Forum na temat przemocy w rodzinie

[ja44]

jesteś boni.. już sie martwiłam o Ciebie...wiem, każda z tych spraw, przesłuchań wykańcza iz potrzeba czasu by dojśc do siebie.Ważne że jestes juz po zeznaniach, teraz czas na zebranie sił do kolejnej..Dałaś radę boni, jestes bardzo dzielna. Pozdrawiam

[bonifacy]

Nie zawsze moge pisac,nie mieszkam w swoim domu,nie wiem kiedy i czy wogole do niego wroce.Teraz jak pisze i jestem tu na forum to potrzebuje komputera i Was.Ale przeciez w domu mialam komputri nie moglam pisac nawt wejsc na te strone.Teraz choc czasami moge .Jest ze mna ciut lepiej.Dalej nie spie .za 2 m-ce nastepna rozprawa.tyle jest do opisania a boje sie pisac bo mysle i wiem ze czyta.Czy moze to wykorzystac w sadzie?

[bonifacy]

bylo mi zle bez Was,Komputer mi sie popsul.Ja bylam i jestem chora,Za duzo schudlam i przyplatalo sie zapalenie krtani i gornych drog oddechowych.Mialam kilka zalaman i nawet nie mialam z kim pogadac.Za 3 tygodnie druga rozprawa ,mam konczyc zeznawac,chyba juz nie chce,sa dni ze mysle ze przeciez nic mi to nie da,On schowa wyrok do szafy //bo emeryt// Ja tez bo przeciez nie wywiesze transpARENTU .oN WINNY SKRZTWDZIL MOJE DZIECI I MNIE.Dalej bede tulac sie po obcych,iza kare ze odeszlam on bedzie sie odwolywal i odwolywal .Co juz zapowiedzial.Nie wiem jak pozbyc sie poczucia winy.Tyle we mnie siedzi ze,,bo gdybym moze dyla inna bo moze gdybymnie poszla na ta terapie po ktorej on stal sie coraz czesciej agresywny,Moze trzeba bylo inaczej .Ale jak.Nigdy nie wiedzialam skad i kiedy nastapi atak nie umialam przewidziec,nie dalo sie.

[ja44]

Chciałam się pożegnać z Tobą bonifacy i życzyć Ci szczęścia bo na niego zasługujesz!
Nas tutaj też nie chcą....jesteśmy zbyt kosztowne i uciążliwe. Wszystkiego dobrego boni