Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

DEFINICJA PRZEMOCY?
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mgrabas



Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1516

PostWysłany: Wto Maj 05, 2009 21:02    Temat postu: Re: przemoc w rodzinie to szerokie pojęcie Odpowiedz z cytatem

kto szczerze szuka drogi, ten ją znajdzie, niekoniecznie walkę czy ucieczkę
przemoc jest problemem, który trzeba rozwiązać, kompleksowo, rozumiejąc jego genezę, dynamikę i przyczyny
jest wiele umysłów i serc mających coś ważkiego do powiedzenia, choćby Dalai Lama, czy Pia Mellody, czy każdy kto popłynął pod prąd i dopłynął do brzegu
poglądy naukowców się zmieniają i czasem mają one tyle wspólnego z mądrością ile ma jej struś chowający głowę w piasek
_________________
Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
dynamika
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 741

PostWysłany: Wto Maj 05, 2009 21:13    Temat postu: Re: przemoc w rodzinie to szerokie pojęcie Odpowiedz z cytatem

mgrabas napisał:

przemoc jest problemem, który trzeba rozwiązać, kompleksowo, rozumiejąc jego genezę, dynamikę i przyczyny
j


Z tym sie zgadzam i wlasnie w braku zrozumienia tego wszystkiego z Panskiej strony widze problem.

Ponad 90% osob zyje w zwiazkach gdzie partnerzy ich wspomagaja i sie kochaja. Zdecydowana mniejszosc ludzkosci zyje w zwiazkach gdzie jest przemoc. Tam gdzie wystepuje przemoc nie ma milosci, jest wiele pieknych slow o milosci, ale samej milosci w takich zwiazkach nie ma.
Jak chcesz sie dowiedziecz czy jest w zwiazku milosc spytaj sie samej/samego siebie - czy druga strona traktuje mnie jak przyjaciela czy nie ? Jezeli nie to cos jest nie tak.

pozdrawiam,
P.

P.S. Na tym zakanczam dyskusje z Panem Mgrabasem.
_________________
"Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mgrabas



Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1516

PostWysłany: Wto Maj 05, 2009 21:42    Temat postu: Re: przemoc w rodzinie to szerokie pojęcie Odpowiedz z cytatem

a nad drugą częścią wypowiedzi (o ważkości głosów innych i otwartości na prawdę) zapadło milczenie?

obok pytania o postawę drugiego człowieka istnieje równie ważkie pytanie: czy ja jestem przyjacielem? problem jest w nie zadawaniu sobie tego drugiego pytania...
_________________
Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
dynamika
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 741

PostWysłany: Wto Maj 05, 2009 22:42    Temat postu: Re: przemoc w rodzinie to szerokie pojęcie Odpowiedz z cytatem

Koniec koncow nie ma zadnego usprawiedliwienia dla osoby stosujacej przemoc wobec bliskich.

Zaciera sie Panu granica pomiedzy tym ktory wyrzadza krzywde i tym ktory krzywdzi. W takiej sytuacji nie ma sensu dalej dyskutowac.

pozdrawiam,
P.
_________________
"Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mgrabas



Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1516

PostWysłany: Sro Maj 06, 2009 6:29    Temat postu: Re: przemoc w rodzinie to szerokie pojęcie Odpowiedz z cytatem

wystarczy usprawiedliwić się i wszystko mi wolno? od teraz i tak to ten drugi zawsze będzie winny wszystkiemu, a ja mogę zwolnić się ze wszystkiego?
bardzo to niebezpieczne myślenie...
_________________
Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
dynamika
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 741

PostWysłany: Sro Maj 06, 2009 16:12    Temat postu: Re: przemoc w rodzinie to szerokie pojęcie Odpowiedz z cytatem

Przypisuje mi Pan cos czego czego nie powiedzialem. Nie mam ochoty na zadne przepychanki wiec do widzenia.

pozdrawiam,
P.
_________________
"Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mgrabas



Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1516

PostWysłany: Sro Maj 06, 2009 16:48    Temat postu: Re: przemoc w rodzinie to szerokie pojęcie Odpowiedz z cytatem

nie, to mi przypisanych zostało w tym wątku wiele rzeczy, ale mniejsza o to
proponuję po prostu przestać i wreszcie dostrzec to o czym tu napisałem
postawiłem ważne pytania, przed wszystkimi, również przed samym sobą, a to forum uważam, że jest właściwym miejscem by je zadać
_________________
Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
NIKOLA2006



Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 991
Skąd: mazowieckie

PostWysłany: Sro Maj 06, 2009 21:29    Temat postu: Re: czy dobrze myślę? Odpowiedz z cytatem

mgrabas napisał:
czy tylko świadoma przemoc jest przemocą? myślę, że każda forma stosowania siły jest nią


o to pytanie chodziło?
_________________
Cokolwiek robisz czyń roztropnie i przewiduj skutki
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marysia"
Współpracownik NL psycholog
Współpracownik NL psycholog


Dołączył: 07 Lis 2007
Posty: 383
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sro Maj 06, 2009 21:35    Temat postu: Re: przemoc w rodzinie to szerokie pojęcie Odpowiedz z cytatem

mgrabas napisał:

przemoc jest problemem, który trzeba rozwiązać, kompleksowo, rozumiejąc jego genezę, dynamikę i przyczyny


mgrabas
przemoc jest przestępstwem. problemem jest brak zrozumienia, komunikacji, konflikt, kłótnia, różnica charakterów etc.

