życia dwojga czy więcej osób w określonym środowisku społecznym, np. w rodzinie. Do uznania określonych zachowań sprawcy za przestępstwo znęcania się konieczne jest ustalenie, że jego uczynki wyraźnie podyktowane są wolą dręczenia ofiary. Cechuje je określona intensywność i dokuczliwość.
Rola ofiary też wyraźnie musi odróżniać się od roli sprawcy. Sprawca korzysta z określonej faktycznej, czasem także i prawnej przewagi nad pokrzywdzonym, a pokrzywdzony nie ma możliwości układu tego zmienić. Dlatego wzajemnie okładanie się razami czy wypowiadanie mało sympatycznych słów nie mogą być ocenione jako przejawy znęcania się. Z tych samych powodów ofiara nie może uczynków tych oceniać jako pożądane, czy chociażby możliwe do zaakceptowania. Podejmowane przez ofiarę działania w ramach obrony koniecznej nie odbierają oczywiście zachowaniom sprawcy cech przestępstwa.
W typowej sytuacji "znęcanie się" przejawia się trwającymi permanentnie albo też powtarzającymi się z dużą częstotliwością awanturami podczas, których sprawca wypowiada pod adresem ofiary znieważające ja obraźliwe słowa, grozi okaleczeniem, pozbawieniem życia czy innymi przykrymi konsekwencjami. Awanturom tym towarzyszy naruszanie nietykalności cielesnej ofiary, powodowanie uszkodzeń ciała, niszczenie należącego do niej czy nawet wspólnego mienia, zmuszanie do opuszczania domu. Z zasady też agresywny sprawca takich awantur znajduje się w stanie upojenia alkoholowego.
Metody działań składających się na znamiona występku "znęcania się" mogą być oczywiście znacznie bardziej wyrafinowane. W aktach postępowań dotyczących tej kategorii spraw można natrafić na przypadki polegające na pozbawianiu ofiary wolności poprzez zamykanie jej w komórce, ograniczenie dostępu do artykułów żywnościowych, przypalanie ciała papierosem, krepowanie, a nawet wyrywanie kępkami włosów łonowych.
Wiele z tych zachowań w świetle obowiązującego prawa stanowi samodzielne przestępstwa ścigane z oskarżenia prywatnego, a czasem także w trybie publiczno-skargowym. Mając jednak na uwadze, że opisane wcześniej różnorodne zachowania sprawcy stanowią wyraz jego jednorodnego zamiaru, jakim jest chęć pastwienia się nad osobą pokrzywdzoną przyjmuje się, że stanowią one jedno przestępstwo. Rozwiązanie takie ułatwia też przezwyciężenie niektórych problemów dowodowych i formalno - procesowych. W uzasadnionych przypadkach sprawca poniesie jednak odpowiedzialność także za przestępstwo "towarzyszące" zamiarowi głównemu, np. spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu czy pozbawienie wolności.
Ofiarą przestępstwa "znęcania się fizycznego i psychicznego" w rozumieniu kodeksu karnego nie może być ktokolwiek.
Ustawa przewiduje odpowiedzialność w tej formie za znęcanie się nad osobą najbliższą [np. małżonek, rodzice, dziadkowie, dzieci, wnuki, brat, siostra, osoba przysposobiona oraz pozostająca we wspólnym pożyciu], nad inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy, nad małoletnim lub osobą nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny. Innymi słowy, pomiędzy sprawcą a ofiarą musi zachodzić jakiś stosunek trwałej albo przemijającej zależności. Poza szeroko rozumianymi relacjami o charakterze rodzinnym, może on wynikać z zależności podporządkowania służbowego, szkolnego czy wychowawczego [internat, zakład wychowawczy], resocjalizacyjnego [zakład karny] itp.
W swojej podstawowej postaci przestępstwo znęcania się zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 3 m-cy do 5 lat pozbawienia wolności. Jednak sprawcy, który znęcał się nad swoją ofiarą w sposób szczególnie okrutny grozi 10 lat pozbawienia wolności. Gdyby z kolei znęcanie się doprowadziło ofiarę do targnięcia się na własne życie, granice zagrożenia ustawowego sięgają od 2 do 12 lat pozbawienia wolności [art.207 § 1 do 3 kk]"
Kodeks karny:
Art. 207. § 1. Kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą najbliższą lub nad inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy albo nad małoletnim lub osobą nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Jeżeli czyn określony w § 1 połączony jest ze stosowaniem szczególnego okrucieństwa, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 lub 2 jest targnięcie się pokrzywdzonego na własne życie, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12. _________________ I am not your senorita I don't aim so high In my heart I did no crime. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Sob Mar 15, 2008 22:08 Temat postu: |
|
|
Przede wszystkim powinieneś wystapić do o ustanowienie konatktów z dziećmi. Z uwagi na to, że sparwa toczy sie o rozwód możesz złożyc taki wniosek o to aby np. co drugi weekend dzieci przebywały z Tobą, abyś mógł je zabierac do domu. To wydaje się ważniejsze niż wszystko inne. Jako uzasadnienie podaj fakt, ze żona utrudnia Ci widzenia z dziećmi... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
mąż
Dołączył: 11 Lut 2008 Posty: 130
|
Wysłany: Pon Mar 17, 2008 12:30 Temat postu: |
|
|
Echnaton napisał: | Przede wszystkim powinieneś wystapić do o ustanowienie konatktów z dziećmi. Jako uzasadnienie podaj fakt, ze żona utrudnia Ci widzenia z dziećmi... | Podaj jeszcze, że izolowanie Cię od dzieci wpływa negatywnie na ich rozwój i, że chcesz utrzymywać z nimi stałe i częste kontakty. Napisz również, że przy obecnej postawie żony nie widzisz możliwości porozumienia się z matką w tej sprawie. Przedstaw stanowisko na najbliższej rozprawie. Sprecyzuj, że chcesz się widywać z dziećmi w parzyste weekendy roku. Unikniesz manipulacji żony, która może inaczej interpretować co drugi weekend. Zastanów się czy nie wystąpićdodatkowo o kontakty z dziećmi np w każdą środę. We wniosku zanznacz, że chcesz by było jasne postanowione, że możesz widywac się z dziećmi poza miejscem ich zamieszkania. Sąd takie tymczasowe postanowienia wydaje dosyć szybko. |
|
Powrót do góry |
|
 |
jurbeta
Dołączył: 07 Mar 2008 Posty: 14
|
Wysłany: Pon Mar 17, 2008 14:14 Temat postu: |
|
|
Dzięki Echnaton.
To wszystko co napisałeś , to albo już jest w trakcie,albo będzie w ciągu paru dni.Część wniosków już wysłałem,--o następne chcę wystąpić w piątek 21.03.2008r. , bo syn który przebywa z nią ma sprawę o demoralizację.Wiem , że to jest moja szansa *(ale kosztem dzieci), wiem że mogę zadziałać , bo to co się wydarzyło to podczas gdy byli z nią,wiem na czym mogę ją złapać.Nawet syn , który jest ze mną i był u nich stwierdził,że on grozi moim dzieciom,jemu i mi (znowu).
Byłem dzisiaj u proka i po rozmowie z nim wyszło na to,że takie traktowanie dzieci nie może czekać na tragedię.Polecił mi , żebym na sprawie syna wystąpił o kontakty , a nawet o odebranie praw rodzicielskich.
Czy to się uda , to nie wiem,bo na razie sąd mnie zbywał tym , że w toku jest sprawa rozwodowa, ale mam nadzieję. _________________ jurbeta |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|