Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Sob Sty 31, 2009 4:07 Temat postu: |
|
|
Leni, nie zrozumiałaś. Jesteś z innej bajki tylko dlatego, że jest w Tobie tyle piękna i siły i mądrości, że ciągle jestem pod nieustającym wrażeniem. I myślę, ze ten Twój Jacuś to typowy ślepiec nie widzący tego jaki diament mu sie trafił a on...nie umiał z tego skorzystać!
Dlatego napisałem, ze jesteś z innej bajki.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
leni56
Dołączył: 12 Gru 2008 Posty: 500
|
Wysłany: Sob Sty 31, 2009 7:35 Temat postu: |
|
|
Kaziku, naprawde ciesze sie i jest mi milo,ze mnie dopieszczasz. Doskonale wiem,ze oboje czujemy bluesa i ze to w ramach terapii.
Lecz czuje sie niezrecznie. Na nasze forum trafia wiele wspanialych kobiet, bo wlasnie te najwspanialsze bywaja ofiarami- i wszystkim im naleza sie usmiechy i brylanty słow. / dajesz je i to jest sliczne/.
Jacus cudowny jest bo pieknie spiewa.
A ja tylko dobrze pisze.
Uwzglednij uczucia innych
Zadna gwiazda sie tu nie rodzi. Wszystkie jestesmy gwiazdami naszych dramatow. Kazda z nas grała w nich glowna role.
Talent to talent. Jest dany. Talent nie okresla wartosci czlowieka nim obdarzonego.
jacus pieknie spiewal w kosciele ale jako czlowiek byl zerem.
ja mam latwosc pisania, moze zwyczajnie dobrze sie sprzedaje w pismie?
Gdybym byla taka piekna i taka madra i taka diament to nie wyladowalabym na smietniku zepchnieta przez gnojka, bo tenze gnojek nigdy w moim zyciu by sie nie znalazł.
Nie tylko zaden ze mnie diament ale raczej kretynka. z defektem w mozgu. Jak inaczej wytlumaczyc moje zafascynowanie psychopatycznym gowniarzem?
Jak kazda z nas staram sie dotrzec do tej osobistej dziury w rozumie i zakleic ja .
Kaziu, nie mam dla siebie litosci. Nie dalam sobie rozgrzeszenia.
Powinnam umiec dostrzec, ze jacus jest zerem.
Nie umialam.
TO nie jacus mi zmarnowal zycie:
To ja sama go zmarnowalam.
Dopóki sobie samej nie udowodnie ze potrafie sie podniesc: a wcale nie jestem pewna czy potrafie:
dopoty postrzegam siebie za rowna jacusiowi. Tyle samo warta.
Widze tylko jedna roznice pomiedzy jacusiem a soba:
jacus szuka winy na zewnatrz - ja w sobie. |
|
Powrót do góry |
|
 |
without
Dołączył: 22 Wrz 2008 Posty: 393
|
Wysłany: Sob Sty 31, 2009 11:37 Temat postu: |
|
|
Leni
Ja sobie nikogo nie wybrałam, ale dokładnie tak to działa... niszczy poczucie własnej wartości, każe 'udowadniać'...
To jeszcze 'stamtąd'... nad tym też trzeba pracować...Inaczej zaczniesz 'jego słowami' mówić do Siebie...
Mądrzejsi pociągną temat...
Ja Tylko Pozdrawiam. _________________ "... i z piekła wezmą tancerkę, jeśli ich urzekła ..." |
|
Powrót do góry |
|
 |
leni56
Dołączył: 12 Gru 2008 Posty: 500
|
Wysłany: Sob Sty 31, 2009 12:07 Temat postu: |
|
|
Without rozumiem o czym mowisz.
ja nie o tym.
jacus bardzo mi namieszał musze odbudowac bezpieczenstwo materialne. idzie mi ciezko. nie mam pracy , zadluzam sie. To mialam na mysli: stan w ktorym bede w stanie utrzymac siebie i dom dla syna. I jeszcze pomc synowi. |
|
Powrót do góry |
|
 |
leni56
Dołączył: 12 Gru 2008 Posty: 500
|
Wysłany: Sob Sty 31, 2009 12:14 Temat postu: |
|
|
Dobra: stawiam pytanie:
ide ciemna pusta ulica.
