Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

wszystko to fikcja
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sinus



Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 24

PostWysłany: Pią Sty 11, 2008 17:22    Temat postu: wszystko to fikcja Odpowiedz z cytatem

poczytalem troche o sojcopatkach
mowila ze jej mama zabraniala jej na wiele rzeczy, krzyczala
nie wiem wlasciwie teraz co myslec:
umie poromawiac, pobawic sie, przytulic, a rownoczesnie ciagle mowic czego to nie robie, jak juz nie mialem pieniazkow to bylem glupim biedakiem, ciagle wymyslala to jaki jestem beznadziejny, miala taki wtedy "inny"dziwny wzrok, glos, ruchy rak, to prawdziwa ona, a reszta to fikcja?
czyli moje zycie to fikcja?
ale sie fatalnie czuje, na co to wszystko........
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dynamika
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 741

PostWysłany: Pią Sty 11, 2008 21:15    Temat postu: Re: wszystko to fikcja Odpowiedz z cytatem

Niewatpliwie miales do niej szczere uczucia, Z jej strony czesc to gra a czesc nie, pomijajac nalepki w stylu socjopata skup sie na jej i swoim zachowaniu i sposobie w jaki byles traktowany. Czy chcesz byc tak traktowany w przyszlosci ? Dobrze nie wpasc w pulapke, ze wszystko z jej strony to fikcja, byc moze miala do Ciebie pewne powierzchowne uczucia, ale to nie ma wielkszego znaczenia biorac pod uwage to w jakim teraz jestes stanie. Jak nie wiesz co na jej temat myslec, to zastosuj prosta metode zalecana jeszcze przez Jezusa - "po owocach ich poznacie". Skup sie najlepiej na leczeniu siebie, daj sobie na to czas. Czytaj czytaj i jeszce raz czytaj z tego mozna wyjsc.

pozdrawiam,
P.
_________________
"Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Pią Sty 11, 2008 22:07    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie ważne czy ona jest socjopatką czy stosuje najnormalniejsze w świcie mechanizmy przemocowe. Nazwa niczego nie oznacza i bez specjalistów ni e nam o tym decydować czy tez nazywać. Od tego, że kogoś nazwiemy głupcem nie przybędzie nam rozumu....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
laura52



Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 400

PostWysłany: Sob Sty 12, 2008 12:27    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

powiem tak: czytajac twoje posty widze siebie sprzed lat. tez bardzo chialam zrozumiec mechanizm , przyczyny, osobowosc swojego meza. Pytanie dlaczego postepuje jak postepuje bylo najwqazniejszym pytaniem. Dlaczego ? jak mu pomoc? jak postepowac aby było dobrze? Aby byl zadowolony, aby mogl sie realizowac. miec satysfakcje ze swojego zycia? Chcialam zrozumiec i pomoc.
nawet nie zauwazylam,ze moje zycie, moje problemy schodza na plan z czesem przestaniaja istniec, redukuja sie do minimum, , najwazniejszy byl ON, jego problemy, jego nastroje ,jego stresy, kompleksy, uwarunkowania rodzinne , przeniesienia. Bardzo go kochalam. Zdarłabym skore z siebie aby mogl byc szczesliwym, czlowiekiem.
Ale było coraz gorzej. Ataki zlosci, furii, nagle napady agresji , coraz brutalniejsze slownictwo, coraz wiecej pospolitego chamstwa i z czasem juz dranstwa..
po 18 latach znalazlam sie z reka w nocniku.
na dzis facet od pol roku nie daje ani grosza na dom, nie wyprowadza sie, zada polowy wartosci mieszkania do ktorego przszedl po slubie ze mna z je3dna reklamowka..a ja zrobilam go wspolwłascicielem. Ja! ja sama/ zeby nie mial kompleksow, ze mieszka u zony!
Ja zostalam chora z wylasanowym mozgiem, masa swoich odkladanych na bok problemow itd..
Nie pozwol sobie na podobny blad. Nie wierze ze pomozesz. Wierze,ze twoja zona bedzie zerowala na tobie tak dlugo jak dlugo bedzie jej tak wygodnie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
laura52



Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 400

PostWysłany: Sob Sty 12, 2008 12:30    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Skup sie najlepiej na leczeniu siebie, daj sobie na to czas. Czytaj czytaj i jeszce raz czytaj z tego mozna wyjsc.

