 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zeberka
Dołączył: 25 Sie 2012 Posty: 34
|
Wysłany: Sob Gru 08, 2012 10:16 Temat postu: Jak wyjść z przemocy? |
|
|
On mieszka niedaleko ode mnie. Może nie ma już przemocy fizycznej, bo nie mieszkamy razem, ale jest wciąż ta psychiczna.
Przyjeżdża do mnie, i awanturuje się na klatce kiedy nie chcę wpuścić go do domu, potrafi wyzwać na ulicy, i no wciąż są obraźliwe sms'y, w których obwinia mnie za wszystko, krytykuje, a siebie przedstawia tak, że on to najlepsze co mnie w życiu spotkało. Wzór cnót, ideał.
Mam juz tego dość, strasznie mnie to dołuje, bo próbowałam ułożyć jakoś stosunki między nami ze względu na dziecko, ale się nie dało.
Nie wiem co robić, chcę normalnie żyć.
Myślałam o zmianie numeru telefonu, ale nie wiem czy to dobry pomysł, czy nie rozwścieczy go to jeszcze bardziej, a poza tym mamy dziecko.... No i smsy które mi wysyła też mogą się jeszcze przydać.
On ma ograniczone prawa rodzicielskie ale z możliwością kontaktów z dzieckiem. Te kontakty nie są uregulowane sądownie,dlatego wyślę, że czeka nas jeszcze sprawa przed sądem, bo między sobą nie potrafimy się dogadać.
Troche jestem sobie winna, mam żal do siebie, bo moje tempo wychodzenia z przemocy to dwa kroki do przodu, dwa do tyłu. Pomimo że zrobiłam już dużo, to wciąz brakuje mi konsekwencji, są momenty że jest mi go żal, i on to wykorzystuje.
A moje dziecko rośnie, coraz więcej rozumie - chce je przed tym ochronić.
A ojciec mówi, że z dziecka nie zrezygnuje.
Co robić? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Sob Gru 08, 2012 11:26 Temat postu: |
|
|
Telefon to Twoja prywatna sprawa, obrażanie na ulicy czy na klatce...to inny temat. Telefon możesz zmienić bez konsekwencji, odbierać tylko wtedy gdy Ty masz ochotę, a obrażanie...Ja nie dopuściłbym do tego bo....nagrywał, wzywał policje na interwencję, zapewnił obecność świadków i składał zawiadomienie o przestępstwie....Może nawet wystąpił o pozbawienie praw rodzicielskich, bo on nie o dziecko walczy tylko jak Tobie "dowalić"!
Ty go żałujesz a on wykorzystuje swój talent do tego aby Ciebie obarczyć odpowiedzialnością za wszystkie sprawy. Postępowanie proste i przynoszące znakomite efekty, ale czy także Tobie?
Wielu sprawców, chcąc mieć wpływ na ofiarę konsekwentnie deklaruje swoje zainteresowanie dziećmi...Jedna z moich klientek postanowiła sprawdzić te jego deklaracje i za każdym razem gdy on przychodził po dzieci zostawiała swoją mamę, która mówiła, że Ona jest teraz na randce i jest nieobecna...Wytrzymał 3 razy, a potem wysłał jej Smsa, że nie będzie pilnować jej bachurów kiedy ona w tym czasie się k.... i zdecydowanie przeszła mu chęć na odwiedziny. Minęło już 5 lat a on...wciąż nie "upomina" się o dzieci i nie odwiedza... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
Zeberka
Dołączył: 25 Sie 2012 Posty: 34
|
Wysłany: Sob Gru 08, 2012 11:47 Temat postu: |
|
|
Dziękuje za odpowiedz.
To jego zainteresowanie dzieckiem też jest dla mnie..... dziwne.
Dziecko ma już prawie rok, a on jeszcze nie dał na nie złotówki. Pomimo zasądzonych alimentów.
Jak dzwoni lub pisze - nigdy o dziecko nie pyta.
