 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
yamato
Dołączył: 28 Sty 2008 Posty: 197 Skąd: z piekła
|
Wysłany: Sro Mar 26, 2008 23:31 Temat postu: Dlaczego kobiety uważają się za wyłączne właścicielki dzieci |
|
|
Dlatego tak zatytułowałem ten temat ponieważ moja żona tak się zachowuje uważa że ja nie potrafię kochać dzieci . A piszę to dlatego iż zaistniała taka sytuacja że przed świętami miałem jeszcze małą sprawę ponieważ żona wystąpiła z pismem do sądu o to żeby dzieci u niej spedziły całe święta lecz są jeszcze jednak sędziowie myślący gdy sędzina zwróciła się do żony i przypomiała jej że dzieci mają tak że i ojca i dobrze by było aby i z ojcem spędziły część świąt lecz ona się upierała nie rozumiem tego postępowania z jej strony . I tak ją teraz postrzegam bo czy ja nie kocham swoich dzieci ja ich nie zostawiłem i nie odeszłem to co ona jeszcze chce . Nie rozumiem jej postępowania , spędziła z dziećmi 1-szy dzień świąt było to dla mnie ciężkie przeżycie nigdy ich nie zostawiłem i wszystkie święta z nimi spędzałem a to że ona odeszła to był jej wybór . A tu raptem wyskoczyła z czymś takim to ona płaci na dzieci alinenty a nie ja i dalej szuka dziury w całym , czy nie wykazała tu iż uważa się za właścicielkę dzieci a ojciec się nie liczy .
poz yamato |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 11:12 Temat postu: |
|
|
Walka o dzieci to jedna z najbardziej tragicznych walk...dobrze jeśli ma jeszcze dobre intencje a nie jest formą zemsty na partnerze.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 11:21 Temat postu: |
|
|
dokładnie .
Podczas takowych spraw na pierwszym miejscu trzeba kierowac się dobrem dziecka . W żadnym przypadku nie dopuscic aby własny egoizm nam to przyslonił .
pozdrawiam _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
Maga
Dołączył: 18 Maj 2007 Posty: 781
|
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 12:05 Temat postu: |
|
|
dzieci nie są ani własnością ojca, ani matki, są jednostkami odrębnymi i kiedys same bedą o sobie stanowiły, to że jeden z rodziców płaci alimenty wcale nie upowaznia go do tego by mówić że mu się coś odnośnie dziecka należy, opieka nad dzieckiem, w szerokim znaczeniu tego słowa, jest obowiązkiem każdego z rodziców, dlatego nie można mówić że rodzic ma prawo do dziecka, rodzic w stosunku do dziecka ma przede wszystkim obowiązki, a prawa ma dzieco np. do spedzania świąt z rodzicem z ktorym chce |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 14:35 Temat postu: |
|
|
Cytat: | opieka nad dzieckiem, w szerokim znaczeniu tego słowa, jest obowiązkiem każdego z rodziców |
bardzo dobrze ujęte po prostu nic dodac nic ując co uregulowane prawnie
Odnośnie praw dziecka także się zgadza lecz nie nalezy popadac w skrajnośc jeśli wchodzą czynniki takie jak np matka bądz ojciec jest agresywny w stosunku do dziecka , uzależniony od alkoholu , środków odurzających itd .Wtedy decyzja dziecka może całkowicie minąc się z jego dobrem . Pamiętac nalezy ,iż dziecko nie jest przedmiotem ani kartą przetargową w danej sprawie . O czym się " trąbi na lewo i prawo" jednak fakty są często odmienne .
Zresztą Wiemy o co chodzi w tej materii .
jako przypomnienie polecam
Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy
[ Oddział 2 -Władza Rodzicielska art.92-113]
pozdrawiam _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
toto
Dołączył: 20 Sty 2008 Posty: 335
|
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 15:29 Temat postu: |
|
|
Ja tam napisze po swojemu.
Mag brawo. Samo sedno.