dokladnie tak zrob. To ty wymagasz pomocy dla siebie. Nie ona.
To,ze nazwiesz ja socjopatka w niczym Tobie nie pomoze. Nie rozwiaze ani jednego Twjego problemu. Pamietaj o tym.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Sob Sty 12, 2008 14:02    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Brawo Laura! Właśnie tak trzeba i nieważne kim jest on(ona), ważne kim jestem ja i co mogę zrobić ze swoim życiem....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
sinus



Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 24

PostWysłany: Sob Sty 12, 2008 22:00    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

niom
teraz musze przetrwac, bo zle ze mna
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Fiona



Dołączył: 05 Paź 2007
Posty: 110
Skąd: Białystok

PostWysłany: Nie Sty 13, 2008 0:29    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Laura!
Jak bardzo jesteśmy podobne do siebie!!!
Ja też robiłam wszystko, żeby mąż był szczęśliwy. Pił coraz więcej i zawsze mnie o wszystko obwiniał! To przeze mnie pije! A ja wybaczałam mu wszystko! Opłacałam rachunki, kupowałam wszystko za swoje pieniądze.
Zrobiłam wiele głupot- wspólne konto bankowe. Kupiłam samochód( moje oszczędności i pożyczka mojej mamy) ale, ponieważ on ma prawo jazdy i on był zameldowany na stałe w naszym mieszkaniu a ja tymczasowo, więc musiałabym płacić większe (warszawskie stawki)- on został zapisany jako główny właściciel samochodu. Na szczęście syna wpisałam jako współwłaściciela. Co do mieszkania to początkowo było to moje mieszkanie służbowe. potem je skomunalizowano. Nie chciałam tracić meldunku warszawskiego, więc tylko mąż był zameldowany na stałe. Wszystkie rachunki były na niego- chociaż tylko ja płaciłam. Teraz po ponad 24 latach małżeństwa, z czgo ostatnie to pasmo jego pijaństw i awantur z wyzwiskami i poniżaniem - wyjechał sobie. Znalazł pracę w Gdańsku- mieszka w hotelu, zarabia kupę pieniędzy i ma rodzinę gdzieś!!
W gruncie rzeczy podobnie jak Ty Laura obudziłam się z ręką w nocniku. Konta nie mogę zlikwidować bez jego podpisu! Wiele razy usłyszałam od niego, że mieszkanie jest jego i mam się wynosić ( na szczęście skończyło się tylko na słowach). Samochodu mu nie dałam, ale też słyszałam, że jest jego i wiem, że prawnie bym nie wygrała. Wiem też , że nic bez jego zgody nie mogę zrobić- np. sprzedać samochodu! Nawet miałam problemy z likwidacją telefonu ( zrezygnowałam z TpSa bo mamy komórki) pomimo, że to ja płacę rachunki! Bez jego zgody nie mogłam go zlikwidować. na szczęście przyjechał i jakoś udało mi się zdobyć jego podpis!! Czyli patrzę teraz na siebie w lustro i pytam - gdzie miałaś rozum kobieto!...... Embarassed
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Fiona



Dołączył: 05 Paź 2007
Posty: 110
Skąd: Białystok

PostWysłany: Nie Sty 13, 2008 0:35    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

sinius!
Wiem, że czujesz się teraz bardzo źle! Runęły wszystkie twoje marzenia..
Pomyśl jednak o tym, że może i Ty popełniłeś błędy... Każda kobieta potrzebuje oparcia i męskiej siły. Wtedy czuje się bezpieczna. Czy czasem w tym związku to Ty nie szukałeś w niej oparcia? Może byłeś zbyt miękki. Sam potrzbowałeś wsparcia. A ona nie mogła ci tego dać...poprostu się nie dobraliście. Myślę, że zamiast szukać w niej winę - idź do jakiegoś psychologa i się wygadaj! Posłuchaj co Ci powie - może to będą też słowa krytyki ale posłuchaj bez obrażania się. Bicie mogło być u niej objawe bezsilności. Może mieliście problemy np. finansowe i nie potrafiłeś temu zaradzić - czego ona oczekiwała?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sinus



Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 24

PostWysłany: Nie Sty 13, 2008 0:37    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

niom, gdzie mialem rozum
dobrze ze bylismy tylko zareczenie
dzis kolejny cios, dowiedzialem si ejak zwykle ostatni ze szukala faceta pol roku temu, na jakims serwisie; nawet nie wiecei co czuje, w srodku, tepy bol
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Fiona



