 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
onraburn
Dołączył: 17 Mar 2012 Posty: 2
|
Wysłany: Sro Mar 28, 2012 23:46 Temat postu: Męska trauma |
|
|
Ostatnio zmieniony przez onraburn dnia Wto Gru 11, 2012 2:08, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
basia-aa
Dołączył: 19 Sie 2011 Posty: 346 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: Czw Mar 29, 2012 19:54 Temat postu: |
|
|
Jak zaczęłam swojego syna puszczać samego na dwór (jakieś miał 5 lat) uczulałam go na zachowanie dorosłych. Potem był większy i wtedy mówiłam mu o sytuacjach jakie go mogą spotkać ze strony dorosłego. Prosiłam go wtedy by zawsze mi mówił jakby się coś nietypowego zdarzyło (zaczepki dorosłego, dotykanie w intymne miejsca), mam nadzieję, że jeżeli coś się stanie to mi o tym powie.
Faktycznie trudno teraz po takim czasie powiedzieć o wszystkim swojej mamie. Jednak czy zastanawiałeś się nad pomocą psychologa? |
|
Powrót do góry |
|
 |
onraburn
Dołączył: 17 Mar 2012 Posty: 2
|
Wysłany: Pią Mar 30, 2012 23:56 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, że się zastanawiałem, cały czas się zastanawiam i zaczynam robić coś w tym kierunku. Nie jest problemem samo powiedzenie o tym mamie (mam z Nią bardzo dobry kontakt), pozostaje tylko fakt jak ona poczułaby się w takiej sytuacji. Może winiłaby sama siebie o to, że tego nie widziała? Wolę się nie dowiedzieć. To byłoby egoistyczne z mojej strony, ulżyłbym sobie wylewając to z siebie(chociaż tak naprawdę nie zmieniłoby to nic jeśli chodzi o całą sytuację), a jak poczuliby się rodzice w tym momencie. Jak Pani poczułaby się w takiej sytuacji? Dobrze, że od małego uczy Pani syna takich rzeczy i przestrzega go. Ja też wiedziałem, że to jest niepokojące, że nie jest to nic normalnego, to jest chyba taka automatyczna reakcja obronna, ale nic nie zrobiłem, byłem sparaliżowany. |
|
Powrót do góry |
|
 |
basia-aa
Dołączył: 19 Sie 2011 Posty: 346 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: Sob Mar 31, 2012 14:27 Temat postu: |
|
|
Jeżeliby dorosły syn powiedział mi o tym, byłabym przerażona. Obwiniałabym się o to wszystko. Tutaj masz zupełną rację. Dobrze jednak, że masz wsparcie swojej dziewczyny.
Zdarzyły mi się sytuację w życiu, gdzie strach mnie totalnie paraliżował. Nic nie byłam w stanie zrobić, ani się bronić. Jednak o to nie można mieć do siebie pretensji. Przecież jakbyś się wtedy umiał bronić, to byś się bronił. Pomysl proszę jednak o pomocy psychologicznej, bardziej Ci pomoże niż to forum. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kalinka
Dołączył: 21 Sie 2011 Posty: 11
|
Wysłany: Sro Kwi 04, 2012 21:05 Temat postu: |
|
|
Zastanawiałam się, co napisać i jak to napisać, żeby Cię nie zranić. Bo widzisz, przeżyłam to, co Ty, i to od najbliższej mi osoby i wiem, ze byle co można odebrać jako potępienie, oskarżenie, etc.
To, że musisz spotykać tego gnojka przy rodzinnym stole, udawać, tłamsić w sobie uczucia, jest chore. Tak naprawdę nic z tym nie musisz zrobić, ale myślę, ze poczułbyś się znacznie lepiej, gdybyś te sytuację rozwiązał - powiedział rodzicom, zrobił aferę i kazał wybierać - Ty albo on, wygarnął mu... Wiem, ze to trudne, że masz prawo się bać, ze rodzina potraktuje Cię jak mąciwodę, zbagatelizuje, wyśmieje, ale pomyśl... to ten facet powinien nosić na sobie ciężar odpowiedzialności, nie Ty. To on się powinien czuć wstyd przy stole, nie Ty.
A psycholog to nie jest najgłupszy pomysł, pomógłby oswoić uczucia. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Łucja J
Dołączył: 10 Mar 2012 Posty: 77
|
Wysłany: Czw Kwi 05, 2012 6:41 Temat postu: |
|
|
"Dlaczego zło czuje się tak silne? Bo dobrzy ludzie nic nie robią, by je powstrzymać." Nie pamiętam już, czyje to słowa, ale do mnie przemawiają
"Dobrzy" ludzie mówią cichszym głosem, nie widać ich. Źli są głośni, pewni siebie, szantażują...
Onraburn, pomyśl, że twój kuzyn może skrzywdzić kolejne osoby. Będziesz się dobrze czuł ze świadomością, że wiedziałeś, a ukryłeś, więc pośrednio dałeś na to pozwolenie?
Chronisz rodzinę przed przykrą prawdą? Siedzisz z nim przy jednym stole, a on czuje się spokojny.
Napisałeś o tym tutaj, więc cię to męczy. To nie ty powinieneś się bać, krępować, martwić reakcją innych.
