 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nenya_
Dołączył: 19 Paź 2009 Posty: 2
|
Wysłany: Czw Kwi 05, 2012 19:43 Temat postu: Moja matka mnie bije. |
|
|
witam.
to wszystko zaczęło się kilka lat temu, w sumie nawet nie pamiętam kiedy. jednego dnia jest dobrze, drugiego najmniejszy szczegol potrafi doprowadzic ją do szału. wrzeszczy, wyzywa mnie od najgorszych, traktuje jak śmiecia. szarpie mnie za włosy, za włosy tez zrzuca mnie z łóżka, bije dopoki nie poczuje chyba ULGI, nie wiem.. tłucze mnie po głowie, bo tam nic nie widać. ale w swojej 'karierze' zdążyła mnie już nawet skopać, kilka razy napluła mi w twarz. rzucała we mnie przeróżnymi przedmiotami.. nie patrzy co robi, po prostu się wyżywa. nie mam już siły. nie wiem co mam robić. nie umiem z siebie wydusic slowa, ani podczas, ani potem. ludzie to slysza, czesto tłuką w rury, ale ona nic sobie z tego nie robi.. czasami nawet otwiera specjalnie okno w moim pokoju po to, zeby wszyscy slyszeli jaka jestem beznadziejna i nic nie warta.
a ja ciagle slysze, ze to moja wina, ze to ja wszystko niszcze, ze to ja doprowadzam ja do takiego stanu. ciagle powtarza mi,ze powinnam byc jej wdzieczna, bo mam za duzo.. z tym,ze ja juz boje sie w tym domu nawet jeść, gdziekolwiek nie idę, cokolwiek nie robię, czuje sie winna, mam wyrzuty sumienia, mimo,ze nie robie nic zlego..
jestesmy normalna rodzina, czasem jest lepiej, czasem gorzej, ale niczego mi nie brakuje. nie prosze o wiecej,niz mam, nie oczekuje niczego ponad to, co daje mi sama.
a najgorsze jest to, ze nauczylam sie juz z tym zyc. po kazdym razie wstaje i robie swoje, albo wychodze z domu, ot tak, jak gdyby nic sie nie stalo. ale to jest we mnie i nie daje juz rady. czasami mam ochotę po prostu to skonczyc, wszystko skonczyc. kocham moja matke. naprawde, nie wyobrazam sobie, zebym mogla zrobic cos na jej niekorzyść. ale to co mi robi i juz zrobila, to, jak mnie od siebie uzaleznila, to, jak mnie niszczy kazdym slowem, nie moge juz tak dalej.
co mam robic..
chodzilam do psychologow, teraz chodzę na spotkania z terapeuta, ale to bezcelowe,bo to nie we mnie jest problem.. ja sie staram, naprawde sie staram,ale to jej powinien ktos w koncu powiedziec prostu w twarz,ze to, co mi robi jest chore.. chodzilysmy razem na spotkania z psychologiem, ale nigdy nie dotrzymywala zobowiazan,ani obietnic. nigdy. moja matka czuje sie bezkarna. a ja jestem takim malym,nic nie wartym workiem treningowym, nie mam uczuć. dalam sie nawet zamknac w psychiatryku dla dzieci, bo ponoc mialam tam odbyc jakas terapie motywujaca do zycia. to bylo straszne. do konca zycia bede zalowac, ze sie na to zgodzilam. wlasnie tam zrozumialam,ze to nie ja jestem temu wszystkiemu winna.
pomozcie mi, błagam.
boje sie, ze to sie zle skonczy, boje sie, ze nie wytrzymam kolejnego upokorzenia, miliarda wyzwisk, kolejnej kępy wyrwanych wlosow i spuchnietych warg. nie moge juz tak zyc. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Łucja J
Dołączył: 10 Mar 2012 Posty: 77
|
Wysłany: Czw Kwi 05, 2012 19:53 Temat postu: |
|
|
Ile masz lat? Czy poza matką masz kogoś w rodzinie, kto by cię wysłuchał i mógł pomóc? |
|
Powrót do góry |
|
 |
nenya_
Dołączył: 19 Paź 2009 Posty: 2
|
Wysłany: Czw Kwi 05, 2012 21:18 Temat postu: |
|
|
mam siedemnaście lat, prawie osiemnaście. i z tego tytułu również wysłuchuję, że jestem prawie dorosła, więc jeśli coś mi się nie podoba, to mogę wyp. z domu.
