Forum na temat przemocy w rodzinie

[heka]

[flowerek]

heka, jestem w kontakcie z Echnatonem,Wymyśli co z tym zrobić.
Wiesz, ja spytałam dzielnicowego czy czekają na następna ofiarę, bo niedawno u nas mąz zabił żonę, a następnie podpalił mieszkanie, aby spalić jej zwłoki.Też znęcał się nad nią psychicznie a wreszcie zrobił to najgorsze.I też jej nie wierzono, bo pracował, dbał o dzieci, robił remont mieszkania, nie pił itd. a ona nie chodziła poobijana, bo jej nie bił.
Zamilkł , nie wiedział co powiedzieć a ja wyszłam i zostawiłam go z tym pytaniem.
Czekam teraz co podpowie mi Echnaton.
W każdym razie nie zostawię tak tego.

[Echnaton]

No tak, ale ten Echnaton myśli, myśli i wymyślić nie może

Może dziś wieczorkiem dopadnie mnie natchnienie i pogadamy?
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[flowerek]

O.K.

[capricciosa]

wczoraj wieczorem przeczytałam cały Twój wątek. podziwiam Cię, flow, szczerze.
jeśli możesz napisz, proszę, jak kontakt z Twoimi Dziećmi.
zaintrygowała mnie Twoja historia.

ciepłe pozdr - capri
_________________
czekając na cud każdy błądzi...

[flowerek]

Napisalam do ciebie na priw.

[flowerek]

Jutro się odezwę,dzisiaj idę już lulkać

[Echnaton]

Lulka może lulkać, flowerek flowerkować!
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[maras]

)))
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R

[flowerek]

polulkałam / poflowerkowałam?/ i myslę "wypoczęto".

Byłam dzisiaj u komendanta policji.I nie wiem jak to będzie- ugodniłam z nim,że przedstawię mu wszystko na piśmie.A on w miedzyczasie zapozna się dokładnie ze sprawą.Musżę przyznać,że w miarę trwania rozmowy okazywało się,że duzo z mojej sprawy pamięta.
Powiedział mi,że nie jestem jedna , ktora ma przemoc a ja mu na to,że zgadzam się z nim w tej kwestii ale dla mnie ja jestem ta własnie jedna i oczekiwałam od policji pomocy nie dla innych ale właśnie dla mnie - w tej sprawie.
Dalej, mi na to,że nie miałam dowodów w sprawie o przemoc, a ja mu ,że no własnie - mialam mało dowodów.A wydaje mi się,że takim dowodem jest NK a w tym przypadku zamiast mi pomóc zbierać dowody - dzielnicowy umarzając NK tak jakby zlikwidował dowody.
Mówił,że dzielnicowy może kontaktowal się ze mną telefonicznie.Więc mu powiedziałam,że być może mam słabą pamięć ale trudno nie pamiętać takiej rozmowy.To było dla mnie trudne - złożyć zawiadomienie na policję, zalożyć NK i naprawdę , nawet patrząc z psychologicznego punktu widzenia, trudno zapomnieć takie "wydarzenie".
Co do wglądu do Nk to najpierw było,że nie mogę , potem,że do niektórych dokumentów a potem ,że do całej - tutaj oparłam się na tym,że nawet w prokuraturze mialam dostep do wszystkich akt dotyczących mojej sprawy a inne mnie nie interesują.
W każdym razie są nadzieje na wznowienie tej NK a ja składam pismo - tak jak uzgodniliśmy.
Ale muszę przyznać jedno - że podobał mi się sposob w jaki komendant rozmawiał ze mną - rzeczowo, konkretnie i podobał mi się sposób w jaki bronił swoich pracowników- nie robił tego na siłę ale w tak ,że zdobył mój szacunek i pomyślałam o tym iż takiego przełożonego bym chciała mieć .I to jest tez moje pozytywne doświadczenie z tej rozmowy.
Aha i jeszcze jedno, znajomośc procedur się opłaca - dzisiaj tego doświadczyłam, znałam je i wykorzystałam tę wiedzę.I tu ukłony dla Echnatona

[Echnaton]

Brawo flowerek, tak trzymać a żadna sprawa nie będzie przegraną! Uwierzyć w swoje siły!
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[flowerek]

Dzisiaj miałam w domu wizyte kierownika dzielnicowych , który przyszedł z innym dzielnicowym.Była bardzo rzeczowa rozmowa.
Ten nowy miał prowadzić moją sprawę ale po zobaczeniu mnie i paru słowach o mężu poprosił swojego szefa aby przydzielił kogo innego do tej sprawy , ponieważ zna nas prywatnie.Stanęło na tym ,że to ten szef będzie prowadził moją sprawę.
Pytał , czy faktycznie dzielnicowy się ze mną nie kontaktował, bo w karcie jest inaczej.
Mówił o powiadomieniu komisji p.alko więc pokazałam mu pismo z MOPS - zamilkł
W poniedzialek idę do niego na komendę i będę mogła zobaczyć tę umorzonę NK.I będzie nowa NK.
W każdym razie reakcja komendanta ma moją "wizytę" jest błyskawiczna.
I mam nadzieję,że będzie teraz prowadzona sprawa rzetelnie, bo pod nadzorem komendanta.
Mam wrażenie jakbym przebiła gruby mur.
heka, gigi- dziękuję za wsparcie, że się dzielicie doświadczeniem, swoją wiedzą.
Echnatonie - mądrość masz iście jak egipski kapłan. dzięki za pomoc.

[heka]

same dobre wieści dzisiaj ciesze sie razem z Tobą

[gigi31]

flowerku wszystko się poukłada ....tylko trzeba trafic na odpowiednich ludzi w odpowiednich miejscach, z odpowiednią wiedza i sercem , z odpowiednią podpowiedzią innych odpowiednich ludzi z sercem i wiedzą hihihihi.... Jedno jest pewne poczta forumowa jest niezawodna ...
oj zycie zycie byloby takie piekne

[Lulka]

Wiesz, Flowerku jak powolutku czytam Twój temat - to mimo tragizmu uśmiecham się i chyba trudno by mi było nawet w realu powstrzymać się.
Jesteś niezwykłym człowiekiem.Twoje radzenie sobie z różnymi ludźmi i sytuacjami powoduje u mnie wielki optymizm i wzbudza szacunek.Wybaczysz mi ten uśmiech do Ciebie.To nie tylko - mam ogromną ochotę Cię uściskać za Twoją mądrość - Tobie nie doradzać nie wspierać a uczyć się od Ciebie trzeba!
_________________
Intuicja jest nieświadomą inteligencją, która prowadzi do wiedzy bez rozumowania lub wnioskowania.

— Hans Selye
http://www.zwierzenia.cba.pl/1/6.html