Mówiłam mu wiele razy,żeby uregulował kontakty z dzieckiem sądownie, ale tego nie zrobił.
Jak dla mnie,dziecko jest mu potrzebne do jego wizerunku cudownego ojca.
No i niepokoją mnie jego metody wychowawcze: "Pokaż jej że jesteś od niej silniejsza", "Daj jej klapsa" - "Jeszcze się bez klapsa nikt nie wychował" - dziecko jeszcze nie skończyło roku:(. "Nie noś", "Nie przytulaj" - bo rozpuścisz dziecko. Koszmar:(. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Zeberka
Dołączył: 25 Sie 2012 Posty: 34
|
Wysłany: Nie Gru 09, 2012 10:04 Temat postu: |
|
|
Czasami mam wrażenie, że dziecko to dla niego kolejne źródło krytykowania mnie. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Zeberka
Dołączył: 25 Sie 2012 Posty: 34
|
Wysłany: Nie Gru 09, 2012 10:09 Temat postu: |
|
|
I kontroli. |
|
Powrót do góry |
|
 |
bonifacy
Dołączył: 08 Wrz 2012 Posty: 108
|
Wysłany: Wto Sty 01, 2013 19:23 Temat postu: moja historia jest typowa |
|
|
ja 33 lata probowalam ulozyc ,,dobre stosunki z mezem,zbudowac ,,dom ,,cieply bezpieczy.Chcialam zeby mnie ktos kochal,bo moja mama majac 4 ro dzieci kochala,wyrozniala tylko2 je.Ja chcialam zeby moje dzieci mialy ojca i dom .Zrobilam im krzywde .Dorosla corka mi powiedziala,To ja sie musialam toba i bratem oopiekowac i bronic was przed ojcem......nie chce ile przykrych slow uslyszalam jesli bedziesz spokojna bez dreczyciela dasz tyle milosci swojemu dziecku ze bedzie szczesliwe i zdrowe. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Zeberka
Dołączył: 25 Sie 2012 Posty: 34
|
Wysłany: Sro Mar 20, 2013 19:13 Temat postu: |
|
|
Jak go nie wpuszczam do domu - to się boję, bo nachodzi mnie w pracy, na ulicy, w domu. Jak go wpuszczam do domu, bo dziecko - to też się boję - bo nigdy nie wiem co mu odbije.
Już nie wiem jak rozwiązać tą sytuację. |
|
Powrót do góry |
|
 |
bonifacy
Dołączył: 08 Wrz 2012 Posty: 108
|
Wysłany: Sob Kwi 06, 2013 18:32 Temat postu: moja historia jest typowa |
|
|
U nas w miescie jest osrodek ds.przemocy w rodzinie ,moze i u Ciebie jest cos takiego,oni duzo wiedza moze Ci cos podpowiedza ,jak rozwiazac sprwy Cie interesujace.Ja chodzac na terapie widze kobiety z dziecmi.powodzenia i trzymaj sie. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Zeberka
Dołączył: 25 Sie 2012 Posty: 34
|
Wysłany: Pią Kwi 19, 2013 21:42 Temat postu: |
|
|
Czy możliwe jest odizolowanie się od sprawcy przemocy kiedy jest dziecko? Kiedy mieszka się w tej samej małej miejscowości? |
|
Powrót do góry |
|
 |
basia-aa
Dołączył: 19 Sie 2011 Posty: 346 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: Pią Kwi 19, 2013 22:39 Temat postu: |
|
|
Zeberka mimo to jest to do rozwiązania.
Po sprawie o przemoc domową automatycznie wystąpiłam o odebranie praw rodzicielskich. Z prostego powodu, aby nie miał jakiekolwiek powodu do nachodzenia mnie.
Wierzysz w bezwarunkową miłość przemocowca do dziecka? Dziecko jest tylko dla nich pretekstem nic więcej. Przecież tak naprawdę oni nie są zdolni do jakichkolwiek obiektywnych uczuć.