nie mam. mówiłam dziadkowi, ale stwierdził, że ma już nas dosyć i chce mieć spokój. z reszta rodziny rozmawiac na ten temat sie krepuje. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Łucja J
Dołączył: 10 Mar 2012 Posty: 77
|
Wysłany: Pią Kwi 06, 2012 6:17 Temat postu: |
|
|
Rozmawiałaś z pedagogiem czy psychologiem szkolnym? Szkoła moze wystąpić do sądu o zbadanie sytacji rodzinnej, a sąd podejmuje kolejne kroki...
Rodzice mają obowiązek utrzymywać dzieci do skończenia szkoły.
Co z ojcem? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sabine
Dołączył: 07 Paź 2011 Posty: 65 Skąd: Węgrów
|
Wysłany: Nie Kwi 22, 2012 19:50 Temat postu: |
|
|
Rodzice, którzy używają przemocy fizycznej wobec własnych dzieci nie zasługują na inne miano niż na miano skur******.
Ja swoich nie odwiedzam poza okresem świąt, kiedy to przyjeżdżam do nich jedynie na smaczną wyżerkę. _________________ "Kto pokonał samego siebie, jest największym zwycięzcą" |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Pon Kwi 23, 2012 22:17 Temat postu: |
|
|
Na forum dązymy do tego aby nie operować wulgaryzmami dlatego wstawiłem gwiazdki.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
marta 25
Dołączył: 02 Mar 2010 Posty: 690
|
Wysłany: Wto Kwi 24, 2012 10:30 Temat postu: |
|
|
Sabine, ja tez nie pochwalam twojego wpisu.
Zastanow sie co napisalas?
"Ja swoich nie odwiedzam poza okresem świąt, kiedy to przyjeżdżam do nich jedynie na smaczną wyżerkę."
ja dodam: ktora to wyzerke ci brzydcy rodzice przygotowuja dla Ciebie.
Sabine- nie masz sie czym chwalic..
jesli tak postepujesz, myslisz i czujesz to masz duzo do zrobienia - ze soba.
Nie chodzi tylko o wulgaryzmy ale o ewidentnie bledna postawe / i wniosek jaki tu zademonstrowala / Sabine, |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sabine
Dołączył: 07 Paź 2011 Posty: 65 Skąd: Węgrów
|
Wysłany: Wto Kwi 24, 2012 13:41 Temat postu: |
|
|
Ale ja nie mam zasad moralnych ani religijnych w rodzaju "czcij ojca swego i matkę swoją". Dlatego uważam, że nie mam absolutnie nic do zrobienia nad sobą bo swoich rodziców i tak nie będę szanować. _________________ "Kto pokonał samego siebie, jest największym zwycięzcą" |
|
Powrót do góry |
|
 |
Łucja J
Dołączył: 10 Mar 2012 Posty: 77
|
Wysłany: Wto Kwi 24, 2012 17:22 Temat postu: |
|
|
Bardzo wrogi ten komunikat. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sabine
Dołączył: 07 Paź 2011 Posty: 65 Skąd: Węgrów
|
Wysłany: Wto Kwi 24, 2012 23:24 Temat postu: |
|
|
Miałam kiedyś w życiu czasy, kiedy chciałam być dobrym człowiekiem i myślę, że nim byłam, tylko że im bardziej byłam dobra, tym bardziej byłam bita. Dlatego też teraz nie chcę być dobra. _________________ "Kto pokonał samego siebie, jest największym zwycięzcą" |
|
Powrót do góry |
|
 |
Łucja J
Dołączył: 10 Mar 2012 Posty: 77
|
Wysłany: Sro Kwi 25, 2012 7:21 Temat postu: |
|
|
Możesz być dobra i nie pozwolić, by ktoś cię krzywdził.