Ty, mam wrażenie, odnosisz się do sytuacji problemowych a nie przemocy.
przemocy się nie "rozwiązuje", rozwiązuje się problemy. przemoc należy bezwględnie przerwać różnymi dostępnymi środkami w zależności od indywidualnej sytuacji w rodzinie/związku.

pozdrawiam,
Marysia
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
NIKOLA2006



Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 991
Skąd: mazowieckie

PostWysłany: Sro Maj 06, 2009 21:46    Temat postu: Re: przemoc to przestępstwo Odpowiedz z cytatem

mgrabas napisał:
powiem to inaczej
nie ma "słusznej sprawy" uzasadniającej przemoc
to co naprawdę można zrobić żeby później nie mieć do czynienia ze skutkami przemocy to przeciwdziałać przemocy, właśnie w rodzinie: uwrażliwiać siebie i dzieci
rozbijanie rodzin, karanie, jako metoda "walki z przemocą" to tylko żałosna bezradność i brak mądrości
nie jest tak, że "my" jesteśmy w porządku, a to "oni" są ci źli
wszyscy ponosimy odpowiedzialność za siebie i za siebie na wzajem
trzeba mądrze wybierać współmałżonka, a nie później uciekać od odpowiedzialności
maras, to co ma do powiedzenia człowiek, czy to żołnierz wracający z wojny czy pijak, który rzucił alkohol, jest bardzo ważne: zło to zło.
tylko dobrem się je naprawdę zwycięża, natura nie lubi próżni, jeśli braknie mądrości, dobra, sprawiedliwości, tam będzie przemoc i będą jej ofiary...
nie można strategom "zostawić" spraw wojny, to właśnie oni już uznali ją za metodę osiągania swych celów



Zacytowałam całość ale skupię się na części teraz tylko... napisałeś:rozbijanie rodzin, karanie, jako metoda "walki z przemocą" to tylko żałosna bezradność i brak mądrości oraz:wszyscy ponosimy odpowiedzialność za siebie i za siebie na wzajem
trzeba mądrze wybierać współmałżonka, a nie później uciekać od odpowiedzialności.
Powiem ci jak ja to odebrałam... i jak ja to widzę.

Ludzie dobierają się w pary, wiadomo wpływają na to różne czynniki... róźne wydarzenia życiowe trafiają się po drodze i różnie się to życie układa.
Pojawia się przemoc od któejś ze stron.... ofiara próbuje podejmować dialog, daje niekiedy kilkanaście czy kilkadziesiąt szans... sprawca( sprawczyni) dalej trwa w swoim zachowaniu- nie chce nad sobą pracować, nie chce psychologa i terapii, woli poprzedni układ...
I pojawia się pytanie czy warto więc dalej tkwić w takim związku? Mówisz o rozbijaniu rodziny ale zobacz czym jest rodzina? Dla mnie to ludzie kochający się, szanujący.....bywają konflikty ale każde słucha partnera, wyciąga wnioski i SZANUJE drugą osobę.
Co ma powiedzieć żona lżona, bita przez męża, gdy mąż nie podejmuje prób walki o związek? Co ma powiedzieć mąż, kiedy żona robi to samo?
Według mnie jak wyczerpią się wszystkie środki pomocy, lepiej się rozejść....
Gorzej jak w takim ziązku są dzieci, które chłoną wszystko jak gąbka i widzą że przemoc jest czymś normalnym...

Zobacz, jak ma ktoś uświadamiać dzieciom że przemoc jest zła jeśli na codzień widzą przemoc w domu?
Skupiamy się tu na patologiach tak?

Myślę sobie że karanie za przemoc nie jest głupotą.... jest naturalnym następstwem tego co się działo....

Są związki gdzie można pracować nad ich uratowaniem i się udaje- ok... ale są związki gdzie pozostaje jedynie ucieczka aby godnie zyć.