Ktos na mnie nnapada.
Kto jest winien?
napastnik ? tj zaburzona zdegenrowana istota ludzka ?
czy ja, bo po co lazlam pusta ciemna ulica? moglam wziac taksowke np lub ... nie wychodzic w domu.
Obawiam sie,ze ja bym wine przypisala sobie.
I nie miaałbym racji, bo w ten sposob myslac powinnam zyc na ksiezycu/ dom moze sie zawalic np/ |
|
Powrót do góry |
|
 |
without
Dołączył: 22 Wrz 2008 Posty: 393
|
Wysłany: Sob Sty 31, 2009 12:26 Temat postu: |
|
|
Leni
Odpowiadam...
W jakim, świecie chcesz żyć? Jakiego, chcesz dla ludzi? Dla dziecka?
Dziś go tworzysz, tworzysz, bo CHCESZ...
Przeszłaś już piekło, teraz już może być tylko lepiej... tylko otrząśnij się z tego... nie ten, który niszczy drugiego człowieka, ma racje... przecież wiesz to dobrze... nie warto dawać 'piekłu' tej satysfakcji, że nadal jemu się tłumaczymy... nie nasza wina, że się zdarza... nasza zasługa, że z niego potrafimy WYJŚĆ... Leni... Pamiętaj, jesteś tą samą fajną kobietą 'z przed', tylko musisz naprawiać, nie własne winy... ale robisz to dla Siebie, Dziecka... WARTO...
Warto od dziś żyć, tak jakby, go nie było... Warto się starać..
Pozdrawiam.. Ciebie, Tą z przed lat... jest... nawet, gdy w to trudno wierzyć... ^_^* _________________ "... i z piekła wezmą tancerkę, jeśli ich urzekła ..." |
|
Powrót do góry |
|
 |
leni56
Dołączył: 12 Gru 2008 Posty: 500
|
Wysłany: Sob Sty 31, 2009 12:35 Temat postu: |
|
|
jestes kochana. dziekuje.'
nasza zasługa, że z niego potrafimy WYJŚĆ... "
no kurcze, potrafilam.
ale gdy rano wychodze z psami i widze kobiety grzebiace po smietnikach - boje sie.
na szczescie / to zart/ naglaca potrzeba zastapienia
jacusia byle kim przeszła mi.
najwyrazniej zaczelam sie czuc bardzo dobrze sama. Po co mi jeden chwast , mam ich cale ulice , parki, sklepy..
whithout ja teraz Ameryki nie odkryje: ten okres to troche okres zastoju, bo czekam na efekty rozwodowej, na efekty alimentacyjnej itd. Nerwy robia swoje.
teraz mam w glowie jedno: praca. Zdobyc prace. |
|
Powrót do góry |
|
 |
without
Dołączył: 22 Wrz 2008 Posty: 393
|
Wysłany: Sob Sty 31, 2009 12:42 Temat postu: |
|
|
Leni
Jak nie znajdziesz porządnej, to ta cała gospodarka zasługuje na kryzys... Powiedzie Ci się, bo robisz to nie tylko dla Siebie... nie tylko dla dziecka... w życiu bywa trudno, ale dajemy radę i o tym pamiętaj...
Nie bój się... działaj, bo to potrafisz... To dla Ciebie, jak woda dla ryby...
Pozdrawiam. _________________ "... i z piekła wezmą tancerkę, jeśli ich urzekła ..." |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Sob Sty 31, 2009 22:13 Temat postu: |
|
|
Tak właśnie działa przemoc i sprawca przemocy - wywołuje w pokrzywdzonym poczucie winy za swoje czyny i słowa! I nie chodzi o to abym przekonywał, ze jest akurat odwrotnie tylko mówię - czas strzepnąć ze swoich ramion resztki papierosowego dymu i wejśc w nowe zycie bez zbędnych obciążeń!
