Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Odp: o ośrodkach dla ofiar przemocy w rodzinie
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
yamato



Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 197
Skąd: z piekła

PostWysłany: Pon Sty 28, 2008 15:11    Temat postu: Odp: o ośrodkach dla ofiar przemocy w rodzinie Odpowiedz z cytatem

Miłe panie i panowie jeśli są tu na tym forum , chciałbym dowiedzieć się co myślićie o takich ośrodkach . Czy takie ośrodki nie wpływają ujenmie na psychikę ofiary gdy się taką osobę nastawia tylko i wyłącznie na to żegy jak najmocniej dokopać sprawcy . dlaczego takie ośrodki nie prowadzą żadnych negocjacji a wręcz przeciwnie .
. myślę że za bardzo skupiają się na ofierze nie myśląc czasami o dzieciach
a przecież ich bezpieczeństwo jest najważniejsze sam jestem tego dowodem
doświadczyłem ze strony żony dużo przemocy psychicznej a i fizyczna się zdażała . Zona chcąc się bronic uciekła do takiego ośrodka zostawiając dzieci ze mną nie obawiam się tego że sobie nie poradzę zawsze z wielkim zaangażowaniem pomagałem w wychowaniu dzieci . skoro twierdzi że jestem jak to ona mnie określiła nieobliczalny to jaka matka zostawia takiemu człowiekowi dzieci , Jej relacja z dziećmi diametralnie się zmieniła potrafi dzieciom powiedzieć często przykre słowa np potrafiła synowi powiedzieć że od dzisiaj matki nie masz syn ma 14 lat a tylko dlatego że nie poparł żony w czymś . Zona albo ma słabą psychikę albo widzę tu nie udolność ośrodka .
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Pon Sty 28, 2008 21:57    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wiele ośrodków nie prowadzi żadnej pracy terapeutycznej, najczęściej jest to schronienie, ucieczka, tylko niektóre oferują całkowita opiekę...I nie ma takiej terapii, która uczyłaby jak dokopać drugiej osobie! Przynajmniej ja nigdy o takiej nie słyszałem, a znam kilka takich miejsc, gdzie terapia jest oferowana...Na terapii uczą jak zatrzymać przemoc, podnieść poczucie własnej wartości i zachowań asertywnych, nie może być inaczej, bo ofiara nie jest przygotowywana na to aby sprawcę opuścić czy też - jak twierdzisz - "dokopać mu" tylko do życia i powrotu do rodziny...

To co powtarzasz to obiegowe opinie na temat ośrodków pomocy...czasami bywają też bardziej dosadne określenie typu sekta, nawiedzeni a terapia zmierza tylko i wyłącznie do tego aby ofiara odzyskała siły nadwątlone przez przemoc....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
maras
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 3871
Skąd: Gdynia/Warszawa

PostWysłany: Wto Sty 29, 2008 0:37    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witaj

yamato

może warto udac się po poradę bezpośrednio w Twojej miejscowści czy to centrum interwencji kryzysowej . Jak chcesz mogę wyszukac ośrodki pomocwe w miejscu w którym zamieszkujesz . Oczywiście nie wyklucza to tego że bardzo dobrze że się tutaj akurat znalazłeś .

W pojedynkę czasem bardzo trudno sie odnalależc zwłasza jak są problemy , myślenie , myślenie... a to często prowadzi do nikąd pytanie " rodzi " pytanie .

Pisz śmiało a postaramy się wspólnie znależc jakąs alternaywę .

pozdrawiam
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
yamato



Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 197
Skąd: z piekła

PostWysłany: Wto Sty 29, 2008 8:48    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

podam bardzo prosty przykład przed świętami odwiedziła mnie i dzieci żona z koleżanką z ośrodka , o rany nie życzę nikomu konfrontacji takiej jakiej ja przeszedłem w tym dniu . Nie zwracały na nic uwagi ubliżały mi przy dzieciach czuły się bardzo pewne siebie nie wspomnę już o tym że posypały się i groźby w miom kierunku . żona po pobycie w takim ośrodku stała się bardziej agresywna i w stosunku do mnie lecz tak że i dzieci , zauważyłem że ośrodek bardzo negatywnie wpłynął na jej psychikę jej nienawiść i agresja bardziej się spotęgowała nie wiem czy to wpływ otaczającej jej przemocy i relacje z innymi osobami które w jakiś sposób tam się znalazły . Przemoc rodzi przemoc
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Wto Sty 29, 2008 10:35    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Trudno powiedzieć o przyczynach nie znając skutków....ale przebywanie wśród osób pokrzywdzonych mogło tak zadziałać....tylko, ze groźby to przestępstwo....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
yamato



Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 197
Skąd: z piekła

PostWysłany: Wto Sty 29, 2008 12:32    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ok opiszę sytuację dlaczego żona się tam znalazła . doszło do sprzeczki i wtedy wyraziłem swoje niezadowolenie z tego faktu iż żona chodziła na całonocne imprezy jesteśmy 21 lat po ślubie i mamy dwójkę dzieci . powodem mojego niezadowolenia był fakt że obejżałem dwa filmiki z takowej imprezy i powiedziałem dość . nie wiem za czyją namową żona doprowadzała do częstych kłótni . I wtedy to się już zaczęło na ostro nie mogłem jej nic powiedzieć , zaczęła od art 207 i bezpodstawnych oskarżeń prokurator 4 razy oddalał sprawę a był to kobieta aż za czwartym razem powołała biegłego psychologa która to pani wydała opinię negatywną dla żony i sprawę umożono ale żeby mi nie było za lekko praktycznie raz w tygodniu musiałem jeździć na policję składać wyjaśnienia bo żonie coś się nowego wykluło w głowie . Na dzień dzisiejszy dzieci są ze mną a żona jest w ośrodku dla ofiar przemocy sa tam warunki na to aby mogła je tam zabrać ale dzieci nawet o tym nie chcą slszeć mogła je też zabrać odemnie gdy wynajeła sobie kawalerkę nie pomyślała o tym . teraz jest jej dobrze zero obowiązków zero zmartwień a i mi nie stwarza żadnej przyjemności . Pomyślicie że jestem mściwy bo nie oddam jej dzieci po prostu boje się o nie nie jest już dla nich autorytetem została tylko mama będę walczył z nią o dzieci .
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Wto Sty 29, 2008 13:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

yamato napisał:
nie wiem za czyją namową żona doprowadzała do częstych kłótni .


Nie chcę wyciągać daleko idących wniosków ale....gdybyś nie uczestniczył w tych kłótniach to...ich by nie było...Nie widać elementów i Twojej roli w tych kłótniach, opisujesz jak żona bezpodstawnie cię oskarża i tak do końca nie wiemy co się dizeje w waszej rodzinie
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
yamato



Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 197
Skąd: z piekła

PostWysłany: Wto Sty 29, 2008 15:51    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Owszem może nie dość jasno opisałem całą sytuację dlaczego tak się zadziało . teraz to już wiem na pewno że zona doprowadziła mnie do takiego stanu rozwałki psychicznej że targnąłem się na życie może to było wołanie o pomoc z mojej strony albo chciałem zwrucić na siebie uwagę . Nie dostałem jej od niej choć wiele razy o to prosiłem .Teraz to już nie ma żadnego dialogu między mami nie stety żona nie chce więc i ja nie chcę jej do tego zmuszać .A teraz dowiaduję się że jestem pijakiem gwałcicielem damskim bokserem . Owszem czasami dochodziło do spięć między mami nie twierdzę iż byłem święty , lecz dziwię się że żonie przyszły do głowy takie argumenty nie piję ani nie znęcałem się nad żoną jedyny mój nałóg to że palę , nigdy nie było z mojej strony słowa sprzeciwu co do kupna przez żonę czy też modnego ciucha czy mebla do domu . A myślę że moje powiedzenie NIE miało taki wpływ na tą sytuację jaka teraz jest . A rzucanie w moją stronę takich epitetów jak nie będzie mi debil zabraniał wyjść na balety albo że jestem dorosła i mogę robić co mi się podoba nie patrząc nawet na pewne normy zachowań społecznych to jest już chyba chore i mieć to głęboko gdzieś jak to mi powiedziała . Bo jak mi to wielokrotnie wykrzykiwała co ty mi możesz . Chciałem wielokrotnie doprowadzić do dialogu między mną i żoną lecz ośrodek to uniemożliwia ofiara jest najważniejsza nie patrzy się jaką krzywdę wyrządza się dzieciom zero negocjacji i w ten sposób potęguje się u takich osób potęguje się nienawiść do drugiej osoby .
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Wto Sty 29, 2008 23:38    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie wiem jaka jest Twoja rola w związku, czy dochodziło do przemocy fizycznej...omijasz oględnie tematy, ale z innych wątków na tym forum wnioskuje, że według Ciebie to mężczyzna ma prawa w związku a kobiety tylko obowiązki...skoro ślubowały to maja teraz co chciały! i niech nie krzyczą, ze jest im źle....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
maras
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 3871
Skąd: Gdynia/Warszawa