Taka krzywda siedzi w człowieku i niszczy go od środka i rozrasta się... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kalinka
Dołączył: 21 Sie 2011 Posty: 11
|
Wysłany: Czw Kwi 05, 2012 8:39 Temat postu: |
|
|
Łucja, to nie tak... Nawet gdyby kuzyn wymordował kiedyś pół kuli ziemskiej, to i tak on i tylko on będzie odpowiedzialny. A poza tym nagłośnienie sprawy przez Onaburna w sensie prawnym nie będzie mieć skutków - rodzina może się od kuzynka odwrócić, na pewno powinni to zrobić przynajmniej rodzice Onaburna, ale tak naprawdę niewiele może kuzyna powstrzymać od realizacji jakichś chorych tendencji, o ile je przejawia w dorosłym życiu.
Chodzi o to, żeby Onaburn przestał się czuć winny, wstydzić, rozpamiętywać, żeby poczuł się znowu silny, dostał w miarę możliwości wsparcie najbliższych, i może - mówiąc w przenośni - nie potrzebował już takiego "palącego/parzącego" nicka. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Łucja J
Dołączył: 10 Mar 2012 Posty: 77
|
Wysłany: Czw Kwi 05, 2012 15:48 Temat postu: |
|
|
Nie pisałam nic o krokach prawnych. Myślałam o tym, co się dzieje wewnatrz człowieka, którego spotyka taka krzywda jak Onraburna
M.in. on tam pisze, że postąpiłby jak egoista wyjawiając najbliższym prawdę o kuzynie.
Noż kurczę, jaki "egoista"?! Tamtemu ma to tak przejść zupełnie bezkarnie?! Niech choć rodzina się od niego odsunie! Niech ktoś zauważy problem i zareaguje!
Owszem, uważam, że kuzyn powinien siedzieć za to, co zrobił. Ale życie pokazuje, że nie jest to takie proste i prawdziwa ofiara narażana jest przy dochodzeniu swoich praw na dodatkowe cierpienia...
Ale naprawdę się we mnie wszystko burzy, gdy ktoś został wykorzystany i jeszcze jest zmuszany "dla świętego spokoju" siedzieć ze swoim oprawcą przy jednym stole  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kalinka
Dołączył: 21 Sie 2011 Posty: 11
|
Wysłany: Czw Kwi 05, 2012 16:10 Temat postu: |
|
|
Łucjo, wiem, we mnie też się wszystko burzy na myśl o tym, jak często komuś takiemu uchodzi płazem.
Ale musisz tez zrozumieć, że o ile odpowiedzialność jest ZAWSZE i WYŁĄCZNIE po stronie sprawcy, o tyle poczucie winy niestety dźwiga ofiara. I pisanie jej, że nic z tym nie robiąc staje się współodpowiedzialna, to dokładanie kolejnego kamyczka do już i tak ciężkiego plecaka, który dźwiga. Ale masz rację, że lepiej by było, jakby przynajmniej najbliższa rodzina się dowiedziała, i jakby już nikt się nie zmuszał do rodzinnych obiadków. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Łucja J
Dołączył: 10 Mar 2012 Posty: 77
|
Wysłany: Czw Kwi 05, 2012 17:45 Temat postu: |
|
|
Zaraz zmienię tę "złotą myśl", bo widzę, że dużo namieszałam
Zareagowałam spontanicznie. Przepraszam!
Pomyślałam, że tylko ujawnienie sprawy moze przerwać łańcuch złych czynów...Moze jestem zbyt dużą idealistką, która wciąż wierzy, że jak się coś robi, to można świat zmienić?
Ornaburn, przepraszam, o nic Cię nie oskarżam. Współczuję Ci. Wiem, że takie zdarzenia na zawsze zostają w pamięci, nawet wyparte po latach potrafią wrócić... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kalinka
Dołączył: 21 Sie 2011 Posty: 11
|
Wysłany: Czw Kwi 05, 2012 17:53 Temat postu: |
|
|
Eee tam, zaraz namieszałaś, po prostu skrót myślowy, który mi trochę zgrzytnął
A łańcuch zła można przerwać na wiele sposobów - wyjawić prawdę, pójść na terapię, być świadomym małżonkiem i rodzicem... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Łucja J
Dołączył: 10 Mar 2012 Posty: 77
|
Wysłany: Czw Kwi 05, 2012 18:15 Temat postu: |
|
|
Jestem typową kobietą Myślę szybciej niż mówię i skróty myślowe są na porządku dziennym Na przyszłość bardziej będę na to uważać
To jednak szczęście, że teraz można skorzystać z terapii i "przepracować" wiele spraw. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kalinka
Dołączył: 21 Sie 2011 Posty: 11
|
Wysłany: Czw Kwi 05, 2012 18:17 Temat postu: |
|
|
Oj, to czysty seksizm (tak, wiem, czepiam się ) |
|
Powrót do góry |
|
 |
mgrabas
Dołączył: 09 Sie 2008 Posty: 1516
|
Wysłany: Sob Kwi 07, 2012 6:14 Temat postu: żyj w prawdzie, bądź wolny i szczęśliwy |
|
|
po prostu, przerwij ten krąg przemocy
dopiero wtedy, gdy prawda będzie mówiona głośno, będzie szansa na zmianę sytuacji
zrozum te słowa: prawda wyzwala _________________ Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Łucja J
Dołączył: 10 Mar 2012 Posty: 77
|
Wysłany: Sob Kwi 07, 2012 8:59 Temat postu: |
|
|
Popieram przedmówcę.
Prawda wyzwala na dwa sposoby: 1.przerywa krąg przemocy, 2.zmienia "ofiarę" w silnego człowieka- wtedy się nie obronił, bo nie mógł, ale teraz nie da się już więcej niszczyć.
I to drugie nie jest na zasadzie odwetu, ale wypływa z szacunku do siebie i innych.
A może jeszcze jakieś inne wyjścia? |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|