Wierzę Leni, że znajdziesz i pracę i sens i napełnisz sie jeszcze niejedna nadzieją. Przejściwoe kłopoty sa po to aby życie nie było takie szare i baznadziejnie proste:) Głowa do góry Leni, z Twoimi pomysłami na zycie praca znajdzie Cię szybciej niż Ty zdążysz przed nia uciec!
 _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
leni56
Dołączył: 12 Gru 2008 Posty: 500
|
Wysłany: Pon Lut 02, 2009 7:21 Temat postu: |
|
|
Dziekuje. Musze wierzyc i wierze.
Raczku, dziekuje za info. towja decyzja byla najmadrzejsza z drog.
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
 |
leni56
Dołączył: 12 Gru 2008 Posty: 500
|
Wysłany: Sro Lut 18, 2009 16:52 Temat postu: |
|
|
Podbijam temat:
I co z tym zrobic.? |
|
Powrót do góry |
|
 |
jiujia Przyjaciel NL

Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 268 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Lut 18, 2009 17:11 Temat postu: wina a przyczynienie się |
|
|
Leni,
A myślałaś kiedyś żeby "napadu w cfiemnej ulicy" nie rozpatrywać w kwestii winy ale ewentualnie przyczynku?
To są dwie zupełnie różne sprawy wg mnie.
Ja tak rozumiem teorię współuzależnienia.
To nie moja wina, że on mnie krzywdził.
To tylko jego wina.
Moje trwanie w chorym układzie - czy z mojej winy?
Narażanie się - czy z mojej winy?
Na pewno było przyczynieniem się, ale nie winą.
Trzeba pogodzić się z tym, że nie mamy na wszystko wpływu.
W biznesie jest takie pojęcie jak "należyta staranność" - co ja rozumiem, m.in. jako zapobieganie nadmiernemu ryzyku - w granicach swoich możliwości, bo czy można przewidzieć co się stanie w przyszłości, wszystkie scenariusze rozwoju itp.
Wiele tak, ale o wiele więcej zalezy nie od nas... _________________ Nie toleruję tylko nietolerancji... |
|
Powrót do góry |
|
 |
leni56
Dołączył: 12 Gru 2008 Posty: 500
|
Wysłany: Sro Lut 18, 2009 18:37 Temat postu: |
|
|
Zgadzam sie z Toba. zauwazylam,ze jest perfekcjonistka / za wyj sprzatania bo jestem straszna balaganiara.
zaczelam sie kontrolowac i uczyc sie nie byc odpowiedzialna za caly otaczajacy mnie swiat i kazde zdarzenie z moim udzialem.
Mow do mnie jeszcze.. na takie slowa czekalam lata..
Trzeba pogodzić się z tym, że nie mamy na wszystko wpływu.
W biznesie jest takie pojęcie jak "należyta staranność" - co ja rozumiem, m.in. jako zapobieganie nadmiernemu ryzyku - w granicach swoich możliwości, bo czy można przewidzieć co się stanie w przyszłości, wszystkie scenariusze rozwoju itp.
Wiele tak, ale o wiele więcej zalezy nie od nas...
spodobalo mi sie.
chce slyszec takie slowa jak najczesciej.
jujia.. dobrze ze jestes..
mam pytanie i zadam ci je na pw. |
|
Powrót do góry |
|
 |
MietKlim
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 29 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Lut 19, 2009 12:32 Temat postu: |
|
|
Zacząłem czytać i jestem zszokowany. To tak jak bym czytał o sobie, o swoim przypadku. Poza tym odnoszę wrażenie że lekarz psychiatra który mnie leczy z ???? - ja uważam że jest to nerwica lękowa - nie do końca postawił poprawną diagnozę. Przeczytam uważnie całość i jeszcze napiszę. _________________ Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchaj też tego co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swoją opowieść. |
|
Powrót do góry |
|
 |
jiujia Przyjaciel NL

Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 268 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Lut 19, 2009 13:24 Temat postu: |
|
|
 _________________ Nie toleruję tylko nietolerancji... |
|
Powrót do góry |
|
 |
|