PostWysłany: Sro Sty 30, 2008 0:13    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

związek powinien byc budowany na miłosci , przyjażni i partnerstwie . Owszem każdy ma obowiązki ale są one podzielone . Rożnie z tym bywa jak wiemy a także interpretacja może byc rózna .

Ponowię pytanie w inny sposób czy próbowałeś w miejscu zamieszkania szukac porady , wsparcia ? ...



pozdrawiam
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
yamato



Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 197
Skąd: z piekła

PostWysłany: Sro Sty 30, 2008 9:13    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

oczywiście że szukałem pomocy wielokrotnie korzystałem z psychologa rodzinnego wraz z dziećmi , zapraszałem żonę także do wzięcia udziału w takich spotkaniach odp żony była zawsze taka sama nikt nie będzie mi mówił co mi wolno a co nie . Próbowałem też mediacji na co żona nie chciała się zgodzić , a co do podziały obowiązków oczywiście dzieliłem się z żoną także potrafię i gotować i prać i sprzątać i to robiłem w domu nigdy nie miałem z tymi czynnościami problemów .Nie wymagałem od żony tego że musiały być zrobione kanapki bo idę do pracy sam sobie robiłem , albo jak to nie kture żony robią piwko dla mężusia to nie interesowało żony jeśli chciałem to sobie kupiłem i wypijałem w domu a nie pod sklepem . Poszedłem któregoś dnia do pomocy społecznej i więcej nie pójdę panie które tam pracowały potraktowały mnie jak najgorszego przestępce obawiam się że gdyby mogły to naj chętniej wyrzuciły by mnie od razu za drzwi podziękowałem grzecznie i wyszedłem . A wracając do relacji między mną a żoną w domu w okresie gdy już dochodziło do kłótni owszem miałem pretensje do żony że przestała się zajmować dziećmi nie pomagała nawet dzieciom w odrobieniu pracy domowej gdy ją o to prosiły ,zachowywała się tak jak by jej wogule nie było .Wychodziła sobie kiedy chciała i wracała kiedy chciała na moje zapytanie gdzie tak długo była ,,a co cię to obchodzi ''jestem dorosła czasami bałem się zostawić dzieci z żoną ponieważ wielokrotnie zoatawiała dzieci bez opieki nawet gdy dzieci były chore i miały wysoką gorączkę potrafiła je zostawić bez opieki musiałem się zwalniać z pracy ponieważ dzieci od mnie dzwoniły że mamy nie ma w domu mógłbym jeszcze wiele takich faktów przytoczyć lecz to nic nie zmieni .
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Sro Sty 30, 2008 10:12    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nic nie zaczyna się od mediacji...sięgnij do czasu gdy była między Wami miłość, zgoda, porozumienie, wzajemne zainteresowanie...opowiedz o nich, co - według Ciebie - stało się i dlaczego Wasz związek nagle wymagał terapii i mediacji, co się stało pomiędzy miłością a dzisiejszym jej brakiem?
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
yamato



Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 197
Skąd: z piekła

PostWysłany: Sro Sty 30, 2008 11:14    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Początki były ciężkie na pierwsze dziecko czekaliśmy ponad 7 lat żona długo się leczyła nie przynosiło to żadnych skutków dopiero gdy udało się załatwic leki zza granicy udało się . Urodził się syn byłem bardzo szczęśilwy zresztą oboje byliśmy szczęśliwi , choc w roku gdy urodził się syn straciłem dwie bliskie osoby z rodziny zmarł mój tata i tragicznie zginął bratanek w wieku 9 lat . żona twierdzi iż stałem się zazdrosny o dzieci że oczekiwałem tyle samo miłości od niej co przed urodzeniem się dzieci . Wspólnie wychowywaliśmy dzieci nigdy się nie wykręcałem od obowiązków miałem i mam do tej pory dobre relacje z dziećmi . Owszem pozwalałem żonie na wyjścia na takie imprezy i wcześniej mi to nie przeszkadzało lecz gdy zwróciłem żonie uwagę na to że troszkę zaczyna przesadzać ponieważ na początku było to raz w miesiącu więc nie widziałem w tym nic złego lecz gdy już takie imprezy zaczęły odbywać się już nawet 3 razy w miesiącu powiedziałem dość .I to było zażewiem całych awantur , Zaczęto mnie zaczepiać na ulicy bliscy sąsiedzi opowiadali mi jak się żona wraz z koleżankami zachowuje na takich imprezach a były to dancingi i dyskoteki . Mimo iż żona nie szczędziła mi kłopotów kłamstw i pomówień nie mam do niej żalu uważam że po prostu się w tym wszystkim zagubiła i nie wie jak teraz z tego wybrnąć a ja jej nie potrafię pomóc .Korzysta z pomocy psychoterapeutów wiem że potrzeba na to czasu lecz jej decyzje w tym czasie podięte są raczej pochopne przyjeła opcje po trupach do celu a wturują jej w tym zamyśle osoby z którymi przebywa teraz w ośrodku . Mam takie wrażenie że to ośrodek walczy ze mną a nie żona ponieważ ma takie pomysły .
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Masza35



Dołączył: 31 Gru 2006
Posty: 250
Skąd: Trójmiasto,Koszalin

PostWysłany: Sro Sty 30, 2008 18:38    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Boże ! Gdy czytam to co piszesz , mam wrażenie ze jestes moim mężem.
Mam nadzieję ze nie NIE!!!
Chociaż za dużo rzeczy sie zdadza.

Czyzby swiat był tak mały?

ps naprawde lubisz piwo?
Masza
_________________
Bog nie moze byc wszedzie obecny, dlatego stworzyl matke
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Trissi



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 474
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw Sty 31, 2008 15:28    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

yamato napisał:
Początki były ciężkie na pierwsze dziecko czekaliśmy ponad 7 lat żona długo się leczyła nie przynosiło to żadnych skutków dopiero gdy udało się załatwic leki zza granicy udało się . Urodził się syn byłem bardzo szczęśilwy zresztą oboje byliśmy szczęśliwi , choc w roku gdy urodził się syn straciłem dwie bliskie osoby z rodziny zmarł mój tata i tragicznie zginął bratanek w wieku 9 lat . żona twierdzi iż stałem się zazdrosny o dzieci że oczekiwałem tyle samo miłości od niej co przed urodzeniem się dzieci . Wspólnie wychowywaliśmy dzieci nigdy się nie wykręcałem od obowiązków miałem i mam do tej pory dobre relacje z dziećmi . Owszem pozwalałem żonie na wyjścia na takie imprezy i wcześniej mi to nie przeszkadzało lecz gdy zwróciłem żonie uwagę na to że troszkę zaczyna przesadzać ponieważ na początku było to raz w miesiącu więc nie widziałem w tym nic złego lecz gdy już takie imprezy zaczęły odbywać się już nawet 3 razy w miesiącu powiedziałem dość .I to było zażewiem całych awantur , Zaczęto mnie zaczepiać na ulicy bliscy sąsiedzi opowiadali mi jak się żona wraz z koleżankami zachowuje na takich imprezach a były to dancingi i dyskoteki . Mimo iż żona nie szczędziła mi kłopotów kłamstw i pomówień nie mam do niej żalu uważam że po prostu się w tym wszystkim zagubiła i nie wie jak teraz z tego wybrnąć a ja jej nie potrafię pomóc .Korzysta z pomocy psychoterapeutów wiem że potrzeba na to czasu lecz jej decyzje w tym czasie podięte są raczej pochopne przyjeła opcje po trupach do celu a wturują jej w tym zamyśle osoby z którymi przebywa teraz w ośrodku . Mam takie wrażenie że to ośrodek walczy ze mną a nie żona ponieważ ma takie pomysły .




Dlaczego chcesz być ze swoją żoną? Wyrządziła Ci dużo krzywdy. Czy uważasz, że stosowałeś przemoc wobec niej? Z Twoich wypowiedzi czuję, że bardziej Ty czujesz się ofiarą niż żona.
_________________
I am not your senorita I don't aim so high In my heart I did no crime.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group