Po częsci rozumiem o czym piszesz ale idealizujesz wg mnie ewne rzeczy... gdyby to wszystko było takie proste to mielibyśmy masę nawróconych na właściwą drogę sprawców przemocy a sam wiesz że tak nie jest że takich przypadków jest niewielka ilość.
_________________
Cokolwiek robisz czyń roztropnie i przewiduj skutki
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
NIKOLA2006



Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 991
Skąd: mazowieckie

PostWysłany: Sro Maj 06, 2009 21:47    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

przepraszam za zjadanie liter- piszę na awaryjnej klawiaturze
_________________
Cokolwiek robisz czyń roztropnie i przewiduj skutki
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Sro Maj 06, 2009 23:55    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Byłas głodna, zjadłaś. Najwazniejsze aby sens był w wypowiedzi. A ten jest czytelny. Chodzi przede wszystkim o to, żeby oddzielic sprawcę od ofiary. Czasami dochodzą do nas strzępki życia, w którym sprawca - nieoddzielony w odpowiedni czas - od ofiary, zadaje decydujący cios. Wszyscy biadolą, płaczą i powtarzaja, że tragdeii można było uniknąć. W wielu przypadkach mamy właśnie do czynienia z takimi sprawcami. Nie wiem jaka może byc reakacja sprawcy. To, ze dotychczas tylko wyzywał nie upoważnia nas do tego aby brac odpowiedzilaność za życie innej osoby i wmawiac jej, ze jest bezpieczna i powinna dyskutowąć ze sprawcą. Jutro moze sie zdarzyć, ze uderzy i do tego celnie. Własnie dlatego mówimy - uciekaj, szukaj pomocy, zatrzymaj przemoc, a dopiero później , gdy jestes bezpieczna to...zdecyduj się na inne wyjścia.
Nie chcemy brać odpowiedizlaności za działnie osób, których nie znamy i do końća nie potrafimy oprzewidziec ich reakcji. Przynajmniej ja nie chce brac takiej odpowiedzialności...
Chyba, ze ktoś chce wziąć odpowiadzialnośc i zagwarantuje, ze sprawca nie posunie sie dalej...Czy wtedy za - ewentualne skutki - też ktos weźmie odpowiedizlaność?
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
mgrabas



Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1516

PostWysłany: Czw Maj 07, 2009 6:23    Temat postu: Re: czy dobrze myślę? Odpowiedz z cytatem

NIKOLA2006 napisał:
czy tylko świadoma przemoc jest przemocą? myślę, że każda forma stosowania siły jest nią

o to pytanie chodziło?

i o to i o wszystkie pozostałe (pytania wyróżniam znakiem zapytania na ich końcu)

już widzę, że nasze nieporozumienie wynika z kilku rzeczy, między innymi z różnego rozumienia słów: problem, przemoc
na tym forum utarło się, że przemoc=skrajna postać przemocy, a problem=wszystko inne, co nie jest przemocą; ja tak nie myślę, widzę różne stopnie przemocy i wskazuję na jej przyczyny, szczególnie te, które są lekceważone
dostrzegam też więcej, piszę o tym...
_________________
Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Czw Maj 07, 2009 9:07    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Żeby zakończyć dyskusję o przemocy to chciałbym abyśmy nazywali przemoc przemocą a nie metodą wychowawczą, błędem, czymś tam jeszcze!

kto działa nieświadomie nie popełnia przemocy!

Nie można nieświadomie uderzyć dziecka ani osoby dorosłej. Jeśli ktoś bije popełnia przestępstwo według polskiego prawa, na wymiar kary jaki dostanie niewątpliwie ma wpływ jakie są jego intencje. Sąd może uwzględnić, że nie wiedział, nie rozumiał, nie umiał, albo miał błędne przekonanie. Ale w każdym przypadku popełnia przestępstwo.
Kodeks Karny wymienia dwie sytuacje, które definiuje jako brak przestępstwa:
Art. 25. [Obrona konieczna] § 1. Nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem.

§ 2. W razie przekroczenia granic obrony koniecznej, w szczególności gdy sprawca zastosował sposób obrony niewspółmierny do niebezpieczeństwa zamachu, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.

§ 3. Sąd odstępuje od wymierzenia kary, jeżeli przekroczenie granic obrony koniecznej było wynikiem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu.

Art. 26. [Stan wyższej konieczności] § 1. Nie popełnia przestępstwa, kto działa w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego jakiemukolwiek dobru chronionemu prawem, jeżeli niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcone przedstawia wartość niższą od dobra ratowanego.

§ 2. Nie popełnia przestępstwa także ten, kto, ratując dobro chronione prawem w warunkach określonych w § 1, poświęca dobro, które nie przedstawia wartości oczywiście wyższej od dobra ratowanego.

§ 3. W razie przekroczenia granic stanu wyższej konieczności, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.

§ 4. Przepisu § 2 nie stosuje się, jeżeli sprawca poświęca dobro, które ma szczególny obowiązek chronić nawet z narażeniem się na niebezpieczeństwo osobiste.

§ 5. Przepisy § 1–3 stosuje się odpowiednio w wypadku, gdy z ciążących na sprawcy obowiązków tylko jeden może być spełniony.

I tylko tyle. Nie ma przemocy słabej czy nieświadomej. Przynajmniej taka nie jest znana w KK. Przemoc jest przemocą bez względu na okoliczności i działanie osoby pokrzywdzonej.
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group