Mimo odebrania praw rodzicielskich nie ograniczyłam kontaktu z dzieckiem pod jednym malutkim warunkiem.. gad nie ma prawa do mnie do domu przychodzić.
Na tym się jego zainteresowanie dzieckiem skończyło. Spokój
W Twoim przypadku niech Sąd ustali widzenia z dzieckiem. Niech to jednak nie będzie Twój dom, ani nie oddawaj mu dziecka bez nadzoru. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Zeberka
Dołączył: 25 Sie 2012 Posty: 34
|
Wysłany: Pią Kwi 19, 2013 22:55 Temat postu: |
|
|
Jak udało Ci się pozbawić gada:) władzy rodzicielskiej?
Moje dziecko ma 16 miesięcy, jest jeszcze malutkie, rozmawiałam z dwoma prawnikami, i każdy z nich powiedział mi że dziecko jest za małe żeby pozbawić ojca władzy. A poza tym to że znęca się nade mną nie ma z dzieckiem za dużo wspólnego - niby. Chociaż ja uważam inaczej, dziecko jest światkiem awantur.
Ojciec nie płaci nic na dziecko, pomimo zasądzonych alimentów - o tym już wspominałam.
Póki co, po kolejnej awanturze, wyzwiskach i groźbach na widzeniu z dzieckiem, zgłosiłam sprawe na policje i więcej na żadne wizyty się z nim nie umawiam. Na wpuszczam go, nie kontaktuje się z nim. Ale on nie odpuszcza - pisze, dzwoni, przychodzi do mnie do pracy, pod dom - również w nocy, wystaje pod domem, sprawdza mnie.
Nie mamy ustalonych kontaktów z dzieckiem sądownie. Czekam aż on to zrobi. Nie wiem czy się doczekam.
Ja póki co z takim wnioskiem nie występowałam bo po pierwsze widze że nie o dziecko mu chodzi, a po drugie, nie mam co dla sądu zaproponować - u mnie w domu nie, u niego nie, na spacer nie bo przy ludziach w miejscu publicznym też potrafi mnie wyzwać, w towarzystwie osób trzecich nie bo nie mam kogo poprosić a na kuratora mnie nie stać.
Póki co nie odpisuje, nie odbieram, nie wpuszczam - zobaczymy gdzie mnie to dalej zaprowadzi. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Zeberka
Dołączył: 25 Sie 2012 Posty: 34
|
Wysłany: Pią Kwi 19, 2013 22:59 Temat postu: |
|
|
Czasami mam wrażenie, że znalazłam się na karuzeli, z której nie wiem jak zsiąść . |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Nie Kwi 21, 2013 10:32 Temat postu: |
|
|
Zeberka napisał: | Póki co nie odpisuje, nie odbieram, nie wpuszczam - zobaczymy gdzie mnie to dalej zaprowadzi. |
Pomaga? To musi być skuteczna ochrona, bo mu nie o dziecko chodzi ale o nękanie Ciebie. Niechaj składa wniosek do sądu, jak będziesz już wiedziała, to...postaramy się wspólnie coś wymyślić, aby było całkowicie zgodne z tym co Ty pragniesz i zamierzasz! _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
Zeberka
Dołączył: 25 Sie 2012 Posty: 34
|
Wysłany: Nie Kwi 21, 2013 21:06 Temat postu: |
|
|
Postanowiłam spróbować jeszcze czegoś takiego: odwiedziny u dziecka raz w tygodniu przez godzinę w obecności moich rodziców, beze mnie.
Jeżeli to też się nie uda - zostanie mi tylko Sąd. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Nie Kwi 21, 2013 22:57 Temat postu: |
|
|
Też niezłe!
Czemu ma zostać Tobie sąd? Ty masz dziecko, jeśli on chce się spotykać z dzieckiem, a nie dręczyć Ciebie to...niech występuje do sądu! _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|