Jezeli facet ojciec dzieci mimo rozwodu potrafi byc nadal ta instytucja wspierajaca rodzine/ juz byłą/ potrafi byc zyczliwy wobec matki jego dzieci, szanowac ja - nie wierze ,ze bedzie mial problem z dostepem do dzieci itd.
kazda samotnie wychowujaca , ale i ta ktora wstapi w ponowny zwiazek.. potrzebuje ojca swoich dzieci. Bywaja sytuacje trudne, choroby, klopoty w szkole potem dorosle dziecko wieksze problemy sa sytuacje kiedy bardzo odczuwa sie brak tej drugiej osoby ktora kochalaby dziecko .. jak swoje dziecko, jak ta matka. A to moze byc tylko ojciec tego dziecka.
Wiem, bo przeszłam przez to. Z bylym męzem wychowalam syna. Bez zadnego zgrzytu.
Wiem jakim było to problemem dla żony mojego eks. Nie mogla i nie moze kobieta zrozumiec,ze mozna mimo rozwodu zyc w zgodzie, wspołpracowac ze soba dla dobra dziecka itd.. probowała robic rozne brzydkie manewry ale dostala od meza czyli mojego ex stanowcze ultimatum: albo albo. I to mi sie podobalo. Dokladnie takie samo ultimatum dostal odemnie moj Adonis i w tej akurat sprawie w zasadzie zachowal sie przyzwoicie., bez zarzutu. , wydaje sie ze wyczul,ze jesli chodzi o dobro dzieci ja nie dyskutuje ale zabijam.Albo..dostosowal sie do stylu ex.
Natomiast jesli chodzi o Adonisa.. ten jest z tych c o to zohydzil, by nam zycie wlasnie za pretekst majac dziecko. bo dla niego najwazniejsza jest walka z matka dziecka a nie dobro dziecka.... dlatego balam sie wczesniej odejsc.
Czyli wszystko zalezy od nas samych.
Nie od kasy ale od klasy.
Powtarzam z uporem: panowie nie walczcie z matkami waszych dzieci, ale .. badzcie wspierajacymi , zyczliwymi.. z kobieta wiecej osiagnie sie po dobroci, a dzieci zupelnie inaczej postrzegaja zgodnych zyczliwych sobie rodzicow niz skłoconych, szukajacych zaczepki zwady o byle co.. byle postawic na swoim.
[/b] |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 20:10 Temat postu: |
|
|
Dla dobra dzieci rodzice powinni trzymąc jednolity front postępowania, bez względu na to czy sa ze soba czy tez z dala od siebie.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
dynamika Wolontariusz NL

Dołączył: 16 Lip 2006 Posty: 741
|
Wysłany: Pią Mar 28, 2008 3:16 Temat postu: |
|
|
Kobiety nie uwazaja sie za jedyne wlascicielki dzieci, twoj problem nie upowaznia Ciebie do nieprawdziwych generalizacji.
pozdrawiam,
P. _________________ "Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Maga
Dołączył: 18 Maj 2007 Posty: 781
|
Wysłany: Pią Mar 28, 2008 10:27 Temat postu: |
|
|
maras, pytanie tylko do jakiego wieku dziecka możemu mu zabraniać rzeczy, które nie służą jego dobru, gdy dziecko jest małe sprawa jest stosunkowo prosta, gdy większe możemu mu jedynie tłumaczyć co dobre a co złe, zabraniać? - wówczas może mieć pretensje, robić wyrzuty, siłą nie zmusimy nikogo aby nie robiło rzeczy, które wywierają na nie zły wpływ
cała sztuka polega na tym aby właściwie dziecko wychować, aby umiało odróżniac dobro od zła, właściwie oceniać sytuację itd., łatwiej to osiągnąć przy wsparciu drugiego rodzica, ale gdy on walczy dzieckiem z drugiem rodzicem....zostaje się samemu, z olbrzymią ilością dodatkowych problemów |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Pią Mar 28, 2008 11:23 Temat postu: |
|
|
Dziecko pozostaje pod władzą rodzicielską aż do uzyskania pełnoletności, uwalnia się jednak spod tej władzy, jeżeli zawrze związek małżeński przed ukończeniem 18 roku życia.
