Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy naprawdę nic nie można było zrobić?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gaga30



Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 42

PostWysłany: Czw Sty 13, 2011 15:25    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Lulka, przecież wyraźnie napisałam,że mimo szkolenia, ciężko mi to zrozumieć. Nie pisz o tym, jaka była jakość szkolenia albo ile z niego wyniosłam, bo jeżeli uważasz, że można zrozumieć ofiary przemocy podczas 1 szkolenia, to mylisz się mocno. I ja znam w teorii te wszystkie mechanizmy, ale nie o tym tu rozmawiamy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
heka



Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 465

PostWysłany: Czw Sty 13, 2011 17:37    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

gaga30 napisał:
Lulka, przecież wyraźnie napisałam,że mimo szkolenia, ciężko mi to zrozumieć. Nie pisz o tym, jaka była jakość szkolenia albo ile z niego wyniosłam, bo jeżeli uważasz, że można zrozumieć ofiary przemocy podczas 1 szkolenia, to mylisz się mocno. I ja znam w teorii te wszystkie mechanizmy, ale nie o tym tu rozmawiamy.


no własnie nie o tym i nie próbuj zrozumieć ,bo tego zrozumieć się nie da!!!!
Czy potrafisz zrozumiec cierpienie człowieka ,który ma atak kolki nerkowej( podobno ból jest bardzo dotkliwy)jeśłi sama go nie miałaś?Nie potrafisz . Możesz tylko sobie wyobrażać ,a twoje wyobrażanie i tak będziesz odnosić do własnych doświadczeń bólu.np. zęba.A da się porównać ból zeba z bólem kolki? Nie!
Dlatego ocenianie kogokolwiek za jego postępowanie w sytuacji cierpienia uważam za szczyt pychy i buty.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ocalona



Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 74

PostWysłany: Czw Sty 13, 2011 21:36    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Gaga, znasz mechanizmy w teorii i nie wiesz jak to działa w praktyce. Wiesz, ja jestem po terapii i mnie samej w głowie się nie mieści, że pewne rzeczy robiłam tak, jak robiłam, a nie zupełnie inaczej. Bo taka, jaką jestem teraz, z całą pewnością bym inaczej postępowała. Sama dla siebie jestem miejscami w jakimś sensie niewiarygodna, jakbym miała jakieś "poprzednie wcielenie" Smile
Obawiam się, że nie w zrozumieniu masz problem. Teoria teorią, ale jak to jest możliwe, że to naprawdę tak się dzieje? Mam wrażenie, że szukasz raczej czegoś w rodzaju ścieżki współodczuwania, czegoś na innym poziomie niż rozum i wiedza. Jeśli tak, to możemy spróbować chyba o tym dalej pogadać. Ja jakoś nie odczuwam oporu i chętnie spróbuję Ci pomóc znaleźć to, czego szukasz - o ile jest to znajdywalne? Chyba tak, bo zaznałam rzetelnego empatycznego zrozumienia od osób, które jako żywo ofiarami przemocy nie były, ani psychoterapeutami też nie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
gaga30



Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 42

PostWysłany: Pią Sty 14, 2011 0:30    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ocalona, dziękuję za taką odpowiedź, bo chcę być szczera wobec swoich odczuć i poglądów. Nie podoba mi się obrażanie mnie tylko dlatego, że nie rozumiem. Miałam kiedyś kiedyś możliwość, żeby pracować z ofiarami przemocy, nie skorzystałam, bo uczciwie stwierdziłam, że nie umiem tego ogarnąć i być może kogoś bym tylko skrzywdziła.
Czy po terapii sama na siebie patrzysz, jak na zupełnie obcą osobę, której poprzednie działanie wydaje się nierealne?
Heka, to najmniej wynika z pychy czy buty, gdyby tak było, pisałabym zupełnie coś innego. Nie czuję się w żaden sposób lepsza.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Lulka



Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 930
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią Sty 14, 2011 6:47    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Po pierwsze: Nie mam zamiaru z nikim się kłócić ani nikogo obrażać, ale ja też mam prawo wyrażać swoje zdanie.
Po drugie: w jednym się z Tobą gaga zgadzam:Lekarz nie musi chorować na wszystkie choroby które leczy, ale na pewno powinien je umieć leczyć.
Po trzecie: Z jednej strony piszesz o koszmarach nocnych i przeżyciach a z drugiej o dziennych refleksjach i swoim zdziwieniu nad postawą ofiar przemocy.
Napiszę tak na podstawie własnych doświadczeń: Ostatnio przez kilka miesięcy "walczyłam" z kobietą aby coś dla siebie zrobiła i poszła do lekarza bo rozumiałam,że ma poważny problem.Rzucała mi się do gardła,wyzywała od wścibskich,krzyczała jaka jestem głupia i nic nie rozumiem.Przedwczoraj złapała mnie za rękę i mówi: Lulka posłuchałam się ciebie i zapisałam się do lekarza.Masz rację, jest ze mną trochę kiepsko-mam problem.Lekarz na pewno mi pomoże.
Nie próbowałam jej zrozumieć bo jej problemy są dla mnie niezrozumiałe - ja tylko czułam i widziałam,że ona rozpaczliwie potrzebuje pomocy a gryzie każdą rękę która się do niej wyciąga.
Ja się nie boję ani nikogo nie oceniam.
Odniosłam sie tylko do tego co sama napisałaś i też mam takie prawo.Przemoc to nie teoria,to nie horror z ekranu telewizora.Przemoc to coś silniejszego od ofiary często upodlonej, pozbawionej godności przez oprawcę.Tak, tak bywa bo jedni rodzą się po to by kochać a inni po to by łaskawie im na to pozwalać.
Ja się nie obrażam na ludzi,którzy mówią ja ciebie nie rozumiem albo odwal się ode mnie - bo wiem że z jednym trzeba wytłumaczyć a drugim pomóc w miarę własnych możliwości. Ale wiesz, ja bardzo lubię ludzi.
_________________
Intuicja jest nieświadomą inteligencją, która prowadzi do wiedzy bez rozumowania lub wnioskowania.

— Hans Selye
http://www.zwierzenia.cba.pl/1/6.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ocalona



Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 74

PostWysłany: Pią Sty 14, 2011 12:14    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Lulka napisał:
Tak, tak bywa bo jedni rodzą się po to by kochać a inni po to by łaskawie im na to pozwalać.

