 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Trissi
Dołączył: 29 Sty 2007 Posty: 474 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Kwi 13, 2008 23:29 Temat postu: |
|
|
ciezko powiedziec, moim zdaniem to biernosc i bezradnosc
nierozumienie przemocy brak jej swiadomosci w pelnym tego slowa znaczeniu
niewiara w pomoc typu terapeutycznego ("psycholog u nas jest dla czubkow")
brak czynnika, ktory spowoduje pobudzenie swiadomosci
wstyd przed innymi
myslenie typu a co moze mi on powiedziec skoro nie wie jak to jest
syndrom kobiety maltretowanej, ptsd, wyuczona bezradnosc
czas na pewno gra role _________________ I am not your senorita I don't aim so high In my heart I did no crime. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Pon Kwi 14, 2008 9:09 Temat postu: |
|
|
Bywają chwile kiedy sam czuję się zaskoczony...Pami.etam pewna panią, z która rozmawiałem na Komisji alkoholowej i zaprosiłem ja na rozmowę...przyszła z wyraźnym nastawieniem na NIE, ona kocha mężą, nie wie po co ma ze mna rozmawiać...widziałem jej obronę, pozory, ale ona była raczej szorstka, nieufna...siedzieliśmy i gadaliśmy o przemocy, bardziej teoretycznie niż ona o swojej, dlaczego, po co, jak można ja zatrzymać, co zrobić....ona ciągle -, że jej to nie interesuje bo ona kocha męża i wszystko to dla innych....za 2 tygodnie przyszła do mnie i powiedziała, ze chdzi na grupę dla ofiar przemocy, złożyła sprawę o znęcanie, założyła sprawę o alimenty i rozdzielność, chciała abym sprawdził jej wniosek o rozwód...2 tygodnie i wróciła do mnie zupełnie inna kobieta, zdecydowana, pewna, wiedząca....wtedy ja miałem obawy czy nie za szybko, czy zdoła przez to wszystko przejść...Jej mąz był do tego mundurowym...Przychodziła do mnie co tydzień, pisała, odwoływała się, walczyła jak lwica...wygrała...sam nie wiem skąd znalazła tak silną motywacje do zmian... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
Trissi
Dołączył: 29 Sty 2007 Posty: 474 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Kwi 14, 2008 19:15 Temat postu: |
|
|
to się nazywa SIŁA WEWNĘTRZNA _________________ I am not your senorita I don't aim so high In my heart I did no crime. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Wto Kwi 15, 2008 7:42 Temat postu: |
|
|
Być może ale takie przypadki wciąz sa odosobnione.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
Meg
Dołączył: 16 Lut 2008 Posty: 245
|
Wysłany: Wto Kwi 15, 2008 12:23 Temat postu: |
|
|
Wiecie, tu chyba dużo zależy od charakteru.
Ja jestem z gatunku ludzi, którzy przed podjęciem decyzji zastanawiają się "pół wieku" - a może tak, a może inaczej.....
Ale jak decyzja jest podjęta, to koniec, nie wycofują się pomimo przeciwności.
A polskie realia, jakie są każdy na tym forum widzi.Jeśli ktoś nie jest megakonsekwentny, to niestety może stanąć w pół drogi.
W czasie tej walki nie raz i nie dwa może się wydawać, że do niczego pozytywnego się nie dojdzie.I trzeba naprawdę dużo uporu, bo w pewnym momencie zaczyna się mieć wrażenie - przynajmniej u mnie tak było - że nie "walczy" się z mężem, ale z "wymiarem sprawiedliwości".
Dlatego tak ważne jest wsparcie, takie jak to forum, żeby wiedzieć, że to nie "tylko ja", nie tylko "u mnie"; że są inne osoby z takimi problemami, że walczą, i dają radę.
Bo psycholog czy grupa dużo dają, ale są "w terminach", a problemy są codzienne.
I ważne jest żeby na bieżąco móc się wyżalić komuś, kto zrozumie i odezwie się "ludzkim słowem", bo w domu o to trudno  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Wto Kwi 15, 2008 22:52 Temat postu: |
|
|
Z tym wycofywaniem się, stawaniem w pół drogi to...widzisz, w końcu nasz partner to najbliższa nam osoba, komu mamy ufać jeśli nie jemu? jesli po raz setny przekonuje nas o swoich dobrych zamiarach to...wierzymy po raz setny! Im mniej wokół nas ludzi, im mniej wsparcia, zrozumienia spoza układu tym bardziej lgniemy do sprawcy...co prawda nie jest doskonały ale chroni nas przed złym światem, bop jakże musi być zły ten świat skoro ten ukochany, kochający, ochraniający jest zły, wiec świat jest zły w dwójnasób...Im bardziej nasz partner roztacza zagrożenia, kłopoty tym mniej jesteśmy skłonni do zmian...ale pewnego dnia przekonujemy się, ze wszystkie te bariery, mury obronne nigdy nie istniały, a ten najbardziej kochany jest najbardziej nikczemny, a świat...no cóż bywa lepszy i gorszy, ale bywa tez przyjazny i pobudzający do życia....
niestety ta wiedza przychodzi po wielu latach bezsilności i ślepoty.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
Trissi
Dołączył: 29 Sty 2007 Posty: 474 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Kwi 15, 2008 23:21 Temat postu: |
|
|
ciekawe jest, że poza mężami, partnerami możemy też wiązać się jako przedmioty ze znajomymi i nie zauważać jak nas używają
polecam też zwrócić uwagę na tą kwestię
ile kolegów to Koledzy
ile przyjaciół to Przyjaciele _________________ I am not your senorita I don't aim so high In my heart I did no crime. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Wto Kwi 15, 2008 23:34 Temat postu: |
|
|
Sztuka mówienia NIE nie każdemu jest znana i nie każdy umie z niej korzystać zgodnie z zasadami płynącymi z asertywności... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
stona
Dołączył: 07 Lut 2008 Posty: 116
|
Wysłany: Sro Kwi 16, 2008 15:37 Temat postu: |
|
|
Echnaton napisał: | Gdyby ta osoba skontaktowała się ze mna osobiści, telefonicznie czy chocby na maila...pomoge we wszystkim.... |
To deklaracja nie deklaruj takich rzeczy publicznie bo zaraz bedziesz mial rodzine tej kobiety w swoim domu |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Sro Kwi 16, 2008 17:33 Temat postu: |
|
|
Stona
Ciekawe zrozumienie coż...
Osobiście uważam ,iż pod słowem pomocy nie kryje się zapewnienie np prywatnego noclegu . Pod pomocą kryje się doradzenie , pomoc za pośrednictwem wiadomości email , rozmowy telefonicznej , wsparcia .
Oby więcej takich deklaracji . Popieram osobiście .
p.s Stona proszę nie staraj się prowokowac .
pozdrawiam _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Sro Kwi 16, 2008 22:13 Temat postu: |
|
|
ta deklaracja padła tak sobie...bez żadnych zobowiązań, ale w życiu staram sie robic wszystko aby pomóc tym, któzy tej pomocy potrzebują...uwierz mi stona, wielu z tego skorzystało i wielu znalazło swój sens w życiu...pewnie, są i porażki, wszak całe postepwoanie nie zależy ode mnie, ja tylko cichutko stoje z boku, motywuje wskazuję, pokazuję niesmiało, ale skorzystac z rad albo wskazówek moze tylko osoba zainteresowana... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|