Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
motyl
Dołączył: 04 Maj 2009 Posty: 98
|
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 15:16 Temat postu: |
|
|
TAK TYLKO ZAROWNO OJCIEC JAK I JEGO RODZICE MOWIA TO WROST PRZY DZIECIACH ZE ODEBRALAM MU WSZYSTKO TYLKO JAK ZAPYTALAM CZY WIEDZA DLACZEGO TAK SIE STALO?MILCZA!!!cholera !!a ostatnio corka byla u dziadkow babka wziela ja na strone i powiedziala skoro go wymeldowalam to musze oddac kase i dziewcze sie wkurzylo wygarnelo babci co mysli i wyobraz sobie jaki motyw babka dala jej do zrozumienia zeby nie zapraszala ani ich ani ojca na 18-te urodziny rozumiecie. oni nigdy nie liczyli sie ani ze mna ani z dziecmi liczyl sie zawsze ich syn ktory zmarnowal nam kawal zycia ale to tez sie nie liczy tesciowa powiedziala tak;jemu przysiegalas i z nim powinnas byc do konca mimo tego jak cie traktuje podporzadkuj sie mu bo przez te 17lat to czas najwyrzsz zebys sie przyzwyczaila!!pytalam wiec do czego mam sie przyzwyczaic i w sadzie pani sedzia zapytala po raz kolejny do czego to wiecie ze nie potrafila odpowiedziec?to zalosne skoro ona znosi te meki to nie znaczy ze ja tez musze prawda?wracajac do rozmowy o kase ona nic nie da! |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lulka
Dołączył: 23 Paź 2009 Posty: 930 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Sty 05, 2011 1:53 Temat postu: |
|
|
Wiesz to taka jałowa dyskusja z nimi.Może masz rację, że niewiele można im wytłumaczyć.Myślę, że powinnaś zastosować stare przysłowie
Psy szczekają -karawana jedzie dalej.
Poradziłaś sobie świetnie z rozwodem, wymeldowaniem to i z podziałem dasz rade! Najważniejsze, że dzieci same rozumieją sytuację.
Co do osiemnastki to i może dobrze w końcu to bardzo radosny i dostojny dzień dla każdego młodego człowieka - dobrze więc jak jest zabawa radość i życzliwość wśród przyjaciół a nie stypa nastroszonych sępów...
I tak z próżnego nie nalejesz w puste. Jeśli uważasz, że powinnaś oddać to na pewno oddasz pieniądze w taki czy inny sposób może to rozciągnie się w czasie a może nie...przecież nigdy nic nie wiadomo co może się zdarzyć.
Teraz myśl o tym jak możesz działać by dzieci żyły spokojnie.
Czy masz problem z pracą w regionie? _________________ Intuicja jest nieświadomą inteligencją, która prowadzi do wiedzy bez rozumowania lub wnioskowania.