Z tym to się akurat Lulka nie zgodzę - jakoś mi taki determinizm urodzeniowy nie pasuje Smile
Gaga, tak - obecnie patrzę na siebie sprzed terapii jak na inną osobę. Nie obcą, raczej jak na "inną wersję siebie". Pamiętam bardzo dobrze i wydarzenia i swoje uczucia, i sposób rozumowania. Jest to trochę jak film, który mogę odtworzyć. W tej chwili w każdym wspomnieniu jestem w stanie dostrzec te możliwości, które w tamtym czasie obiektywnie istniały, chociaż dla mnie (subiektywnie) nie istniały, ponieważ nie byłam w stanie albo w ogóle ich zauważyć, albo też, znacznie częściej, wprowadzić w życie. Upadlanie ofiary i pozbawianie jej godności oraz inne takie sprawy nie zdarzają się nagle i znienacka, to jest proces. Postępujące zmiany na coraz gorsze, rozłożone w czasie. Rzeka zmieniająca koryto też robi to w pewnym sensie "niezauważalnie".
Nikt nie rodzi się ofiarą - ofiarą się staje. A fundamenty budowane są w dzieciństwie. Przemocowy związek buduje się na czymś, co zaistniało wcześniej.
Piszesz, że po kursie nie czułaś się na siłach, by podjąć pracę polegającą na pomocy ofiarom przemocy, bo bałaś się, że kogoś skrzywdzisz. Ja Ci za tę decyzję dziękuję. Za rozwagę, roztropność i świadomość, że chcąc pomóc możesz skrzywdzić. Zastosowałaś w praktyce zasadę Primum [i]non nocere[/i] Smile .I podoba mi się to, że nadal chcesz pomagać, nie olałaś sprawy. Czy coś z tego wyjdzie - w tej chwili nie wiesz ani Ty, ani chyba nikt inny...
Sądzę, że pomocne byłyby Ci lektury. Coś na pewno czytałaś, coś na kursie mówiono. Ale "w ciemno" mogę powiedzieć - za mało. Lektury to w moim postrzeganiu nie tylko tzw. dzieła fachowe, ale tez wspomnienia ofiar, ich relacje z terapii. No jesli chcesz zajrzeć do tych rejonów, których nie znasz, nie wystarczy sucha teoria. Piszesz, że miałaś koszmarne sny - ten koszmar w jakiś sposób musi Ci się stać bliski. Między ofiarami niektóre sprawy są oczywiste - nie trzeba słów, bo każda "wie jak jest", i ten poziom porozumienia jest i zawsze będzie Ci niedostępny. Ale to nie oznacza, że nie będziesz w stanie skutecznie pomagać. Bo nie jest przecież tak, że pomagać ofiarom klęsk żywiołowych mogą skutecznie tylko ci, którzy takie klęski sami przeżyli.
Napisałam Ci wcześniej o ćwiczeniu "bój się tak, jak ja" - to nie był opis, to było ćwiczenie do wykonania. Możesz też przećwiczyć "wezwanie patrolu interwencyjnego do wykroczenia". Idziesz ulicą, widzisz dwóch typków demolujących przystanek autobusowy - zadzwoń pod 112, zgłoś (nie anonimowo) , poczekaj aż przyjadą pozostając w pobliżu, poczekaj aż ich zgarną (albo i nie)... Powiesz - gdybym widziała, że kogoś biją - na pewno bym zadzwoniła. Większość ludzi tak mówi. I w realu ...nie dzwoni. A ofiara przemocy nie raz MUSI zadzwonić w sytuacji znacznie większego zagrożenia, przy znacznie więszym ryzyku własnym Sad
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
gaga30



Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 42

PostWysłany: Pią Sty 14, 2011 13:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Masz rację Ocalona, że teoria to nic. Swego czasu przez kilka lat działałam w wolontariacie, ocierałam się o różne historie, to na pewno uwrażliwia i ja wiem, że nigdy nie pozostałabym obojętna na krzywdę drugiego człowieka, bo nie raz miałam okazję przekonać się o tym, że nie odwracam głowy. Jednak na forum co rusz przecieram oczy, że takie rzeczy przecież nie mają prawa się dziać, że to niemożliwe, że ktoś może być tak okrutny, a ten drugi, czyli ofiara w takiej niemocy. I to nie jest brak wiary w te historie, to jest właśnie ta niemożność zrozumienia. Ja myślę, że stąd też może wynikać wiele krzywdzących decyzji sądów, urzędów - co jest jeszcze większym pogłębianiem złej sytuacji ofiar.
Spróbuję wykonać takie ćwiczenie, na pewno nie będzie łatwe.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Lulka



Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 930
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią Sty 14, 2011 13:42    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Primum non nocere


no właśnie!
Cytat:
Lulka napisał:
Tak, tak bywa bo jedni rodzą się po to by kochać a inni po to by łaskawie im na to pozwalać.

Z tym to się akurat Lulka nie zgodzę - jakoś mi taki determinizm urodzeniowy nie pasuje Smile


To jest przenośnia.W tłumaczeniu:
"Nie myśl sobie ze jesteś Bogiem - wszechwładnym władcą życia i śmierci innych.
Temat schodzi na populistyczne lelum polelum warto byście Panie obgadały temat predyspozycji.
Pomyślałam o tym bo mi kiedyś siostra powiedziała, że gdyby miała przeżyć połowę tego co ja to by się zastrzeliła.Tak analogicznie mi się skojarzyło.
Pozdrawiam i z zainteresowaniem będę czytała.
_________________
Intuicja jest nieświadomą inteligencją, która prowadzi do wiedzy bez rozumowania lub wnioskowania.

