 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Brzytwa
Dołączył: 18 Maj 2007 Posty: 235 Skąd: Żandarmeria
|
Wysłany: Czw Lut 14, 2013 19:58 Temat postu: |
|
|
ki napisał: | Maras
Prawo ustanawiają ludzie i ludzie mogą to prawo zmienić
|
No jestem akurat coś jakby policjantem praktykiem. Jak sobie praktycznie wyobrażasz badanie wariografem pod przymusem? Psychiatryk i przypięcie pasami do łóżka? Przecież to bzdura, a dowód uzyskany przymusem tego typu dla każdego sędziego w cywilizowanym świecie to nic, zero. _________________ Przemoc w rodzinie jest przestępstwem.
Każdy ma prawo zapobiec przestępstwu. |
|
Powrót do góry |
|
 |
basia-aa
Dołączył: 19 Sie 2011 Posty: 346 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: Sob Lut 16, 2013 3:03 Temat postu: |
|
|
Wiarograf to może przeżytek. Wyobraźmy sobie niedaleką przyszłość. Sala sądowa na sali szpitalnej... Skaner na bieżąco monitoruje mózg i widać po pracy mózgu czy teraz ktoś kłamie czy nie...
Ciekawe czy do tego dojdzie? Zbyt proste by to było.
Faktycznie jednak wiarograf powinien byc dostępnym dowodem w Sądzie, jako dowód dobrej woli. Osoba, która się jej poddaje, chce dodatkowo podkreślić szczerość swoich zeznań, strona przeciwna nie musi się temu poddawać. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Brzytwa
Dołączył: 18 Maj 2007 Posty: 235 Skąd: Żandarmeria
|
Wysłany: Sob Lut 16, 2013 16:37 Temat postu: |
|
|
No jest to normalny dowód, nie wiem o co Tobie chodzi?!
I co to jest tzw. dowód dobrej woli? Coś takiego prawnie nie istnieje. _________________ Przemoc w rodzinie jest przestępstwem.
Każdy ma prawo zapobiec przestępstwu. |
|
Powrót do góry |
|
 |
basia-aa
Dołączył: 19 Sie 2011 Posty: 346 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 0:18 Temat postu: |
|
|
S-F kiedy będziemy lepiej znać funkcję mózgu. Trochę ruszyłam w dal... Teraz policjant przesłychując musi obserwować czy dana osoba mówi prawdę, kalkulować, tak samo Sąd... Jeżeli jednak medycyna pójdzie naprzód i zbada dokładniej mózg? Jaka część mózgu odpowiada za prawdomówność, jaka za kłamstwo? Nęci.. Jeżeli medycyna zbyt pójdzie w przód i zacznie byc zmierzalne każda wypowiedź osoby podejrzanej czy świadka na zasadzie: mówi prawdę czy kłamie, po co wtedy będą dochodzenia, rozprawa sądowa? Wyobraźni Brzytwa, choć troszeczkę.
Dexter74 czy Ki zostali oskarżeni o przemoc domową, być może słusznie byc może nie. Obaj chcą zbadania bezpośrednie oskarżycieli. Wiarograf miałby tutaj sens. |
|
Powrót do góry |
|
 |
sylus
Dołączył: 10 Mar 2009 Posty: 116
|
Wysłany: Pon Lut 25, 2013 10:27 Temat postu: |
|
|
Byłam u Rzecznika Praw Ofiar w Toruniu. Tam mi napisali zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Mogę, to już złożyć na prokuraturze, ale się boję. Boję się, że skoro nigdy nie wzywałam policji na interwencje, to nie jestem wiarygodna. Boję się, że tym zawiadomieniem marnuje wszelkie szanse na uratowanie naszego małźeństwa. Mam w ten piątek 1 marca I sprawę rozwodową. Złożyłam pozew o z orzekaniem o winie. Teraz przed sprawą mam wątpliwości, czuję niepokój. Rozwieść się łatwo, ale co dalej sama z 3 dzieci. Chorowałam na depresję, a jeżeli to wróci ... Mój mąż nie pił, był zorgowny, postawił dom. Boję się, że to orzekanie o winie mnie wykończy psychicznie. Wiem, że to głupie, ale wolałabym, żeby on mnie przeprosił, przysiągł że żałuje, że kocha ... Oj w rozsypce jestem. _________________ Czy agresywny mąż może się zmienić ? ? ? |
|
Powrót do góry |
|
 |
mgrabas
Dołączył: 09 Sie 2008 Posty: 1516
|
Wysłany: Pon Lut 25, 2013 11:24 Temat postu: |
|
|
cokolwiek zrobisz/nie zrobisz, będzie się to wiązało z konsekwencjami
sama najlepiej znasz sytuację
machina sądowa jest bezduszna i jedno, co na pewno potrafi, to rozbijać rodziny i zabierać im zdrowie, pieniądze i czas, jeszcze bardziej komplikując ich sytuację, a ich automatycznie kierując na pozycje wrogów
czy możesz powiedzieć Mężowi wprost, lub to napisać, na co naprawdę czekasz - że potrzebujesz, żeby Cię przeprosił, przysiągł że żałuje, że kocha?