Agresja zawsze rodzi agresję. Kto ją wybiera, staje się podobny do swoich oprawców, a można inaczej
Daleka jestem od "nastawiania drugiego policzka" i "niesienia swojego krzyża". Jestem za wyraźnym stawianiem granic i szacunkiem do siebie i innych. Temat rzeka... |
|
Powrót do góry |
|
 |
marta 25
Dołączył: 02 Mar 2010 Posty: 690
|
Wysłany: Sro Kwi 25, 2012 13:22 Temat postu: |
|
|
w takim razie nie powinnas chciec i " smacznej wyzerki " u rodzicow, ani tez przyjmowac od nich innej pomocy.
wowczas postawisz siebie w sytuacji jednoznacznej: zrywam kontakt calkowicie, biore odpowiedzialnosc za siebie i sama przygotowuje sobie smaczna wyzerke. |
|
Powrót do góry |
|
 |
NIKOLA2006
Dołączył: 25 Lis 2008 Posty: 991 Skąd: mazowieckie
|
Wysłany: Sro Kwi 25, 2012 19:07 Temat postu: |
|
|
nenya_ mam pytanie, czy masz w kimś oparcie poza rodziną? _________________ Cokolwiek robisz czyń roztropnie i przewiduj skutki |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sabine
Dołączył: 07 Paź 2011 Posty: 65 Skąd: Węgrów
|
Wysłany: Czw Kwi 26, 2012 22:45 Temat postu: |
|
|
marta 25 napisał: | w takim razie nie powinnas chciec i " smacznej wyzerki " u rodzicow, ani tez przyjmowac od nich innej pomocy.
wowczas postawisz siebie w sytuacji jednoznacznej: zrywam kontakt calkowicie, biore odpowiedzialnosc za siebie i sama przygotowuje sobie smaczna wyzerke. |
Widzisz, to jest takie polskie i wiejskie, że albo Cię lubię i utrzymuję z Tobą przyjazne kontakty aż do granic wchodzenia sobie w cztery litery, albo Cię nie lubię, nienawidzę i nie chcę widzieć. Ale ja tak nie chcę, bo wtedy człowiek zbyt dużo traci, gdyż albo w okół siebie ma wrogów, którzy go prześladują i niszczą, albo wykorzystywaczy, którzy go nieustannie wykorzystywują i to niekiedy pod pozorem życzliwej pomocy.. Tak jest zresztą z większością starszych osób na wsi, którzy obowiązkowo muszą mieć tych lepszych i bardziej faworyzowanych zięciów (córki. synów, synowe niekiedy też ).
Ale wracając do mnie, to uważam, że po latach katowania nie uważam, że jakaś rekompensata mi się za przeżyte cierpienia należy _________________ "Kto pokonał samego siebie, jest największym zwycięzcą" |
|
Powrót do góry |
|
 |
keszada
Dołączył: 09 Gru 2009 Posty: 55
|
Wysłany: Pią Kwi 27, 2012 0:39 Temat postu: |
|
|
Droga Nenya_
Twoja matka JEST CHORA. Bez dwóch zdań. Jej zachowanie wobec Ciebie to niedpuszczalna patologia. Bez dwóch zdań. Wiesz już, że to z nie z Tobą tylko z nią coś jest nie tak;). Tego się trzymaj. Według mnie, najprościej to przerwać wyprowadzając się,np.: na studia i zrywając lub conajmniej bardzo ograniczając z nią kontakt. Zobaczysz, że świat potrafi być też dobry a ludzie w nim życzliwi .
I jeszcze coś: to co mówi Ci Twoja matka to TYLKO I WYŁĄCZNIE jej opinia na Twój temat (do tego mocno zniekształcona)i nic więcej.Nie musisz jej do siebie przyjmować jeśli nie chcesz.Masz wybór. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|