— Hans Selye
http://www.zwierzenia.cba.pl/1/6.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ocalona



Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 74

PostWysłany: Pią Sty 14, 2011 14:35    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To nie do końca Gaga, że teoria to nic. Teoria to część. Dostępna z poziomu rozumu, intelektu. Teoria pomaga czy umożliwia właśnie zrozumienie w znaczeniu zobaczenie schematów, przewidzenie zachowań, reakcji. Po prostu teoria to nie wszystko. Mam wrażenie, że Ty chcesz się dowiedzieć, czy masz bądź jesteś w stanie mieć to "coś" co umozliwi Ci również pomaganie ofiarom przemocy "***". Może masz, może nie, może jest nieco ukryte i nie wiesz, że masz. "Predyspozycje" to jakby tłumaczenie nieokreslonego nieokreślonym, nadal nie wiadomo co to właściwie jest, jedni to mają, inni nie.
Ja o ile będę umiała mogę Ci Gaga w tych Twoich poszukiwaniach potowarzyszyć, dając to, co mam - doświadczenie własnego życia. Decyzję kiedyś tam podejmiesz sama Smile
I tu nie tyle chyba u Ciebie chodzi o to, czy odwracasz głowę od ludzkiej krzywdy - obawiam się, że każdy człowiek w jakiejś sytuacji odwraca, pytanie tylko, gdzie jest jego granica, co już go przerasta, a co jeszcze nie. Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
gaga30



Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 42

PostWysłany: Pią Sty 14, 2011 23:55    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja wiem, że nie jestem w stanie pomagać, dlatego też na forum nie udzielam się dużo, chociaż dopinguję Wam, śledzę losy, cieszę się z tego, co dzieje się u Gigi obecnie, ale wiem też, że pewnych spraw nie zrozumiem i mogę sprawić komuś dodatkową przykrość. A to Wam najmniej potrzebne.
I teraz zastanawiam się, czy to wynika z problemów z empatią (niby wydawało mi się, że nie mam z nią problemów)...chciałam napisać, że może to efekt jeszcze czegoś innego, ale im dłużej o tym myślę, tym dochodzę do wniosku, że to jest jednak brak zdolności przyjmowania do siebie, że inni mogą żyć inaczej, że inni pewnych rzeczy nie są w stanie zrealizować ot tak po prostu. Może w tym tkwi mój problem.

Lulka, pisząc o predyspozycjach, masz na myśli to, że niektóre osoby "przyciągają" oprawców? Czy coś źle zrozumiałam?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Lulka



Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 930
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob Sty 15, 2011 14:01    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Czy naprawdę nic nie można było zrobić?


Taki tytuł i pytanie autorki tematu.
Co byś TY zrobiła Gaga?
_________________
Intuicja jest nieświadomą inteligencją, która prowadzi do wiedzy bez rozumowania lub wnioskowania.

— Hans Selye
http://www.zwierzenia.cba.pl/1/6.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ocalona



Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 74

PostWysłany: Sob Sty 15, 2011 20:59    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wiesz Gaga, z tym sprawianiem przykrości to jest, jak pamiętam siebie, dosyć skomplikowane. Bo pamiętam, że potrafiły mi sprawić przykrość różne słowa i wypowiedzi, które tak naprawdę były zarówno życzliwe jak i sensowne. Odczuwanie przykrości jest jednak subiektywne. Ja miałam wynikające z moich własnych "zawirowań" nieprawidłowe odczytywanie cudzych wypowiedzi. Czułam się atakowana, niszczona, gnojona i mieszana z błotem w sytuacjach, w których obiektywnie wcale atakowana nie byłam. Nie byłam, ale się czułam i, rzecz jasna, odpowiadałam silną obroną Przed nie istniejącym atakiem. Nie byłam łatwa w rozmowie, o nie...i szczerze mówiąc kilka osób w tym czasie miało do mnie naprawdę świętą cierpliwość.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
gaga30



Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 42

PostWysłany: Nie Sty 16, 2011 0:39    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Lulka, co ja bym zrobiła jako ofiara czy jako rodzina ofiary?
Ocalona, no tak, ale to forum to jest Wasz azyl, to nie jest forum dyskusyjne, jakich wiele w sieci. Tutaj macie prawo do poczucia zrozumieniai bezpieczeństwa. Natomiast na dzień dzisiejszy na pewno masz zdolność do dyskusji i muszę przyznać, że w zupełnie naturalny, nienarzucający sposób umiesz przekonywać, a to już dar:) Dałaś mi dużo do myślenia, a w moim przypadku to nie jest takie proste, hehe.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Lulka



Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 930
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie Sty 16, 2011 1:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
forum to jest Wasz azyl,


no chyba żartujesz? Jaki WASZ?! to co tu robisz?
Piszesz o swoich spostrzeżeniach i odczuciach - i bardzo dobrze.
Mnie też kiedyś dziwiło, że murzyni są czarni a dłonie mają wewnątrz białe.
To, że nie miałaś złych doświadczeń to nie Twoja wina nie musisz cierpieć z tego powodu / Very Happy /.
tacy ludzie jak Ty są bardzo potrzebni ofiarom przemocy bo jesteś dowodem, ze naprawdę można przeżyć życie bez przemocy.Wszyscy piszą o normalności, ale tak naprawdę to mało kto wie jaka ona jest naprawdę.
Pisz o swojej NORMALNOŚCI Gaga - bardzo tego potrzeba!
Napisz jak wygląda DOM bez wrzasków, bicia, gdzie wszystko ma swoje miejsce.A światło pali się 12 miesięcy w roku i zawsze możesz ugotować obiad. Okna mogą być zamknięte bo nie będziesz musiała przez nie wyskakiwać uciekając na bosaka.

Tak, chciała bym żebyś napisała co a przede wszystkim jak byś się broniła przed przemocą np: będąc sama w domu z pijanym,agresywnym mężem a za ścianą spało by Twoje malutkie dziecko.Mieszkała byś w bloku albo kilometr od najbliższych sąsiadów. Co byś zrobiła zimowa nocą gaga gdyby ze snu /jakbyś spała takiej nocy/ wyrwały Cię przekleństwa i wyzwiska a z łózka zerwał by cię tytan i rzucił o ścianę?
Co byś zrobiła w takiej chwili - nie rano ale wtedy gdy to się dzieje?
Tak gaga, o to Cię pytam. Tak żyją ofiary przemocy.Rano nie istnieje - Rano szykujesz dziecko do szkoły i boisz się głośniej oddychać - bo PAN się zmęczył i śpi.
Nie ma słabych ofiar przemocy wszystkie są bardzo silne - bo potrafią to przeżyć. Nikomu nie musisz współczuć - wystarczy, że raz jeden wczujesz się w położenie takiej kobiety lub mężczyzny / i tak bywa - przemoc nie ma płci chociaż jest rodzaju żeńskiego/
_________________
Intuicja jest nieświadomą inteligencją, która prowadzi do wiedzy bez rozumowania lub wnioskowania.

— Hans Selye
http://www.zwierzenia.cba.pl/1/6.html


Ostatnio zmieniony przez Lulka dnia Nie Sty 16, 2011 2:07, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
flowerek



Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 364

PostWysłany: Nie Sty 16, 2011 1:56    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Gaga, posłuchaj tego.

http://www.youtube.com/watch?v=UO2NUFUv02o&feature=fvw

To mój głos w tej dyskusji.

I pisz gaga, pisz .To też jest potrzebne, taka dyskusja też jest potrzebna


Ostatnio zmieniony przez flowerek dnia Nie Sty 16, 2011 2:30, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group