— Hans Selye
http://www.zwierzenia.cba.pl/1/6.html |
|
Powrót do góry |
|
 |
motyl
Dołączył: 04 Maj 2009 Posty: 98
|
Wysłany: Sro Sty 05, 2011 10:06 Temat postu: |
|
|
witaj :)dziekuje za to ze mnie rozumiesz i co do 18tki to tez z corka tak stwierdzilysmy ze bedzie lepiej bez nich:)a jesli chodzi o pracem to jest krucho mialam dobra prace jako magazynier potem dostalam sie do muzeum bylam kustoszem ale musialam odejsc bo dran nachodzil mnie w pracy robil awantury nekal i t d to bylo jedyne wyjscie odejsc poszlam na chorobowe i w pazdzierniku'09 przeszlam operacje stracilam sluch na jedna strone potem mialam zasilek rechabilitacyjny i teraz jestem na zasilku dle bezrobotnych szukam pracy owszem mieszkam na wsi niedaleko wloclawka zasilek w maju sie konczy i musze os znalesc nie ukrywam ze jest ciezko wlasnie zlozylam papiery o alimenty z funduszu bo ex przesyla mi pieniadze w kratke a ja musze miec na utrzymanie dzieci moje 500zl to za malo zeby utrzymac dom wiec zdecydowalam drac z funduszo tam mam pewne ze co miesiac dostane i bede spokojna.MILEGO DNIA |
|
Powrót do góry |
|
 |
motyl
Dołączył: 04 Maj 2009 Posty: 98
|
Wysłany: Sro Sty 12, 2011 13:29 Temat postu: |
|
|
witajcie.mam problem a moze lepiej by to nazwac obawy chcialabym informacji na temat wymeldowania.otoz pisalam ze dostalam po swietach decyzje o wymeldowaniu exa z domu nie mieszka juz rok wiec czytajac papier ucieszylam sie jak widac radosc trwala krotko bo dostalam pismo ze sie odwolal do wojewody wiec chce zapytac moze ktos cos wie jak dalej to wygladac bedzie dzwonilam do administracji w gminie tam byla pierwsze rozpatrzenie i decyzja powiedziala ze musze czekac na pismo.prosze was bardzo sie boje to juz tak dlugo trwalo ile jeszcze czekac i czy znow bede musiala skladac zeznania i swiadkowie czy na podstawie dokumentow sprawy wojewoda orzeknie co nastapi ?prosze napiszcie boje sie ze to jakis przekret boje sie jego powrotu mimo tego ze mial nakaz eksmisji juz dlugo przed orzeczeniem przez sad sie wyprowadzil.czekam na jakas odpowiedzo dwas  |
|
Powrót do góry |
|
 |
sylwia1975
Dołączył: 14 Gru 2009 Posty: 431
|
Wysłany: Sro Sty 12, 2011 17:17 Temat postu: |
|
|
coz przykre ze myslac o tobie mnialam racje,przerazaja mnie te pseudo tescie ,nie ona sie meczy kolejne 20 lat ,madrala ty nic nie musisz,hm glupi babsztyl , urodziny tez moga sie odbyc bez nich,zycie toczy sie dalej znimi czy bez.O sprawach administracyjnych malo co wiem. |
|
Powrót do góry |
|
 |
motyl
Dołączył: 04 Maj 2009 Posty: 98
|
Wysłany: Sro Sty 19, 2011 14:41 Temat postu: |
|
|
witajcie.mam problem a moze lepiej by to nazwac obawy chcialabym informacji na temat wymeldowania.otoz pisalam ze dostalam po swietach decyzje o wymeldowaniu exa z domu nie mieszka juz rok wiec czytajac papier ucieszylam sie jak widac radosc trwala krotko bo dostalam pismo ze sie odwolal do wojewody wiec chce zapytac moze ktos cos wie jak dalej to wygladac bedzie dzwonilam do administracji w gminie tam byla pierwsze rozpatrzenie i decyzja powiedziala ze musze czekac na pismo.prosze was bardzo sie boje to juz tak dlugo trwalo ile jeszcze czekac i czy znow bede musiala skladac zeznania i swiadkowie czy na podstawie dokumentow sprawy wojewoda orzeknie co nastapi ?prosze napiszcie boje sie ze to jakis przekret boje sie jego powrotu mimo tego ze mial nakaz eksmisji juz dlugo przed orzeczeniem przez sad sie wyprowadzil.czekam na jakas odpowiedzo dwas Embarassed |