Ponadto jeśli dziecko sprawia trudności wychowawcze zawsze jest możliwośc skorzytania z pomocy specjalisty - pedagoga , psychologa...
Cytat: |
łatwiej to osiągnąć przy wsparciu drugiego rodzica, ale gdy on walczy dzieckiem z drugiem rodzicem....zostaje się samemu, z olbrzymią ilością dodatkowych problemów |
to prawda . Bardzo trduno lecz nie oznacza ,iż mamy się poddac .
pozdrawiam _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
Maga
Dołączył: 18 Maj 2007 Posty: 781
|
Wysłany: Pią Mar 28, 2008 12:12 Temat postu: |
|
|
ja się nie poddaję, bo życie to ciągła walka....pozatym jesli sie poddamy to na pewno sie nie uda, wiec walcząc nic nie tracimy, przynajmniej w tej sferze... |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Pią Mar 28, 2008 12:36 Temat postu: |
|
|
o to chodzi . Poniekąd także dlatego znalazłaś to właśnie forum .
Uwierz to widac że Ci zależy .
pozdrawiam _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
Meg
Dołączył: 16 Lut 2008 Posty: 245
|
Wysłany: Pią Mar 28, 2008 14:44 Temat postu: |
|
|
Echnaton napisał: | Dla dobra dzieci rodzice powinni trzymąc jednolity front postępowania, bez względu na to czy sa ze soba czy tez z dala od siebie.... |
Tylko, że przy przemocy, to o tym nie ma mowy.
Gdzieś pisałam, że z pierwszym mężem dogaduje się w sprawach syna do tej pory.
Z obecnym - nie ma o czym mówić.
To co najmłodszy syn ma wtłaczane do głowy, będąc z ojcem (starszy nie chce z nim jeździć) może doprowadzić tylko do tego, że dziecko będzie takie jak ojciec.
Dwa lata temu RODK orzekł, że mąż manipuluje dziećmi, do dzisiaj spr.ograniczenia władzy rodz.nie jest rozstrzygnięta.
Te dwa lata, to od 7-go do 9-go roku życia synka.
On teraz się uczy!, i czego się nauczy?
A mąż go zabiera kiedy i na jak długo chce od 2-ch godz. do 2-ch tygodni.
Zdarza się, że dziecko nie chce z nim jechać - to jest "ale pojedziemy...", "ale ci kupię...".
I prawnie ja nic nie mogę, nigdy nawet nie wiem kiedy wróci
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Maga
Dołączył: 18 Maj 2007 Posty: 781
|
Wysłany: Pią Mar 28, 2008 14:49 Temat postu: |
|
|
mój róbi wszystko żeby móc zabierać dzieci, posuwa sie do tego że wymusza na starszej córce (4lata) zeby powiedziała że ona chce go częściej widywać i chce z nim jechać do niego, do jego domu i oczywiście wszystko nagrywa, żeby miec dowód w sądzie ze ona powiedziała sama ze ona chce, wymusza na 4 letnim dziecku!!! |
|
Powrót do góry |
|
 |
yamato
Dołączył: 28 Sty 2008 Posty: 197 Skąd: z piekła
|
Wysłany: Nie Mar 30, 2008 23:11 Temat postu: |
|
|
Dlaczego tak uważasz dynamika to jest forum i mogę wyrażać swoje opinie a ten temat który zacząłem . no niestety ale takie odnoszę wrażenie po tym co widziałem i widzę jak by jej mało było to jeszcze powołała na świadka syna który ma 11lat . nie chcieli byście widzieć jego twarzy i jego łzy gdy odwierał kopertę z wezwaniem aż sobie zaklnę ku..a mać czy ta kobieta jest nie spełna rozumu żeby jeszcze dzieci wciągać w swoje rozgrywki . Nie zgodziłem się na to dzieci i tak już się wystarczająco nacierpiały .A zresztą szkoda słów , a to wszystko dzięki pomagaczom to wiem na pewno nie widzą jak cierpią z tego powodu dzieci .Najchętniej to bym te osoby rozgonił na cztery wiatry i na porzegnanie dał po śiarczystym kopniaku.
poz . yamato |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|