powodzenia w szukaniu słusznej drogi i w podążaniu nią _________________ Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela. |
|
Powrót do góry |
|
 |
sylus
Dołączył: 10 Mar 2009 Posty: 116
|
Wysłany: Wto Lut 26, 2013 13:05 Temat postu: |
|
|
No, tak mgrabas nie omieszkał odpisać.
Tylko, że ja poszukuję ciut innego wsparcia, żeby ktoś mi powiedział, żebym się nie bała, że to dobra droga, że nie mozna tak dalej żyć.
Ja niby to wszystko wiem, ale on włada moimi uczuciami, emocjami. Wydaje mi się, że jak nie będzie jego, to już nie będzie nikogo. Bardzo boję się wszelkich zmian, chociaż zdaję sobie sprawę, że teraz moje życie jest kiepskie.
Mój mąż nie daje żadnych nadziei, na to, że może być dobrze. Po tym jak we wrześniu przypalił mnie żelazkiem nawet nie przeprosił, ale nie omieszkał powiedzieć, że za słabo mnie przypalił ...
Dlaczego mi jest tak ciężko uwolnić się od kogoś, kto jest zły, kto mnie krzywdzi ???
Najdziwniejsze jest to, że fizycznie się od niego uwolniłam. Nie mieszkamy razem, on tylko przyjeżdza 2 razy w miesiącu po dzieci. Tylko, ze on nadal "siedzi m mojej głowie" ... Tak łatwo zapominam o tym co było złe, a co chwile wspominam rzadkie, dobre chwile, te "miesiące miodowe". _________________ Czy agresywny mąż może się zmienić ? ? ? |
|
Powrót do góry |
|
 |
ja44
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 1224
|
Wysłany: Wto Lut 26, 2013 19:15 Temat postu: |
|
|
syluś wszystkie Twoje odczucia są jak najbardziej ludzkie, osoby wrażliwe maja ciężej.
Jesli moje słowa choć troszkę przyniosą ulgi to powiem Ci nie bój się, to jedyna droga zatrzymania przemocy i uwolnienia się
Wiesz, też mi jest cięzko, wokól mnie nastała pustka, ale ktoś mi powiedzial że nawet jesli zostanę zupelnie sama to mam sobie powtarzać że idę w słusznym kierunku. Powtarzam je jak mantrę.
Pozdrawiam serdecznie |
|
Powrót do góry |
|
 |
basia-aa
Dołączył: 19 Sie 2011 Posty: 346 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: Sro Lut 27, 2013 0:50 Temat postu: |
|
|
Sylus a dlaczego teraz zastanawiasz się, że tak będzie Ci źle w przyszłości i że po sprawie rozwodowej będziesz wykończona psychicznie. Mało tego przewidujesz, że zaraz potem popadniesz w ciążką depresję, przez co ucierpi troje Twoich dzieci. Wróżka jesteś czy co? Jeżeli już z przyzwyczajenia sobie wróżysz to w 100 % Twoje wróżby się sprawdzają? Jeżeli tak, to szczerze gratuluję
Tak powaznie. Nie możesz myśleć, że wszystko będzie źle, bo nigdy nie masz takiej pewności. Nie myśl tylko o sobie jako o istocie słabiutkiej, która nie radzi sobie z przeciwnościami losu. Totalna bzdura, zapominasz tylko czasami, że każdej sytuacji jest jakieś wyjście, co najwyżej czasami brak pomysłów.
Po kiego Ci kolejne przeprosiny Twojego małżonka? Po kiego on Ci jest w ogóle? Acha, alimenty na dzieci, ewentualnie normalne zachowanie się i utrzymywanie kontaktów z nimi. Ale po co on Ci jest? Aż tak tęsknisz za tym co było i jest? Fakt, spokój może przerazić.