|
Powrót do góry |
|
 |
motyl
Dołączył: 04 Maj 2009 Posty: 98
|
Wysłany: Pon Sty 31, 2011 10:20 Temat postu: |
|
|
dzien dobry kochani pojawily sie nowe okolicznosci ex zlozyl pozew o podzial majatku nic mi nie mowil ale to nie wazne jednak chce zapytac jaki majatek wchodzi tu w gre bo ja majatku nie posiadam mieszkam u ojca i wczwsniej z exem tez tam mieszkalismy .mieszkanie jest wlasnoscia taty wszelkie remonty materialy meble i wszystko inne kupowal moj tato jedyne co jest wspolne to nasze loze i lozka dzieciakow i to wszystko ja nie pracuje alimenty dostaje z budzetu bo ex sie nie wywiazywal jak nalezy wiec chce wiedziec jak ta sprawa przebiegnie jakie moze byc stanowisko sadu prosze moze ktos wie jak to jest?czy bede musiala wynajac adwokata ? przypomne ze lozka chcialam mu oddac lecz z tego co uslyszalam od niego to on chce pieniadze nawet za mieszkanie ktore jak wspomnialam nie nalezy do mnie tylko do ojca mojego dopiero po jego smierci w testamencie przechodzi na oja wlasnosc .prosze o odpowiedz |
|
Powrót do góry |
|
 |
heka
Dołączył: 17 Lis 2009 Posty: 465
|
Wysłany: Pon Sty 31, 2011 11:19 Temat postu: |
|
|
wg.mnie możesz spać spokojnie Skoro mieszkanie jest ojca ,to musiałby -ex-przedstawić jakieś dokumenty,faktury na swoje nazwisko ,którymi to udokumentowałby że kupował coś do remontu np.Jeśłi wszystko robił ojciec to jemu nic sie nie należy.To taka zagrywka .Będzie robił wszystko żeby udowodnić ,ze białe jest czarne.Daj sobie spokój ,nie denerwuj się i nie myśł nawet o adwokacie .Wywalisz kase ,a po co ci on?Pan ex zapłaci za sprawę i tyle jego  |
|
Powrót do góry |
|
 |
sylwia1975
Dołączył: 14 Gru 2009 Posty: 431
|
Wysłany: Pon Sty 31, 2011 16:26 Temat postu: |
|
|
Tak jak mowi heka drogi motylku bez zaswiadczen nie ma nic,to ci szczur zuca sie na wszystkie strony,a twoj tato ma jakies factury itd i masz jeszcze pisma od notariusza w razie w ........... to sie liczy w sadzie a nie brednie jego. |
|
Powrót do góry |
|
 |
studentkaM
Dołączył: 25 Sty 2011 Posty: 2 Skąd: polska
|
Wysłany: Wto Lut 01, 2011 23:12 Temat postu: |
|
|
witam, mam problem. blagam o jakas rade. Moj bliski kolega od jakiegs czasu jest bity przez wlasnego ojca. Ja nie jestem w stanie mu pomoc, gdyz mieszkamy dosyc daleko od siebie i nie moze na mnie liczyc wtedy, gdy na prawde potrzebuje wsparcia. Zwierzyl mi sie ze trwa to juz jakis czas, a na policje nie chce tego zglosic.
Nie wiem co mam robic. Blagam doradzcie mi cos!!! Kolega powiedzial mi ze mysli ze jego ojciec kiedys go zabije.......... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Sro Lut 02, 2011 8:59 Temat postu: |
|
|
W tym przypadku trzeba zatrzymać przemoc - przy pomocy sąsiadów. rodziny a jeśli to nie daje to i policji. Nie ma innego wyjścia! _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
studentkaM
Dołączył: 25 Sty 2011 Posty: 2 Skąd: polska
|
Wysłany: Sro Lut 02, 2011 19:25 Temat postu: |
|
|
ale tak sie nie da. nie znam jego sasiadow. Jak juz wspomnialam, moj znajomy nie chce sie zglosic z tym na policje.......nie wiem co robic. zalezy mi bardzo na nim.
jego rodzina tez ma juz dosyc tej sytuacji, ale nikt tak na prawde nie chce sie za nim wstawic
Blagam, poradzcie mi cos!!!! nie wiem co robic........... |
|
Powrót do góry |
|
 |
|