Dołączył: 05 Paź 2007
Posty: 110
Skąd: Białystok

PostWysłany: Nie Sty 13, 2008 1:01    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czujesz ból bo kochasz....ale byc może ona nie jest warta tego uczucia! Jesteś bardzo wrażliwy, łatwo Cię zranić...Ale ciesz się, że nie macie dzieci, które by teraz cierpiały! Jesteś młody- życie przed tobą! Po okresie smutku przyjdą dni radosne! Głowa do góry!!!! Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Nie Sty 13, 2008 2:19    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jeśli nie możesz z tym poradzić może warto abyś skorzystał z pomocy psychologa? Decyzja zależy od Ciebie i podejmiesz ją wtedy gdy będziesz przekonany, ale czasami trudno coś zrobić jeśli smutek, depresyjne myśli i uczucia nie chca nas opuścić....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
laura52



Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 400

PostWysłany: Pon Sty 14, 2008 9:16    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witaj Fiona. / w klubie kretynek/
ba.. ale co z tym teraz zrobic? jak z tego wYjsc? jakos trudno mi uwierzyc, ze WYSOKIEMU Sądowi zechce sie bawic w psychologa i potraktowac nas poblazliwie , bo my takie biedne idiotki. / bylysmy/
wyobrazam soebie scene w sadzie: Wysoki sadzie , realnie patrzac to moja wina. Bylam glupia i naiwnie sadziłam ze wiąże sie z przyzwoitym facetem , ktory nie naduzyje mojego zaufania . Widzac moja naiwnosc, maz moj ponikad zmuszony byl chronic mnie poprzez przejecie kontroli nad moim zyciem, finansami, dobrami materialnymi itd.. w trosce o mnie i dobro naszego zwiazku w obwie ze zdolna jestem popelnic kolejne bledy wynikajace z mojej naiwnosci ,"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
laura52



Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 400

PostWysłany: Pon Sty 14, 2008 9:29    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kiedy patrze na to wszystko , czesto wydaje mi sie,ze ci faceci sa niewinni!!! Tak krawiec kraje jak materii staje.. mysmy im na to wszystko pozwalaly! ba, malo ze pozwalaly.. mysmy ich prosiły by byli uprzejmi wziac od nas, to co im chcemy dac..mieszkania, auta, kase, milosc i obsesyjne myslenie jak ich uszczesliwic..
dzis wydaje sie niepojete jak mozna bylo byc tak glupim! jak np mozna bylo łudzic sie,ze im wiecej damy im wiecej bedziemy sie starały ich uszczesliwic to pojawi sie szansa ze spojrza na nas przychylnie.. jest przeciez odwrotnie.. ONi widzieli w nas coraz wieksze zasoby kretynizmu. Kiedy moj ukochany powiedzial : rzygac mi sie chce na mysl co ty ze mna zrobilas, jakim bydlakiem sie stalem, ale jestem nim i czemu mam nie byc? traktuje ciebie tak jak sama sie o to prosisz"
Szczery jest i trafny. czasem mysle,ze on mi wrost mowil , krzyczal do mnie abym sie opamietala i ratowala sie .. ale nie bylo szans .. brnelysmy jak cmy do swiatla w poszukiwaniu anrogynii? alterego?
Moiwli nam,ze jestesmy psychiczne- a nie bylysmy? a nie jeesmy nadal?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Pon Sty 14, 2008 10:46    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie Lauro, to nie jest Twoja wina, że facet wykorzystywał Waszą naiwność, wiarę, miłość...Mnie uczono, że jeśli ktoś okazuje mu szacunek to powinienem odwzajemnic się szacunkiem a nie wykorzystywać go do własnych interesów. To chore myślenie, to rozgrzeszanie sprawców za ich winy, to obarczanie winą bezbronne ofiary, których jedynym błędem było to, że miały w sobie dużo miłości i myślały - jak okazał się - naiwnie, że uległością, serdecznością, oddaniem zrobią wszystko aby ratować miłość. Większość mężczyzn dumna byłaby z Waszej nieustającej miłości, kwitłaby w Waszym zauroczeniu, wynosiła pod niebiosa, ale oczywiście znaleźliby się tacy, którzy wykorzystali miłość do rozpalania ognisk nienawiści.

Nawet tak nie myśl! Takie myślenie powoduje, że sprawca spokojnie przechodzi na druga stronę odpowiedzialności i Was obarcza swoimi winami! To on jest winny, ze nie umiał docenić miłości, że rozmienił ja, sprzedał, spotwarzył, Wy jesteście anioły przepełnione czułością, wiarą i sensem.

Tylko następnym razem zadbajcie więcej o siebie, uwzględniajcie w swoich planach także własne potrzeby, własne oczekiwania.....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 1 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group