Sylus, nie myśl tylko tutaj o sobie, nie skupiaj się na sobie. Myśl przede wszystkim o swoich dzieciach aby wyrwać ich z tego chorego domu. Jeżeli Ty tego nie zrobisz to kto? Nikt Ciebie nie wyręczy. Chcesz aby chowały się w tym domu? Popatrz na wypowiedzi osób, które przechodziły przemoc w dzieciństwie i nie funduj tego własnym dzieciom. Kiedyś uderzyło mnie w jednym z artykułów podejście dzieci do swoich rodziców po przemocy w domu. Dzieci nie mają pretensji do ojca-przemocowca, bo to często alkoholik, więc człowiek chory. Mają pretensje do swoich matek, że nie uwolniły ich z tego piekła.
Sylus, skoro wiele z nas dało sobie radę, też sobie daj. Nie bój się złożyć tego zawiadomienia. Jak facet wyczuje, że dalej się go panicznie boisz, to tym bardziej będzie atakował. Jak zaczniesz działać sam zacznie się bać i przestanie być taki pewny siebie.
Powodzenia, dasz radę. |
|
Powrót do góry |
|
 |
sylus
Dołączył: 10 Mar 2009 Posty: 116
|
Wysłany: Sro Lut 27, 2013 9:57 Temat postu: |
|
|
Dzięki basia-aa za wsparcie.
Wiesz kiedyś męża nie było, choć to było dawno, miałam te 16 lat i byłam, szczęśliwa, ambitna i miałam marzenia. Teraz mam takie poczucie, że cos mi nie wyszło, że przegrałam życie. Wiem, że tak nie mogę myśleć, bo mam 29 lat i sporo życia jeszcze przede mną. Nie wiem coś ze mną jest nie tak, nie potrafię pojść dalej, planować, marzyć. Muszę emocjonalnie pozamykać swoje sprawy, ale nie wiem jak się do tego zabrać. Na razie mam za 3 dni sprawę rozwodową i czuję potworny stres, smutek, brzuch mnie boli i itp.
Z zawiadomieniem o popełnieniu przestępstwa na prokuraturze byłam wczoraj. Jestem jeden krok dalej Gdyby tylko te kroki nie przychodziły mi z takim trudem. _________________ Czy agresywny mąż może się zmienić ? ? ? |
|
Powrót do góry |
|
 |
basia-aa
Dołączył: 19 Sie 2011 Posty: 346 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: Czw Lut 28, 2013 0:48 Temat postu: |
|
|
Sylus błędnie wychodzisz z założenia, że w ciągu paru dni powinno się rozwiązać wszystkie problemy. Niestety to wszystko trwa miesiącami, jeżeli nie latami. Na swój rozwód czekałam jedynie miesiąc, sprawa o znęcanie się trwała rok od dnia złożenia zawiadomienia, potem jeszcze czekałam ponad pół roku by facet się w końcu wyprowadził z mojego mieszkania. Tak lekko licząc od dnia rozwodu po 18 m-cach pozbyłam się tego gamonia ze swojego życia. Niby masa czasu, ale tak po prawdzie, wiele lat kobiety nie mogą się uwolnić od sprawcy.
Sprawę o znęcanie warto zrobić, bo w pewnym sensie da Ci to jakąś ochronę. Fakt, że będzie to tylko wyrok w zawieszenia, ale facet będzie miał jednocześnie kuratora na karku. Nie będzie się czuć tak bezkarnie. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Nie Mar 10, 2013 12:06 Temat postu: |
|
|
sylus, warto mieć codziennie 16 lat i swoje marzenia do spełnienia...
To ważne czego Ty oczekujesz od życia? On może Cię przeprosić sto razy ale co z tego wyniknie? Jaką gwarancje otrzymasz oprócz słów? Warto zadbać o siebie, zatrzymać przemoc i spełniać w życiu swoje marzenia. Nigdy wcześniej. Czy można to osiągnąć w twoim związku? Nie mam pojęcia ale ...boję się, ze to niemożliwe, Ty bardziej to wiesz i czujesz. Nic nie zmienia się samo, na wszystko trzeba zapracować, ty chcesz zmiany bo mogą one Ci dać wiele, Twój mąż...niekoniecznie bo zmusza go do wysiłku... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|